Duże obszary wód zajmowane przez lód morski zaczęły bardzo szybko się od niego uwalniać, co jest odpowiedzią na zbyt duży przyrost w czasie nocy polarnej. Wir polarny rozpadł się i pogoda w Arktyce zaczyna się zmieniać. Troposfera reaguje na ten fakt z opóźnieniem, ale już teraz widać (co pokazuje animacja obok), że wir w troposferze zmienia swój kształt. W tych okolicznościach pojawił się też dipol arktyczny. W ciągu ostatnich dwóch tygodni zasięg lodu znaczne się obniżył i najprawdopodobniej efekty działania wiru polarnego zimą się skończyły. Za kilka dni dane PIOMAS pokażą jak wygląda sytuacja.
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w kolorowej wersji.
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen
Nadmiar lodu szybko zniknął, ale na samym Oceanie Arktycznym zmiany są prawie niewidoczne. Jak widać na mapie, lód Morza Barentsa zajmuje spory obszar, zamarznięte są brzegi archipelagu Svalbard. Na tym akwenie lód przyrasta, a następnie kurczy się w zależności od lokalnych warunków pogodowych. Na innych akwenach wokół bieguna północnego powierzchnia lodu będzie się kurczyć dopiero za miesiąc. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji lodu morskiego w dniach 15-31 marca 2020.
Zmiany tempa zwiększani/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2020 roku w zestawieniu ze zmianami z 2019 i średniej z ostatnich 10 lat.
Na tym wykresie (dane JAXA) jest pokazane jak szybko kurczył się zasięg lodu w drugiej połowie marca. Zmiany były jednymi z największych od dekad.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2020 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC
Nie ma są co dziwić, że doszło do tak dużego spadku. W ciągu ostatnich lat zlodzenie arktycznych wód było rekordowo małe. Padały spektakularne rekordy, m.in całkowicie znikał lód na Morzu Beringa, na długo przed nastaniem dnia polarnego. To rezultat ocieplającego się klimatu. Jeszcze 20 marca zasięg lodu wynosił 14,92 mln km2 a 31 marca 14,3 mln km2. To bardzo duży spadek. Śmiało można więc powiedzieć, że to co wypracował wir polarny i niskie temperatury zniknęło w raptem parę tygodni. Zasięg lodu 31 marca był o 1,01 mln km2 mniejszy od średniej 1981-2010, co stanowi różnicę wynoszącą 6,7% - pół miesiąca temu było to tylko 3,4%. Mapa NSIDC obok ilustruje aktualne różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2020 roku względem lat 2005-2019 i średnich dekadowych. JAXA
Dane JAXA również pokazują kolosalny spadek, a następnie jego zatrzymanie. Należy wziąć pod uwagę to, że choć wir polarny rozpadł się, a jego efekty zanikają, to pełne zmiany będą widoczne później i będą zależeć od rozwoju warunków pogodowych. Ten duży spadek nie jest w żadnym razie prognostykiem ewentualnego rekordu we wrześniu. Mapa NSIDC powyżej i JAXA obok pokazują, że niemal wszędzie granica lodu przebiega dalej niż zwykle, największe różnice widoczne są względem średniej lat 80. XX wieku, kiedy konsekwencje globalnego ocieplenia były jeszcze mało widoczne.
Tak samo jak zasięg, także rzeczywista powierzchnia lodu znacznie się skurczyła i jest taka sama jak w 2016 roku. Zarówno w przypadku zasięgu jak i powierzchni jest to rezultat sztormów, które w marcu nawiedziły Arktykę. W grę wszedł także dodatni dipol arktyczny. Sztormy przy pomocy fal i wiatru zmniejszyły powierzchnię lodu, krusząc go, przesuwając jego granicę na północ. Z kolei dipol odcisnął swoje piętno na pokrywie lodowej Morza Beringa. Do tego nakłada się rzecz jasna ocieplenie klimatu. Redukcja powierzchni nastąpiła na wielu akwenach. Mapa obok pokazuje odchylenia powierzchni lodu względem średniej 2007-2016.
Zmiany powierzchni lodu morskiego na poszczególnych akwenach. Wipneus, dane AMSR2, University of Hamburg
Sztormy i system baryczny zwany dipolem nie były zjawiskami nadzwyczajnymi. Ale jak pokazuje wykres, reakcja była ogromna. Szczególnie widać to na Morzu Beringa i Ochockim. Przyczyną jest fakt, że lód na tych akwenach jest cienki, bo tworzy się później niż zwykle.
Jeśli chodzi o temperatury, to marzec będzie miesiącem chłodnym. Druga połowa miesiąca z powodu dipola arktycznego była nieco inna. Temperatury nad Morzem Beringa były nawet 8