Strony

sobota, 24 sierpnia 2013

Przejście Północno-Wschodnie otwarte

Przejście Północno-Wschodnie, arktyczny szlak morski wzdłuż wybrzeży Rosji jest otwarty dla żeglugi. Widoczny na mapie AMSR2 lód cofnął się o kilka, kilkanaście kilometrów na północ, umożliwiając w ten sposób żeglugę przez Cieśninę Wilkickiego. Zdatny do przepłynięcia jest też odcinek za wyspami Ziemi Północnej. W prześwitach obecna jest jeszcze kra lodowa, szczególnie po północno-wschodniej stronie archipelagu Nowej Ziemi, jednakże prześwity są możliwe do przepłynięcia.


Lód wzdłuż półwyspu Tajmyr cofnął się na tyle, że ten newralgiczny odcinek Przejścia Północno-Wschodniego jest możliwy do opłynięcia, 23 sierpnia 2013 roku, AMSR2, Arctishe Pinguin.

Pozostałe odcinki Przejścia Północno-Wschodniego są żeglowne od trzech tygodni i pozostaną co najmniej do początku nocy polarnej, a może i dłużej. Przejście Północno-Wschodnie po raz pierwszy w naszych (przynajmniej) czasach otworzyło się w 2005 roku, następnie w 2008 i otwierało się już za każdym razem. W tym roku otwarcie szlaku nastąpiło tak jak 2008 roku w trzecie dekadzie sierpnia. W 2010 roku nastąpiło to 20 sierpnia, a 2011 roku przejście otworzyło się rekordowo szybko, bo 21 lipca. W 2012 roku, szlak otworzył się 1 sierpnia, ale przepłynięcie wzdłuż brzegów Morza Wschodniosyberyjskiego było nieco utrudnione, choć wykonalne. Dopiero gdy przez Arktykę przetoczył się supersztorm przejście to otworzyło się na dobre. Jednak dopiero 21 sierpnia można było wpłynąć wzdłuż wybrzeży, gdyż na Morzu Czukockim pozostała gęsta, niestopiona kra lodowa, którą żeglarze musieli opływać naokoło, by móc dostać się do Cieśniny Beringa. 


Obszar wokół Ziemi Północnej uwalnia się od lodu, kra lodowa może jeszcze utrudnić przeprawę, ale nie uniemożliwić, 23 sierpnia 2013 roku, Terra-Modis. 

W ostatnich latach Przejście Północno-Zachodnie pozostaje otwarte w dość długim czasie i zamyka się bardzo późno. W 2010 roku szlak było otwarty do pierwszych dni października, w 2011 do połowy. Podobnie jak w 2012 roku, gdzie też wody te były dostępne do połowy października. Mając pod sobą solidną burtę przejście to można było pokonać nawet i 20 października. Przykładem jest tankowiec LNG „Ob River”, który pokonał ten szlak w listopadzie, płynąc z Norwegii do Japonii. Lód na tym etapie pokrywał ocean, ale był na tyle cienki, że taki rejs był możliwy.


Morze Wschodniosyberyjskie i Wyspa Wrangla (w lewej części zdjęcia), 23 sierpnia 2013 roku, Terra-Modis.

W tym roku może będzie podobnie, jak w poprzednich latach, czego nie można powiedzieć o Przyjściu Północno-Zachodnim. Jego główny odcinek, a zwłaszcza wejście od Morza Beauforta jest solidnie zamarznięte. Mało prawdopodobnie, by ten szlak otworzył się tak jak w ostatnich latach. Mimo to można żeglować jego południową odnogą już od dwóch tygodni. Kapitan Ryszard Wojnowski pokierował swój jacht w stronę Cieśniny Wilkickiego. Dzięki temu odżyła szansa na przepłynięcie Przejścia Północno-Wschodniego. Opłynięcie bieguna jest poważnie zagrożone, gdyż nie wiadomo, jak długo wytrzyma Cieśnina Barrowa, do której i ta załoga jachtu będzie musiała wpłynąć by wydostać się z tego szlaku i wpłynąć na wody Morza Baffina. Możliwością może być tu wykorzystanie wąskiego przesmyku między wyspami Somerset i Peninsula. W ten sposób nie będzie trzeba wpływać do  Cieśniny Barrowa, tylko od razu do Lancastera. W takim wypadku szanse na opłynięcie bieguna jeszcze są. Pod warunkiem, że kapitan nie będzie robić zbyt długich postojów, gdyż czas jest teraz na wagę złota. Inaczej by było, gdyby szlak morski Przejścia Północno-Zachodniego był wolny od lodu jak rok temu czy w 2011 roku. Wtedy do Cieśniny Barrowa w 2012 roku można było wpłynąć bezpiecznie do 10-12 października, a do Lancastera 15-17 października. W tym roku może tak fajnie już nie być, chyba, że nad tamtym regionem zrobi się ciepło, co teoretycznie jest jeszcze możliwe. Ale przekonamy się za parę tygodni.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz