Strony

środa, 11 października 2023

Zamarzanie w Arktyce przyspieszyło, ale temperatury obniżają się powoli

Po 25 września tempo zamarzania wód Oceanu Arktycznego przyspieszyło. To efekt pogłębiającego się efektu nocy polarnej w połączeniu z warunkami atmosferycznymi. Animacja obok (kliknij, aby powiększać) przedstawia zmiany w troposferycznym wirze polarnym Arktyki. Wir ten zaczął się tworzyć w drugiej połowie września i bardzo szybko się rozbudował. Powstał rozległy zimny cyklon, wyciągający zimne, wręcz lodowate powietrze znad Grenlandii. Temperatury zaczęły szybko spadać, nawet do -20oC. Jednocześnie zamarzanie wód zaczęło prowadzić do oddawania ciepła, więc spadek temperatur w Arktyce jest wolniejszy niż być powinien. 


Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2023 roku w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

10 października zasięg lodu morskiego wyniósł 5,27 mln 
km2. Zgodnie z przewidywaniami czapa polarna przekroczyła 5 mln km2 po 5 października, ale stało się to wcześniej, z uwagi na zmianę wzorów pogodowych w trzeciej dekadzie września. Tempo przyrostu lodu w dniach 1-10 października wyniosło 78,9 tys. km2/dzień. Dość sporo, choć wolniej od średniej wieloletniej, która dla tego okresu wynosi 90 tys. km2/dzień. Tempo zamarzania w pierwszej dekadzie października nie było więc powolne, a mimo to rozmiary czapy polarnej, jak pokazuje mapa obok są w dalszym ciągu wyraźniej mniejsze od średniej wieloletniej. W ubiegłym stuleciu oba polarne szlaki morskie były już zamarznięte na kość. Teraz tak nie jest. To efekt ocieplającego się klimatu. Wyższe temperatury wód opóźniając zamarzanie, nawet przy sprzyjającym temu warunkom atmosferycznym. 
 
Prognozowane uśrednione wartości odchyleń temperaturowych do 20 października 2023 roku w trzydniowych przedziałach czasowych. Climate Reanalyzer

W Arktyce teraz zaczyna rosnąć ciśnienie. Powstaje wyż baryczny - antycyklon, który osiągnie bardzo duże rozmiary. W rezultacie zaczną spadać temperatury tam, gdzie znajduje się obecnie lód morski. Jednak tam gdzie go nie ma, temperatury nie będą spadać lub spadek ten będzie bardzo powolny. Przewiduje się (oczywiście z dozą niepewności), że po 15 października anomalie temperaturowe w Arktyce, tam gdzie nie ma lodu obecnie, ulegną dużemu nasileniu. Pokazuje to powyższe zestawienie map. Duże rozmiary wyżu będą przekładały się też na sprowadzanie ciepłego powietrza znad Ameryki Północnej. Tam nie ma w ogóle śniegu, jest ciepło. Nawet na wybrzeżu arktycznych cieśnin, na północy Kanady temperatury sięgają 5-6
oC. To ciepło też dotrze nad Ocean Arktyczny zaciągane przez antycyklon. Ogromne opóźnienia będą w zamarzaniu Morza Beauforta.

W górnej części zdjęcia Morze Wschodniosyberyjskie i Łaptiewów, w dolnej Basen Arktyczny i widoczna tam czapa polarna. 10 października 2023 roku, NASA Worldview
 
Jeśli Ocean Arktyczny będzie szybko zamarzać, to część ciepła morskiego nie zostanie wypromieniowana. Ciepło pozostanie w wodzie i będzie spowalniać przyrost miąższości lodu od spodu. Dodatnie anomalie temperaturowe nad lodem też nie znikną, a ewentualny rozpad wiru polarnego doprowadzi do ich wzrostu. Zbyt cienki wtedy pak lodowy będzie pękać i uwalniać morskie ciepło do atmosfery, zwiększając zachmurzenie. W wyniku tego przyrost lodu będzie dalej hamowany. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz