Strony

czwartek, 7 sierpnia 2014

Lipiec 2014 - osłabiony lipiec

Chłodne i często pochmurne lato, gdzie dopływ ciepłych mas powietrza był ograniczony, sprawiło, że pokrywa lodowa Arktyki topiła się powoli. W poprzednim artykule dowiedzieliśmy się o znakomitym wyniku PIOMAS dla arktycznej czapy lodowej. Raport NSIDC dla lipca pokazuje, że czapa lodowa nie cechowała się rekordowymi rozmiarami.
             
 Mapa pokazująca średni zasięg arktycznej pokrywy lodowej w lipcu 2014 roku. Fioletowa linia pokazuje średni zasięg lodu dla okresu 1981-2010 dla lipca. Sea Ice Index - NSIDC

Średni zasięg czapy polarnej dla lipca 2014 wyniósł 8,25 mln km2, to jest o 1,85 mln km2 poniżej średniej z okresu 1981-2010 dla miesiąca lipca. Mapa pokazuje, że praktycznie na wszystkich akwenach zasięg lodu był poniżej średniej. Szczególnie widoczne było to na Morzu Łaptiewów, gdzie już wiosną powstawały warunki sprzyjające przyszłemu topnieniu. Mowa tu o trwającej w marcu, kwietniu i w pierwszej połowie maja dodatniej Oscylacji Arktycznej. Także w przypadku Morza Beauforta widać znaczny ubytek, lód w tym roku zaczął zmniejszać swoje rozmiary już na początku czerwca. Wolniej cofała się granica lodu na wysokości osady Barrow, stanowiącej granicę Morza Beauforta i Czukockiego. Najwolniej topił się lód na Morzu Barentsa, w zupełnym przeciwieństwie do poprzedniego roku. Granica lodu wychodzi tam dość daleko na południe. Przejście Północno-Zachodnie było i wciąż jest zablokowane w cieśninach Archipelagu Arktycznego. Możliwe, że dojdzie do otwarcia tego szlaku żeglugowego na przełomie sierpnia i września. Z kolei Przejście Północno-Wschodnie do końca lipca było zamknięte przez powolne roztopy na wschodnim krańcu Morza Karskiego. Jego otwarcie nastąpiło na początku sierpnia. 

Zasięg arktycznego lodu dla 2014 roku na tle ostatnich lat.

W lipcu tego roku czapa lodowa kurczyła się w tempie 86,9 tys. km2 na dobę, jedynie 0,4 tys. km2 mniej niż wynosi średnia 1981-2010. Lód szybko topił się w pierwszych trzech tygodnia miesiąca, zaś w trzeciej dekadzie lipca tempo topnienia zwolniło. Za powolne topnienie lodu odpowiada zarówno w czerwcu jak i w lipcu ujemna AO, gdzie zimne powietrze koncentrowało się nad większością obszaru Oceanu Arktycznego, a dopływ ciepła był ograniczony. W rezultacie czego średni zasięg lodu w lipcu był czwartym najmniejszym w historii pomiarów satelitarnych. Na tempo topnienia lodu miał także wpływ brak transportu lodu przez Cieśninę Frama, który generuje dipol arktyczny. W lipcu to zjawisko nie występowało. 


Zmiany zasięgu lodu w Arktyce dla lipca w okresie 1978-2014.

Zasięg lodu w Arktyce w lipcu był średnio o 0,34 mln km2 powyżej rekordowych minimów z lat: 2007, 2011 i 2012. Tempo utraty lodu dla lipca na 2014 roku wyniosło 7,4% na dekadę. Jak pokazuje wykres trend zaniku czapy lodowej jest, a w ciągu ostatnich lat przyspieszył.

Na podstawie: National Snow and Ice Data Center 

Zobacz także:

23 komentarze:

  1. Można wnioskować że jeśli gorzej w tym roku topi się lód niż w 2013,to dodatnia anomalia termiczna nad arktyką będzie jeszcze wyższa niż poprzedniej zimy,równowaga będzie musiała zostać zachowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze śniegiem w polsce będzie jeszcze gorzej niż poprzedniej zimy,so sad.

      Usuń
    2. Niektórzy pocieszają się że jeszcze przez długi czas w polsce będą mogły zdarzać się ostre zimy,ale to jest łudzenie się.

      Usuń
  2. Już widać że ao zaczyna się odwracać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trafne spostrzeżenie.

      Usuń
    2. Ao zaczyna się odwracać z tego powodu że wyże przesuwają się nad lądy,poprostu szukają chłodu,a oceany lepiej trzymią ciepło.

      Usuń
  3. Globalne ocieplenie nie działa tak globalnie jakby się mogło wydawać.


    Ice manuś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Półkula południowa wolniej się ogrzewa ponieważ oceany stanowią większy procent na półkuli południowej niż na północnej,skąd inąd wiadomo że do podgrzania oceanu potrzeba więcej czasu niż lądu.

      Usuń
    2. Nie jest kwestia wody, bo oceany mają pojemność cieplną dużą, ale oddają ciepło znacznie wolniej.
      Tu wchodzi w grę raczej rozłożenie emisji gazów cieplarnianych, 80% ludności to północna półkula plus wielka lodówa na południu jaką jest antarktyka, czyli lądolód kontynentalny, a nie tylko morski.

      Usuń
  4. Najnowsze szacunki lipcowe co do rocznej minimum lodu, oczywiście nadal średnia niższa niż za 2013 :)

    2005: 5.57
    2006: 5.92
    2007: 4.30
    2008: 4.73
    2009: 5.39
    2010: 4.93
    2011: 4.63
    2012: 3.63
    2013: 5.35
    2014:4.7-4.8

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic mi te cyfry nie mówią.

      Usuń
    2. Założenie że lodu w tym roku lodu we wrześniu pozostanie między 4,7-4,8 może być bliskie prawdy ale margines jest duży między 4,5 a 5,0.

      Usuń
    3. Widełki jakie dają to 3.9 do 5.9, więc tego lodu i tak dużo nie będzie.

      Usuń
  5. Może ktoś wie czy 55 mln years ago w polsce była pustynia,lądy były rozmieszczone mniej więcej tak samo jak teraz więc pewne odniesienie jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Eocenie klimat był znacznie cieplejszy niż teraz, średnio od 4 do 12 stopni globalnie cieplej idąc z równika w kierunku bieguna płn., sama Polska była zalana morzem przedkarpackim.
      I cytat
      Najważniejsze fakty

      na rejon dzisiejszej Polski północnej i centralnej wkroczyło morze; transgresja odbywała się etapami,
      41 mln lat temu – główna faza eoceńskiej transgresji morskiej; morze zalało niemal cały obszar Polski północnej i centralnej, aż po dzisiejszą Wyżynę Lubelską; w morzu odkładane były piaski, często z glaukonitem,
      40 mln lat temu (priabon) – regresja morza; na wynurzonych obszarach osadzały się piaski (także z bursztynem) oraz muły; w zmniejszającym się zbiorniku morskim odkładane były tzw. iły septariowe,
      38 mln lat temu – początek sedymentacji węgla brunatnego (środkowa i południowa część dzisiejszej Wielkopolski); apogeum nastąpiło w miocenie,
      intensywne procesy wietrzenia na obszarze dzisiejszych Sudetów, Wyżyny Krakowskiej oraz Gór Świętokrzyskich; zwietrzeliny nie były usuwane, ponieważ te obszary nie były jeszcze wyniesione; powstawała tak zwana paleoceńsko-eoceńsko powierzchnia zrównania (peneplena),
      przesuwanie się kontynentu ALCAPA (połączone fragmenty Alp Wschodnich, Zachodnich Karpat Wewnętrznych (czyli Tatr oraz Pienińskiego Pasa Skałkowego), Cisy) ku północy powodował ciągłe zwężanie basenów Karpat Zewnętrznych (dzisiejsze Beskidy); na południowym skraju basenów fliszowych Karpat Zewnętrznych istniała strefa subdukcji,
      w Karpatach Zewnętrznych (Beskidy) panowały nieprzerwanie warunki morskie; w zbiornikach morskich (częściach oceanu Tetyda) powstawały osady fliszowe – między innymi piaskowce, pstre łupki mułowcowe, a także margle, zlepieńce oraz rogowce,
      obszar tatrzański został zalany morzem, w którym powstawały wapienie numulitowe (zawierające liczne szkielety dużych otwornic bentonicznych – numulitów); w późnym eocenie osadzane były skały klastyczne – tzw. flisz podhalański,
      klimat cieplejszy niż w paleocenie,
      z końcem eocenu wyraźne ochłodzenie klimatu,
      w późnym eocenie powstawanie bursztynu; pojawienie się powszechnie występujących roślin szpilkowych wskazuje na ochłodzenie się klimatu.

      Usuń
  6. To rozumiem że 55 mln years ago,nigdzie w pobliżu morza podkarpackiego nie było pustyni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na końcu opis klimatu, w paleocenie było chłodniej, a eocen był najcieplejszy w ostatnich 65 milionach lat, wówczas na terenie Polski istniał odpowiednik klimatyczny i geograficzny M. Śródziemnego, nie wnikając w krótkie czy długoterminowe zmienność klimatyczną zależną od warunków kosmicznych jak nachylenie osi, zmienność pola magnetycznego, słońce i jego cykle, inne kataklizmy, czy ziemskich jak zmieniające się kontynenty czy baseny wodne. Jest widoczna prosta zależność miedzy składem chemicznym atmosfery, a panującym klimatem.

      Usuń
    2. Moim zdaniem jeśli klimat był o 12 stopni cieplejszy to nie ma mowy o klimacie śródziemno-morskim,tylko równikowym-wilgotnym.

      Usuń
    3. Na szerokości 50st. zapomnij o tropikach, nawet przy styczniowych średnich dziś -2 do -10 w Polsce, to dźwignęłoby się niewiele powyżej zera, śnieg nadal możliwy, klimat był morski, więc taki włoski z epizodami mógł być.

      Usuń
    4. Nie odzieraj mnie z marzeń o bananowcach w polskim ogródku,ale bez żartów jest możliwy w polsce w przyszłości klimat taki jaki jest na maderze.

      Usuń
  7. Wybitny geograf przecież ci napisał że,38 milionów lat temu nastąpiła sedymentacja węgla brunatnego więc musiały być jakieś lasy co no,scenariusz jakoby w polsce miała powstać pustynia nie ma oparcia w przeszłości.

    OdpowiedzUsuń
  8. No to gdy klimat był cieplejszy o 12 stopni to nie było diun w europie środkowej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było diun,a wręcz przeciwnie dinosaury.

      Usuń