Strony

niedziela, 16 czerwca 2013

ASI - na zdecydowanym plusie

Dodatni bilans zasięgu jaki obejmuje lód morski w Arktyce, utrzymuje się już od kilku tygodni, a ostatnio znacznie się umocnił. Zanim jednak przejdziemy do sedna sprawy przyjrzyjmy się  mapie stanu lodu Uni Bremen.

Stan arktycznego lodu morskiego 15 czerwca 2013 roku, AMRS2.

Koncentracja arktycznego lodu po rosyjskiej stronie Oceanu Arktycznego jest wciąż zła. Na znacznym obszarze lód ma postać dryfującej kry lodowej. W pobliżu bieguna północnego pojawiły się nawet luki w lodzie, co może spowodować dalsze topnienie i proces rozpadu sporej części kriosfery.
W obecnej sytuacji jaka ma miejsce w Arktyce, można powiedzieć, że jest to status quo. Z jednej strony stan lodu jest zły co widać na mapie Uni Bremen. Z drugiej zaś, co widać na dwóch poniższych wykresach zasięg lodu jest większy niż w ostatnich latach. Ponadto proces topnienia lodu jak na ten okres jest bardzo powolny. Średnia dla miesiąca czerwca na chwilę obecną wynosi 47 tys. km2 na dobę. Rok temu było to około 75 tys. km2 na dobę. Obecnie różnica w zasięgu lodu między tym rokiem, a poprzednim wynosi 730 tys. km2. Jeszcze większa różnica jest w stosunku do 2011 roku, i wynosi 870 tys. km2.



Trend topnienia lodu w Arktyce (początek linii trendu - 1 maj) w 2012, dane JAXA, Arctic Sea Ice Monitor.
Trend topnienia lodu w Arktyce (początek linii trendu - 1 maj) w 2012, dane NSIDC.

Analizując dwa powyższe wykresy można stwierdzić, że we wrześniu tego roku będzie więcej niż 4 mln km2, a może i nawet więcej niż 5 mln km2 lodu więcej niż w 2012 roku. To prognoza, która opiera się o tym trendzie, jaki jest teraz. Według danych NSIDC w tym miesiącu odnotowano trzy dni z przyrostem. Według JAXA tylko jeden. Mimo rozbieżności danych linie trendów są podobne, a proces topnienia spowolniony. Jeśli weźmiemy pod uwagę koncentrację i grubość lodu, to trudno jest stwierdzić co się stanie. Pozostaje nam czekać.  



Zasięg lodu arktycznego 15 czerwca na przestrzeni ostatnich lat, na podstawie danych NSIDC.

Powyższy wykres pokazuje nam jak wyglądał zasięg lodu 15 czerwca w ostatnich latach, od 1979 do 2013 roku. Do 2012 roku mieliśmy dla tego dnia powolny i regularny spadek. Jednak w tym roku odnotowany został duży wzrost na tle ostatnich lat. Jest on największy  od 30 lat i wynosi  920 tys. km2, to prawie milion kilometrów kwadratowych więcej w stosunku do 2012 roku. Patrząc teraz na ten wykres trudno jest uwierzyć, aby prognozowany przez klimatologów trend zaniku lodu miał się utrzymać. Jest mała szansa na to, że w 2015-2016 roku lód w Arktyce stopi się do zera. Raczej będzie to gdzieś w latach 2018-2020.

Odchylenie o normy temperatur wód okalających arktyczny lód, My Ocean, DMI/COI.

Powyższa mapa pokazuje nam odchylenie od normy temperatury wód, jakie sąsiadują z czapą lodową. To co widać na mapie powinno nam zasugerować, że topnienie lodu powinno być szybkie. Mamy tu wiele obszarów o dodatnim odchyleniu. Wody cieplejsze o 2oC są m.in. w dziurach w lodzie u wybrzeży Rosji. Mimo to lód topi się wolno. Jedną z przyczyn może być duże zachmurzenie. Na przestrzeni ostatnich 3-4 dni jest nie takie duże. Słonecznie jest od dłuższego czasu nad Morzem Baffina, nad całym Przejściem Północno-Zachodnim, nad Zatoką Hudsona i w innych miejscach, gdzie nie ma stałego trwającego całymi dniami zachmurzenia. Przyczyna musi leżeć gdzie indziej.
Oczywiście taka sytuacja jest jak najbardziej dobra. Ekosystem ma szanse jeszcze trwać. Niedźwiedzie polarne nie muszą żyć pod presją, ani inne zwierzęta uzależnione od warunków jakie być powinny w Arktyce. Pozostaje jedynie kwestia polskiej wyprawy wokół bieguna północnego. Na chwilę obecną można powiedzieć, że rejs Lady Dana 44 stoi pod znakiem zapytania. Załoga aktualnie znajduje się w Sankt Petersburgu, zaś na początku lipca ma ruszyć przez ocean. Jeśli taki trend topnienia będzie się utrzymywać nadal, to wilki morskie będą musiały zrezygnować z wyprawy. Tak, to może być możliwe, zwłaszcza, że Morze Karskie jest prawie w całości pokryte lodem, w zeszłym roku o tej porze lodu tam było niewiele. Lód u wybrzeży Rosji topi się szybko, teraz jest inaczej.
W sumie to i tak dobrze, powolne topnienie powinno na jakiś czas powstrzymać niepotrzebną ekspansję człowieka na ten dziewiczy region świata.

Zobacz także:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz