Strony

środa, 31 lipca 2013

Zimno w Arktyce

Dwa tygodnie temu w Arktyce zaczęło się robić ciepło, między Alaską, a rosyjskim Dalekim Wschodem przez kilka dni utrzymywał się wyż. Wszystko to jednak się skończyło i w Arktyce, nad  oceanem robi się już zimno.

Anomalia temperatur na świecie, 30 lipca 2013 roku, NOAA.

Na mapie anomalii NOAA widać obszar zimnego powietrza, nad znacznymi obszarami Arktyki utrzymuje się duże zachmurzenie. Jest to główna przyczyna powolnego topnienia lodu, jakie ma miejsce w ostatnich dniach. Mimo to wciąż bardzo ciepło jest nad Morze Barentsa.   

Zmiany temperatur wokół bieguna północnego, DMI/COI.

Wykres Duńskiego Instytutu Meteorologiczne pokazuje, że temperatury wokół bieguna północnego obniżają się i sięgają już granicy zamarzania wody. Oczywiście w Arktyce może jeszcze zrobić się ciepło, ale szanse są na to coraz mniejsze. Słońce świeci tam coraz niżej, skraca się dzień polarny. Minął już okres szczytowego topnienia lodu morskiego, jak i grenlandzkich lodowców. Choć w przypadku Grenlandii ostatnio miało jeszcze miejsce wielkoobszarowe topnienie.



Prognozowane anomalia termiczne w Arktyce na najbliższe dni, Meteomodel.pl.

W najbliższych dniach w Arktyce będzie zimno, gdzie w jej centralnej części ma być poniżej normy wieloletniej. Bardzo ciepło, a miejscami upalnie będzie nad lądami, które otaczają Ocean Arktyczny. Wysokie temperatury dominują i będą dominować na Syberii i w Kanadzie. Wciąż będzie tam od 20 do nawet 30oC. Nad samym biegunem północnym jest obecnie -1 do -1,5oC. A jak widać na poniższych zdjęciach jezioro, które jeszcze kilka dni temu można było zobaczyć w pobliżu bieguna – zamarzło.
  


Widok z kamery zainstalowanej na automatycznej stacji badawczej w pobliżu bieguna północnego, 30 lipca 2013 roku, Washington.edu, An Automated Scientific Observatory in the Central Arctic Ocean .

Pesymistyczny scenariusz zakładający gwałtowny rozpad lodu między Svalbardem, biegunem północnym i Morzem Łaptiewów, powoli odchodzi w niepamięć. W tamtym regionie Arktyki grubość lodu wygląda źle, ale systematycznie obniżające się nad horyzontem słońce i coraz krótszy dzień, tę możliwość będzie oddalać.  Za to coraz bardziej realny staje się zupełnie inny scenariusz, gdzie w tym roku pokrywa lodowa będzie większa od tej z 2012 roku nawet o 1,5 – 1,7 mln km2. Będzie to największy przyrost pokrywy lodowej od wielu lat. Ostatni taki przyrost miał miejsce w 1996 roku, gdzie lodu było więcej o prawie 1,2 mln km2 niż rok wcześniej. Jeśli do tego dojdzie, to klimatolodzy będą musieli to wyjaśnić. Inaczej liczba sceptyków globalnego ocieplenia wzrośnie.


Zobacz także:

8 komentarzy:

  1. Może będzie superskok temperatury z -2 do nawet 26*C, ale grenlandia nie zanotuje napewno 293 Kelwinów nigdy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nierealne. W przypadku bieguna nigdy nie będzie 26C, chyba że w skrajnym globalnym ociepleniu, ale na to nie grozi. Na wybrzeżu, powiedzmy w Dikson, Tajmyr, taka temperatura jest lub niższa o parę stopni.

      Usuń
  2. "Będzie to największy przyrost pokrywy lodowej od wielu lat. Ostatni taki przyrost miał miejsce w 1996 roku, gdzie lodu było więcej o prawie 1,2 mln km2 niż rok wcześniej. Jeśli do tego dojdzie, to klimatolodzy będą musieli to wyjaśnić. Inaczej liczba sceptyków globalnego ocieplenia wzrośnie."

    Ale przecież taki przyrost nie jest w żadnym razie dowodem na cokolwiek! Przecież mówimy o procesach wieloletnich, gdzie pojedynczy pomiar (czyli dany rok) niewiele znaczy. Faktem jest, że pokrywa lodowa się zmniejsza, a to, że 2013 nie jest aż tak alarmujący jak 2012 nic nie znaczy. Nie ma modeli które przewidywałyby w sposób wiarygodny stan pokrywy lodowej z taką dokładnością (jaka będzie pokrywa lodowa 20 czerwca 2016? Nikt tego nie może policzyć), bo i być takowych nie może - możemy jedynie liczyć uśrednione wartości, uśredniamy wtedy po jakimś dłuższym okresie czasu.

    Niestety, obawiam się, że niedouczeni dziennikarze będą skłonni traktować tegoroczny wynik jako "dowód", że długoletni trend został odwrócony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego właśnie jestem pewien, że we wrześniu będzie się mówić, że klimat się nie ociepla w ogóle.

      A trend może wyglądać tak, że w tym roku będzie przyrost, być może w następnym, a potem będą spadki.

      Może być też tak, że w tym roku będzie przyrost, ale zima w Arktyce będzie na tyle lekka, że lód będzie się regenerować powoli, a potem w 2014 stopi się do 2,9 czy nawet 2,6 mln km2

      Usuń
  3. Możliwe, że idzie epoka lodowcowa, jednak ostatnie 37*C w Polsce raczej nie przypomina tego, co powinno być

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby epoka lodowcowa miała nadejść to:
      1- zimy w całej Europie były coraz bardziej mroźne
      2- byłoby coraz mniej odwilży w ciągu zimy
      3- zima byłaby dłuższa z roku na rok, coraz wcześniej by się zaczynała i później kończyła
      4- jesień i wiosna stawałyby się chłodniejsze
      5- strefa polarnomorskich mas powietrza docierałaby coraz bliżej zwrotnika
      6- zwiększałyby się opady deszczu zimą w Arabii, Egipcie czy w Libii
      7- pokrywa lodowa w Arktyce stawałaby się coraz grubsza,
      8- zwiększałby się zasięg lodu w Arktyce
      9- w czasie nocy polarnej nie byłoby pęknięć w lodzie
      10- tajga przesuwałaby się na południe
      -11 podobnie jak inne rośliny, także u nas
      12- upałów jak i wysokich temperatur byłoby coraz mniej
      13- mrozy i przymorzki zdarzałyby się w kwietniu, potem w maju, byłoby ich coraz więcej
      14- okres wegetacyjny byłby coraz krótszy
      15- ilość dni z burzammi i nawałnicami byłaby co raz mniejsza

      Jeśli uważasz, że królowa superstar ma rację, zaczne te pkt, które się sprawadzają, ale musi być ich przynajmniej połowa.

      Punktów jest 15, powiedzmy, że jak 7 się sprawdziło, to mamy początki zlodowacenia
      Marzena Raczewska też może wziąść udział w quizie i sprawdzić ile z tych pkt się sprawdza a ile nie.
      Na tej podstawie będzie można stwierdzić, czy zlodowacenie się zaczyna, czy nie.

      Usuń
    2. Ocieplenbie klimatu wychamowało od 1998 roku, a w najbliższym czasie zrobi się tylko gorzej. Słońce też poprawia ocieplenie, a one też się zatrzymuje, ale za kilkadziesiąt tysięcy lat zlodowacenia wogóle nie nastąpią

      Usuń
    3. Nie krytuję (przynajmniej nie surowo) sceptyków globalnego ocieplenie. Poglądy trzeba analizować. Tak samo jak było w przypadku spisku NASA, gdzie ludzie rzekomo nie lądowali na Księżycu.

      Aby odpowiedzieć sobie na pytanie, czy faktycznie się ochładza (przynajmniej jeśli chodzi o półkulę półn.) to trzeba przeanalizować te punkty.

      Wtedy i Marzena Rabczewska z PT i inni odpowiedzą sobie na pytanie
      -tak zbliża się epoka lodowcowa, są już tego pierwsze sygnały
      -nie ma epoki lodowcowej, nie widać, żadnych sygnałów jej nadejścia


      Więc teraz tak, które z poniższych stwierdzeń jest prawdziwe?:

      1-zimy w całej Europie są coraz cieplejsze, nie ma już tak silnych mrozów jak kiedyś.
      2- zima trwa długo, w wyniku zmian klimatu w Arktyce, można jej się spodziewać nawet na początku kwietnia. Ale odwilże są coraz gwałtowniejsz, zima szybko przechodzi w lato
      3- zima jest długa, bo zmienia się klimat Arktyki, ale do ostatniej chwili mamy ciepłą jesień, po zimie, bardzo szybko robi się ciepło.
      4- jesień jest coraz cieplejsza, weżmy np. ostatnie dwa lata. Wciąż są przymrozki, ale dziś jesień to nie to samo co kilkanaście lat temu. Wiosna nie trwa zbyt długo, ale szybko przechodzi w lato, coraz częściej występują upały, w maju, a nawet w kwietniu jak rok temu.
      5- zimno nie dociera do zwrotnika raka, jeśli już to ma to związek z anomaliami prądów strumieniowych, w tym czasie dociera ciepło nad Ocean Arktyczny w innej długości geogr.
      6-deszczy w półn Afryce w Sahelu i na Bliskim Wschodzie jest coraz mniej, częste sa tak kilkuletnie susze, ludzie odczuwają z tego powodu coraz większy problem.
      7- lód w Arktyce jest coraz cieńszy, praktyczne znikł już gruby, wieletni lód
      8- pokrywa lodowa w Arktyce jest coraz mniejsza, w tym roku będzie przyrost, ale i nawet teraz lód ma taki zasięg, jak w wrześniowym minimum z lat 90-tych
      9 - w trakcie nocy polarnej temperatury nie są odpowiednio niskie, lód często pęka, tworzą się szczeliny
      10- tajga przesuwa się coraz bardziej na północ, a na jej miejsce pojawiają się stepy. Coraz więcej jest pożarów.
      11 - z nasza roślinnością jest podobnie, choć jeszcze nie tak widoczne, ale weźmy tu przykład kasztanowca, skąd wziął się pasożytniczy motyl szrotówek?
      12 - mamy coraz więcej ciepłych dni, nie jest to trend liniowy, ale da się to zauważyć. Już od kilku lat nie sprawdza się np. przysłowie "Od świętej Anki chłodne poranki" to od 26 lipca. W nocy mamy powyżej 10 C, nawet we wrześniu jest nocami ciepło, w dzień zresztą też.
      13 - mrozy i przymrozki są w kwietniu, ale bardziej ma to związek ze zmianami klimatu w Arktyce niż z ochłodzeniem klimatu.
      http://www.wetterzentrale.de/topkarten/fsavnnh.html wybrzeż 15 marzec 2013
      14 okres wegetycyjny się o ostatnich lata wydłużył, trend jest powolny, więc różnice następną zobaczymy pewnie z 5-10 lat.
      15- zwiększa się ilość burz i nawałnic, jest coraz więcej tornad.

      Pewnie nie każde z tych stwierdzeń jest prawdziwe, ale poczekajmy jest parę lat i zobaczmy co się stanie.

      Usuń