Strony

środa, 8 maja 2019

Antarktyda się topi, zaleje nas

Kilka miesięcy temu naukowcy podali do wiadomości, że Antarktyda topnieje trzy razy szybciej niż 5 lat temu. W latach 1992-2011 traciła średnio 84 miliardy ton lodu rocznie. Od 2012 r. zjawisko przyspieszyło do ponad 241 miliardów ton. Do tego dochodzi problem z kolejnym obszarem - lodowcem szelfowym Morza Rossa, który według ostatnich badań wcale nie jest na tyle stabilny na ile się wydawało. Topi się z powodu rosnących temperatur wód, a te rosną wraz rosnącymi temperaturami na Ziemi i ubywaniem lodu morskiego wokół kontynentu. Zlodzenie Oceanu Południowego okalającego kontynent znowu weszło na rekord. 

 Zasięg lodu morskiego wokół Antarktydy w 2019 roku względem 2005-2018 i średnich dekadowych. JAXA

Już pod koniec ubiegłego roku lód morski Oceanu Południowego osiągnął rekordowo małe rozmiary, potem w połowie stycznia sytuacja się zmieniła. Teraz jednak widzimy, że problem wraca. Mapa obok kliknij, aby powiększyć) pokazuje zasięg lodu morskiego w zestawieniu z medianą lat 80. XX wieku. Przez ostatnie dekady na Antarktydzie obserwowano odwrotne zjawisko związane z lodem morskim co w Arktyce. Zmieniło się to w 2016 roku i od tamtego momentu obserwujemy już takie same zmiany jak w Arktyce. 

 Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na Antarktydzie w dniach 1 kwietnia - 5 maja 2019. NOAA/ESRL

Wygląda na to, że Antarktyda nie jest tak nieczuła na zmiany klimatu, jak wcześniej sądzono. Zimny, nieprzyjemny Ocean Południowy przestaje być barierą ochronną, a staje się wrogiem. Oceany chłoną ciemno, ciepła jest atmosfera, mocniejsze stają się pozytywne fazy cyklu ENSO, przez co więcej ciepła dociera także tan, na kraniec świata. Swoje też w przyszłości zrobią zmiany w cyrkulacji termohalinowej. Ostatnie tygodnie na Antarktydzie cechują się wysokimi dodatnimi anomaliami. Oczywiście nad lądem nie ma to większego znaczenia, bo panuje tam silny mróz, ale inaczej jest nad oceanem, szczególnie nad Morzem Weddella. Tam zmiany w lodzie morskim są największe, ale ograniczają się tylko tam, co widać zresztą na mapie. Mapa obok przedstawia odchylenia temperatur powierzchni wód Oceanu Południowego 1 kwietnia - 5 maja 2019.

Zmiany poziomu światowego oceanu w latach 1993-2018. AVISO

Ciepło dociera pod lodowce szelfowe, te rozpadają się, i ciepło dociera dalej. Wgryza się pod lądolód, który się topi. Zgodnie z prawem Archimedesa lustro wody musi się podnieść i tak też się dzieje. Poziom oceanów rośnie jak na drożdżach. W latach 1993-2018 rósł w tempie 3,34 mm rocznie, ale już w latach 2010-2018 tempo to było szybsze - 4,6 mm rocznie. Oznacza też w ciągu następnych 10 lat, jeśli tempo to będzie takie samo, poziom oceanów wzrośnie o około 4,6 cm. A będzie szybszy. 

Dla Tuwalu to sprawa życia i śmierci. Ale my też oberwiemy. To co nas nie zaleje bezpośrednio, nawet z rozkopaną Mierzeją Wiślaną, zrobią to orkany, którym łatwiej będzie wlewać wodę na ląd. Wraz z rozkopaną Mierzeją Wiślaną Żuławy doświadczą tego, czego teraz doświadcza Bangladesz. Wśród milionów uchodźców klimatycznych znajdą się też i Polacy. A zasypanie po prawdopodobnie felernej inwestycji Mierzei Wiślanej i tak nic nie da, nie dla tego że po rosyjskiej stronie jest kanał.

Zobacz także:

17 komentarzy:

  1. Żuławy i Bangladesz... miliardy ton... Armagedon!
    I najgorsze, że tam próżno liczyć na Efekt Demona :-/

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy ktoś potrafi logicznie mysleć,czy też przepisuje jedynie bezmyślnie czyjeś rachunki?

    Km2 to 1000m x 1000m,tj.10'6m2.Ziemia liczy 510 milionów Km2,tj.5.1x10'8Km2,a m2 to 5.1x10'8x 10'6m2,a więc 5.1x10'14m2.

    Zakładając,że m3 wody,to tona-poziom wody wyższy o 4.6mm/m2,to dodatkowe 4.6 kg/m2(4.6cm-to 46kg/m2,46 cm-to 460 kg/m2).
    Jesli więc 4.6 mm wyższy poziom wody,to 4.6kg/m2,to 4.6kg/m2x 5.1x10'14m2 da liczbę dodatkowych ton wody na kuli ziemskiej(dla łatwiejszego rachunku 5.1 zaokrągle do 5)-wyjdzie 23x10'14kg,tj 23x10x'11 tony,tj.2300 miliardów Ton,a więc około 10 razy tyle,niż podaje artykuł,wspominajac o 241 miliardach Ton wody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim nie weryfikuje danych z artykułów naukowych, z głowy też nie piszę. A po drugie, wzrost poziomu morza globalny, gdzie Antarktyda nie jest jedynym źródłem. jest jeszcze Grenlandia i rozszerzalność cieplna oceanów. Mogłem to dopisać, nie dopisałem. Trudno. Ale nie trudno się domyśleć.

      Usuń
    2. Polecam stronę:
      kalcyt.blogspot.com/2013/11/topnienie-ladolodou-grenlandzkiego.html?m=1

      Tam nie trzeba się domyślać,że za wzrost poziomu morza,w większości odpowiada rozszerzalność cieplna oceanów,a do tego można spojrzeć na sprawę,z innej perspektywy.

      Otóż z tej strony można zrozumieć,że lądolód grenlandzki,wgniata podłoże pod którym jest,i sąsiednie(prawdopodobnie także Polskę)w głąb Ziemii.Gdy się stopi,Ziemia którą wgniata,najprawdopodobniej się podniesie,a co za tym idzie poziom morza ,będzie relatywnie niższy,a nie wyższy(wokół Islandii nawet w granicach 100m,choć nieznacznie może z tego powodu opaść,także w Polsce).

      Na Grenlandii zaś zaczął się już o wiele bardziej realnie ,sezon topnienia,aniżeli na Antarktydzie,gdzie panuje teraz,noc polarna.

      Polecam,dziś udało mi się znaleźć, taką ciekawą stronę.Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Hm. Temat do przemyślenia i zweryfikowania.

      Usuń
  3. 4,6 mm rocznie, hehe, iście szaleńcze tempo. To szybciej nam paznokcie rosną:) Za 100 lat może się uzbiera te pół metra, czy nawet metr jak tempo wzrośnie, tylko że nas już nie będzie.
    Podobno jakby puściły wszystkie lody, to mamy wzrost poziomu wody o jakieś 70m. Przy obecnym tempie to Ziemia bez lodu dopiero za 14000 lat...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 14000 lat wobec wielkich ociepleń sprzed milionów lat, to niewiele. Bardzo mało.

      Usuń
    2. Dla skali podczas wielkich wymieran (np PETM) stężenie CO2 rosło prawdopodobnie w tempie nie jak obecnie 2 ppm rocznie a np.1 ppm na 100 lat. Mała różnica.

      Usuń
  4. Tymczasem w arktyce,o której miał być przede wszystkim blog,2016 odjeżdża z zasięgiem 2019,według JAXA.
    Jeszcze 6 maja górą był 2019,7 przwgrywał około 30 tys km2,a dziś już przegrywa o 118.413 tys km2,i jutro najprawdopobniej jeszcze bardziej przegrywać będzie,bo 9 maja spadek zasięgu w 2016 Roku,wyniósł niemalże 100 tys km2.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na razie przynajmniej w części NW Polski to my kolejny rok mamy problem z suszą. Obecne skąpe opady sytuacji nie poprawią wręcz przeciwnie wyż nad N Europy sprawi że za kilka dni akurat tu wcale nie będzie deszczu przez wiele dni może nawet do końca miesiąca. Dobrze przynajmniej ze jest chłodniej ale i to się zmieni bo 3 dekada maja będzie już b. Ciepła. I kto wie może po tym jednym nieco chkidniejszy miesiacu kolejne 5 już powyżej normy.

    OdpowiedzUsuń
  6. W tej chwili, gości już chyba na Syberii, rekordowe ciepło, o którym niedawno mówiłem, czytając 3 maja, prognozy na portalu twojapogoda.pl, zaczerpnięte z modelu wxcharts.eu.

    W Ojmiakonie uważanym powszechnie, za najważniejszą, stale zamieszkaną miejscowość w czasie zimy, ma być dzisiaj aż 20 stopni na plusie w dzień, a w nocy minus 1,według accuweather(w tej chwili jest 16 stopni na plusie, podczas gdy norma to 3 stopnie na plusie w dzień, i minus 9 w nocy).

    Na dalekiej Syberii jest już cieplej, niż w Polsce! Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście chodziło mi o najzimniejszą, a nie najważniejszą miejscowość. Za przejęzyczenie przepraszam, i jeszcze raz gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jest normalne że gdy w jakiejś części świata jest zimno (tzn poniżej średniej) to gdzieś musi być cieplej. W Kanadzie ponoć też jest ciepło. Im bardziej nam się klimat ociepla tym plamy chłodu stają się "mniejsze" jak się spojrzy na mapę to niebieskie kolorki są w zdecydowanej mniejszości. Akurat mamy nad sporą częścią Europy. Ale wystarczy uaktualnić okres bazowy i niebieski zwiększy znowu swój zasięg na jakiś czas A my się przyzwyczaimy. Pozdrawiam.

      Usuń
  8. Czekam, powietrza z pontonu nie spuszczam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź zawory, będą musiały wytrzymać stulecia.

      Usuń