Cieśniny, które wchodzą w skład szlaku morskiego zwanego, jako Przejście Północno-Zachodnie, zaczynają się uwalniać z pod lodu. Południowa odnoga cieśnin jest już prawie żeglowna. Dzięki słonecznej pogodzie, lada dzień od lodu uwolnią się: Kanał McClintocka, Cieśnina Franklina, Peel Sound i Cieśnina Barrowa. Za kilka dni powinna od lodu być wolna także Cieśnina McClure’a. Jest ona niemal w całości pokrywa lodem, ale słoneczna pogoda sprawi, że lód powinien stopić się za kilka dni. Nawet jeśli do tego nie dojdzie w 100 procentach, to i tak obszar ten stanie się żeglowny.
W tym roku Przejście Północno-Zachodnie w pełni wolne od lodu będzie zdecydowanie później niż rok i dwa lata temu. Przyczyną jest zimna i pochmurna pogoda. Nad tym obszarem słońce nie świeciło zbyt często, toteż pokrywa lodowa topiła się tam bardzo powoli.
Porównanie stanu pokrywy lodowej w Przejściu Północno-Zachodnim, 9 sierpnia 2013 i 2012 roku, AMSR2.
Rok temu zarówno północna jak i południowa część szlaku morskiego były już w pełni wolne od lodu, poza niewielkimi wyjątkami, jak Kanał McClintocka. Co więcej rok temu na początku sierpnia Przejście Północno-Zachodnie otworzyłoby się całkowicie, gdyby nie potężny sztorm GAC-2013, który wepchnął lód z Morza Beauforta do Cieśniny McClure’a. Ostatecznie cały szlak otworzył się 27 sierpnia. W tym roku nie będzie powtórki z mega-cyklonem, ale dostęp do Cieśniny McClure’a będzie możliwy dopiero pod koniec sierpnia. Oczywiście jeśli przeważać będą słonecznie dni i napływ ciepłego powietrza z nad Kanady, jak obecnie.
Pokryta topniejącym lodem Cieśnina McClure’a i wolna od lodu Zatoka Amundsena, 9 sierpnia 2013 roku, Terra-Modis.
Uwalniające się od lodu wody cieśnin Przejścia Północno-Zachodniego. Wolna od lodu jest Cieśnina Lancastera, 9 sierpnia 2013 roku, Terra-Modis.
Rok temu wejście do Cieśniny McClure’a zaczęło zamykać się pod sam koniec września, a całkiem zamknęło się 3 października. Cieśnina Barrowa żeglowna była do 7-8 października, zaś Lancastera do 19 października. Wyjście przez Cieśninę Boothia zablokowane zostało jeszcze przed 20-tym października. W tym roku sprawa może wyglądać inaczej. Ze względu na opóźnienie północna część przejścia może zamknąć się jeszcze przed połową września, chyba, że utrzyma się wtedy słoneczna i wciąż w miarę ciepła pogoda.
To złe informacje dla śmiałków, którzy chcą opłynąć biegun północny. Mały potencjał cieplny (zbyt mała ilość czasu na nagrzanie się wód) sprawi, że lód może tam się pojawić bardzo szybko. Pod koniec sierpnia słońce już słabo grzeje za kołem polarnym, a główną rolę we wrześniowym topnieniu odgrywają ciepłe prądy morskie i nadwyżka ciepła w wodzie z lipca i sierpnia. Jeśli nadwyżki nie ma, to woda ma mniej czasu, by się wychłodzić do -1oC. Bo tyle właśnie trzeba, by pojawił się lód w słonych cieśninach.
Przed kapitanem jachtu Lady Dana 44 bardzo trudne zadanie. Do Barrow na Alasce muszą dotrzeć najpóźniej na początku września, by zdążyć wypłynąć z Przejścia Północno-Zachodniego za nim te zacznie pokrywać się lodem. Wielu żeglarzom przydarzyła się niemiła niespodzianka, gdzie musieli spędzić zimę i noc polarną poza domem, bo uwięźli w wodach cieśnin tego zdradliwego szlaku morskiego. Gdyby takie coś przydarzyło się załodze kapitana Wojnowskiego, pozostanie jedynie ewakuacja przy pomocy kanadyjskich służb morskich, lub czekanie do lipca przyszłego roku. Ta druga opcja wyglądałaby raczej niewesoło.
Cieśnina Wilkickiego praktycznie już jest wolna od lodu, ale wciąż lód, choć topi się, to wciąż uparcie trzyma u jej wejścia. Możliwość przepłynięcia powinna pojawić się już 11-tego ewentualnie 12 sierpnia. Chyba, że wydarzy się coś co zmieni całą postać rzeczy.
Ze względu na duże zachmurzenie nie będziemy pokazywać mapy tego obszaru.
Zobacz także:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz