Strony

środa, 23 listopada 2016

Zmiana pogody w Arktyce na lepsze

W Arktyce następuje zmiana warunków pogodowych. Układy niskiego ciśnienia, przynoszące zachmurzenie i sprawdzające ciepło znad oceanów, są zastępowane przez centralny wyż baryczny, który skutkuje małym zachmurzeniem. W Arktyce temperatury zaczęły w końcu spadać. To przełożyło się na przyspieszenie tempa zamarzania. Mapa obok (otwórz w osobnym oknie, aby zobaczyć obszar w większej rozdzielności) przedstawia aktualny zasięg i koncentrację lodu morskiego Arktyki. Poniżej zestawienie map dla wybranych lat w analogicznym czasie.

Porównanie zasięgu lodu morskiego Oceanu Arktycznego w 2007, 2012, 2013 i 2015 roku dla 22 listopada. Uni Bremen, AMSR2

Porównując zasięg lodu morskiego z lat przedstawionych w powyższym zestawieniu, to widać, że w tym roku sytuacja przedstawia się dużo gorzej. Morze Karskie jest zlodzone w rekordowo niskim stopniu, podobnie jak Morze Barentsa, które praktycznie jest pozbawione lodu. Lepiej nieco wygląda sytuacja na Morzu Czukockim, gdzie dzięki zmianie pogody, pojawił się tam lód. Sytuacja jest tam podobna do tej z 2014 roku. Bardzo wolno zamarza także Zatoka Hudsona, gdzie zasięg występowania lodu jest rekordowo niski.


Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2016 roku względem wybranych lat. NSIDC

Zamarzanie ruszyło, ale pokrywa lodowa jest 1 mln kmmniejsza niż w rekordowym 2012 i zbiegającym się w tym czasie exe aequo rekordowym 2006 rokiem. Co będzie dalej? Wcześniej zostały przedstawione dwa scenariusze, ale na razie jest za wcześnie by mówić, który z nich wchodzi w życie. Na razie jest reakcja na zmianę pogody. Zamarzają te obszary wód, które są najzimniejsze. 


Warunki pogodowe (sytuacja baryczna i termiczna) w Arktyce dla 24 i 27 listopada 2016 r. Climate Reanalyzer

W chwili obecnej warunki dla przyrostu lodu są korzystne. W kolejnych dniach wyż znajdujący się w centrum Arktyki powinien przyczynić się do wyraźnego przyrostu lodu. I co ciekawe pomocny okaże się także znajdujący się poza Oceanem Arktycznym niż baryczny. Sytuację ilustrują dwie powyższe mapy, pokazujące aktualną sytuację i prognozową na 27 listopada. Centralny, duży wyż nie tylko wyziębiać będzie spory obszar nad Oceanem Arktycznym, zaciągnie też zimno znad Archipelagu Arktycznego i Grenlandii. Efekt tego będzie tym lepszy, że pomocą w wychładzaniu posłuży solidny niż znad Morza Beringa i sąsiadujące w okolicy mniejsze ośrodki niskiego ciśnienia. 

Mimo tych zabiegów i tak duża część Arktyki będzie we władaniu ciepła. Anomalie spadną, ale i tak wciąż będą wysokie. Szczególnie po stronie Oceanu Atlantyckiego. Do Arktyki dostało się tak dużo ciepła i wilgoci, że rozbicie tego nie będzie łatwe. Co gorsza, warunki pogodowe w takiej postaci jak przez najbliższe dni, nie będą trwać wiecznie. 

Nawet w scenariuszu dość agresywnego zamarzania (110-130 tys. km2/dziennie), to bardzo mało prawdopodobne jest, by zasięg lodu morskiego przestał być rekordowym w pierwszej połowie grudnia. Zważywszy na to, że za 7-10 dni warunki pogodowe mogą się zmienić - z powrotem na niesprzyjające dla zamarzania.


