Strony

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Arctic News - sytuacja w Arktyce wciąż jest zła

W drugiej połowie stycznia czapa polarna Oceanu Arktycznego szybciej zwiększała swój zasięg niż w pierwszej, ale pod koniec miesiąca tempo znów spowolniło. Co więcej pojawił się dawno nie widziany dipol arktyczny i silny eksport lodu przez Cieśninę Frama. Dipol arktyczny, jego dodatnia faza powoduje spadek objętości lodu, bo układ wiatrów wyprowadza lód z Oceanu Arktycznego do Atlantyckiego. Zasięg lodu tylko chwilowo przestał być rekordowo niski, sytuacja wciąż pozostaje zła.

Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w kolorowej wersji.

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, Uni Bremen

O normalne zamarzanie w Arktyce w tym roku bardzo trudno. Faktsamo tempo zamarzania nie za bardzo odbiega od typowego dla stycznia, to początek zamarzania w październiku rozpoczął się z bardzo niskiego poziomu. W związku z czym, nawet kilkudniowa poprawa warunków niewiele pomaga. Nawet jeśli widzimy dość duże zmiany, to coś odbywa się kosztem czegoś - woda nie jest dostatecznie zimna, a lód bardzo cienki, więc wiatr rozdmuchując lód zmniejsza jego koncentrację. Słabo zamarznięte jest Morze Beringa i Karskie, podobnie zresztą jak Morze Barentsa. Nie uformował się także lód w Zatoce Św. Wawrzyńca. Animacja obok pokazuje zmiany w drugiej połowie stycznia.


Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2017 roku względem 2012 i wyszczególnienie w stosunku do ostatnich lat. NSIDC


Zasięg lodu według danych NSIDC 29 stycznia wyniósł 13,69 mln km2 - to najmniejszy dla 29 stycznia w historii obszar, jaki zajmował lód morski Arktyki. Średnia z okresu 1981-2010 wynosi dla 29 stycznia 14,83 mln km2. Mapa NSIDC obok (kliknij, aby powiększyć), przedstawia zasięg lodu morskiego dla 29 stycznia, oraz średnią 1981-2010 dla 29 stycznia. Rekordowo mały zasięg lodu otrzymuje się już od ponad trzech miesięcy, z drobnymi przerwami.





Zasięg lodu morskiego w 2016 roku w stosunku do ostatnich lat. JAXA

Dane JAXA pokazują, że niemal bez przerwy zasięg lodu w tym roku jest rekordowo niski. Branie pod uwagę roku 2006 raczej nie ma sensu, z uwagi na to, że ilość i grubość lodu była wtedy znacznie większa niż dziś.



Odchylenia temperatury od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w drugiej połowie stycznia dla 2016 i 2017 roku. NOAA/ESRL


Druga połowa stycznia 2017 roku była chłodniejsza niż w 2016 roku, kiedy rozpoczęła się trwająca do dziś tragedia. Mimo iż sytuacja w tym roku różni się od tej z 2017 roku, to koniec końców w Arktyce cały czas temperatury pozostają znacznie powyżej średniej. Nad Oceanem Arktycznym jest średnio 3oC cieplej niż wynosi średnia 1981-2010. Ciepło przeniosło się nad lądy. Niezwykle ciepło jest w Ameryce Północnej, w zachodniej Kanadzie jest przedwiośnie i to na naszych szerokościach geograficznych. Zwykle powinno być tam około -20oC. Cieplej niż jeszcze miesiąc temu jest teraz na Syberii, więc w Arktyce temperatury są nieco niższe niż jeszcze miało to miejsce kilka tygodni temu. Aktualnie wartości termiczne ponownie rosną. Jak pokazuje mapa Climate Reanalyzer w całej Arktyce jest 4,5oC cieplej niż zazwyczaj.

Anomalie termiczne powierzchni arktycznych wód w latach 2014-2017 dla końca stycznia. DMI

Jeśli chodzi o sytuację co do akwenów morskich, to można mówić o katastrofie klimatycznej. Zestawienie map pokazuje, że w tym roku anomalie temperatur są znacznie wyższe niż w ostatnich latach. Także w przypadku 2016 roku, który był precedensem, teraz jest jeszcze gorzej. I choć lód zwiększał swoje rozmiary, jak pokazują to dane NSIDC i JAXA, to jak wiadomo - energia w przyrodzie nie ginie.  




