Strony

poniedziałek, 16 marca 2015

Arctic News - początek roztopów

Najprawdopodobniej jest to już początek roztopów w Arktyce, ale wciąż istnieje jeszcze możliwość znacznego przyrostu pokrywy lodowej w Arktyce. Potężne sztormy i skutki jakie się z nimi wiążą (od fal morskich, po napływ ciepłych wód z południa), przyczyniły się do przedwczesnych roztopów. Od 10 marca spadek zasięgu lodu w Arktyce stanął w miejscu, co może (choć nie musi) wiązać się z nadejściem "drugiego maksimum. Na przykład w 2012 roku wydawało się, że sezon topnienia zacznie się na początku marca, ostatecznie maksimum padło dopiero 20 marca.

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2 Uni Bremen

W przeciągu ostatnich kilku dni pogoda w Arktyce jest bardzo niespokojna, szczególnie w atlantyckim sektorze Oceanu Arktycznego. Mapa pokazuje duże spadki stężenia lodu na Morzu Karskim i Barentsa. Wiąże się to z dużą aktywnością północnoatlantyckich sztormów, które ingerują w czapę polarną Arktyki. Wzrost temperatur na Ziemi, wzrost przede wszystkim temperatur wód, powoduje, że sztormy stają się silniejsze, lub jest ich więcej niż być powinno. Ewentualne wyprawy na biegun północny o tej porze roku (a przynajmniej w ciągu ostatnich dni) są raczej niemożliwe.
Mapka obok pokazuje lód pokrywający Morze Ochockie, który jest wliczany w pomiary czapy polarnej Arktyki. Jego obecność w pewnym stopniu jest istotna, gdyż zbyt szybkie jego topnienie i zanik powoduje efektywniejsze napływanie ciepłych mas powietrza znad Pacyfiku nad ląd. Zasięg lodu na tym akwenie jest wyjątkowo mały.

Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego między 28 lutego a 15 marca 2015 roku. Kliknij, aby powiększyć.

Na spadek zasięgu czapy polarnej, a tym samym możliwy początek sezonu topnienia miały zmiany zasięgu lodu na: Morzu Barentsa, Karskim, Białym i niewidocznym na animacji, a wspomnianym wyżej Morzu Ochockim. Jednocześnie rósł zasięg lodu na Morzu Labradorskim.  Rodzące się w pobliżu Grenlandii głębokie niże zaciągają zimne masy powietrza znad Archipelagu Arktycznego, przyczyniając się do powiększania zasięgu/powierzchni lodu na Morzu Labradorskim.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w okresie 2014/2015 na tle rekordowego 2012 roku. NSIDC
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2015 roku (luty-początek kwietnia) na tle ostatnich lat. NSIDC

Według pomiaru National Snow and Ice Data Center 15 marca 2015 roku zasięg lodu w Arktyce wyniósł 14,33 mln km2 i był pierwszym najmniejszym w historii pomiarów od 1979 roku. Taki stan rzeczy utrzymuje się od 5 marca. Na drugim miejscu jest rok 2006 - 14,56 mln km2. Tegoroczna pokrywa lodowa dla 15 marca jest o 0,82 mln km2 mniejsza niż w 2012 roku, co nie oznacza, że musi paść rekord we wrześniu.

Odchylenia temperatury od średniej 1981-2010 na półkuli północnej. NOAA/NCAR

Poza obszarami leżącymi w pacyficznym sektorze Oceanu Arktycznego, temperatury w pierwszej połowie marcu były wyższe od średniej.  W rejonie Ziemi Franciszka Józefa i Svalbardu nawet o o 10-15oC. Dzienne odchylenia były jeszcze wyższe. Według NASA luty 2015 był najcieplejszym miesiącem w historii pomiarów, co jest kolejnym dowodem na to, że proces ocieplania się klimatu nie stanął w miejscu. Dalszy wzrost temperatur na całej Ziemi i w Arktyce doprowadzi w końcu do całkowitego stopienia czapy polarnej i przyspieszenia wzrostu temperatur na Ziemi.

Zmiany grubości lodu w Arktyce między 28 lutym a 15 marca 2015 roku. HYCOM

Sytuacja w rosyjskiej części czapy polarnej wciąż jest zła. Lód pogrubia się, ale na Morzu Łaptiewów wzrost grubości lodu nie tylko stanął, wręcz zatrzymał się. Roztapia się także lód na Morzu Barentsa. Zaistniała sytuacja może przyczynić się do intensywnych roztopów późną wiosną i latem, jeśli warunki dla topnienia będą podobne do tych z 2007, 2010 czy 2012 roku.

Morze Barentsa i część Skandynawii 15 marca 2015 roku. Zdjęcie Terra, NASA

Zima nie powiedziała ostatniego słowa, można by rzec. Sezon topnienia może jeszcze się nie rozpoczął, chociaż patrząc na animację Naval Research Laboratory HYCOM są miejsca, gdzie lód topnieje, ale są też w większości jeszcze miejsca, gdzie przyrasta. Dopiero gdy rozpocznie się dzień polarny będzie można stwierdzić, że w Arktyce rozpoczął się sezon topnienia.


