Strony

sobota, 11 maja 2019

Arctic News - tylko ciemne chmury mogą zatrzymać wielkie topnienie

Zmiany w Arktyce, jeśli chodzi o zasięg/powierzchnię lodu od kilku dni graniczą na rekordowych wartościach Długoterminowy model NOAA zakłada znaczne spowolnienie topnienia lodu w okresie letnim ze względu na temperatury. Ale jest to prognoza długoterminowa, której jedyną podstawią wiarygodności jest najprawdopodobniej fakt ujemnego sprzężenia chmur. 


Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w kolorowej wersji. 

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen

Taki scenariusz jest jak najbardziej możliwy i przekreśla prognozy takich naukowców jak Wadhams czy Beckwith, którzy nie wzięli pod uwagę efektów ubocznych nadmiernego topnienia, a więc wzrostu wilgotności i tym samym zmiany warunków pogodowych w okresie letnim, jak i zresztą praktycznie w całym roku. Jeśli jednak spojrzymy na obecny zasięg lodu (10 maja), to widzimy, że sytuacja nie wygląda dobrze. Bardzo szybko otworzyły się luki na Morzu Czukockim, tam woda już pochłania ciepło, przygotowując tym samym dalsze, silne topnienie lodu. Tak samo jest na Morzu Beauforta i Łaptiewów, gdzie powstają dziury chłonące przy każdej nadążającej się okazji promieniowanie słoneczne. Także zastępująca w pewnym stopniu Cieśnina Naresa, która jest wolna od lodu i odprowadza pak lodowy na Morze Baffina. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji lodu morskiego w dniach 30 kwietnia - 10 maja.

 Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2019 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC  

Pomiary satelitarne NSIDC pokazują, że zlodzenie Oceanu Arktycznego i akwenów wliczanych w obszar arktyczny wciąż jest rekordowo niskie, ale znajduje się ex aequo z 2016 rokiem. Na dniach, zlodzenie te zejdzie na drugą pozycję. Pokazuje to już poniższy wykres JAXA. Wykres NSIDC pokazuje zmiany w 5-dniowej średniej. 10 maja zasięg lodu wyniósł 12,46 mln km2, to 1,12 mln km2 mniej od średniej 1981-2010, czyli 8,3% mniejsza czapa polarna. Mapa NSIDC obok ilustruje aktualne różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010.


 Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2019 roku względem lat 2005-2018 i średnich dekadowych. JAXA

Zasięg lodu według pomiarów JAXA jest prawie taki sam, jak w 2018 i 2016 roku, znacznie mniejszy niż w 2012 - 0,84 mln km2. Obecne zmiany w zasięgu z jednej strony nie przekładają się na to, co będzie się działo w lipcu i sierpniu. Ale z drugiej strony, jak wyżej wspomniano, nadmierny spadek zlodzenia może doprowadzić do zmian w pogodzie za kilka tygodni. Miało to miejsce w ostatnich latach. Pomijając alarmistyczne prognozy Wadhamsa, obecne zmiany, jak i te z ostatnich lat i tak są bardzo wyprzedzające od tego, co jeszcze 15 lat temu prognozowały takie instytucje jak IPCC. 


Powierzchnia lodu morskiego w 2019 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Krzywa zmian powierzchni lodu trzyma się wartości z 2016 roku, co świadczy, że rzeczywiste topnienie (nie natychmiastowe zmiany zasięgu pod wpływem wiatru) nie podlega większym zakłóceniom. Mapa obok przedstawia anomalie powierzchni lodu względem średniej 2007-2016. Na Morzu Barentsa jego powierzchnia jest wyraźnie większa niż w ostaniach latach, lecz w innych miejscach widzimy szybkie zmiany, zwłaszcza na Morzu Beringa (tam już prawie w ogóle nie ma lodu) i Czukockim.




Zmiany powierzchni lodu morskiego na poszczególnych akwenach. Wipneus, dane AMSR2, University of Hamburg

Powierzchnia czapy polarnej nie tylko trzyma się blisko rekordowych wartości, ale układ tych wartości jest niekorzystny i może przełożyć się na wrześniowe minimum. Mamy rekord na Morzu Czukockim i nic nie znaczące strzępki lodu na Morzu Beringa, szybko zachodzą zmiany na Morzu Łaptiewów. Na Morzu Barentsa powierzchnia lodu jest duża, ale to nie ma żadnego znaczenia, bo lód ten zniknie - sukcesywnie topi się od dwóch tygodni.


Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w dniach 29 kwietnia- 9 maja w latach 2007-2019. NOAA/ESRL

Temperatury na koniec kwietnia i w pierwszej dekadzie maja były w tym roku bardzo wysokie - nad Oceanem Arktycznym co najmniej 5oC wyższe niż wynosi średnia wieloletnia. Kwiecień w Arktyce był trzecim najcieplejszym w historii pomiarów, a okres 2015-2019 jeśli chodzi o ubiegły miesiąc był najcieplejszym. Lata 2007 i 2012 w okresie pokazanym na zestawieniu map były wyraźnie chłodniejsze jeśli chodzi o obszar Oceanu Arktycznego. To jedna z przesłanek, że ten sezon topnienia może być agresywny. Na początku maja za sprawią dipola arktycznego nad całym Morzem Czukockim temperatura przekroczyła 0oC.



Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90oN) w 2019 roku względem  średnich z poszczególnych dekad. DMI, grafika Nico Sun

Temperatury w ciągu ostatnich tygodni szybko rosły i w paru momentach były nawet dwukrotnie wyższe od średniej wieloletniej. Jak pokazuje wykres, w wyniku zmiany (chwilowej) w cyrkulacji, a tym samym w pogodzie wzrost temperatury został zahamowany. Wciąż jednak jak pokazuje wykres, temperatury są kilka stopni wyższe od średnich wartości z poprzednich dekad.

Odchylenia temperatur od średniej 1958-2002 powierzchni arktycznych wód dla 10 maja w roku 2014, 2017 i 2019. DMI

Wyższe niż kilka-kilkanaście lat temu (tu pokazane lata 2014 i 2017) temperatury wód sprawią, że topnienie będzie przebiegać w miarę szybko kiedy pogoda latem zmieni się na pochmurną. Na mapie widzimy, że już na Morzu Czukockim temperatura jest wyższa niż być powinna, bo akwen uwalnia się od lodu miesiąc wcześniej niż zwykle. To będzie dodatnie sprzężenie zwrotne dla letnich roztopów. Tak samo w przypadku wody na Morzu Barentsa, która ogrzeje się jeszcze bardziej i stopi to, co pojawiło się minionej zimy.



Grubość lodu morskiego w roku 2012, 2015 i 2019 dla 10 maja. Naval Research Laboratory, Global HYCOM

Czapa polarna jest cieńsza niż kilka czy kilkanaście lat temu. Na tym zestawieniu map możemy zauważyć, że według modelu HYCOM w ciągu 5 lat stan lodu znacznie się pogorszył. Nie ma już grubego wieloletniego lodu, który zniknął w odmętach Oceanu Atlantyckiego, uchodząc przez cieśninę Fram. Został tylko ten cienki, mają ledwie 2 metry. Letnie ujemne sprzężenie zwrotne brzydkiej pogody sprawia, że ten cienki lód nie znika - jest w stanie przetrwać. Ale co będzie, gdy warunki pogodowe w czerwcu będą inne?



Pęknięcie na wschodnim krańcu Morza Beauforta i części Basenu Arktycznego 10 maja 2019 roku. NASA Worldview

Na zdjęciu widać, że na Morzu Beauforta powstało potężne pęknięcie, koło Wyspy Banksa lód jest już pokruszony. 

Pęknięcie ciągnące się do Morza Lincolna. NASA Worldview

Na kolejnym zdjęciu widać, że owo pęknięcie ciągnie się dalej - do Morza Lincolna. Wygląda to tak, jakby cała czapa polarna miała się oderwać od kontynentu północnoamerykańskiego. Trudno powiedzieć, co się stanie za kilka tygodni, ale takie rzeczy pokazują, że faktycznie lód gruby nie jest.

Podsumowując. Mamy wciąż prawie że rekordowo małą powierzchnię lodu w Arktyce. Temperatury są wciąż wysokie, bo bardzo ciepłym kwietniu. Lód jest cienki i pęka w spektakularny sposób, co pokazują zdjęcia NASA. Z obecnej perspektywy rekordowe topnienie jest nieuniknione. Z drugiej strony, chmury latem mogą zatrzymać szybkie roztopy. Jeśli prognozy CFS NOAA są nieomylne na czerwiec i lipiec, to rekordowego topnienia nie będzie, co nie znaczy, że we wrześniu będzie 5 mln km2 jak w 2013 i 2014 roku. 

Zobacz także:


14 komentarzy:

  1. Nie trzeba być ekspertem,by zauważyć,że NOAA nie jest nieomylna.Rokrocznie narażają swą reputację,na szwank,przeszacowując w prognozach, wrześniowe minimum(dopiero prognozy z sierpnia,są w miarę wiarygodne-ich wiarygodność sięga zatem,raptem miesiąca).
    Tak więc zobaczymy,czy nie mylą się także ,w sprawie prognozy?
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bart dobrze zakładał że ta większa powierzchnia lodu zimą przełoży się na mocne topnienie. Nie tylko on zresztą. W końcu musi nastąpić przełom. Świat się ociepla. Ciekawe co się stanie gdy lód bedzie już znikać latem. Czy spowoduje to znaczne anomalie w pogodzie? Czy hydranty metanu w nagrzewajacym oceanie będą stawały się niestabilna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę odbuegne od tematu ale w Europie Środkowej w tym u nas już za tydzień raptowna zmiana o z chłodów przejdziemy niemal w lato które już czai się np. W Rosji. Ciekawe czy średnia maja nie podskoczy do normy albo i powyżej

      Usuń
    2. Na pewno? Czytalem ze raczej mega ciepla nie ma byc w mjau. Susza bardzo doskwiera. Mam nadzieję że to jeszcze nie jest nasza "norma" tylko drugi pod rząd ekstremalny rok...

      Usuń
    3. Po pierwsze maj na pewno będzie poniżej normy. Po drugie, poczekajmy może do września? Cztery tygodnie lipcowych niżów w Arktyce mogą zdmuchnąć najlepiej się zapowiadający rekord. Efekt Demona kontra ciepłe oceany Barta. Będzie widowisko!

      Usuń
    4. Żeby nie bylo, mówię tylko o bardzo mocnym topnieniu. Nie podejmuje się obstawiać rekordu.

      Usuń
    5. New Eocen ale raczej nie wszędzie .W Polsce NW obstawiam ze będzie kilka dni 25 stopni i noce powyżej 10 .tak więc nic nie wiadomo

      Usuń
    6. Może tak być, że lokalnie maj będzie powyżej kreski ale generalnie na pewno na minus. Co do topnienia to pewne sprawy są niewzruszone. Tylko w dwa miesiące w roku Arktyka dostaje od Słońca full energii. Każdy dzień z chmurami w tym okresie to gwóźdź do trumny megatopnienia.

      Usuń
  3. Ja nie przejmowałbym się tak bardzo,gdyby pod koniec maja ,było 25 stopni w dzień,10 stopni w nocy.
    To są optymalne warunki do rozwoju roślin,choć nie podobają się,entuzjastom zimna.W dodatku pod koniec maja,nie odstają już mocno,od majowej normy.
    Grunt,żeby padało,tak jak teraz,bo bez wody,żadne ciepło nic nie da.U mnie dziś,cudownie leje.
    Arturze,czy u Ciebie też,czy też dalej narzekasz jeszcze ,na suszę?
    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arek entuzjaści zimna sądzę (przynajmniej jak tam mam) nie lobbuja za zimnem dla zimna samego w sobie. Nawet mówienie o promowaniu zimna jest mylne, chodzi raczej o normy termiczne i chwilę wytchnienia w coraz cieplejszym świecie. Dla mnie cele chłodu są dwa:
      - W chłodnej porze roku dają szansę na pokrywę śnieżną - co wiosna dużo daje jeśli chodzi o wodę
      - w cieplej porze roku chłodniejsze dni spowalniaja parowanie i mniej promują deszcze nawalne po których woda szybko spływa ciekami wodnymi

      Usuń
    2. Arek 1 dzień coś tam popadało ale to nie jest wiele. Ja też lubię jak jest ciepło tylko znając życie nie będzie to tylko 25 tylko zaraz w czerwcu ponad 30 w tym problem.

      Usuń
  4. O ile dobrze widzę, na tropical tidbits, na wysokości Morza Karskiego, jest bardzo wysokie ciśnienie(ponad 1040 hPa-takie wyże, to były chyba tylko w spektakularnych sezonach topnienia. W zeszłym Roku dla przykładu nie było chyba wyżu, powyżej 1030 hPa, w sezonie topnienia).

    Tak więc tam jest mocny wyż,lecz nie przekłada się on jeszcze, na spadek zasięgu i powierzchni(wokół dużo śniegu i lodu, choć Słońce świeci już dość wysoko-zwłaszcza dalej od bieguna, a nie nad biegunem, gdzie rzeczywiście ciepło daje tylko, przez 2 miesiące. Choć za tydzień to już będzie, tylko miesiąc do przesilenia letniego, więc końcówka maja, to już może być, jak najbardziej pełnia lata, nawet nad biegunem).

    Narazie ten niewiarygodny wyż, nie przekłada się na topnienie. Zasięg spadł na 3 miejsce, i 2019 traci 299.941 tys km2 do 2016,i 41.614 tys km2 do 2018.

    Prognozy pokazują jednak, że w najbliższym czasie(jeszcze chyba, w tym tygodniu), po stronie pacyficznej utworzy się równie silny, a może nawet, jeszcze silniejszy wyż, a wtedy nie ma zmiłuj się, i lód zacznie się, na poważnie topić. Rozpocznie się wówczas, wielkie topnienie arktyki. Przynajmniej ja tak, to rozumiem.
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak będzie. Ale z kolei jeśli tam będzie silny wyż to i nas niże będą miały więcej pola do popisu niż rok temu. I to jest dobra wiadomość.

      Usuń
  5. Ogólnie to prognozy wskazują na bardzo silny wyż w centrum Arktyki (około 1040 hpa). Do tego pojawiło się dziwne pęknięcie w lodzie które ciągnie się od wybrzeży Alaski wzdłuż archipelagu arktycznego aż do północnej Grenlandii czyli miejscu gdzie lód jest najgrubszy. Z racji działania prognozowanego wyżu szczelina ta powinna się powiększyć, bo i temperatury sięgają już prawie odwilży.

    OdpowiedzUsuń