Patrząc na zmiany z ostatnich dni możemy już stwierdzić, że sezon topnienia 2021 ma miejsce, ale tylko jeśli chodzi i zmiany zasięgu lodu (extent) związane z działaniem wiatru. Ze względu na niskie temperatury w całym regionie, warunki dla topnienia są bardzo słabe. Zachodzą jedynie lokalne zmiany ograniczające się tak naprawdę tylko do jednego akwenu. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje aktualny zasięg lodu morskiego.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2021 roku względem lat 2005-2020 i średnich dekadowych. JAXA
Dane pomiarowe NSIDC jak i przedstawione na wykresie dane JAXA pokazują, że pokrywa lodowa na Oceanie Arktycznym kurczy się. Jednak co innego jest w przypadku rzeczywistej powierzchni lodu.
Powierzchnia lodu morskiego w 2021 roku względem wybranych lat i średnich dekadowych. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
Prognozy sprzed kilku dni pokazywały, że Arktyka będzie cechować się niskimi temperaturami, a więc topnienie lodu będzie powolne. Teraz okazuje się, że powierzchnia lodu (area) wzrosła i osiągnęła wartości swojego maksimum z 11 marca - 12,99 mln km2. Wtedy powierzchnia była parę tysięcy kilometrów kwadratowych mniejsza. Za zaistniałą sytuację odpowiedzialne są warunki pogodowe. Choć stratosferyczny wir polarny już wygasł, to efekty tej zmiany będą widoczne najwcześniej za trzy tygodnie. Skutki działania sztormów sprzed dwóch tygodni już zaniknęły. Zamarzały szczeliny, zniknęła kra lodowa. Jednak nie wszędzie tak się stało. Mapa obok pokazuje odchylenia powierzchni lodu względem średniej 2000-2019.
Zmiany powierzchni lodu morskiego na poszczególnych akwenach. Wipneus, dane AMSR2, University of Hamburg
Duże zmiany w ciągu ostatnich dni zaszły na Morzu Barentsa. Występujące tam ostatnio sztormy, a także związane z nimi adwekcje ciepłych mas powietrza doprowadziły do dużych spadków.
Lód morski na północy Morza Barentsa 18 i 27 marca 2021 roku. NASA Worldview
Widoczne gołym okiem skutki pokazuje powyższa sekwencja obrazów satelitarnych. Obszary północnych krańców Morza Barentsa i fragment Basenu Arktycznego w ciągu kilku dni stracił spory obszar lodu. I tu nie ma mowy o samym tylko działaniu wiatru. Lód po prostu stopił się pod wpływem działania przede wszystkim wody morskiej jak i też okresowych napływów ciepłych mas powietrza. Północne krańce Atlantyku, a także wody Morza Barentsa w wielu miejscach charakteryzują się ponadprzeciętnie wysokimi temperaturami, a to ułatwia proces redukcji lodu. Mapa obok pokazuje aktualną sytuację w atlantyckim sektorze Arktyki.
Początek sezonu topnienia tak naprawdę jeszcze nie miał miejsca. Poza tym należy brać przecież pod uwagę objętość lodu, która swoje maksimum osiąga dopiero w połowie kwietnia. Tymczasem sama grubość czapy polarnej według danych z modelu HYCOM nie prezentuje się najlepiej. Jeszcze w 2016 roku o tej porze obszary lodu o grubości półtora metra zajmowały ułamek powierzchni pokrywy lodowej Oceanu Arktycznego, dziś jak pokazuje mapa ten obszar jest znacznie większy. Lepiej jest tylko na Morzu Beauforta, ale tylko na tle ostatnich lat, a nie minionych dekad.
Nadchodzący sezon topnienia może okazać się równie dramatyczny co poprzedni.
Zobacz także:
- Marcowe maksimum nie jest problemem, tylko stan lodu morskiego, sobota, 20 marca 2021 Nie ma jeszcze pewności, czy marcowe maksimum zasięgu lodu morskiego miało już miejsce. To było do przewidzenia, że warunki atmosferyczne nie będą sprzyjać i na razie nie sprzyjają ewidentnemu kurczeniu się pokrywy lodowej.
- O sezonie topnienia będzie wiadomo w drugiej połowie marca, czwartek, 4 marca 2021
Ostatnio czytałem latach 1938 r zasiegu lodu Arktyce było mało .badania robili sierpniu nie podali którego .minęło 80 lat
OdpowiedzUsuńJeśli układ ciśnień pozwoli to cieśnina Fram może okazać sie lejkiem tego sezonu topnienia.
OdpowiedzUsuńStatystycznie rzecz biorąc, z tego co wiem, w marcu jest najlepszy eksport, przez cieśninę Frama, w ciągu Roku.
UsuńTrudno więc wyrokować, że cieśnina Frama, będzie lejkiem tego, sezonu topnienia, nawet jeśli jest w tej chwili, solidny eksport, przez cieśninę Frama, na co może wskazywać, solidne tąpniecie, w zasięgu, według JAXA.
29 marca ubyło, ponad 100 tys km2, lodu morskiego.
Więcej będzie chyba, można wnioskować, po lipcu, kiedy to statystycznie, z tego co wiem, jest najsłabszy eksport, przez cieśninę Frama, w ciągu Roku.
Na tą chwilę, sezon topnienia, jeśli chodzi o zasięg, nie zaczął się tak mocno, jak Rok czy dwa lata temu, ale też nie tak słabo, jak w 2012 Roku, więc może latem, dla odmiany, topnienie nie będzie tak mocne, jak w 2012 Roku, lecz mocniejsze niż Rok, czy dwa lata temu?
Trochę się można zgubić w tym wszystkim, piszesz,że Jaxa pokazuje 29 marca duże tapniecie,a NSIDC pokazuje nawet minimalny wzrost od wczoraj,co prawda ledwo zauważalny,bo 0.016, ale nie notują ubytku
UsuńJuż rozuemiem, ja napiszę o powierzchni, a Ty o grubości, chyba stąd ta różnica?
UsuńNie rozumiesz. JAXA, nie uznaje, bardzo cienkiego lodu, za lód, i przez to inaczej, liczy zasięg, niż NSIDC.
UsuńJeśli zatem, maleje zasięg, grubszego lodu, jaki liczy JAXA, a przy tym minimalnie, wzrasta zasięg , uwzgledniając bardzo cienki lód, jaki jeszcze, liczy NSIDC, to wychodzą wtedy, takie a nie inne różnice.