Zobacz także: 

  • Globalny zasięg lodu morskiego uległ załamaniu, sobota, 19 listopada 2016 Zmiana warunków pogodowych w Arktyce się rozpoczęła, ale na razie jeszcze nie widać efektów. To jest dopiero początek, teoretycznie wyż baryczny powinien spowodować radykalne ochłodzenie, brak chmur oznacza ucieczkę ciepła do wyższych partii atmosfery. Jednak obecna sytuacja jest katastrofą i nawet zmiana warunków pogodowych może niewiele zmienić. Temperatury przekroczyły już wszelkie możliwe normy, i obecna sytuacja zaczyna bardziej przypominać poprzedni interglacjał niż ten, w jakim żyjemy od ponad 10 tysięcy lat.
  • Katastrofa klimatyczna w Arktyce - apogeum piekła, a może jego początek?, piątek, 18 listopada 2016 Nawet jeśli w ciągu najbliższych kilku dni się ochłodzi, co sugerują prognozy, to i tak możemy mówić o katastrofie klimatycznej, która wywrze wpływ na pozostałe regiony Ziemi w bliższej i dalszej perspektywie. Temperatury osiągnęły swoje apogeum, teraz zaczną się obniżać. Ale wciąż przez następne dni będą znacznie wyższe niż wynosi to norma wieloletnia. Zamarzanie Oceanu Arktycznego stanęło w miejscu.

25 komentarzy:

  1. To zadziwiające, że mimo tak dużych anomalii dodatnich w ostatnim czasie, zasięg pokrywy lodowej jest zaledwie o 1 mln km2 mniejszy od rekordowego. To jakich temperatur nam potrzeba, aby wreszcie stopić cały ten lód? Arktyka miała całkiem już popłynąć podobno w 2013, potem 2014, 15... Dzięki Bogu mamy już 2016 i końca lodu nie widać. Naukowcy wciąż przesuwają tę datę, a fani ciepła są coraz bardziej niecierpliwi. Jakby nie patrzeć to ta rekordowo mała pokrywa jest obecnie zaledwie o 20% niższa od średniej z lat 1980-2010, a to bardzo słaby wynik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę że kolega nie ma pojecia o skali i statystyce. 1 mln kilometrów kwadratowych to Polska razy 3 zaznaczmy że to wartość niższa od rekordu nie od średniej z okresu odniesienia. Jezeli dla ciebie to bardzo słaby wynik to proponuję powrót do podstawówki tam takich rzeczy uczą w 4 i 5 klasie. A 20% to dużo czy mało, sam oceń. Przykład; zarabiasz 3000 i obniżają ci 20% na 2400. Co robisz?
      Paweł Z.

      Usuń
    2. Bardzo słaby wynik, bo Polska jest małym krajem. Skala ocieplenia jest olbrzymia, dlatego tym bardziej wynik nie powala. 20% to w tej sytuacji naprawdę bardzo mało, do 100% jeszcze wiele brakuje.

      Usuń
    3. Wszystko zależy od pory roku. Zimą różnica jest mniejsza, bo jest na tyle chłodno, że większość Oceanu zamarza. Ocean stopniowo zamarza, niezależnie czy jest -5 czy -25 stopni. Natomiast największe różnice w zasięgu lodu pomiędzy obecnym okresem a np. latami 80-tymi, występują latem. Tu jest link do wykresów, na których te różnice widać wyraźnie - http://nsidc.org/arcticseaicenews/charctic-interactive-sea-ice-graph/

      Usuń
  2. Na porównaniach przeważnie podawana jest powierzchnia lodu, czy możliwe jest porównanie objętości Arktycznego lodu np. z kilku ostatnich kilku lat ? Czy takie zestawienie bardziej oddałoby skalę topnienia ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PIOMAS... spis treści jest po prawej. Dla leniwych:
      http://arcticicesea.blogspot.com/2016/11/piomas-pazdziernik-2016-udreka.html
      http://arcticicesea.blogspot.com/2016/09/piomas-31-sierpnia-2016-zadza.html

      Usuń
  3. Kurde ale dzisiaj zimno. Tak zimnego początku grudnia dawno nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale na północnych krańcach Polski i na samym południu jest ciepło, średnio 2-3oC cieplej niż zwykle, tylko środkowy pas Polski jest zimny, więc o co chodzi? Koniec listopada już, to co ty byś chciał? +20oC w dzień, a w nocy 10oC? Kiedyś tak będzie o tej porze, ale jeszcze nie teraz. O tej porze roku zwykle dobowa temperatura wynosi +2oC. Czyli -1oC w nocy i +5oC w dzień. Wiatr zwiększa odczucie zimna.

