Ogromne zwały śniegu szybko się topią z powodu działania wysokich temperatur w obszarach subarktycznych. Powodowane wzrostem ilości pary wodnej w atmosferze opady śniegu okazały się rekordowe na półkuli północnej w ostatnim sezonie. Teraz ta wielka masa śniegu znika w błyskawicznym tempie, choć wciąż jest daleka od rekordowo małych wartości.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2018 roku względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC
Tymczasem czapa polarna kurczy się na razie w dość spokojnym tempie, ale pozostaje na rekordowo niskim dla tego okresu poziomie. 25 kwietnia zasięg arktycznego lodu morskiego wyniósł 13,44 mln km2 według danych NSIDC. To wartość rekordowa, co ilustruje powyższy wykres. Czapa polarna Arktyki jest aktualnie o 6,9% mniejsza od średniej wartości 1981-2010. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zasięg i koncentrację lodu morskiego w zestawieniu ze średnią 1981-2010 według danych pomiarowych NSIDC.
Zasięg występowania pokrywy śnieżnej na półkuli północnej w sezonie 2017/2018. NOAA/GMASI
Zasięg pokrywy śnieżnej szybko się kurczy w ostatnich dniach, czego przyczyną jest wzrost temperatur. Szczególnie widoczne jest to w Ameryce Północnej.
Zasięg występowania pokrywy śnieżnej w Ameryce Północnej w sezonie 2017/2018. NOAA/GMASI
Niedawno Stany Zjednoczone w tym Kanada zmagały się z wyjątkowo ciężką zimą. Zima jednak szybko ustąpiła, by w ten sposób przypomnieć, że globalne ocieplenie ma miejsce. Sam śnieg, jego duże ilości i potężne śnieżyce są wynikiem właśnie wzrostu globalnej temperatury i zawartości pary wodnej.
Ilość śniegu na półkuli północnej w ekwiwalencie wody w 2018 roku. Canadian Cryospheric Information Network
Na Ziemi wciąż jest bardzo dużo śniegu, co ilustruje powyższy wykres. Ale i w tym wypadku wymuszony przez emisje gazów cieplarnianych wzrost temperatur daje efekt. Szybko rosnące nad lądami temperatury nadrabiają zaległości, choć wciąż ilości śniegu są bardzo duże.
Odchylenie temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w dniach 19-23 kwietnia dla 2018. NOAA/ESRL
Temperatury w ostatnich dniach były dość wysokie nad większością Syberii, co pokazuje powyższa mapa. Wysokie temperatury objęły swoim zasięgiem Skandynawie, i część Kanady. W chwili obecnej znaczne tereny wokół Arktyki wciąż pozostają z podwyższonymi temperaturami. Tak jest teraz w zachodniej części Kanady i w środkowym pasie Syberii. Tam śnieg szybko topnieje. Mapa obok przedstawia rozkład anomalii temperaturowych na świecie dla 26 kwietnia 2018 roku.
Temperatury (oC) w USA i Kanadzie o godzinie 18:00 UTC 25 kwietnia 2018. Earthnet
Jeszcze dwa tygodnie temu w środkowej części USA w ciągu dnia panowały ujemne temperatury. Kiedy Polska cieszyła się wysokimi, letnimi temperaturami, w Chicago było ledwie 1-2oC. Teraz nawet w środkowej Kanadzie temperatury przekraczają 10oC. Odpowiedzią na taką sytuację jest szybkie zanikanie pokrywy śnieżnej.
Syberia 25 kwietnia 2018 roku. NASA Worldview
Ameryka Północna 25 kwietnia 2018 roku. NASA Worldview
Im szybciej stopi się śnieg na Dalekiej Północy, tym szybciej zacznie się topić lód w Arktyce. Ciepło będzie mogło spokojnie przemieszczać się nad pozbawionym śniegu lądem. Kiedy tak się stanie, pokrywa lodowa na Oceanie Arktycznym będzie szybko się wycofywać. O ile rzecz jasna nie dojdzie do zmian we wzorcach pogodowych nad Oceanem Arktycznym.
Zobacz także:
- Wielkie zwały śniegu mogą szybko się roztopić, piątek, 23 marca 2018 Szybki wzrost temperatur powoduje topnienie śniegu w Rosji, ale jego całkowita ilość prędko nie zniknie. Przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce temperatury mogą szybko zmienić sytuację. W ostatnich miesiącach bardzo dużo padało, co nie jest przejawem od dawna zapowiadanego zlodowacenia. Po prostu jest więcej wilgoci w atmosferze, więc z tego powodu więcej pada.
- Ponure oblicze syberyjskiej majówki, sobota, 29 kwietnia 2017
Śniegu jest bez liku szczególnie na Syberii. Ale nie tam czyha największe niebezpieczeństwo. Północna Alaska z Morzem Beauforta i Czukockim rozchylą niebawem wrota Arktyki. Kluczem jest niżowe ciepło silny wiatr odpychający lód od wybrzeża. Jeśli po tym przyjdzie zapowiadane jeszcze większe ocieplenie to w maju uwolni się z pod lodu ogromny obszar oceanu na skraju Central Arctic. Razem z topniejącą Zatoką Hudsona sprawi to, że zasięg jeszcze powinien długo utrzymywać się w odczytach blisko rekordowych.
OdpowiedzUsuńSpokojnie zaraz 2016 się wybije na 1 miejsce i ten rok przynajmniej na jakiś czas przestanie być rekordowym
UsuńPowierzchnia lodu maleje bardzo wolno i razaz nawet zimny rok 2013 wyprzedzi obecny. Widac oceany nie nagrzaly sie jeszcze na tyle, by przyspieszyc topnienie lodu w normalnych warunkach pogodowych.
UsuńTak jak Bart piszesz. Jeszcze długa droga aby ciepło oceanów rządziło Arktyką. To ta wilgoć z parujących zwałów śniegu plus samo jego topnienie obniżają temperatury. Pytanie co będzie latem? Zgniła pogoda byłaby zbawienna.
UsuńLedwo już dycham a to dopiero kwiecień. Przecież niekiedy lipiec jest zimniejszy. Tzn. był bo teraz to diabli wiedzą jak będzie.
Akurat dla mnie kwiecien najlepszy od kiedy pamietam. We Wroclawiu cieplo praktycznie caly miesiac.
UsuńJa też Barcie żyję na Dolnym Śląsku. I moim zdaniem jest aż za ciepło. I oby ewentualne przymrozki majowe nie wyprostowały nam połowy naszego rolnictwa.
UsuńNie chciałbym szanowny Barcie, byś rozgniewał się na mnie, jak New Eocen.
OdpowiedzUsuńMożliwe zatem, że masz rację, i oceany nie nagrzały się na tyle, by przyspieszyć topnienie w normalnych warunkach pogodowych.
Zwróć jednak proszę choć odrobinę uwagę na słowa, które widnieją na stronie NSIDC. W marcu było od 4 do 7 stopni chłodniej niż normalnie na poziomie 925 hPa wokół Skandynawii(gdzie płynie ciepły prąd zatokowy), Morza Karskiego i na dalekim wschidzie Syberii.
Zaś blisko Grenlandii i Alaski było od 2 do 4 stopni cieplej. Było zatem cieplej w kluczowych miejscach(Morze Beringa-otwarcie wrót Arktyki i teren blisko Grenlandii). Zimniej zaś było tam, gdzie jest ogólnie ciepło, i to zimno ma większe znaczenie w chwili obecnej, sprzyjąc powolnemu topnieniu, lecz z czasen znaczenie tego zimna, winno maleć.
Zimna Skandynawia i okolice to pewnie syndrom slabnacego Pradu Zatokowego. Efektem ubocznym ocieplania polnocy bedzie zmniejszenie roli transportu ciepla przez prady oceaniczne. Sa miejsca, gdzie zamiast cieplej zrobi sie zimniej. Mamy czesciowe dane z optimum Holocenu gdzie bylo cieplej niz jest obecnie. Byl juz czas, ze Golfsztrom sie zmienial i misl spory wplyw na Europe i calu klimat ziemi. Warto sie przyjrzec tematowi.
UsuńPytanie, na stronie gdzie jest pokazana temperatura i prądy oceanów w czasie rzeczywistym dajcie sobie maksymalne zbliżenie na biegun północny, jest tam okrągła poświata z temperaturą wody nawet tylko - 0,9 stopnia, czy jest to normalne zjawisko? Albo jakiś błąd ?
OdpowiedzUsuńLink bezpośredni że zblizeniem i miejscem z temp nawet - 0,7 stopni
Usuńhttps://earth.nullschool.net/#current/ocean/primary/waves/overlay=sea_surface_temp/orthographic=11.48,91.34,3000/loc=105.379,87.915
To normalne zjawisko. Była już o tym mowa. Przypuszczalnie podwodny wulkan.
UsuńHmmm.... Tylko taki idealny okrąg robi? Trochę to dziwne, na bank coś tam musi być
UsuńNiezależnie od tego, czy to podwodny wulkan, czy głęboki niż(w lutym taki niż sprowadził lokalne anomalie, rzędu 40 stopni Celsjusza)-to chyba nie jest normalne, kiedy już teraz, temperatura wokół bieguna, zbliża się do 0 stopni Celsjusza, choć jeszcze wiele miesięcy topnienia.
OdpowiedzUsuńClimate reanalyzer widzi z kolei w najbliższym czasie, jęzor ciepła(zielony kolor) przesuwający się z południa na północ, i rozlewający się wokół bieguna północnego. Tak więc temperatury powietrza też powinny być wysokie(przekraczając może nawet 0 stopni Celsjusza).