W trzeciej dekadzie lipca warunki atmosferyczne dla topnienia lodu uległy poprawie, ale wciąż znacznie odbiegały od modelu z lat spektakularnych roztopów, jak np. z 2007 roku. Mimo to, pokrywa lodowa topi się bez większych problemów. Zasięg lodu morskiego jest taki sam jak rok temu, niewiele większy niż np. w 2007 roku. Działają tu siły, które nie polegają tylko na topnieniu za pośrednictwem ciepłych mas powietrza czy odpowiedniego dryfu lodu.
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w kolorowej wersji.
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen
Warunki dla topnienia pokrywy lodowej w Arktyce są złe, a mimo to zmiany są szybsze niż 20 czy 30 lat temu. Ogołocone z lodu jest Morze Karskie, a Przejście Północno-Wschodnie niemal otwarte. Jedynie na Morzu Wschodniosyberyjskim zlodzenie jest dość duże. Jednak ciekawa i przerażająca jest sytuacja na Morzu Beauforta. Tam lód przez cały czerwiec i większość lipca wycofywał się wolno. Wystarczyła drobna zmiana w pogodzie, a nie podobna zresztą do wzorców z lat 2005-2012, by lód szybko został tam zdewastowany. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany w dniach 20-30 lipca 2018. Zmiany na Morzu Beauforta można uznać za zaskakujące.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2018 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC
Sytuacja w Arktyce jest dość niepokojąca z uwagi na permanentny od czerwca brak warunków atmosferycznych dla topnienia lodu a łatwość z jaką ten lód się topi. 30 lipca zasięg lodu morskiego wyniósł 6,92 mln km2, niemal tyle co w 2017 roku. To 1,54 mln km2 mniej niż wynosi średnia 1981-2010, czyli 18,2% mniej. Topnienie, wycofywanie się lodu morskiego przyspieszyło względem średniej wieloletniej. Mapa NSIDC obok ilustruje aktualne różnice w zlodzeniu wód Arktyce względem średniej 1981-2010.
Powierzchnia lodu morskiego w 2018 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
Powierzchnia lodu morskiego jak pokazuje wykres kurczy się tak jak rok temu. Szybciej niż w 2013 roku, choć jak na razie nie przyspiesza względem 2016 i 2012 roku. Przynajmniej na razie. Już teraz wynosząca ponad 4,5 mln km2 powierzchnia lodu jest mniejsza niż w czasie wrześniowego minimum z lat 90. XX wieku. To pokazuje, z jaką łatwością topi się cienki lód przy dużym zachmurzeniu.
Zmiany powierzchni lodu morskiego na poszczególnych akwenach. Wipneus, dane AMSR2, University of Hamburg
Doszło do przyspieszenia topnienia lodu na Morzu Beauforta, choć wciąż jego powierzchnia jest większa niż w ostatnich latach. Na innych akwenach lód się już stopił, lub stopi się lada chwila. Widać, że mimo zaistniałych warunków pogodowych zmiany w Arktyce są szybkie.
Odchylenie temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w dniach 16-28 lipca w latach 2007-2018. NOAA/ESRL
Niepojącym jest faktem to, że mimo niskich temperatur, dużego zachmurzenia czapa polarna topi się dość szybko. Nie ma szans na osiągnięcie wartości podobnych z 2012 roku, ale są spore szanse na wartości z 2007 roku. Na zestawieniu map widzimy, że druga połowa lipca w Arktyce była zimna. Znacznie zimniejsza niż w wyżej pokazanych latach. Miejscami temperatury spadają nawet o -1oC, choć wciąż dominują miejsca gdzie temperatura przekracza zero stopni. Dopiero pod koniec lipca ciepłe masy powietrza ogarnęły większy obszar Oceanu Arktycznego, co może spowodować pogorszenie się sytuacji.
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90oN) w 2018 roku względem średniej 1958-2002. DMI
Temperatury wokół bieguna północnego od wielu dni, jak pokazuje wykres nie są wysokie, nie przekraczają średniej wieloletniej. Zdarzają się jedynie okazjonalne napływy ciepłych mas powietrza związane z rozkładem układów barycznych. Mapa obok pokazuje aktualne odchylenia temperatur w Arktyce.
Anomalie termiczne powierzchni arktycznych wód dla 29 lipca w latach 2014-2017. DMI
Najwyraźniej większą rolę w topnieniu czapy polarnej odgrywa woda, której temperatura jest wyższa niż w XX wieku.
Anomalie termiczne powierzchni arktycznych wód 29 lipca 2018 roku. DMI
Co więcej, nie chodzi tu tylko powierzchnię oceanu czy morza, ale o to, co jest kilkadziesiąt czy kilkaset metrów pod lustrem wody. W tym roku lipcowe anomalie temperatur wód nie są takie jak w 2016 roku. Duży udział w topnieniu lodu może mieć woda, która ogrzała się dwa czy trzy lata temu, bo jej ciepło nie trafiło tylko do atmosfery. Oceany są w ruchu, poza tym w grę wchodzi woda znajdująca się w ogóle poza Arktyką. Oceany na całym świecie gromadzą ciepło, które ostatecznie może znaleźć drogę do Arktyki. Animacja obok pokazuje, że wody arktyczne w trzeciej dekadzie lipca mocno się ogrzały.
Grubość lodu morskiego w latach 2010-2018 dla 28 lipca. Naval Research Laboratory, Global HYCOM
Poza samą temperaturą wody w grę wchodzi także grubość lodu, podobna do tej z ubiegłego roku. Zestawienie map HYCOM pokazuje, że w tym roku sytuacja jest gorsza niż w ostatnich latach. Lód, który ma dwa metry zajmuje niewielki obszar wzdłuż Archipelagu Arktycznego. Resztę stanowi cienki pak lodowy i kra o grubości około metra. W takiej sytuacji nie trzeba ogromnej presji ze strony pogody, by stopić znaczne połacie lodu. Animacja obok przedstawia zmiany grubości lodu w dniach 19-28 lipca 2018.
Kra lodowa na Oceanie Arktycznym 30 lipca 2018 roku. Zdjęcie obok pokazuje umiejscowienie obszaru. NASA Worldview
Jak pokazuje zdjęcie satelitarne, pokrywa lodowa jest w złym stanie, a w sierpniu lód też się topi. Najprawdopodobniej dość dobra sytuacja w Arktyce w maju i czerwcu tego roku dobiegła już końca. Choć jak na razie nie jest ona dramatyczna na tle ostatnich lat.
Prognozowane na najbliższe 50 dni zmiany zasięgu lodu morskiego. NSIDC/Andrew Slater
Działają czynniki, których nie brano pod uwagę wcześniej, skupiając się głównie na pogodzie. Rola zmian zachodzących w oceanach z powodu globalnego ocieplenia nie jest do końca poznana. Ale jedno jest pewne, że woda oceaniczna na świecie jest coraz cieplejsza, więc cieplejsze stają się także wody pod czapą polarną. Na wykresie widzimy, że topnienie zachodzi szybciej niż prognozowano. Model przewidywał, że na początku września czapa polarna skurczy się do 4,6 mln km2. Brakuje więc 2,3 mln km2. W lipcu stopiło się 3 mln km2 lodu. Nawet jeśli tempo topnienia będzie takie sobie, to i tak pokrywa lodowa stopi się do 4,6 mln km2 gdzieś na początku września, a być może więcej.
Zobacz także:
- Arctic News - chłodna szaruga spowalnia to co nieuniknione, sobota, 21 lipca 2018 Pochmurna pogoda nad Oceanem Arktycznym sprawia, że w temperatury są niskie, a jak pokazują ostatnie dane - poniżej normy wieloletniej. Nie ma też presji ze strony układów barycznych, które wywierałyby fizyczny wpływ na lód. Mowa tu o tak zwanym dipolu arktycznym i związanym z nim eksportem lodu przez Cieśninę Frama.
- Arctic News - nie do końca spokojna sytuacja w Arktyce, środa, 11 lipca 2018
- Arctic News - wciąż pozornie spokojna sytuacja w Arktyce, niedziela, 1 lipca 2018