Strony

piątek, 15 listopada 2019

Raport z I połowy listopada - zamarzanie wyhamowało

Po bardzo szybkim zamarzaniu w drugiej połowie października, w listopadzie tempo to znacznie zmalało. Powierzchnia Oceanu Arktycznego jeszcze dość szybko zamarzała w pierwszych dniach tego miesiąca, potem jednak doszło do znacznego spowolnienia. Mimo iż wir polarny (animacja obok) miał się dobrze przez prawie całą połowę miesiąca, to załamanie prądu strumieniowego uniemożliwiło rozpoczęcie zamarzania Morza Czukockiego - padają tam spektakularne rekordy. 



Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w kolorowej wersji. 

 Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen

Warunki atmosferyczne uniemożliwiły, szczególnie w po 10 listopada zamarzanie nie tylko Morza Czukockiego, ale też doprowadziły do wycofania się lodu na Morzu Wschodniosyberyjskim. Lód bardzo szybko się tam pojawił w trzeciej dekadzie października, ale jest świeży, a tym samym cienki. Łatwo więc poddaje się wiatrowi i falom morskim zarówno jeśli chodzi o mechaniczne oddziaływanie na lód jak i termiczne. Wysokie temperatury wód utrudniają zamarzanie Morza Baffina i Zatoki Hudsona. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji lodu morskiego w dniach 31 października - 14 listopada 2019.  

Zmiany tempa zwiększani/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w listopadzie 2019 roku w zestawieniu ze zmianami z 2016 i średniej z ostatnich 10 lat.  

Silny wir polarny (dodajmy tu fakt, że stratosferyczny jest niezwykle silny), a tym samym lodowate powietrze umożliwiły szybkie pokrycie lodem płytkich wód rosyjskiej części Oceanu Arktycznego, potem jak pokazuje wykres tempo zwiększania się zlodzenia zaczęło spadać.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2019 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Tempo zwiększania się zasięgu lodu morskiego oczywiście nie jest bardzo powolne - ostatnie 6-7 dni to tempo typowe dla tego okresu. 14 listopada zasięg lodu wyniósł 9,1 mln km2 i był trzecim najmniejszym w historii pomiarów, to blisko 0,5 mln km2 więcej niż w rekordowym wtedy roku 2016, ale też 1,5 mln km2 mniej niż wynosi średnia 1981-2010, co daje 14% różnicy. Dzięki szybkiemu zamarzaniu w drugiej połowie października różnica ta spadła o 10%. Mapa NSIDC obok ilustruje aktualne różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010.

 Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2019 roku względem lat 2005-2018 i średnich dekadowych. JAXA 

Zmiany są więc imponujące, ale to tylko fluktuacja, zważywszy na to, że na tle 2016 roku największe pozytywne zmiany są widoczne po stronie atlantyckiej, czego przyczyną są chłodniejsze w tym roku wody. A za ten stan rzeczy prawdopodobnie odpowiada zmniejszona ilość ciepła, jaką północny Atlantyk transportuje do Arktyki. Nie bez znaczenia jest także sama pogoda, gdzie temperatury i wiatr skutecznie wychładzają powierzchnię Morza Barentsa. Mimo szybkiego zamarzania, to i tak występują duże ubytki, co pokazuje mapa obok ilustrująca obecny zasięg lodu ze średnią lat 80. XX wieku.

Powierzchnia lodu morskiego w 2019 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun 

Wyraźniejsze zmiany są w rzeczywistej powierzchni lodu, co świadczy o dużej roli temperatur. Choć te atmosferyczne utrzymują się poniżej zera, to silne wiatry wywołały mieszanie wód. Szybkie zamarzanie spowodowało wychłodzenie się powierzchni, ale dosłownie metr po powierzchnią woda może mieć nawet więcej niż 0oC. Każda presja ze strony wiatru, szczególnie gdy ten wieje z południa będzie mocno wpływają na zmiany nie tylko samego zasięgu, ale też powierzchni, topiąc cienką pokrywę lodową. Mapa obok pokazuje odchylenia powierzchni lodu względem średniej 2007-2016. 

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghim2DSWrKTc9wLpvopi1_PWT2Orz6_IYQZy31R9t6UNBoHMNdhow108StSJ5XDce4RCLCw-ljPwUIcPR35NFkBhMBk00jhFoO1Hk_M_es4MNzoH8V3TgC95Elc8BnL2889IYlxxkG2j_E/s1700/nsidc-nt-regional-area-overview20191113.png
 Zmiany powierzchni lodu morskiego na poszczególnych akwenach. Wipneus, dane AMSR2, University of Hamburg

Powyższe zestawienie danych ilustruje, jak zmieniała się powierzchnia lodu morskiego. Możemy zauważyć, że po stronie pacyficznej Oceanu Arktycznego z racji ułożenia komórki polarnej oraz załamania prądu strumieniowego nie notowany był w ciągu ostatnich dni wzrost powierzchni lodu morskiego. Chodzi tu o Morze Czukockie i Wschodniosyberyjskie. Z kolei inaczej wygląda sytuacja po stronie atlantyckiej - Morze Barentsa i Grenlandzkie. 

Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 w Arktyce w latach 2007-2019 dla 1-13 listopada. NOAA/ESRL

Utrzymujący się po stronie atlantyckiej Oceanu Arktycznego wir polarny spowodował znaczny spadek temperatur, który rozpoczął się już na początku października. W końcu nad biegunem północnym pojawiły się rzadko w tych czasach spotykane ujemne odchylenia sięgające prawie 2oC. Jednocześnie po stronie pacyficznej utrzymywały się silne dodatnie odchylenia sięgające i przekraczające 5oC. Animacja obok ilustruje przemieszczanie się mas powietrza i zmiany ich temperatur w dniach 1-13 listopada. 


Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90oN) w 2019 roku względem średnich z poszczególnych dekad. DMI, grafika Nico Sun

Temperatury spadały jeszcze na początku listopada, potem z powodu napływu ciepła znad Oceanu Spokojnego i rozpadającego się po 10 listopada troposferycznego wiru polarnego ponownie wzrosły. W pierwszej dekadzie listopada wokół bieguna północnego było nawet -30oC, kilka dni później temperatury wzrosły do -20oC, a miejscami do -15oC. Z kolei na Wyspie Wrangla z powodu napływu ciepłego powietrza temperatura od 1 do 15 listopada wzrosła z -6,3oC do -3,6oC, przy czym 3 listopada było tam prawie -11oC, a 12-ego tylko -2oC

 Odchylenia temperatur od średniej 1958-2002 powierzchni arktycznych wód dla 14 listopada w latach 2014-2019. DMI

Spadek temperatur w październiku i w pierwszych dniach listopada spowodował szybkie wychłodzenie powierzchni wód Oceanu Arktycznego. W efekcie temperatury powietrza w niektórych częściach Arktyki przestały się obniżać, m.in. na wspominanej wyżej Wyspie Wrangla. Ciepło z Oceanu Arktycznego doprowadziło do załamania prądu strumieniowego, a wir polarny spłaszczył się i rozpadł po 10 listopada (najprawdopodobniej tylko na chwilę). O ile warunki atmosferyczne powinny wciąż iść w kierunku spadku temperatur, tak pokazują prognozy, to woda wciąż będzie mieszać. Latem doszło do silnego nagrzania mórz, a teraz ciepło to znajduje się pod lodem. Pierwszym skutkiem tego stanu rzeczy jest nagłe cofnięcie się lodu na Morzu Wschodniosyberyjskim. Zbyt duże, by obarczać nim sam wiatr i związany z jego obecnością dryf lodu. 

 Grubość lodu morskiego w latach 2014-2019 dla 14 listopada. Naval Research Laboratory, Global HYCOM 


Teoretycznie szybkie zamarzanie w październiku i na początku listopada powinno pozytywnie wpłynąć na czapę polarną. Wszystko będzie jednak zależeć od tego, co się wydarzy w kolejnych tygodniach i miesiącach - ile lodu Arktyka zdoła odbudować. Na mapach widać, że sytuacja nie wygląda dobrze. Jest porównywalna z tym, co działo się w dwóch ostatnich latach, ale jest znacznie gorzej niż chociażby w 2016 roku. Jak pokazuje animacja obok, na razie zmiany są typowe dla tego okresu - następuje zamarzanie i powolne, stopniowe pogrubianie lodu w większości obszaru czapy polarnej.


