Strony

środa, 6 sierpnia 2014

PIOMAS (31 lipca 2014) - zlodowacenie

Zimne i często pochmurne lato, brak transportu przez Cieśninę Frama, niewielka ilość stawów, które tworzą się w maju i czerwcu, efekt - znaczny przyrost ilości lodu morskiego względem ostatnich lat.

Objętość lodu w Arktyce w 2014 roku na tle ostatnich lat. PIOMAS


Objętość lodu, co pokazuje wykres główny i wyszczególnienie po lewej, jest znaczna. 31 lipca ilość lodu w Arktyce wyniosła 9575 km3, czyli o 1780 km3 więcej niż rok temu. Nawet w 2007 roku ilość lodu 31 lipca była o 403 km3 mniejsza niż dziś.

Zestawienie wygląda następująco: 2005 - 12253 km3, 2006 - 11939 km3, 2007 - 9172 km3,  2008 - 11255 km3, 2009 - 9813 km3, 2010 - 7405 km3, 2011 - 6979 km3, 2012 - 6676 km3, 2013 - 7795 km3, 2014 - 9575 km3.

Grubość lodu w 2014 roku na tle ostatnich lat.

Zbliżona sytuacja jest także w przypadku grubości lodu. Poniżej zestawienie dla ostatnich lat, podane w metrach. W nawiasach są pokazane zmiany w stosunku do poprzedniego miesiąca:

2005: 2,38 (-0,09)
2006: 2,41 (-0,03)
2007: 2,15 (-0,04)
2008: 2,43 (0,07)
2009: 2,04 (-0,06)
2010: 1,66 (-0,33)
2011: 1,67 (-0,17)
2012: 1,71 (-0,15)
2013: 1,63 (-0,22)
2014: 1,91 (-0,07
)

W lipcu grubość lodu zmniejszyła się jedynie o 7 cm, podczas gdy rok temu spadek ten wyniósł 22 cm.

Wniosek: jest to znaczny, największy od lat przyrost ilości lodu w Arktyce. Z naukowego punktu widzenia jest to fluktuacja, mająca miejsce na tle wieloletniego trendu spadkowego. Poziom z lat sprzed 2007 jest nieosiągalny, bo zimna i pochmurna pogoda nie będzie występować w nieskończoność. Oczywiście wszyscy, którzy wątpią w istnienie globalnego ocieplenia powiedzą, że nadchodzi epoka lodowcowa, bo przyrasta lód w Arktyce, od dwóch lat.

Zobacz także:
  • PIOMAS (30 czerwca 2014) - tłuste miesiące, wtorek, 8 lipca 2014 Czy 2014 rok może stać się zwierciadlanym odbiciem 2013 roku? Może i jest to teoretycznie możliwe, jeśli spojrzy się na dane dotyczące objętości lodu. Pan-Arctic Ice Ocean Modeling and Assimilation System (PIOMAS) przedstawia nowy pomiar masy arktycznego lodu morskiego...

22 komentarze:

  1. Jest to poważny zastrzyk zwątpienia w ocieplanie, teoretycznie rekordowe temperatury w ostatnich miesiącach, a odczyty w lodu wprost odwrotnie i to nie jest przypadek z tym mówieniem, że ocieplanie się zatrzymało. Do weryfikacji idą prognozy i modele klimatyczne, bo w sumie z pogodą nawet teraz sobie nie radzą, w XXI wieku, niepojęte.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. być może trzeba się przyzwyczaić że teraz co lata będzie takie topnienie,ale zimy w arktyce będą odpowiednio cieplejsze,więc bilans będzie ujemny a nie dodatni.

      Usuń
    2. Spokojnie przyjdą zimniejsze lata i ubytek lodu będzie większy.

      Usuń
  2. Poziom z lat sprzed 2007 jest w tym roku nieosiagalny, ale za rok, dwa, trzy juz tak. Wszystko wskazuje na to, ze rozpoczal sie na polkuli polnocnej chlodny okres, trwajacy okolo trzech dekad. NOAA moze dalej srubowac rekordy temperatur w kolejnych miesiacach, ale jesli lod bedzie nadal przyrastal, to cos bedzie nie tak.

    Jurek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobaczymy jaka będzie zima w tym roku w europie,jeśli będzie ciepła to twoja teoria zostanie obnażona.

      Usuń
    2. Jedna cieplejsza, ale nie najcieplejsza zima na Syberii, kiedy przedtem było 4 zimniejsze reguły nie zmienia.

      Usuń
    3. Drogi! chodzi o to że narciarze następnej zimy w polsce i w alpach będą bardziej narzekać niż poprzedniej zimy,pogódź się z tym.

      Usuń
    4. Narciarze to garstka narwańców rozsianych po Europie i Ameryce, w kilku ledwie krajach, nie interesuje mnie ich narzekanie, bo zimą to prędzej ponarzeka każdy kiedy walnie półmetrowymi zaspami i mrozem skuje, bo zmotoryzowany jest cały świat.

      Usuń
    5. Lepiej żeby padał garstce tych narwańców deszcz w białce tatrzańskiej,zimy 2014/15.

      Usuń
  3. Poczekamy. Jeżeli trend ten utrzyma się jeszcze w przyszłym roku to może faktycznie nie będzie to już tylko fluktuacja. Obecnie po dwóch latach może jeszcze tak być, ale jeżeli sytuacja powtórzy się za rok i powiedzmy za dwa lata to wszystkie modele o ociepleniu będą musiały być mocno zrewidowane.
    Grzesiek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. radzę patrzeć na globalną temperaturę a nie na lód,oczywiście to dobrze że jest tyle lodu w arktyce.

      Usuń
    2. ja tam patrze tez na temperatury regionalne, bo jak np w Arktyce niby rosnie ona szybciej niz gdziekolwiek, woda wokol Arktyki i pod lodem jest cieplejsza niz dawniej, a lodu przybywa, to jak to wyjasnic? W Arktyce obowiazuja inne prawa fizyki?

      Jurek

      Usuń
    3. Temperatur nie widać, odczucia ciepła to subiektywna sprawa, ale pokaźność lodu nie da się ukryć, podobnie jak skutą lodem Amerykę ostatniej zimy. Podobno mamy el nino, podobno miało być silne, rekordy odnotowane, a lody rosną na obu biegunach.

      Usuń
    4. i to wszystko przez CO2

      Usuń
    5. Jak już wcześlniej tłumaczyłem 2012,2007,1999,1998,to były lata la nina i właśnie wtedy lodu najwięcej ubywało,
      trzebaby było sprawdzić ile lodu topiło się gdy pojawiała się la nada.

      Usuń
    6. Nie ma to sensu co piszesz, lata el nino to 83, 87, 92, 95, 98, 03, 10, la nina 85, 89, 96, 99, 00, 08, 11, 12, pozostałe neutralne.

      Usuń
    7. Nie twierdzę że ta teoria jest jedyna prawdziwa,możliwe że jest błędna.

      Usuń
  4. Pogoda, a raczej globalne ocieplenie, nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Właśnie teraz zachodzą zmiany, które mogą okazać się dość bolesne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie za 8 miesięcy będzie zupełnie inna rozmowa.

      Usuń
    2. Im grubszy lód tym mniej chętnie grubnie.

      Usuń
  5. za 8 miesięcy wyparuje cała ta nadwyżka względem poprzednich lat,to tak oczywiste że słońce świeci na niebie.

    OdpowiedzUsuń