Kolejny skok temperatur będzie mieć miejsce w Arktyce. 4 grudnia temperatura w Arktyce była o 2,28oC wyższa od średniej z ostatnich 20-tu lat ubiegłego wieku. Prognozowane zmiany nie będą tak wielkie, jak w połowie listopada, ale wzrost odchylenia do wartości blisko 4oC dla całego regionu jest bardzo duży. Mapa obok przedstawia aktualny zasięg lodu w Arktyce.
Za nim jednak zostanie przedstawiona prognoza dla Arktyki, spójrzmy na mapę globalną. Sceptycy lubią mówić o zimnie, tak samo jak naukowcy od klimatu o cieple. Żeby jednak rozstrzygnąć sprawę, trzeba spojrzeć na cały świat, a nie na jeden konkretny kraj, region, czy miasto. Co więc widzimy. Od zachodniej Sahary do wschodnie wybrzeże Chin temperatury są wyższe niż zwykle, nawet miejscami o kilka stopni. Na północy ciągnie się pas zimna, od Francji po wschodnią Syberię, za wyjątkiem Półwyspu Czukockiego. W tym zimnie, związanym w dużej mierze z anomalią prądu strumieniowego znajduje się Polska - kraj w którym trzeba męczyć się z mrozem i jego urokami. Jedziemy dalej - cała Sahara, południe Afryki to temperatury wyższe od średniej wieloletniej. Podobnie jest w Argentynie, a także w części Australii gdzie panują niezwykle silne upały, mimo iż lato astronomiczne jeszcze się tam nie zaczęło. Podobnie jest na Antarktydzie. Wracając do Arktyki warto rzucić okiem na północną część Kanady. Choć panują tam mrozy, to są one dość słabe.
Przez najbliższe dni wysokie temperatury będą rozlewać się po Arktyce, a całościowe anomalie będą rosnąć osiągając 8 grudnia wartość 3,6oC. Lokalne odczyty będą dużo wyższe. Jednocześnie nad zachodnią Kanadę i nad USA napłynie mroźne powietrze. Dopóki Ocean Arktyczny pokrywa lód, będzie zimno w jednej czy drugiej części świata. Lód arktyczny stanowi bufor zimna, dlatego też w jednym miejscu jest zimniej niż w innym. Ale całościowo świat się zmienia, stając się coraz cieplejszym miejscem. Mapa obok pokazuje, że nawet w tak odległym, leżącym daleko na północny regionie jak Półwysep Czukocki, temperatury sięgną zera stopni Celsjusza. To tak, jakby u nas 7-9 grudnia temperatura wzrosła z -1oC do +25oC.
Powyższa mapa przedstawia układ prądów strumieniowych. Osłabiony spadkiem różnic temperatur między Arktyką a tropikami prąd strumieniowy meandruje, sprowadzając tym samym dodatkową ilość ciepła do Arktyki. To może ponownie spowolnić przyrost lodu.
Mamy do czynienia z błędnym kołem dodatniego sprzężenia zwrotnego, gdzie rosnące temperatury ingerują w czapę polarną, powodując dalszy wzrost anomalii termicznych. Nawet jeśli gdzieś jest zimniej, to co z tego, skoro cały region się ociepla, trend jest rosnący. Im cieplej w Arktyce, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia ekstremów pogodowych i anomalii w innych częściach świata.
Zobacz także:
Globalne odchylenia temperatur dla 4 grudnia 2016 roku. Climate Reanalyzer
Za nim jednak zostanie przedstawiona prognoza dla Arktyki, spójrzmy na mapę globalną. Sceptycy lubią mówić o zimnie, tak samo jak naukowcy od klimatu o cieple. Żeby jednak rozstrzygnąć sprawę, trzeba spojrzeć na cały świat, a nie na jeden konkretny kraj, region, czy miasto. Co więc widzimy. Od zachodniej Sahary do wschodnie wybrzeże Chin temperatury są wyższe niż zwykle, nawet miejscami o kilka stopni. Na północy ciągnie się pas zimna, od Francji po wschodnią Syberię, za wyjątkiem Półwyspu Czukockiego. W tym zimnie, związanym w dużej mierze z anomalią prądu strumieniowego znajduje się Polska - kraj w którym trzeba męczyć się z mrozem i jego urokami. Jedziemy dalej - cała Sahara, południe Afryki to temperatury wyższe od średniej wieloletniej. Podobnie jest w Argentynie, a także w części Australii gdzie panują niezwykle silne upały, mimo iż lato astronomiczne jeszcze się tam nie zaczęło. Podobnie jest na Antarktydzie. Wracając do Arktyki warto rzucić okiem na północną część Kanady. Choć panują tam mrozy, to są one dość słabe.
Prognozowane anomalie termiczne w Arktyce dla 4-8 grudnia 2016 r. Climate Reanalyzer
Przez najbliższe dni wysokie temperatury będą rozlewać się po Arktyce, a całościowe anomalie będą rosnąć osiągając 8 grudnia wartość 3,6oC. Lokalne odczyty będą dużo wyższe. Jednocześnie nad zachodnią Kanadę i nad USA napłynie mroźne powietrze. Dopóki Ocean Arktyczny pokrywa lód, będzie zimno w jednej czy drugiej części świata. Lód arktyczny stanowi bufor zimna, dlatego też w jednym miejscu jest zimniej niż w innym. Ale całościowo świat się zmienia, stając się coraz cieplejszym miejscem. Mapa obok pokazuje, że nawet w tak odległym, leżącym daleko na północny regionie jak Półwysep Czukocki, temperatury sięgną zera stopni Celsjusza. To tak, jakby u nas 7-9 grudnia temperatura wzrosła z -1oC do +25oC.
Prognozowane ułożenie prądu strumieniowego w Arktyce dla 8 grudnia 2016 r. Climate Reanalyzer
Powyższa mapa przedstawia układ prądów strumieniowych. Osłabiony spadkiem różnic temperatur między Arktyką a tropikami prąd strumieniowy meandruje, sprowadzając tym samym dodatkową ilość ciepła do Arktyki. To może ponownie spowolnić przyrost lodu.
Mamy do czynienia z błędnym kołem dodatniego sprzężenia zwrotnego, gdzie rosnące temperatury ingerują w czapę polarną, powodując dalszy wzrost anomalii termicznych. Nawet jeśli gdzieś jest zimniej, to co z tego, skoro cały region się ociepla, trend jest rosnący. Im cieplej w Arktyce, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia ekstremów pogodowych i anomalii w innych częściach świata.
Zobacz także:
- Katastrofa klimatyczna w Arktyce - apogeum piekła, a może jego początek?, piątek, 18 listopada 2016
- Katastrofa klimatyczna w Arktyce - szalejąca pompa ciepła, sobota, 12 listopada 2016 W Kanadzie jesień w pełni, zima nie może się rozpocząć. Odchylenie temperatur dla tego regionu są porażające, ale jeszcze gorzej jest w samej Arktyce. Co z tego, że na Syberii panuje siarczysty mróz, który dotyka także Polskę, skoro w Arktyce, nad Oceanem Arktycznym dopiero zaczęła się jesień - noc polarna. W sumie należy powiedzieć, że jesienne warunki arktyczne nie mają zamiaru ustąpić zimowym. A przecież w kalendarzu kończy się powoli pierwsza połowa listopada, kiedy to temperatury spadają do -30oC, średnio wokół bieguna powinno być około -27oC, a jest -12oC. A w wielu miejscach znacznie cieplej. To tyle ile zazwyczaj jest pod koniec kwietnia. Dane Duńskiego Instytutu Meteorologicznego pokazują, że w temperatury w Arktyce nie spadają, a ostatnio wręcz rosły.
Mi zwrotnie sprzężyło dzisiaj rano przed domem jak wylałem na śnieg zgniłą kapustę kiszoną (coś nie pykło) i śnieg stopniał w całej okolicy. Hej!
OdpowiedzUsuńTo się nazywa angielskie poczucie humoru.
Usuń