 Mozaika zdjęć pokrywy lodowej Basenu Arktycznego i Morza Wschodniosyberyjskiego z 13-15 listopada 2019 roku. Sentinel, Sea Ice Denmark


Mozaika zdjęć pokrywy lodowej atlantyckiej części Basenu Arktycznego
z 13-15 listopada 2019 roku. Sentinel, Sea Ice Denmark

Pierwsza połowa listopada wyglądała już nieco inaczej niż październik. Jeśli warunki dla zamarzania nie zmienią się znacząco to na wiosnę przyszłego roku należy oczekiwać poprawy stanu lodu morskiego. Z drugiej strony kilkumiesięczna fluktuacja nie wpłynie na długofalowy trend utraty lodu morskiego, gdyż zmiany w klimacie postępują. Aby doszło do odwrócenia trendu w Arktyce, to musi dojść do odwrócenia zmian w całym klimacie planety, a nie krótkotrwałej zmianie w wirze polarnym i lokalnej pogodzie. 

Zobacz także:

32 komentarze:

  1. "
    Silny wir polarny (dodajmy tu fakt, że stratosferyczny jest niezwykle silny)"
    Wyjaśnij o co chodzi z ta tzw. siłą bo nie wiem czego by miała dotyczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli taki, wokół którego wieje silny wiatr, a wir, który jest niżem barycznym ma kształt kołowy i utrzymuje się nad Oceanem Arktycznym, jego centrum znajduje się w graniach Oceanu Arktycznego . Są dwa wiry: troposferyczny i stratosferyczny. Wir stratosferyczny pozostaje silny, więc ten troposferyczny, gdzie znajduje się prąd strumieniowy też. Choć ostatnio troposferyczny rozpadł się, to widać, że tylko na chwile i już składa się do kupy, co jest dobrą wiadomością, bo w Arktyce będzie się ochładzać.

      Słaby wir polarny, to taki, wokół którego wieje słaby wiatr, wir rozpada się na dwoje, a latem nie ma go w ogóle. Troposferyczny zachowuje się podobnie. Prąd strumieniowy słabnie i zaczyna meandrować, wtedy do Arktyki dostają się cieple masy powietrza z południa, a do nas czy do Jankesów zimne.

      No i to tak mniej więcej wygląda. Więcej by o tym powiedział, ale niestety nie jestem fizykiem atmosfery, nad czym ubolewam (ze względu na matematykę, co wstyd się przyznać :(). A od dziecka interesuję się pogodą :)

      Usuń
    2. Fizyka fizyką ale jeżeli już piszesz o Arktyce to wypadałoby wreszcie wstawić świeże izotermy roczne i miesięczne-najlepiej do 2018 (jak miesiąc się skończył czyli do października to najlepiej do 2019)roku aby było widać zmiany.Chyba nigdy tego jeszcze nie zrobiłeś.Do tego to jest następny powód dla sceptyków ocieplenia klimatu abyś był posądzany o manipulację.Ja cop prawda mam wątpliwości czy te ocieplenie będzie tak straszne ale przyznam że przybyło ostatnio podejrzanych zjawisk atmosferycznych.Co nie znaczy że zgadzam się z tymi opłatami klimatycznymi itp.. .Ale robią na odwrót- absurdalny pomysł żeby światła były przymusowo włączane przez pojazdy o ile nie wyszedł od zwolenników oziębiania klimatu z PO to na pewno ie został przez nich zlikwidowany.W każdym razie lepiej żebyś te izotermy znalazł i przedstawił i najlepiej odpowiednio skomentował.Ja w każdym razie świeżych nie widziałem.W każdym razie należy zająć się tym co nie spowoduje wzrostu kosztów - zlikwidować tego typu bzdurne ustawy i polityków po prostu przyspawać aby się szlajali samolotami.Oczywiście to mało ale przynajmniej sceptycy klimatyczni nie powinni w tej sprawie protestować.

      Usuń
    3. Rozumiem, że chodzi ci o zmiany temperatur w Arktyce na przestrzeni lat. Przede wszystkim jest raport NOAA,co roku https://arcticicesea.blogspot.com/2018/12/noaa-arctic-report-card-2018-cz1.html
      Jeśli chodzi o comiesięczne dane. Przede wszystkim są raporty NOAA, są mapy, choćby tu. Ale wykresy, bo rozumiem, że chodzi ci o wykresy. To OK, strona się rozwija, wykresy dodatkowe też się znajda. Jak zauważyłeś zacząłem robić encyklopedie z definicjami, by za każdym razem nie tłumaczyć.

      Tak więc na pewno będą kolejne zmiany.

      Myślę że sceptycyzm klimatyczny nie ma już prawa bytu. Za daleko to wszystko zaszło.

      Usuń
    4. Hubert... jednak sceptycyzm klimatyczny istnieje i ma się dobrze. Np w mojej rodzinie większość ludzi nie ma nawet bladego pojęcia o działaniu klimatu a wszyscy się wciąż wymadrzaja że tym ekologom to już się w d...ch przewraca i tylko kasę chcą ciągnąć. Mi osobiście absolutnie się nie chce już z nikim dyskutować bo to by trzeba uczyć od podstawówki... niech każdy się przekona na własnej skórze, a wieksząśc i tak nie zrozumie z kad się biorą np. gwałtowne zjawiska pogodowe czy czemu tak drożeje żywność.

      Usuń
    5. Hubert to bardzo nieelegancko odsyłać do stron zagranicznych w taki sposób.Jeżeli już to pokaż dokładnie gdzie co jest.Nic dziwnego ze jest tylu sceptyków jak nie tłumaczysz tyle ile powinieneś.I nie zrozumiałeś.Chodziło mi raczej o średnie wieloletnie ale z najnowszych lat.Pisałem gdzieś o latach 2000-2018 ale może też być 2010-2018.Z tym że dla każdego miesiąca oddzielnie.Jeżeli wiesz gdzie są takie mapy to pokaż konkretny odnośnik(ale żeby były duże i eleganckie jak w starych atlasach ) no i przetłumacz co i czego szukać.Ja nie zajmuję się nauką języków obcych.I wielu nie powinno z kilku powodów.
      "
      "Myślę że sceptycyzm klimatyczny nie ma już prawa bytu."
      Jesteś w błędzie.Po 1 aczkolwiek to nadinterpretacja ale wielu twierdzi ze to bzdura aby wyciągnąć forsę.Co prawda nie bzdura ale niestety na tej podstawie chcą wyłudzać forsę.Po 2 mimo absurdalnych ustaw miliony głosują zarówno nas pis jak na po ,Po 3 religie mają się dobrze mimo że z logiką mają na pieńku.Po 4 jest jeszcze kwestia definicji klimatu.Jeżeli uzna się że klimat liczy się w przedziałach 100 letnich to by było za wcześnie na uznanie że jest znaczące ocieplenie.
      "Np w mojej rodzinie większość ludzi nie ma nawet bladego pojęcia o działaniu klimatu a wszyscy się wciąż wymadrzaja że tym ekologom to już się w d...ch przewraca i tylko kasę chcą ciągnąć"
      Niestety ale się ci ekolodzy skutecznie starają o taką opinię.
      "ć. Mi osobiście absolutnie się nie chce już z nikim dyskutować bo to by trzeba uczyć od podstawówki... niech każdy się przekona na własnej skórze, a wieksząśc i tak nie zrozumie z kad się biorą np. gwałtowne zjawiska pogodowe czy czemu tak drożeje żywność."
      Widać nie masz zielonego pojęcia czemu żarcie drożeje.Nawet za czasów prl w czasie nieurodzaju ceny nie były tak straszne.To kwestia polityki oraz nadmiaru ludności a klimat w tym ma 3 rzędne znaczenie!Do tego ten tekst był tendencyjny!Wszystko zdrożało i to znacznie!Więc nie broń polityków!Płacimy żydkom haracz i nie tylko.Poza tym tracimy na absurdalnych rusofobicznych ustawach.Dla mnie sprawa jest oczywista.Najpierw wymiana rządu a później cokolwiek o ekologii można myśleć.Chyba że wolisz skutecznie się postarać o oziębienie klimatu i jako bezdomny siedzieć przy -40 stopniach w szałasie.Ponieważ klimat może jednak znacząco się oziębić to wolę nie przesadzać z tym oziębianiem i do tego nie mam gwarancji czy nie będę bezdomny.W każdym razie parę razy udawałem i mi wystarczy.Więc jeżeli chce się w Polsce ograniczyć ceny to zmienić rząd na odpowiedni.Natomiast globalnie to powstrzymać reprodukcję oraz ujarzmić wielkie firmy które są często mafiami.

      Usuń
    6. Właściwie z tym nieporozumieniem to po części moja wina bo nie wyraziłem się dokładnie.

      Usuń
    7. W oziebianiu klimatu jesteśmy słabi. Raczej nam to nie grozi.

      Usuń
    8. Zasponsoruj z 10000 solidnych rakiet jądrowych każda po 300 Mt(czyli około 5 razy tyle co najmocniejsza wystrzelona na Ziemi a co do miejsca wystrzelenia - Nowej Ziemi ) równoważnika TNT to bym może zademonstrował że klimat może się oziębić.Ale generalnie wydaje się że to lekarstwo gorsze od choroby.Nawet bez wojny można wtedy spodziewać się katastrofalnego skażenia.Nawet 1 taka wystrzelona na Antarktydzie spowodowałaby znaczące skażenie.No chyba że jakaś specjalna która nie ma ogólnie znanej konstrukcji.

      Usuń
    9. Bombami atomowymi może nie ale sądzę na granicy z pewnością że za naszego życia doswiadczymy geoinzynierii w celu schladzania Ziemi. Wiele razy już to pisałem tu.
      Gdzie się podziewaleś Unknown przez ostatnie parę miesięcy ?:)

      Usuń
    10. Był problem z profilem.A co do sceptycyzmu-to co opisałeś o rodzince to niewiedza a nie sceptycyzm.Natomiast w sprawie geoinżynierii sobie nic nie obiecuj.Już obiecywali że będą elektrownie termojądrowe.Ja uważam ze jedyną w miarę opłacalna energią jest energia geotermalna ale dużego kalibru-po 10 km wiercenia na dużą moc.Elektrownie słoneczne grad może łatwo zniszczyć.Pewne znaczenie mogą mieć elektrownie wiatrowe ale bez tych absurdalnych ustaw.Natomiast klimatyzacje kiedyś opisywałem ale jeżeli znacznie się ociepli to dużo nie da.Na pewno w Arabii Saudyjskiej a chyba nawet Grecji jest za ciepło na to.20 stopni to za wysoka temperatura do chłodzenia.Ale jest jeszcze nadzieja ze o ile politycy nie zniszczą to w Polsce nie będzie na tyle groźnych temperatur masowo.Chociaż bardziej obawiam się atrakcji typu huragany czy potopy.

      Usuń
    11. Zależy w jakich przypadkach, ale chodziło mi raczej o osoby które miały tłumaczone pewne kwestie ale mimo to za jakiś czas mówią swoje, a właściwie powtarzają za telewizyjnymi septykami GO czy w przupadku szwagra który studiował rolnictwo słowa jakiegoś profesora, że "klimat zmieniał się zawsze i są badania i zaraz się ochodzi"...
      Także mi się osobiście nikomu nic nie chce już tłumaczyć. Niech każdy się sam doksztalca bo to potrzeba trochę czasu, zaangażowania i jednak jakiegoś rozumu żeby niektóre rzeczy zrozumieć. Łatwiej mówić prostą propagandę że ekologi chcą okradać ludzi A państwo teraz daje... pozdrawiam

      Usuń
    12. Ja mam podobnie w przypadkach medycznych.No i niestety ale wielu tzw. ekologów to groźni komuniści co chcą okraść Polaków.Powinieneś zrozumieć że przynajmniej część z tego to jest przekręt.

      Usuń
  2. mnie przeraża ignorancja i niewiedza ludzi w kontekście ocieplającego się klimatu....
    jak słyszę , że ktoś nie segreguje śmieci to aż mi się ciśnienie podnosi...marnowanie jedzenia ....mówię do znajomych kupujcie tyle ile zjecie ...po co marnować żywność to energia...transport ...woda .....żel pod prysznic można kupić na bazie roślin oleju kokosowego bez sls czy mikroplastiku ...spacerować robić zakupy pieszo trening i celebracja i spacer i można kogoś miłego poznać ....poza tym kupować lokalne produkty od rolników których też trzeba wspierać a jedzenie przy okazji lepsze.....posadzić drzewo czy kolejna para butów jest potrzebna .....kamil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt bardzo ciężko dotrzeć do wygodnickich leniów. Dodam do tego własne mydło, własny szampon, antyperspirant. A z żywności własny: chleb na mące orkiszowej, warzywa i owoce, woda, ocet, wino, przetwory oraz wynieść się na prowincje z dala od zasyfienia elektromagetycznego i nie tylko. Dla chcącego nic trudnego :) Ale do tego trzeba zacząć po pierwsze jak najszybciej (to bardzo ważne!) wyłączyć a najlepiej tak jak ja wyrzucić telewizor...

      Usuń
    2. Ja nie jestem zdziwiony.Wizja bezdomności nie skłania do chęci oziębiania klimatu!
      Marnowanie żarcia dotyczy głównie bogaczy.Ja tego zwykle nie robię.I niestety ale część się wyrzuca bo po prostu w sklepach jest syf.A to wina polityków!Co do sadzenia drzew o tym pisano-sadzono i usychały!Przecież to kompromitacja półgłówków.Powinni ich w klatkach zamknąć i pokazywać na ulicy!Powinni sadzić brzoskwinie bo są dość odporne na suszę.I czasami są z nich owoce.

      Usuń
    3. "Dla chcącego nic trudnego :) "
      Gdzie wciskają takie ciemnoty do główki???Może zaraz napiszesz że jesteś w stanie bez problemu złamać prawo?Oczywiście nie chodzi o okradzenie banku bo to zbyt proste.Chodzi o łamanie praw przyrody.Może byś zademonstrował???

      Usuń
  3. Finalnie Morze Czukockie a dokładnie jego północna część zaczęła zamarzać w połowie listopada. Za ok 5 dni pojawią się tam warunki tak dobre, że do końca tego miesiąca 80-90% tego akwenu będzie pod lodem. Morze Wschodniosyberyjskie bardzo szybko z nawiązką odbije straty w lodzie. Wszystko pod kontrolą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej martw się o to czy nie zostaniesz bezdomnym.Może znasz hasło"wasze ulice nasze kamienice"?

      Usuń
    2. "wasze ulice nasze kamienice" A jaki ma to związek z zamarzaniem Morza Czukockiego? Może dodaj trochę wysiłków, aby nie bałaganić w wątku?

      Usuń
    3. Po prostu mam inne priorytety.Do tego raczej w styczniu byś nie marzył o staropolskich standardach temperatury z czasów zaborów gdybyś został bezdomnym.Natomiast co do bajora-wątpię aby tak skutecznie zamarzało bo raczej głębiej się dosyć nagrzało.

      Usuń
    4. Akceptacja i aprobata globalnego ocieplenia jako sposobu na walkę z bezdomnością (a raczej ograniczaniem zgonów spowodowanych nadmiernym wychłodzeniem u tychże) to największa głupota, jaką ktokolwiek mógł tu napisać. Są społeczne sposoby na walkę z tym zjawiskiem, do cholery! Myślisz, że „zimowe ciepełko” będzie się wiązało z czymkolwiek dobrym dla osób żyjących na ulicy? Ciekawe co powiesz, gdy towarzyszące mu letnie gorąco zbierze jednorazowo większe żniwo niż wszystkie mrozy razem wzięte!

      Usuń
    5. Te "mądrala" ciekawe czy sam zapłacisz za pomoc bezdomnym???Ja w każdym razie pisałem o mniejszym źle a nie o akceptacji.Społeczną metodą jest to że zasponsorujesz.Jeżeli nie to się w taki sposób nie zwracaj.Coś mi tu zajeżdża za wyznawcą Marksa.W każdym razie w Polsce nadal trudno o ekstremalne upały.A nawet jeżeli są to można zrobić budynki gdzie można schować się przed gorącem.A jeżeli ktoś umrze od przegrzania to pewnie robol co musi pracować przez polityków.Wtedy do nich pretensje.A jeżeli w mieszkaniu-to do tych co kazali projekt zrealizować .W każdym razie znam kilka projektów jak zabezpieczyć się niedrogo przed przegrzaniem w mieszkaniu.Nie wspominając o piwnicy.

      Usuń
  4. Jackowski straszył że w Polsce będą w następnym roku problemy.Ja generalnie bardziej obawiam się spraw politycznych niż klimatycznych.Do tego w znacznej części za te problemy ponoszą winę także tzw. ekolodzy.To oni zadbali o to aby walkę z ociepleniem klimatu utożsamiano co gorsze po części słusznie z ograbianiem ludzi.Dlatego jestem kategorycznym przeciwnikiem wprowadzania opłat z tym związanych.Natomiast należy zlikwidować absurdy typu cały rok światło z lamp samochodów.Nie jest to wystarczające ale przynajmniej nie powinno być masowych protestów.Co gorsze"ekologiczne" PO nie miało nic przeciw tej ustawie.

    OdpowiedzUsuń
  5. w związku z tym, że ląd odpowiada tylko za bardzo mały procent energii zgromadzonej na ziemi może lepiej podawać wartości tylko dla oceanów, albo dla oceanów+ląd jak to robi NOAA.

    https://www.ncdc.noaa.gov/sotc/global/201909

    Z tymi twardymi danymi ciężko polemizować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale bzdury wypisałeś!Oceany są bardzo małą częścią masy Ziemi!

      Usuń
    2. Aha ... oceany to ponad 93% całego bilansu energii

      http://blogs.reading.ac.uk/climate-lab-book/files/2016/01/EEI_Blog_Figure1.png
      https://www.climate-lab-book.ac.uk/2016/earths-energy-imbalance/

      i 99% biosfery
      https://www.johnenglander.net/sea-level-rise-blog/oceans-are-71-of-earths-surface-but-more-than-99-of-biosphere/

      Masa ziemi nie ma tu znaczenia, bo kilkanaście/kilkadziesiąt metrów pod ziemią temperatura robi się stała i zależy od aktywności ziemi, a nie aktywności słońca.

      To oceany zbierają zdecydowaną większość energii z globalnego ocieplenia i dlatego naukowcy od lat sprawdzają temperaturę oceanów na różnych głębokościach na całym świecie. Wiemy, że zgromadzona tam energia rośnie z roku na rok.

      Temperatura na lądzie to tylko bardzo mały skrawek globalnego ocieplenia i jest mocno sezonowa.

      Usuń
    3. Nie pisz że nie ma znaczenia co jest pod ziemią!Aczkolwiek energia przenika dość powoli ale klimat nie ociepla się na tyle szybko aby to lekceważyć i żeby była aż taka duża różnica !I kilkanaście metrów pod ziemia na pewno musi się ocieplić przez to.Może pokiełbasiłeś z zasięgiem zauważalnych zmian rocznych.20 metrów to jest na granicy.Mam nadzieję że Hubert opisze badania na ten temat.Więc te sprzeczki są zbędne.W każdym razie nie przedstawiłeś badań.Podobno w Wałbrzychu sprawdzają temperaturę.Ale myślę że temperatura około 20 metrów pod ziemią zauważalnie wzrosła (przynajmniej w Polsce)bo trudno przy 2 stopniowym ociepleniu na 2 metrach aby nic pod ziemią się nie zmieniło.Chyba byś zauważył że zamiast gorączki 40 stopni masz 42 o ile byś przeżył.Ja parę razy siedziałem w gorącej wodzie więc chyba 42 bym przeżył ale na pewno bym poczuł że to bardzo wysoka gorączka.

      Usuń
    4. Boże jakie brednie! Bart podziwiam twoją cierpliwość do tej sieroty.

      Usuń
    5. Więc może uważasz że ocean stanowi 99% masy Ziemi?

      Usuń
    6. Unknown - Czytaj ze zrozumieniem - 99% biosfery i 93% buforu energetycznego.

      Usuń
  6. Hubert nie powinieneś tak się wyrażać bo to nie świadczy o wiarygodności https://ziemianarozdrozu.pl/artykul/4087/dzialalnosc-czlowieka-jest-dominujaca-przyczyna-wspolczesnego-ocieplenia-klimatu-a-nauka-ma-na-to-niezbite-dowody .Toi chyba wyprodukowałeś bo podobno tam piszesz.Niestety nie napisano czy tą nauką jest astrologia czy psychotronika. Pisanie w taki sposób jest niedopuszczalne bo na pewno nie przekonasz w ten sposób sceptyków.Zwłaszcza że w ten sposób nieładnie się zwracać.Twierdzić może ktoś ale czy to wynika z nauki to nie jestem pewien.I radze się na mnie nie obrażać.Ja zawsze krytykuję.Czasami nawet jeżeli coś jest prawdą ale może być np. tendencyjne.

    OdpowiedzUsuń