Strony

piątek, 13 września 2019

Topnienie w Arktyce wciąż trwa

Topnienie lodu morskiego w Arktyce wciąż trwa. Uśrednioną datą jego zakończenia jest 13 września. Dane NSIDC i JAXA pokazują wciąż spadek, choć niewielki. Bez względu na to, czy jest to już koniec, czy jeszcze kilka dni niewielkich roztopów, to czapa polarna na koniec tego lata zajmuje niewielki obszar. A to będzie miało swoje konsekwencje we wzorcach pogodowych Europy, Ameryki Północnej, jak i samej Arktyki.

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNfPz7qr9d8geU2UtRP-YvOlrAAAVedt1IpzYy1FPzI40OVYpUws4nJ9BnzoB_iv7k1jsujCQa2nW3AzBDXmtPyeIoYi8XDfbov-Eg9eFDY_8o9OK1o-JHGqPBK5wLtUNr9pfyfKB_v24P/s2000/2012-20190912.gif
Zasięg i koncentracja lodu morskiego w 2012, 2016 i 2019 roku dla 12 września.  AMSR2, University of Bremen

Powyższe zestawienie pokazuje, że owszem, rok 2012 to był czasem wielkiego, spektakularnego topnienia. Arktyczna czapa skurczyła się wtedy poniżej 3,5 mln km2. Patrząc na rok 2019 widzimy, że różnice nie są bardzo duże - nieco ponad 0,9 mln km2.  

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2019 roku względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Można różnie podchodzić do sprawy: Czy różnica względem 2012 jest mała czy duża. Trzeba przede wszystkim patrzeć na to, jak przebiegał sezon topnienia, i co się w trakcie niego działo. Wiemy, że topnienie odbywało się głównie za pomocą czynnika termicznego, gdzie systemy baryczne były ogólnie neutralne, przyspieszały topnienie bardzo rzadko, a czasem nawet jej spowolniały. Pod kątem pogody 2019 różnił się od 2012 roku. Zasięg lodu według NSIDC spadł do 4,3 mln km2 i nie jest o jeszcze oficjalne minimum. 

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2019 roku i projekcje zmian do końca października. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Do oficjalnego końca sezonu topnienia niewiele się już zmieni. Dlatego też należy się teraz zastanowić nad tym, jak będzie wyglądać sezon zamarzania. Można wysunąć dwa scenariusze, które zaczną być widoczne pod koniec września. Projekcja zaczyna się 9 września, jak widać na razie zmiany w zasięgu nie wykazują zmian, wciąż może to być sezon roztopów, bez wyraźnego jeszcze trendu wzrostowego. Potem kreować się zacznie któryś ze scenariuszy pokazanych na wykresie.

 Średnie ciśnienie atmosferyczne oraz odchylenia temperatur w ciągu najbliższych 5 dni. Climate Reanalyzer

Według prognoz do 20 września nie powinno jeszcze dojść do wzrostu zasięgu lodu, a przynajmniej nie do zmiany oznaczającej, że mamy do czynienia z ewidentnym sezonem zamarzania. Odchylenia temperatur w Arktyce mają być wysokie, wysokie ciśnienie nie obejmie całego Oceanu Arktycznego - zachmurzenie będzie duże. Dodatnie anomalie będą w większym stopniu dotyczyć adwekcji ciepła niż oddawania energii przez ocean. Ten zaś, jak pokazuje mapa obok nacechowany jest bardzo wysokimi odchyleniami. Nawet jeśli woda będzie oddawać ciepło (bo owszem oddaje, ale bardzo, bardzo powoli), to jeszcze w niewielkim stopniu, ograniczonym przez zachmurzenie. Woda w północnej części Morza Czukockiego ma około 2oC, w południowej z kolei około 8oC. Nieco chłodniejsze jest Morze Wschodniosyberyjskie i Łaptiewów. Zatem od 1 września sytuacja termiczna Oceanu Arktycznego pozostaje prawie niezmieniona.
 
Kra lodowa w Basenie Arktycznym wzdłuż Archipelagu Arktycznego 12 września 2019. NASA Worldview

Scenariusz a) oznacza szybkie zamarzanie wynikające z zarówno obecności wysokiego ciśnienia, jak wpływu mroźnych mas powietrza znad Syberii lub Kanady. To raczej mało realny scenariusz z uwagi na wysokie temperatury wód.  A przynajmniej do końca września.