      Usuń
    2. Ale mamy jeszcze listopad.

      Usuń
  4. Kolega pisze z przyszłości? Proszę o przesłanie numerów lotto. Maszyna czasu wyklepana w garażu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie ten gość pisał z przyszłości! :-)

      Usuń
  5. Faktycznie zimno jak cholera. Ale do grudnia jeszcze trochę czasu. Tak czy inaczej końcówka listopada jest wyjątkowo mroźna. Tak szybko rzeka przy osiedlu gazowników jeszcze nie zamarzła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zombie, a czują zimno.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem rocznik 88 i jeszcze nie przeżyłem tak surowej końcówki jesieni. Strach pomyśleć co będzie w styczniu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Arktyka ciepła, u nas zimno. Teraz Arktyka zimna, a u nas nadal zimno. Co się dzieje z tym klimatem? Gdzie się podziało to ciepło? 28 listopada i już mamy zimę za oknem. Aż boję się myśleć co będzie dalej. Oby wreszcie dmuchnęło jakimś porządnym ciepłem, bo od 5 października mamy prawie codziennie temperatury poniżej normy.

    OdpowiedzUsuń
  9. To prawda. Wiele inwestycji nie dojdzie do skutku bo mróz nie pozwoli. Co to się dzieje że jest tak wszędzie zimno? Może Hubert wyjaśni. Moim zdaniem zmalała aktywność Słońca, widać że jest jakieś blade. Może to początek małej epoki lodowcowej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrzenie na Słońce kończy się tak, jak picie metylowego.

      Usuń
    2. Faktycznie Słońce jakieś niemrawe. Może zacząć się tworzyć lądolód a wtedy wszystkie miasta Polski zmienią się w morenę czołową ewentualnie denną.

      Usuń
  10. Panie Hubercie, kiedy kolejny news? Dzieje się a nic od tygodnia nie widzę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. KIEDY o uchodźcach"klimatycznych" uciekających z Syrii przed tureckimi bombami ?

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdzie to ocieplenie klimatu? , zimno jest już 2 miesiące a tu jeszcze zima się nie zaczęła. Pomyśleć, że jeszcze 3 miesiące syfu przed nami, ech...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj zapowiedzieli, że idzie huragan lodowy znad arktyki i będzie jak w filmie Pojutrze. Szykuje się najzimniejsza zima od stuleci.

      Usuń
    2. To, że jest teraz u nas zimno, nie oznacza, że zima będzie poniżej normy. Mam 33 lata, a pamiętam przynajmniej dwie takie zimy, że jak złapało w listopadzie, to trzymało do marca z tradycyjną odwilżą na święta i ferie. Poza tym nie jest też tak bardzo zimno. Nie ma mrozów, tylko około zera.

      Usuń
  13. Hubert przepraszam piłeś coś? Jakie 20 st w listopadzie normą? Słuchajcie Huberta, a wyjdziecie w klapkach w styczniu na mróz i śnieg. Chyba, że Hubert przewiduje, że ziemia się zbliży do słońca jakimś cudem to możliwe, że będzie 20st na plusie nawet w styczniu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Hubert, a może coś o uchodźcach klimatycznych? http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/zima-w-arabii-saudyjskiej-pustynie-zostaly-pokryte-sniegiem Zima w Arabi Saudyjskiej na pustyni i pod palmami. Faktycznie mogą uciekać z powodu zmian, ale jak widać przed śniegiem i mrozem na południe.

    OdpowiedzUsuń