Strony

sobota, 10 kwietnia 2021

Zakłócenia pogodowe w Arktyce

Wir polarny w troposferze uległ rozpadowi. Jedna z jego części znalazła się nad północną Europą, w wyniku czego w Polsce znacznie spadły ostatnio temperatury. Tam, gdzie znacznie się ochłodziło, gdzie indziej zrobiło się nadzwyczaj ciepło.

Warunki pogodowe w Arktyce i obszarach rozciągających się wokół niej 10 kwietnia 2021 roku. Tropical Tidbits

Powyższa mapa przedstawia sytuację pogodową w Arktyce i obszarach leżących wokół niej. Na mapie widać, że wir polarny wewnątrz, którego znajduje się zimne, arktyczne powietrze rozpadł się na mniejsze wiry. Duży obszar zimnego powietrza znalazł się nad północną Europą, a rozległy niż baryczny zaciągnął z północy zimne powietrze, które ostatnio dotarło do Polski. 

Odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 10 kwietnia 2020 roku. Climate Reanalyzer

Rozpad wiru umożliwił powstanie wzoru barycznego, który sprowadził na północ dużą ilość ciepłego powietrza. Mamy więc południkową wymianę powietrza - meandrujący prąd strumieniowy (jet-stream) zablokował cyrkulację strefową. Zjawisko to w sumie trwa już
od dwóch miesięcy z niewielkimi przerwami . Widzieliśmy to szczególnie w lutym. Spłynęło wtedy do nas mroźne powietrze z północy. W ostatnich dniach sytuacja jest podobna. Pokazuje to grafika obok. Jedna z tzw. fal Rossby'ego ostatnio ułożyła się tak, że do nas dotarło zimne powietrze, a do Arktyki ciepłe. Teraz to ciepło wbija się daleko na północ, aż w pobliże bieguna północnego. Temperatury są tam średnio 10-15oC wyższe niż zwykle.

Rozkład i siła wiatru w Arktyce (sektor atlantycki) 10 kwietnia 2021. Earthnet

Same temperatury nie są na tyle wysokie, by móc topić lód. Średnio nad Morzem Karskim i Barentsa jest nieco poniżej zera, aczkolwiek miejscami temperatura przekracza zero stopni, co oznacza już efektywne topnienie. Dużo większy problem stanowi wiatr. Lód w tej części Arktyki jest cienki, jak zresztą w całym regionie grubość czapy polarnej jest mniejsza niż kiedyś. Wiatr za pomocą swojej siły fizycznej wpłynie na pak lodowy, powodując jego fragmentację. Taki lód łatwiej się potem topi, szczególnie gdy do gry zaczyna wchodzić ogrzewająca się woda morska. A ta, jak pokazuje mapa DMI obok, jest w dużej mierze cieplejsza niż zwykle. Wiatr wykorzystuje potencjał cieplny wody, by topić pokrywę lodową.
 

Zmiany powierzchni lodu morskiego na poszczególnych akwenach. Wipneus, dane AMSR2, University of Hamburg

Od kilkunastu dni wzorce pogodowe związane z rozpadem wiru polarnego i silnym wiatrem (sztormy podsycane przez coraz cieplejsze wody) ingerują w lód Morza Barentsa. Teraz doświadczać tego zaczyna region Morza Karskiego. Notowane są więc spadki powierzchni lodu.
 
Prognozowane na 11-13 kwietnia 2021 odchylenia temperatur od średniej 1979-2000. Climate Reanalyzer

Sytuacja ta utrzyma się do 12 kwietnia, potem ciepło dotrze nad Morze Łaptiewów. W tym czasie nadzwyczaj wysokie temperatury rozgoszczą się w zachodniej części Syberii. To spowoduje dalsze szybkie topnienie pokrywy śnieżnej. Polska ponownie doświadczy spadku temperatur. Mapa obok pokazuje prognozowaną na 12 kwietnia sytuację pogodową. Kolejne odchylnie prądu strumieniowego sprowadzi zimno do Europy. Temperatury w ciągu dnia będą wynosić około 7
oC. W tym czasie za Uralem na 60oN może być nawet 14oC. Przedwczesna odwilż zacznie się pojawiać w środkowej Syberii nawet za kołem polarnym.  
 
Pokrywa lodowa na Morzu Karskim 9 kwietnia 2021 roku. NASA Worldview

Stan lodu będzie się pogarszać, będzie coraz szybciej postępować jego topnienie. Czy sprawdzą się prognozy NOAA, tego nie wiadomo. Są cały czas takie same, wskazują na bardzo silne roztopy latem.
 

Zobacz także:

 

12 komentarzy:

  1. No to mamy "pozamiatane ... będzie dramat dla Arktyki i całego Świata :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do "pozamiatania" długa droga ale przejście północne stanie się kluczowym rejonem. Po ostatnich numerach w kanale Suezkim zapala się zielone światło dla tego rejonu. Zero tłoku, zero piratów, zero lodu... 🤔 nie jest dobrze.

      Usuń
    2. Zmień wreszcie płytę @Unknown...

      Usuń
  2. przepraszam z góry, jestem laikiem, lecz sledze bloga. Dziękuje za niego.
    jak w prosty sposob wytłymaczyć że "kwiecien plecien troche zimy , troche lata". Inaczej, jesi teraz mamy do czynienia z rozpadem wiru polarnego, to jakie siły/ruchy decydowały o wczesniejszych zrónciwanych pogodach w kwietniu w Polsce?
    czy popzednie modele pogodowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz za co przepraszać. Robisz to kulturalnie, a każdy ma prawo do własnego zdania. Nie pozwalajmy sobie wmawiać, że jest inaczej. Prywatnie uważam tak samo. Mało tego. Uważam, że nasza cywilizacja nie działa na tak wielu poziomach, że nie ma w ogóle sensu wydłużać na siłę agonii tego destrukcyjnego twora.

      Usuń
  3. Ja widzie na mapie 19 kwietnia przyrost lodu na morzu berentsa

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie bez powodu służby obserwują bezprecedensowe ruchy wojsk rosyjskich w rejonie arktyki. Oni wiedzą, że to wszystko się stopi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet gdy się stopi to zimą zamarznie. Niestety stale wzrastające stężenie CO2 wróży jak najgorzej. Po przekroczeniu 550 ppm raczej na zawsze pożegnamy się z arktyczny lodem. Zauważcie, że aktualnie Azja, Ocean Arktyczny i Ameryka PN. to potężny megakontynent. Gdy wody Central Basin przestaną zamarzać to rozczłonkowany wir polarny będzie tylko nad Azją lub Ameryką. Jak to wpłynie na klimat w Europie czy na południu USA?

      Usuń
    2. ? Ja nie wiem, "ugotujemy się"?

      Usuń
  5. Dziś znów duży spadek,a prognozy na nadchodzące dni to masakra...

    OdpowiedzUsuń
  6. Spadek powierzchni o 172 tys km2, i rekordowo mała powierzchnia, lodu morskiego!

    A więc trajektoria topnienia, przypomina o wiele bardziej Rok 2020 i 2019,kiedy to był szybki, start sezonu topnienia, i choć lato 2020 i 2019 było gorące, zgasł wówczas dopalacz, jakim jest eksport lodu, przez cieśninę Frama, bo gorąco skupialo się na stronie euroazajatyckiej, a nie amerykańskiej.

    Taki rozkład gorąca, sprzyja szybkim roztopom, na początku, przyspieszając topnienie lodu sezonowego, i spowalnia, w szczycie sezonu topnienia, spowalniając topnienie lodu wieloletniego, po stronie amerykańskiej.

    Tak ja to rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. No niestety jest rekord..., aż dziwne przy dość niemałym maksimum... dramat

    OdpowiedzUsuń