 Grubość lodu morskiego w 2012 i 2017 roku dla 29 stycznia. HYCOM

Tylko cud może sprawić, by w tym roku nie padł kolejny rekord wrześniowego minimum. Nie tylko zasięg lodu jest rekordowo mały. Tragicznie prezentuje się grubość lodu przedstawiana przez Laboratorium Marynarki Wojennej USA. Niestety, wciąż nie są aktualizowane dane Cryosphere Today, wiec nie wiadomo jaka jest powierzchnia lodu morskiego. Powierzchnia różni się od zasięgu, tym, że zasięg obejmuje obszar lodu pływającego - zasięg uwzględnia połynie i szczeliny i przerwy między krami lodowymi. Zestawienie map HYCOM pokazuje grubość lodu przed rekordowym topnieniem z 2012 roku, i obecny stan lodu. Sezonowy lód zaczął się pogrubiać, ale wszystko dzieje się zbyt późno. Do początku roztopów zastało już półtora miesiąca. Maksymalna objętość lodu ma miejsce w kwietniu, czyli pozostało już tylko 10 tygodni. Lód sezonowy ulegnie zgrubieniu. Tylko czy zdąży?

 Pokrywa lodowa na Morzu Karskim 29 stycznia 2017 roku. Sea Ice Denmark

Morze Czukockie - mozaika zdjęć 27-29 stycznia 2017 roku. Sea Ice Denmark

Zdjęcia z satelity Sentinel są dobre, bo omijają problem nocy polarnej i chmur, ale obejmują wszystkiego - na przykład Morza Czukockiego. Aczkolwiek uwzględnienie mozaiki trzydniowej odsłaniania część niewidocznych obszarów. 

To co się dzieje w Arktyce już do roku, nie wróży dobrze. Szansa na rekordowe topnienie jest niemal stuprocentowa. Tylko bardzo zimna wiosna i lato są w stanie to zmienić.  

Zobacz także:
  • Arctic News - fatalny początek roku i cyklon w drodze, niedziela, 15 stycznia 2017  Pierwsza połowa stycznia 2017 roku to rekordowo mała powierzchnia lodu morskiego Arktyki. W pierwszej dekadzie miesiąca silne odchylenie prądu strumieniowego przyczyniło się do wycofywania się lodu z Cieśniny Beringa i Morza Czukockiego. Po 6 stycznia rozwijać się zaczął znany z listopada układ niskiego ciśnienia, który sprowadził do Arktyki ciepłe i wilgotne powietrze - na mniejszą skalę, ale mimo to sytuacja w Arktyce jest katastrofalna. Doszło do bardzo szybkiego wycofania się lodu na Morzu Karskim. Jednak to nie koniec, prognozy mówią o pojawieniu się potężnego cyklonu w Arktyce.


56 komentarzy:

  1. Zatem wszystko postępuje zgodnie z planem. Rośnie zawartość CO2 w powietrzu co przekłada się na zmniejszenie pokrywy lodowej blokującej rozwój cywilizacyjny na półkuli północnej. Jeszcze daleko nam do optimum klimatycznego ale już wolno można mieć nadzieję, że Ziemia nie zamarznie.
    @Demon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Optimum klimatyczne to palmy na Grenlandii? I Gdańsk 60 metrów pod powierzchnią morza?

      Usuń
    2. Optimum klimatyczne? Który okres w dziejach Ziemi uważasz za optimum klimatyczne dla człowieka?

      Usuń
  2. I tak to już koniec ludzkości jak nie zlodowacenie to ocieplenia jak nie ocieplenie to wojna jądrowa i tak to już koniec to jest ostatni wiek życia ludzi na ziemi. Więc Hubert po co ta panika? Trzeba się z tym pogodzić i szykować na najgorsze a po stopieniu Arktyki dopiero się zacznie wydobycie i do tego dojdzie metan i zakwaszenie oceanów w konsekwncji brak tlenu http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2142/historia-przyszlosci-polski To i tak już koniec początowo będzie fanie brak zim piękne lata ale to tylko w tym wieku potem już koniec i dobrze że nas już nie będzie obecnie żyjących jesteśmy ostatnimi żyjącymi w normalnych warunkach a przejściowo w fantastycznej ciepłej Polsce bo potem koniec życia ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i słusznie! Ale bez paniki. Nim się usmażymy wtuleni w mokrą szatę spowijającą termometr wymyślimy i nowe sposoby pozyskiwania kolejnych terawatów energii z zupełnie innych źródeł i wymyślimy rośliny GMO co w dwa lata wchłoną cały nadwyżkowy CO2. Dla inteligentnych: gdy kończyło się peruwiańskie guano wieszczono, że to ostatnie chwile ludzkości przed śmiercią głodową. A potem... Potem wynaleziono nawozy sztuczne. Olłejs luk on itd :-)

      Usuń
    2. "Trzeba się z tym pogodzić i szykować na najgorsze a po stopieniu Arktyki dopiero się zacznie wydobycie i do tego dojdzie metan i zakwaszenie oceanów w konsekwncji brak tlenu http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2142/historia-przyszlosci-polski"
      Co za bezsens!Zakwaszenie nie ma nic konkretnego do niedotlenienia!
      Nie wymieniłeś rzeczy najbardziej oczywistej i na 100% pewnej-zagłady zasobów naturalnych.

      Usuń
  3. "Już we wrześniu 2015 roku możemy spodziewać się 1-2 tygodni praktycznie bez lodu (jakieś resztki pewnie zostaną przyciśnięte do północnych wybrzeży Grenlandii i kanadyjskich wysp Archipelagu Arktycznego. W 2017 roku lodu nie będzie od sierpnia do października." - http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2271/kiedy-arktyka-bedzie-wolna-od-lodu
    Jest 2017, a lód nadal nie chce puścić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jak będzie 2050r. to dalej nie będzie chciał puścić,itd, itd. Raz go będzie mniej, raz więcej ale zawsze będzie

      Usuń
    2. W końcu latem zniknie całkowicie, na co czekam z niecierpliwością. Wtedy niektórzy debile stąd przejrzą na oczy.
      Generał.

      Usuń
    3. Hubert tam przesadził.Gdyby jednak podał rok 2025 to może nawet by miał rację.

      Usuń
    4. W 2012 alarmiści zrobili to co negacjoniści robią z zimniejszymi latami nagminnie. Pozmieniano trendy, jakby zmiana 2011-12 miała być już co roku. Pozostając prz prognozach bardziej realistycznych możemy oczekiwać zera w okolicach 2020-2030. Najpierw to będzie jeden taki rok, wyjątkowy, alarmiści zakrzykną, że to koniec, denialiści zatriumfują rok później. Ale po kilku - kilkunastu larach zero lodu we wrześniu będzie standardem. Jak 30-latkowie jeszcze się napatrzycie.

      Usuń
  4. W 4letnim porównaniu temperatury wody nadal bez zmian.Złowieszczo to wygląda.Co rok coraz więcej ciepłej wody a coraz mniej zimnej.Jak zniknie lód morski na Arktyce i okolicach to temperatura zacznie rosnąć w szybkim tempie i przypuszczalnie tempo wzrostu temperatury dopiero za 20 lat powoli tempo zacznie maleć.Nie należy pod żadnym pozorem mylić tego z oziębieniem klimatu.Należy pamiętać że jak będzie ten proces w Arktyce spowalniał około 2040 roku to w tym czasie na Antarktydzie będzie można obserwować nasilenie zagłady lodowców.Jednak ze względu na zwiększenie ilości ciekłej wody na Ziemi temperatury maksymalne będą rosły niezbyt prędko.Natomiast średnia będzie rosła szybko więc absolutnie nie można twierdzić że lato ociepli się bardziej od zimy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hubert jak Twoim zdaniem będą wyglądać pory roku w Polsce po stopieniu Arktyki w lecie? Dla Polski będzie dobre ocieplenie wegetcja cały rok coś pięknego oby jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skąd wiesz jaka będzie reakcja cyrkulacji?? Może nami władać wyz Euroazjatycki, a niże atlantyckie poleca w Arktykę.

      Usuń
    2. Do wegetacji potrzebna jest woda i odpowiednia temperatura. Globalne ocieplenie poprawi sytuacje jeśli chodzi temp. ale opady to inna sprawa.
      Druga sprawa to uchodźcy ekologiczni z wyschniętych, wypalonych krajów południa. Jeśli teraz nie możemy sobie poradzić z garstką nachodźców to co zrobimy z dziesiątkami milionów które zaczną napływać. Co mi po ładnej wegetacji skoro na ulicy będzie anarchia?

      Usuń
    3. U nas akurat roczna suma opadów się bardzo nie zmieni będą susze ale i ule3wy też lepsze to niż nasuwający się lodowiec

      Usuń
    4. Dlaczego my mamy się martwić o Arabów, którzy koszą szmal na ropie? Co dlaczeeegggoooo!!!!?

      Usuń
    5. @ Anonimowy
      No właśnie w tym problem, że naturalne ochłodzenie jest tak powolne, że lodowiec to kwestia kilku tysięcy lat i twoje wnuki by tego nie dożyły. Natomiast przy obecnym ociepleniu ty osobiście dożyjesz tych susz. To nie jest dobra alternatywa.

      Usuń
    6. Kuba ale co z tego i tak już nic nie zmienimy a nawet będzie gorzej bo wydobyie dopiero się zacznie po stopieniu Arktyki. Więc nie lepiej się przygotować? Hubert pisze że jest katastrofa ona będzie za 100 lat też jes dobrze

      Usuń
    7. Po stopieniu Arktyki będą rejsy statkami wycieczkowymi latem wokół bieguna północnego jako świetna atrakcja turystyczna. No i podaż ropy i gazu znacząco wzrośnie, co przełoży się pozytywnie na cenę. Nie dość, że ta będzie niższa, to jeszcze dzięki cieplejszym zimom będzie trzeba mniej tego gazu spalić. Dla Polaków to podwójna oszczędność. Ropa i gaz staną się tanie jak barszcz, a za zaoszczędzone na ogrzewaniu pieniądze będzie się można wybrać np. w ten rejs wokół bieguna.

      Usuń
    8. Michał31 stycznia 2017 17:38

      Sądzę, że nie będzie Ciebie stać na kupno żywności.

      Usuń
    9. Bo przy deficycie wody na obszarach lądowych plony będą niższe.

      Usuń
    10. " Jeśli teraz nie możemy sobie poradzić z garstką nachodźców to co zrobimy z dziesiątkami milionów które zaczną napływać. "
      Gdyby chcieli to by sobie poradzili.Gdybym miał posadę imperatora to bym ich ujarzmił nauczył pokory i prawie wszystkich kazał deportować .A na granicy by towarzystwo takim co by próbowali przejść nielegalnie by serwowało ołów.

      Usuń
    11. Serwowanie ołowiu jest oczywiste bo przekraczanie granicy bez wymaganych dokumentów jest nielegalne. Ale w czasach dzisiejszego zniewieścienia i moralno politycznej poprawności to... szkoda gadać

      Usuń
  6. Powiedzmy sobie szczerze, czeka nas kolaps cywilizacyjny a co za tym idzie populacyjny. Chyba że technologia nas z tego wyciągnie: elektrownie termojądrowe (ideał ekologii), odsysacze CO2 i inne cuda. Ale i to mało, bo nawet kiedy będziemy mieli pod dostatkiem czystej energii to przy naszej mentalności kapitalizm i zysk ponad wszystko i tak dalej nie pociągniemy bo zabraknie surowców a odpady nas zatrują.
    Hubert cały czas tutaj porusza tylko jeden element tej skomplikowanej układanki: klimat. Co zrozumiałe bo to blog o klimacie.
    Biolog powiedziałby wam rzeczy jeszcze straszniejsze od klimatologa, jesteśmy na etapie wielkiego wymierania gatunków. Rwiemy łańcuchy żywieniowe od których zależymy , na ich miejsce wprowadzamy zmodyfikowane monokultury. Niedługo zastanie tylko rzepak, soja, kukurydza, palma, ryż. Zobaczcie jak wyglądają nasze lasy, to bardziej uprawy leśne, gdzie tu różnorodność.
    Podsumowują: nie potrzeba wcale stopienia lodów na biegunach i drastycznej zmiany klimatu żeby wykończyć cywilizacje jaką znamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ty piszesz? Polscy leśnicy w miejsce wycinanych monokultur sadzą lasy mieszane z Dębem, bukiem, jodłą, modrzewiem i świerkiem. Na własne oczy to widziałem. Jest jeszcze szansa.

      Usuń
    2. Wystarczy że skończą się zasoby naturalne.Ale największym problemem jest władza.To ich wina ze są takie problemy.Zwłaszcza w Polsce gdzie od wielu lat rządzi tylko 5 kolumna i sprowadzają okupantów.

      Usuń
    3. Na pewno jest szansa, dla insektów i pasożytów, jak komary, kleszcze, korniki etc. Choroby i bakterie z cieplejszych stref klimatycznych, które na nas i naszej roślinności mogą być bardziej zabójcze.

      Usuń
    4. Na bakterie mam sposoby.Gorzej z pasożytami i robalami może być.Np. stwory typu muchy tse tse mogłyby być zagrożeniem ale dopiero po konkretnym ociepleniu klimatu.

      Usuń
  7. Widzieliście prognozę GFS-a dla Arktyki na 9 lutego? http://ifotos.pl/z/awpxasa
    Anomalia rzędu +30K !!! Jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałem !!! Wokół bieguna ma być około 0 w środku zimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezu Chryste!!!!!!! Panienko Przenajświętsza!!!!!! Ale będzie +0 czy -0? Bo jak będzie +0 to Święty Boże nie pomoże!!!!!
      @Jełop

      Usuń
    2. "Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno"

      Usuń
    3. To nie nadaremno!!! Nie widzisz nadchodzącej katastrofy?!

      Usuń
    4. Przecież na tym blogu w poprzednią zimę podawana że było w styczniu około 0 na biegunie północnym.To około 10 stopni więcej niż wynosi rekord temperatury maksymalnej stycznia w najzimniejszych nizinach na półkuli północnej.

      Usuń
    5. Mnie wystraczy, że 02.02. w Krakowie u mnie za oknem +7. Ach te siarczyste mrozy... No, lodowiec mnię najeżdża. W lodówce...
      Nie analizuję przyczyn ale mówienie o epoce lodowcowej po trzech dniach silniejszego mrozu w styczniu to było śmieszne. Drzewiej jak przyroziło to mróz na szybach "malował" kwiaty. Kto to pamięta... No bo nie ci co trochę szronu musieli skrobać z szyb samochodowych i już miała być "epoka lodowcowa". Ech ta "zima stulecia", ba tysiąclecia... Fakt, trzy dni... no tydzień "na krzyż" to jeszcze tak nie było przynajmniej za mojegeo życia a pamiętam tow. Wiesława i jego trzygodzinne przemówienia.

      Usuń
    6. Idzie epoka lodowcowa jak nic! Zobaczcie na anomalię temperatury prognozowaną na 9 lutego. To jakaś masakra!!!! Nikt też nie pisze o dniu świstaka, wszystko idzie ku makabrycznym mrozom a w dalszej perspektywie do epoki lodowcowej.
      @jełop

      Usuń
  8. Przez 5 dni (od 27.01 do 01.02) na Arktyce przybyło 9000 km² lodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu trzeba się bać! Ewidentnie odbudowuje się londolód! To może być koniec świata jaki znamy.
      @jełop

      Usuń
    2. Podobno w Polsce ma się odbudować Warszawa.lotki głoszą że może się powiększyć i to znacznie.

      Usuń
  9. Zabawa się zacznie po osłabnięciu Golfsztromu a palmy nawet nie wiem czy będą na południu Europy z powodu skrajnie zimnych zim

    OdpowiedzUsuń
  10. Kslawinek i gdzie Twoja ciepła zima? Czy to nie ty się kłóciłeś, że obecna zima będzie powyżej normy? Obecnie jest lekko chłodna a luty modele dadzą klape idą mrozy od przyszłego tygodnia w dzień ok -10 w nocy -20 . Jak na razie to ja mam racje ale poczdekajmy do końca lutego @ARKTIC

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy na pewno będzie średnio zimno to nie jestem pewny.Zwłaszcza ze w moich okolicach styczeń nie był specjalnie mroźny bo co to jest minimalna temperatura -10 stopni?

      Usuń
    2. Pierdol.sz. Jest mróz! Pozywiosz uwidisz!

      Usuń
    3. @ ARKTIC modele luzują. :)
      To normalna zima,dla was pewnie stulecia.

      Usuń
    4. Pewnie że normalna tylko kslawinek robił patologię na forum i się wykłócał że nie mam racji i że to będzie kolejna zima ciepła a ja twierdziłem i twierdzę że nie i że to koniec serii ciepłych zim

      Usuń
    5. To ma być zima??? Nie macie pojęcia o tym jak wygląda zima w Polsce... a raczej jak wyglądała. I pod względem czasu trwania, ilości opadów śniegu oraz temperatur. To jakaś późna jesień z ujemnymi anomaliami temperaturowymi. Dzieci, do piaskownicy się bawić a nie rozprawiać o klimacie. Epoka lodowcowa... Ha, ha, ha... pewnie w Waszych lodówkach w zamrażalnikach... Ha, ha, ha... Luty a za oknem +5... Ha, ha, ha... i trzy dni mrozu w styczniu, bo -6 w styczniu to nie mrozy.

      Usuń
    6. Słuchaj Danielku z Radomia, po dwóch miesiącach zima jest z anomalią -0,38K. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby okazała się ciepłą :)

      Usuń
  11. Żeby tylko lutego w marcu też może być zima taka jak w styczniu przykład marzec 2013

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tamten marzec to był punkt zwrotny w całym globalnym ociepleniu od tego marca zaczęła się epoka lodowcowa i dalej postępuje. @jełop

      Usuń
  12. "Hala Izerska, to górska łąka w dolinie rzeki Izery na wysokości ponad 850 metrów, położona w zachodniej części Sudetów w Górach Izerskich. Z badań prowadzonych przez wrocławskich naukowców wynika, że hala jest najzimniejszym miejscem na Dolnym Śląsku i jednym z najzimniejszych w kraju.
    Cytat z mojego "ulubionego" portalu pogodowego twojapogoda:
    Dlatego też przylgło do niej określenie "mała Syberia". Szczególny okazał się rok 1996, kiedy odnotowano kilka naprawdę imponujących rekordów. Zdarzyło się, że w środku lata temperatura nawet w pełni dnia nie była w stanie przekroczyć minus 6 stopni. Natomiast w grudniu spadła do aż minus 37 stopni."
    W środku lata maksymalna -6 stopni -takie rzeczy to nawet w Górach Wierchojańskich w lipcu są rzadkością!!!No chyba ze tekst o epoce lodowcowej ale wtedy w zimę nie było tam minimalnie około -40 lecz poniżej -50.Ale czego się spodziewać po portalu w którym zapowiadana ponad 40 stopni w czerwcu w Suwałkach(czyli około 5 stopni więcej niż rekord z czerwca tam)??????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miało być chyba 6 stopni. Nawiasem mówiąc byłem tam wielokrotnie i jest moc!

      Usuń
    2. Nie wiem co miało być.Za to wiem czego się spodziewać po tym pseudonaukowym portalu.

      Usuń
  13. Hubert nadal zamierzasz tolerować tych troli??
    Nikt poważny tu nie zaglądnie, bo blog zaczyna przypominać łajno.Ale Twoj cyrk Twoje małpy, rób co chcesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty głubku! To nie żadne trolle tylko zwyczajni ludzie, którzy chcą coś zmienić!! Ave CO2!!!

      Usuń
    2. Troling :)

      Usuń