Zobacz także:
  • Arctic News - szukając dna, niedziela, 1 marca 2015 Druga połowa lutego w Arktyce wypada bardzo źle, jeśli chodzi i przyrost zasięgu/powierzchni lodu. W drugiej połowie lutego czapa polarna powiększała się bardzo wolno. W sumie można powiedzieć, że przyrostu nie było. W ciągu ostatnich dwóch tygodni rozrost paku lodowego praktycznie nie istniał. Lód rozrastał się tylko na Morzu Ochockim i Labradorskim - poza Oceanem Arktycznym. Nie sprzyjały temu warunki pogodowe, częstym zjawiskiem był dipol arktyczny, co pokazuje animacja obok. Dipol, czyli układ dwóch stref ciśnień - niż baryczny w sektorze rosyjskim i wyż w amerykańskim. Nie wiadomo jak będą prezentować się dane PIOMAS, ale zaistniałe warunki i zasięg lodu sugerują, że dane nie będą pozytywne, choć na tle ostatnich lat objętość lodu może wciąż być duża...

17 komentarzy:

  1. Mierzenie zasięgu lodu w zimie jest bez sensu,jedynym istotnym wskaznikiem obecnie jest grubość lodu,z wizualizacji HYCOM wynika,że jeśli pojawią się podobne warunki dla topnienia czapy polarnej takie jak w pamiętnym 2007,to we wrzezśniu będzie kicha,zasięg dobije 500 000 km2,na grubość lodu w atlantyckiej strefie,nie ma nawet co zwracać uwagi,bo ten lód i tak pójdzie w niebyt tak się stało na morzu karskim w zeszłym niezbyt sprzyjającym dla topnieniu lodu zezonie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać że ładnie przyrasta lód na morzu beringa,a lada chwila zacznie przyrastać lód na morzu barentsa,zaczyna się epoka lodowcowa,taka że rolnicy nie będą mieli plonów,kończy się inerglacjał.

    Zimnlub

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nadejdzie epoka lodowcowa,to plony w USA i europie spadną do zera HURA!!!
      Oczywiście nic takiego nie nastąpi.

      Usuń
    2. Emitowane gazy cieplarniane na półkuli północnej,w całości pozostają na północnej półkuli,jednymi słowy jesteśmy jako półkula północna,w uprzywilejowanej sytuacji po prostu u nas szybciej będą panować kalifornijskie temperatury w styczniu chodzi mi o polskę.

      Usuń
    3. Gdyby nadeszła epoka lodowcowa liczba ludności spadłaby do 20 mln, co nawet byłoby dobre dla planety.

      Skoro kalifornijskie, to należy dodać długotrwałe susze do których nie bardzo jesteśmy przygotowani.

      Usuń
    4. Hubercie,dochodzi do zmiany przepływów mas powietrza,ze strefowych na południkowe,co zapowiada deszczowy las równikowy w polsce,zgadzam się z przedmówcami że równik to granica nie do przebycia dla co2,z tąd półkula północna szybciej się nagrzewa i będzie się szybciej nagrzewać.

      Usuń
  3. i tak bedzie epoka lodowcowa po okresie medzylodowcowym ktory jest teraz wiec o co ten szum? Co jest dziwnego ze w okresie miedzylodowcowym jest cieplej? Kiedys bylo wiecej co2 a mimo to byly zlodowacenia i beda w przyszlosci a na antarktydzie w dalszym ciagu wiecej lodu i temperatura znacznie nizsza od normy globalne ocieplenie nie takie globalne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten okres międzylodowcowy będzie jeszcze trwać 100 000 lat.

      Usuń
    2. Bez przesady. Gdyby nie AGW, to za 10-15 tys lat mielibyśmy glacjał, jak się patrzy. Oczywiście obecne procesy to rząd dziesiątków i setek lat, a okresy lodowcowe to rozpatrujemy w dziesiątkach i setkach tysięcy lat, więc "po co ten szum", to tak jakby z lata zrobiła się zima w ciągu 3 godzin. 20 sierpnia o godzinie 15 jest 25 stopni, a o godzinie 18:00 -5°C. A komentarze brzmią: "po co ten szum, przecież w grudniu i tak będzie zima, to całkiem normalne jak jest mróz, a jakby nie było, koniec sierpnia to kończące się lato"

      Usuń
    3. Masz rację glacjały następowały bardzo wolno,na pewno taki glacjał nie pojawiłby się w ciągu 5 ludzkich pokoleń naturalnie bo proces zmiany albedo działa bardzo wolno.

      Usuń
  4. Tu chodzi o to że człowiek nie ma na to wpływu proszę cofnąć się do podstawowej wiedzy ze szkoły podstawowej a zoabaczycie Hubert opiera się na micie że człowiek na to wpływa a to kłamstwo co2 nie jest głównym czynnikiem wpływającym na klimat wpływa oczywiście że tak alr to nie jest główny czynnik jakby tak było jak mówi Hubert i propagandowa strona naukaoklimacie.pl to by nie było wcześniejszych epok lodowcowych a były mimo tego ze w przeszłośći było więcej co2 tylko jakim cudem no właśnie i tu propagandyśći się gubią to jest główny dowód na to że co2 nie jest głównym czynnikiem wpływającym na klimat

    OdpowiedzUsuń
  5. Widać z animacji że dipol ładnie transportuje lód przez cieśninę frama.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może post o morzu wschodniosyberyjskim,zaczynają dziać się tam niepokojące rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dobrze wygląda lód na morzach,Czukockim,Beringa,Łapiewów,Wschdnio-syberyjskim,to dobrze wróży na najbliższy sezon roztopów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hubert, na tą stronę gdzie masz 114 komentarzy, nie mogę wpisać w ogóle komentarza, coś jest nie tak.

    OdpowiedzUsuń