Scenariusz b) jest bardzo możliwy, ale ponieważ nie wiemy jaka będzie pogoda w trzeciej dekadzie września, a tym bardziej w październiku, to trudno jest mówić o realności tego scenariusza. Biorąc jednak pod uwagę to, jak zachował się lód w trzech poprzednich sezonach zamarzania, to ten czarny scenariusz nie wydaje się być całkowicie nierealny.


Jako że świat się ociepla, rosną temperatury oceanów, ilość energii, która jest w nich magazynowana, to należy wziąć pod uwagę fakt: niezależnie od przebiegu początku sezonu zamarzania, oba scenariusze mogą się zejść w listopadzie lub w grudniu i krzywa na wykresie bliższa będzie scenariuszowi b) niż a). Czyli odchylenie od średniej 1981-2010 będzie sięgać lub nawet przekraczać wartość 2 mln km2. To oznacza dla nas konwencje pogodowe. A jakie dokładnie, to się przekonamy wkrótce. 

Zobacz także:

44 komentarze:

  1. Przez ten dziadowski lód po stronie atlantyckiej będzie u nas żałosne 13 stopni w przyszłym tygodniu zamiast babiego lata. Nie wiem z czego tu się cieszyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to czysta radość. Z utęsknieniem wypatruję już pierwszego śniegu w masywie Śnieżnika. Jest rześko i wietrznie. Cudowna pogoda. A góry takie majestatycznie groźne.

      Usuń
    2. Babie lato jest teraz nie wskazany z uwagi na wciąż obecną suszę, u mnie. http://www.susza.iung.pulawy.pl/KBW/ Cała mapa musi być na niebiesko.
      http://www.susza.iung.pulawy.pl/stacje/8/ Sucho

      Usuń
    3. Kilka dni 13 stopni na kilkadziesiąt znacznie cieplejszych lub ekstrrmalnie cirplejszych niż powinno być.Gdzie tu miara.Raz jeszcze napisze że któryś cały miesiąc musiałby mieć odchylenie -10 żeby wyrównać rok do normy.

      Usuń
    4. Nie było wczoraj tak żebym uważał że bardzo ciepło ale jednak odchył na+ był spory.
      "Raz jeszcze napisze że któryś cały miesiąc musiałby mieć odchylenie -10 żeby wyrównać rok do normy."
      Masz problem zliczeniem chyba 1 miesiąc z takim odchyleniem to sporo za mało.

      Usuń
  2. Bardzo dobrze niech pada i w końcu będzie przyjemna temperatura do zycia

    OdpowiedzUsuń
  3. Według JAXA,zasięg z 2007 został przebity, i gdyby topnienie zakończyło się teraz-byłoby 3 miejsce,a nie 4 ,jak oczekiwał New Eocen.

    Do tego niewykluczone,że uda się jeszcze, o włos przebić 2016,i ostatecznie wyjdzie 2 miejsce.

    Niewiele bowiem brakuje,zaś topnienie nie musi się kończyć już teraz(zgodnie z artykułem może potrwać jeszcze, do 20 września),choć bywało i tak,że o tej porze, był już koniec, sezonu topnienia.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wypraszam sobie! Wg zasięgu jest czwarte miejsce, dokładnie jak przewidywałem :-)

      Usuń
  4. @Michał średnia temperatura globalna roczna wynosi nie całe 15 stopni poziom co2 ok 415ppm w interglacjale Emskim było cieplej co2 nie całe 300ppm więcej nie trzeba wyjaśniać to jest fakt nie podważalny i tu chyba każdy się zgodzi nie ważne w jakie teorie kto wierzy. Wiec przy znacznie niższych temperaturach obecnie niż kiedyś lód nie stopnieje i zimnych oceanach jak na interglacjał ciepły. Co do pogody w Polsce zwykłe ochłodzenie idzie nic nadzwyczajnego pewnie ktoś Ci mówił kiedyś o zaniku zim to nie realne nie przy obecnej niskiej temperaturze globalnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś gościu niereformowalny... :-/

      Usuń
    2. średnia temperatura globalna New Eocen. http://bi.gazeta.pl/im/a6/cf/15/z22868902Q,Srednia-temperatura-Ziemi-od-polowy-QIQ-w-.jpg Prawie Eocen :-)

      Usuń
    3. Dalej nie rozumiesz, że za obecnym wzrostem CO2 nie nadąża wzrost temperatury. Nie rozumiejąc tego faktu wystawiasz sobie opinię niezwykle mało inteligentnego człowieka. Zaczyna mi ciebie być po ludzku żal.

      Usuń
    4. @New eocen z całym szacunkiem mówisz o inteligencji? A wiesz co to? Bo po Twoich wpisach tego nie widać. Wiesz czym się różnimy? Tym , że ja nie chłonę wszystkiego jak gąbka i nie łykam każdej teorii jak Ty , a przede wszystkim nie obrażam innych. Z całym szacunkiem obrażając innych nie wyglądasz na inteligentnego. Polecam Ci nie mówić słów których nie rozumiesz bo robisz z siebie pośmiewisko.

      Usuń
    5. Widzę, że @Użytkownik nie przeczytał artykułów które mu zleciłem. A jako że nie przeczytał, to wciąż będzie nas raczyć tu swoimi teoriami.

      Usuń
    6. Hubert przeczytałem ja nie rzucam teoriami to mi próbuje się narzucać teorie na podstawie jednego czynnika jakim jest co2 mam prawo się nie zgadzać z czymś co nie był nigdy czynnikiem dominującym jeśli chodzi o klimat mam prawo prawda? Ja patrzę szerzej na sprawę ale szanuje Twoje poglądy na ten temat ale ja nie dam sobie narzucić wiary w takie czy inne teorie. Powiem Ci dlaczego za każdym razem jak padnie rekord ciepła u nas to oczywiście przez co2. Przykład rekordowy czerwiec tego roku tyle gadane że to wina co2 a nikt nie brał pod uwagę zminności pogodowej po prostu rekord padł prawie po 200 latach kiedyś musiał wcześniej czy póżniej zastanie pobity każdy rekord ciepła i zimna za krótko mierzymy temperatury by wysuwać teorie co będzie w roku 2100 powiedzmy. Temperatura od początku powmiarów wzrosła o 1 stopien a są teorie że wzrośnie o 4 lub więcej do końca wieku ciekawe jakim cudem to jest tylko teoria i mam prawo się nie zgadzać z czyimś zdaniem ale szanuje no każdy ma prawo wierzyć w co chce.

      Usuń
    7. Użytkownik trochę przesadza ale z naciskiem na trochę.Teorie teoriami ale nie widziałem żadnego solidnego doświadczenia które by udowodniło że teoria o gazach cieplarnianych jest prawdziwa.W każdym razie zarówno wśród zwolenników ocieplenia,oziębienia i innych jest pełno osób które delikatnie się wyrażając mają na pieńku z logicznym myśleniem.Poza tym są liczne niedomówienia i niestety ale Hubert po części ponosi za to winę.

      Usuń
  5. A najlepiej obrazuje ten wykres gdzie jesteśmy http://gergs.net/wp-content/uploads/2016/09/All_palaeotemps_rev9.png Interglacjał Emski nam odleciał a co dopiero inne okresy

    OdpowiedzUsuń
  6. Przecież przyjemna temperatura jest już dzisiaj, nie ma upałów, świeci słońce, jest piękna sobota. Po co komu zimniej? Żeby zakładać kurtki i palić piecu? Zdążymy jeszcze namarznąć, tak wam śpieszno do tego? A deszczu i tak nie widać. Szkoda, że tak szybko w tym roku zacznie się to kopcenie i trucie smogiem. Liczyłem że chociaż jeszcze we wrześniu będzie spokój i pooddycham sobie świeżym powietrzem, a tu już dziadoskie lato się czai z 10 stopni zamiast babiego z 20 stopniami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Michał jestem za zimnem i zimą ale zimą problem polega na tym że mróz i śnieg może być już w listopadzie i marcu a nawet raz na kilka lat mamy epizod zimowy w padzierniku i to się nie zminia i nic nie wskazuje na to by miało się to zmienić coż może w następny interglacjał Ciepły będzie minimum jak Emski ale wątpie zobacz wykres http://gergs.net/wp-content/uploads/2016/09/All_palaeotemps_rev9.png trend temperatury globalnej jest spadkowy

      Usuń
    2. No nie długo zacznie się kopcenie w piecach bo możliwe są pierwsze przymrozki

      Usuń
    3. Michał przepraszam ale czy Ty jesteś jakiś niedorozwinięty ? Bo tak zaczyna wynikać z Twoich wpisów (sory )Przeciez po kilku zimniejszycj dniach przyjdzie wiele dni a może i tygodni za ciepłej pogody chwilami bardzo mocno za ciepłej.I tak non stop od kilku lat ,bo ten schemat kilka dni chłodniejszych a potem wiele więcej cieplejszych soę utrwalił i utrwala coraz bardziej .Nie było jeszcze zimna a Ty już od kilku komentarzy piejesz jakie to straszliwe zimnisko nas czeka.Nie pozostaje mi nic innego jak reagować bo Ty chyba chcesz tu wszystkim dosłownie wmówić ze w strasznie zimnych czasach żyjemy.

      Usuń
    4. @Artur a w ciepłych żyjemy? http://gergs.net/wp-content/uploads/2016/09/All_palaeotemps_rev9.png

      Usuń
    5. Artur, co tak histerycznie przeżywasz te dodatnie anomalie jakby od tego miał się zaraz świat zawalić? Rozumiem latem jak są upały, ale teraz jak będzie cieplej niż "ustawa nakazuje" (czyli ta stara norma z lat 1981-2010 na którą jesteśmy jeszcze skazani przez ponad rok się powoływać), to już nic złego się nie stanie. Wrzesień z anomalią +2K nikogo nie zabije, a upały nam przecież już nie grożą. To już taka pora roku, że będzie nawet bardziej komfortowo niż przy temperaturach w normie. No chyba że ktoś preferuje 10 stopni zamiast 20. Nawet Hubert tu kiedyś pisał, że mogłby być upał nawet do listopada, byle tylko padało. To jest jedyny i podstawowy warunek. Niestety chłód nie rozwiązuje wcale sprawy, bo i tak nie chce padać, więc to jest bez sensu. Jeszcze gorzej nawet, bo jak się pojawią przymrozki w przyszłym tygodniu, to liście szybko w tym roku zlecą z wysuszonych drzew i już na koniec października będzie łyso i ponuro. Teraz to przydałoby się ciepło i wilgotno na grzyby.

      Usuń
    6. W ogóle to ja już się przyzwyczaiłem do tych dodatnich anomalii i +2K nie robi już na mnie żadnego wrażenia. Może kiedyś tak, ale już nie teraz, bo to się staje powoli standardem i tyle ma prawie każdy miesiąc i anomalia roczna. +5K z czerwca to faktycznie coś. Tylko Ty Arturze się zachowujesz tak jakbyś wciąż nie mógł się z tym pogodzić i jakbyś chciał cofnąć czas. Pisałem Ci już kiedyś, że ref. 1981-2010 w dobie galopującego ocieplenia stał się już przestarzały i nieaktualny, więc mnie to akurat wcale nie dziwi, że przeważają ciepłe miesiące nad zimnymi. Minęło już ponad 20 lat od środka tego refa, a Ty byś chciał, żeby temperatury w ocieplającym się szybko świecie nadal trzymały się kurczowo tych norm. To nierealne przecież.

      Usuń
    7. @Michał okres referencyjny 1981-2010 jest jak najbardziej aktualny zimą. Zima od 1990 już się w Polsce nie ociepla jedyny miesiąc zimowy który wykazuje dalej tendencje ocieplającą to grudzień bo luty i styczeń od blisko 30 lat nie ruszyły z miejsa

      Usuń
    8. Po pierwsze zimy sie ocieplają co już 1000 krotnie było tu udowodniane.Po drugie okres ref.1981-2010 już byl cieplejszy więc obecne ocieplenie z wczesniejszymi okresami wypada jako bardzo duże.

      Usuń
    9. Pomiary wyglądają tak https://blog.meteomodel.pl/wp-content/uploads/2018/03/01_styczeń.png Styczeń ocieplał się do lat 90 potem już nie co mam nadzieje widzisz to pomiary i dowód teraz luty https://blog.meteomodel.pl/wp-content/uploads/2018/03/02_luty.png też do 1990 się ocieplał potem czkawki dostał jedynie grudzień jeszcze wykazuje ocieplenie obecnie https://blog.meteomodel.pl/wp-content/uploads/2018/03/12_grudzień.png Tak wyglądają pomiary nic dodać nic ująć.

      Usuń
    10. Nie wziąłeś pod uwagę 2 ostatnich lat bo nie pasują do Twojej tezy? To przeoczenie czy już manipulacja?

      Usuń
    11. Użytkownik nie wklejaj mi tych wszystkich danych.Ja je posiadam i to nie od 1980 tylko od lat 40 ubiegłego wieku.

      Usuń
    12. O trendzie w klimacie danego miesąca można mówić jak jest blisko minimum 30 lat a od tego czasu styczeń się nie ociepla jak i luty Grudzień się ociepla tak wygląda z danych można zaprzeczać ale po co?

      Usuń
    13. Oczywiście, jeśli patrzymy z punktu widzenia palenia w piecu to jest OK. Wspaniale wręcz. Jeśli patrzymy z punktu widzenia przyrody (Podobno dzięki niej wszyscy żyjemy, ale wiele osób jest przekonane, że dzięki Biedronce.) to im dłużej jest ciepło tym gorzej. Centralna Polska jest sucha jak pieprz. W lesie wilgotno jest na jakieś 5 cm. Dalej żywy sypki piach. Rozprzestrzeniają się owady-szkodniki, które nie mają u nas naturalnych wrogów. Pojawiają się masowo rośliny śródziemnomorskie, którymi nic się tu nie żywi i nie atakuje jak np. pewne pnącze z ogórkowatych (bardzo plenne, kwiatostany jak świeczniki,nie pamiętam nazwy), całe pola niecierpka o wdzięcznej łacińskiej nazwie "noli me tangere". Im dłużej trwają wysokie temperatury, tym później drzewa zapadają w sen zimowy i bardziej cierpią od suszy (trwa od wiosny 2018). Jeśli późno nadejdą mrozy i będą silne, to zastaną drzewa pełne soków. Skutki katastrofalne. Ciepłe dni, a jeszcze gorzej ciepłe noce powodują np. ciągłe występowanie kleszczy w dużych ilościach. Okres wegetacji wydłużył się o ok. 3 tyg. w ciągu ostatnich 30 lat (Instytut Ogrodnictwa). Jak na tak krótki okres to b.dużo.
      Parafrazując: Roztrząsane są tu drzewa, a las dawno zniknął za horyzontem.
      Jednak zima najprawdopodobniej będzie podobna do poprzedniej (tak uważam), ale czy sucha, czy wilgotna? Jeśli sucha to będzie już prawdziwa katastrofa w centrum Polski.

      Usuń
  7. Konsekwencje małej pokrywy lodowej to może być jakiś ostry epizod zimowy u nas. Chodz nie musi. Z punktu widzenia Polski najgorsze są blokady strefowe w okresie letnim. Niestety ale taki efekt kryzysu klimatycznego się zsrysowuje dla nas. No chyba że ostatnie lata to zbieg okoliczności pogodowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak w przyszłym roku znów będzie susza to ja już nic nie powiem. Po prostu dramat będzie. Oby w końcu przyszły jakieś mokrzejsze miesiące

      Usuń
    2. @Marcin epizod zimowy u nas może być w październiku i maju nawet nie mówić o listopadzie czy marcu

      Usuń
    3. Na nizinach w listopadzie zimy tu w moich stronach to nie pamiętam od dzieciaka. A starsi ludzie opowiadali że często się zdarzaly zimy ze śniegiem od listopada do kwietnia, tu na pomorzu. Więc o czym tu dyskutować Użytkownik. W pazdzierniku przymrozek to nie epizod zimowy.

      Usuń
    4. Kilka dni ale listopad jest miesiącem jesiennym. @ New Eocen ja żyje w okresie międzylodowcowym średnia temperatura globalna nie całe 15 stopni , a Ty w Eocenie? :-)

      Usuń
    5. No wiec właśnie. Śnieg i w maju moze padać. Z nieba rozne stany skupienia spadaja. Woda zlatuje przez różne masy powietrza. Listopad ongiś różnił się niż większość współczesnych. Bywało mroźno.
      Nie rozumiem jak możesz pisać że zimy się nie ocieplaja Uzytkownik, bo w 1990 była najcieplejsza w historii pomiarów A potem nie. O to chodzi? A przez kolejne 30 lat że się coraz cieplejsze zagęszczają to nie ma znaczenia?
      Tak czy siak każdy niech sobie wierzy w co chce i interpretuje jak chce. I tak rzeczywistość nas wszystkich zadziwi jeszcze.
      Się rozpisalem na noc ;) dobrej nocy wszystkim forumowiczów.

      Usuń
  8. ja pamiętam w zeszłym roku u mnie była temperatura ujemna i padał śnieg pod koniec listopada

    OdpowiedzUsuń
  9. Straszycie suszą a 2 lata temu było u mnie bardzo mokre lato a pola były zalane.Nawet gdzieś film miałem o tym.Ścieżka zalana na pół metra i to przez wiele dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na ostatnie 6 lat (liczac z obecnym) było 4 lata suszy, 1 rok w normie (Ale że po długiej suszy więc to były odrabiane straty) i 1 bardzo mokry (właśnie 2017). Brak umiaru. Jeśli tak będzie dalej to przewaga suszy przerywana co kilka lat przeginka w druga stronę co nie wiele daje bo na zapas wody nie zmagazynuja rosliny nasze.

      Usuń
    2. Z tego co pamiętam w XX w rok z suszą na ziemiach polskich zdarzał się średnio raz na 5-7 lat ? Coś w Tych granicach bodajże...

      Usuń