wtorek, 27 sierpnia 2019

Słabe topnienie na koniec sierpnia - to nie jest takie oczywiste

Topnienie lodu morskiego jeśli chodzi o jego powierzchnię wyraźnie wyhamowało. Czy to oznacza, że w tym roku wrześniowe minimum zejdzie na trzecie miejsce?

Powierzchnia lodu morskiego w 2019 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Trudno przewidzieć, że względu na nieprzewidywalną pogodę z jednej strony, a z drugiej na wysokie temperatury wód. Ich potencjał może zostać wykorzystany w sytuacji pojawienia się sprzyjającym szybkiemu topnieniu warunkom pogodowym, takim jak dodatni dipol arktyczny i sztorm uderzający w krę lodową. Sztorm co prawda się pojawił, ale jego trasa przejścia nie sprzyjała szybkim roztopom, co nie znaczy, że lód się nie topi. Przede wszystkim warto popatrzeć na zdjęcia satelitarne. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje odchylenia temperatur arktycznych wód dla 26 sierpnia 2019.

kliknij, aby powiększyć
 Grubość lodu morskiego w roku 2016, 2018 i 2019 dla 25 sierpnia. Naval Research Laboratory, Global HYCOM

Tak wysokie temperatury powierzchni wód będą dalej ingerować w czapę polarną. Mamy sezon topnienia w trakcie którego 80-90% udziału w topnieniu ma sama temperatura powietrza i wody - tak jak na normalnym jeziorze na początku marca. Wiemy ile trzeba ciepła w ciągu dnia by stopić taki lód. Udział czynników mechanicznych był słaby, a nawet sprzyjał spowalnianiu topnieniu. Dipol arktyczny tak jak teraz jest ujemny, co bezpośrednio nie sprzyja topnieniu, ale w dalszym horyzoncie czasowym może mieć negatywny wpływ na lód, co pokazały ostatnie zimy. Zestawienie map z Laboratorium Marynarki Wojennej mówi samo za siebie.

Zmieniający się w dryfującą krę lodowa pak lodu w pobliżu bieguna północnego 26 sierpnia 2019 roku. NASA Worldview

 Zmieniający się w dryfującą krę lodowa pak lodu w pobliżu zachodniej części Wyspy Ellesmere'a. NASA Worldview

Rozdrobniona kra lodowa w Basenie Arktycznym od strony Morza Czukockiego. NASA Worldview

A jeśli teraz spojrzymy na zdjęcia satelitarne potwierdzające dane z modelu HYCOM, to możemy sobie wyobrazić, co by było, gdyby do temperatur dodać warunki pogodowe (systemy baryczne) z 2007 czy 2012 roku. Byłby rekord - poniżej 3 mln km2. Tak się na szczęście nie stanie. Ale jest bardzo prawdopodobne, że ten rok jest jak 2010 - przygotowaniem do wielkich roztopów do których doszło dwa lata później. Nie wiadomo też, jak będzie wyglądać sezon zamarzania. Biorąc pod uwagę temperatury wód i koniec końców małą powierzchnię lodu, to raczej zamarzanie nie będzie przebiegać dobrze. No i w końcu sezon topnienia się jeszcze nie zakończył - wciąż mamy sierpień.

Zobacz także:



3 komentarze:

  1. Muszę przyznać, że wieść o poprawie wywołała we mnie niemałą ulgę. Nawet mając świadomość, że coś niespodziewanego może jeszcze mieć miejsce (odpukane w niemalowane! :]) analizowałem wykres prezentujący wzrost wielkości pokrywy lodowej z lekkim sercem. Życzmy sobie i Arktyce (a przy okazji i planecie Ziemi) wszystkiego najlepszego w nadchodzącym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co się dzieje w Antarktydzie? Może jakiś news podsumujacy? Dawno nie było

    OdpowiedzUsuń
  3. Na Antarktydzie lodownia jak zwykle która trwa od ok 30 milionów lat i nie widać konca

    OdpowiedzUsuń