Strony

sobota, 8 czerwca 2013

Jachtem wokół bieguna północnego

8 czerwca br. z Sopotu wyruszyła załoga jachtu „Lady Dana 44”, której celem jest opłynięcie bieguna północnego wzdłuż wybrzeży Eurazji i Ameryki Północnej.  Załoga jachtu zamierzać pokonać trasę wokół bieguna w ciągu jednego sezonu, kończąc wyprawę w połowie października.
Czy im się to uda? Na chwilę obecną zarówno Przejście Północno-Wschodnie jak i Przejście Północno-Zachodnie są szczelnie zamknięte. Jedynie w Morzu Łaptiewów występują duże ubytki w lodzie. Intensywne topnienie ma miejsce wokół Półwyspu Tajmyr, także Morze Czukockie powoli zaczyna się uwalniać z pod lodu.
Pierwszym przystankiem załogi „Lady Dana 44” będzie Archangielsk nad Morzem Białym, 1 lipca. Morze Białe jest już wolne od lodu. Kolejny przystanek to port w Šojna 9 lipca. Ten port także jest wolny od lodu. Varandej to kolejny przystanek załogi. Tutaj obecnie częściowo znajduje się lód. Załoga do Varandej wpłynie po 10 lipca. Jak wtedy będzie wyglądać rosyjska część Arktyki?  Z uwagi na obecny trend topnienia lodu, ze względu na grubość lodu, możliwe jest, że do połowy lipca znaczna część rosyjskiej części Arktyki będzie wolna od lodu. Dlatego więc załoga nie powinna się przejmować kwestią lodu.

Większe niebezpieczeństwo może stanowić pogoda. W ciągu ostatnich dwóch tygodni przez Arktykę przetoczyły się dwa duże niże, z wiatrami wiejącymi z prędkością od 30 do 70 km/h. Nie są to silne wiatry, ale w miarę postępu szybkiego topnienia lodu, w lipcu może dojść do powstania jednego lub nawet serii sztormów z wiatrami przekraczającymi 100 km/h. W takim przypadku nie tylko fale, ale i sam lód może być niebezpieczny. Nawet odległa o kilkaset metrów kra, może bardzo szybki zbliżyć się do płynącego jachtu.

Być może ze względu na kurczącą się czapę lodową, nawet i katamaranem będzie można opłynąć Arktykę. Jednakże przeszkodą może okazać się niebezpieczna pogoda. Na początku sierpnia ubiegłego roku, Arktykę nawiedził potężny sztorm o huraganowej sile. Spotkanie niewielkiego jachtu z takim sztormem, który doprowadził do znacznego ubytku lodu, mogłoby się dla załogi skończyć tragicznie. Nie ma więc żadnej gwarancji na to jaka będzie pogoda. Gwarancja, co do lodu jest, bo ten topi się szybko, ale pogoda w Arktyce może zrobić się bardzo ciężka.  

A zatem dla załogi, pomimo szybkiego kurczenie się kriosfery, wyzwanie jest duże. A to nie gwarantuje w pełni sukcesu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz