wtorek, 6 grudnia 2016

PIOMAS (listopad 2016) - tak mało lodu w Arktyce o tej porze jeszcze nie było

Raport Pan-Arctic Ice Ocean Modeling and Assimilation System (PIOMAS) potwierdza katastrofalną sytuację w Arktyce. W listopadzie tego roku czapa polarna Arktyki miała rekordowo małą ilość lodu. Mapa HYCOM obok przestawia grubość lodu morskiego dla 1 grudnia 2016. Obszar na jaki składa się kilkumetrowej grubości lód, zajmuje niewielki procent powierzchni rekordowo małej czapy polarnej, o względem samej powierzchni Oceanu Arktycznego nie wspominając.

Objętość lodu w Arktyce w 2016 roku na tle ostatnich lat. PIOMAS

Już na początku października zaczęły zachodzić negatywne zmiany warunkujące obecną sytuację. Trwający kilka tygodni pochód ciepła sukcesywnie hamował przyrost lodu. Do końca października ilość lodu była identyczna co w rekordowym 2012 roku. W kolejnych dniach stała się rekordowo mała. Po raz pierwszy w historii pomiarów, a według rekonstrukcji danych sprzed 1979 roku, pod koniec listopada czapa polarna nie osiągnęła pięciocyfrowej wartości. Nie przekroczyła 10 tysięcy km3. Bezprecedensowe wartości temperatur, ciepło oceanów doprowadziło do ostrego hamowania procesu zamarzania i przyrostu lodu. 1 grudnia objętość lodu morskiego była o 720 km3 mniejsza niż w rekordowym 2012 roku dla tego samego dnia. Wykres obok pokazuje wyszczególnienie danych. 1 grudnia czapa polarna zawierała w sobie 9515 kmlodu. Poniżej znajduje się zestawienie dla 1 grudnia w km3:

2005 - 14 380
2006 - 13 638
2007 - 12 379
2008 - 13 456
2009 - 12 495
2010 - 11 222
2011 - 11 242
2012 - 10 235
2013 - 11 964
2014 - 13 419
2015 - 12 157
2016 - 9 515

Patrząc na dane, można przywołać tylko jedną sytuację - letnie topnienie lodu w 2012 roku. Różnica polega na tym, że wszystko dzieje się czasie nocy polarnej.

Grubość arktycznego lodu morskiego w 2016 w stosunku do lat 2007-2015. PIOMAS

Jedynie średnia grubość lodu według danych PIOMAS nie jest jeszcze rekordowa. Ale biorąc pod uwagę granice niepewności, to można stwierdzić, że jest taka sama, jak w 2012 roku. 

Trend spadkowy i odchylenia spadku/wzrostu ilości arktycznego lodu morskiego.

Tempo utraty ilości lodu wciąż pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Od początku pomiarów pokrywa lodowa straciła 14 tysięcy kmlodu.


Grubość lodu morskiego Arktyki 30 listopada 2016 i anomalie grubości w stosunku do średniej 1981-2010. PIOMAS, Zachary Labe

Spadek ilości lodu w Arktyce dla listopada w latach 1979-2016. PIOMAS

Od początku tego wieku ilość lodu morskiego skurczyła się dwukrotnie. Przyczyną tego była rekordowo ciepła jesień, co przełożyło się na taką, a nie inną statystykę. W latach 2000-2002 średnia ilość lodu dla listopada wynosiła ponad 14 tysięcy km3

Zaistniała sytuacja źle wróży na przyszłoroczny sezon topnienia. Aby czapa polarna nie skurczyła się poniżej 4 mln km2, będzie wymagana pochmurna pogoda w czerwcu i lipcu, oraz brak dipola arktycznego - oznaczające eksport lodu przez Cieśninę Frama, przy pomocy wiatru generującego dryf paku lodowego. W przeciwnym razie padnie kolejny rekord, ze wszystkimi tego konsekwencjami

Zobacz także:

  • PIOMAS (październik 2016) - udręka, niedziela, 6 listopada 2016 Wraz z powoli rosnącą powierzchnią lodu morskiego w październiku, podążała powoli rosnąca jego ilość. Animacja PIOAMS (Pan-Arctic Ice Ocean Modeling and Assimilation System) pokazuje zmiany grubości lodu. Kliknij na obraz, aby powiększyć animację. Zmiany są niewielkie. Wysokie temperatury utrudniały w październiku przyrost lodu. Pokrywa lodowa zwiększyła swoją objętość o około 1700 km3, to niewiele.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz