Od prawie dwóch miesięcy, przez większość czerwca i lipca warunki dla topnienia lodu morskiego Arktyki nie były sprzyjające. W sumie były jednymi z najgorszych od kilkunastu lat. Brak stabilnego wyżu w czerwcu czy lipcu. Brak transportu lodu przez Cieśninę Frama - wszystko to sprawiło, że pokrywa lodowa powinna się kurczyć powoli. W pewnym stopniu tak było, ale w tylko w pewnym stopniu. Zasięg lodu jest niewielki, niewiele większy od rekordowego 2007, a potem rekordowego pod względem topnienia 2012 roku.
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w kolorowej wersji.
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2 Uni Bremen
Dane AMSR2 pokazują, że pokrywa lodowa Arktyki już teraz jest niewielkich rozmiarów. W ciągu ostatniego tygodni odsłonił się spory obszar wód Morza Wschodniosyberyjskiego. Każdy wzrost powierzchni wolnej od lodu, będzie potęgować nagrzewanie się tych wód. Na dnie Wschodniego Syberyjskiego Szelfu Kontynentalnego znajduje się 1500 a nawet więcej mld ton metanu - silnego gazu cieplarnianego. Uwolnienie kilkunastu miliardów ton metanu spowodowałoby wzrost temperatury o kilka dziesiętnych stopnia. Uwolnienie 50 mld ton, co jest możliwe, byłoby katastrofą. Mimo niesprzyjających do końca warunków, szybko wycofuje się lód na Morzu Beauforta. Kontur pokrywy lodowej przypomina ten z 2007 i 2012 roku. Jest tylko obszar bardzo cienkiego lodu, sięgającego wybrzeży Półwyspu Czukockiego. Ten obszar lodu szybko się roztopi. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia zmiany zasięgu i koncentracji lodu morskiego w dniach 23 a 30 lipca.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2016 roku względem 2012 i wyszczególnienie w stosunku do ostatnich lat. NSIDC
Zasięg lodu w Arktyce spadł już poniżej 7 mln km2, wartości wrześniowego minimum z lat 80. XX wieku, a już za kilka dni pokrywa lodowa osiągnie rozmiary, jakie występowały we wrześniu lat 90. W roku 1999 miało miejsce rekordowego topnienie dekady lat 90. Zasięg lodu spadł do wartości niespełna 5,8 mln km2. Ta wartość w tym roku zostanie osiągnięta na miesiąc przed wrześniowym minimum, prawdopodobnie między 10 a 15 sierpnia. Obecne warunki pogodowe nie wskazują na rekordowe topnienie drugiej dekady XXI w tym roku, ostatnie miało miejsce w 2012, następne może mieć miejsce w latach 2017-2019. Zasięg lodu może wtedy spaść poniżej 3 mln km2.
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w 2016 roku dla 22-28 lipca. NOAA/ESRL
Trzecia dekada lipca w Arktyce oznacza chłód z perspektywy ostatnich 10-12 lat. Szczególnie ujemne odchylenia występowały nad Morzem Łaptiewów. Mimo to lód topnieje. Nie ma dipola arktycznego, nasuwa się pytanie: Jaką rolę odgrywa woda? Nie było też ostatnio sztormu, choć wiatr był dość silny.
Anomalie termiczne wód w Arktyce w 2014, 2014 i 2015 roku dla końca lipca. DMI
Mapa DMI obok pokazuje odchylenia temperatur wód dla 29 lipca bieżącego roku. U góry jest zestawienie porównawcze. Jedynie w 2015 woda była w Oceanie Arktycznym cieplejsza, na Morzu Wschodniosyberyjskim. W tym roku niezwykle ciepłe są akweny: Morze Grenlandzkie i Beauforta, północy kraniec Oceanu Atlantyckiego. Woda ta wpływa pod lód i krąży pod nim, więc lód topnieje. Ponieważ nie ma już grubego lodu, który konsumowałby oceaniczne ciepło, to roztapia się lód sezonowy. Jako że nie ma warunków dla efektywnego spadku zasięgu lodu, to na razie widzimy, jak pokrywa lodowa z każdym dniem się rozdrabnia.
Grubość lodu morskiego w 2012, 2014 i 2016 roku dla 28 lipca. HYCOM
Dane HYCOM mogą mieć pewnie niedokładności, jeśli porównamy koncentrację lodu od strony Morza Czukockiego w 2012 z danymi HYCOM. Ale dają do myślenia, szczególnie jeśli spojrzy się na zdjęcia satelitarne. Prawdopodobnie oprócz wiatru, ciepła woda z Atlantyku musi mieć wpływ na lód. Jest tak, to sytuacja robi się dramatyczna. W tym roku nie będzie rekordu, ale przebieg zdarzeń od stycznia 2016 do dziś pokazuje, że rekordowe topnienie i to bardzo silne, jest kwestią nie 10 czy 20 lat, ale nawet jednego roku, następnego sezonu topnienia.
Kra lodowa na Oceanie Arktycznym 30 lipca 2016 r. NASA Worldview
Duży obszar czapy polarnej, niemal na środku Oceanu Arktycznego jest zniszczony. Wszystko to dzieje się przy słabych dla roztopów warunkach atmosferycznych, przy zasięgu lodu niewiele większym od tego z lat 2007 i 2012. Mapa obok pokazuje lokalizację obszary, gdzie występuje kra lodowa o grubości 30-50 cm.
Morze Beauforta jest prawie całe wolne od lodu, wciąż jeszcze dryfuje tam kra lodowa. NASA Worldview
Co będzie się działo dalej? Przyjrzyjmy się jedynie trzem najbliższym dniom, bo prognoza pogody nie musi się sprawdzić. 1-2 sierpnia warunki dla topnienia nie będą sprzyjać, poza tym że woda z Atlantyku będzie dostawać się pod lód. Bardzo mozliwe, że też przez C. Naresa, bo wiatr wieje od bardzo ciepłego Morza Baffina. W środę, 3 sierpnia warunki pogodowe zmienią się na te sprzyjające. Zacznie wiać dość intensywny wiatr i ciepły strumień powietrza znad Dalekiego Wschodu Rosji. Ciepło i wiatr uderzą w zniszczony pak lodowy. Prognozy na dalsze dni nie będziemy omawiać, ze względu na ryzyko niesprawdzalności. Co będzie się działo później? Jeden Bóg raczy wiedzieć.
Zobacz także:
- Arctic News - mega-topnienie się oddala?,niedziela, 24 lipca 2016
- Arctic News - przebudzenie mocy, sobota, 16 lipca 2016 Kilka dni z wysokim ciśnieniem atmosferycznym (małe lub brak zachmurzenia i odpowiedni wiatr, wystarczyło, by topnienie lodu nabrało złowieszczego pędu. Teraz Arktyka ponownie ociera się o rekord. Złe warunki dla topnienia lodu mogą, ale niekoniecznie muszą definitywnie przekreślić całego sezonu topnienia jeśli chodzi o rekordowe topnienie, szczególnie że minęła dopiero połowa lipca.
@ Hubert Bułgajewski
OdpowiedzUsuń"W tym roku nie będzie rekordu(...)" -nie chwal dnia przed zachodem czyt. przed rozpoczęciem zamarzania lub przynajmniej początków września.Lód jest w gorszym stanie jak w 2012 różnicy w zasięgu nie jest duża a topienie zachodzi pomimo temperatur prawie w okolicach normy.Jak zacznie się Arktyka ochładzać przy tak ciepłych wodach i chłodnej powierzchni lądów oraz lodu może powstać znaczne różnice ciśnień a co się z tym wiąże silne wiatry-a wszystko wskazuje na to że podpowierzchniowa warstwa wody jest ciepła i przy tak dużym rozdrobnieniu lodu każdy silniejszy sztorm może znacząco zredukować powierzchnię lodu nawet bardziej z uwagi na rozdrobnienie i grubość niż 2012.
grzeg8
grzeg8 Zapomiałeś o tym że co2 nie pokrywa się z temperatura w większości okresu z rekonstrukcji geologicznych. I o tym że sierpniu słońce słabiej świeci nad Arktyką niż w czerwcu i lipcu i temperatura spada od sierpnia żadnego rekordu nie będzie a o raku lodu w Arktyce można zapomnieć chyba że przesuniesz ziemie bliżej słońca lub zmienisz jej nachylenie inaczej w obecnych warunkach to nie realne.
OdpowiedzUsuńA ty nadal zapominasz, że udowodniłem ci manipulację w tym temacie. Powtórzę więc ów wpis tutaj:
Usuń@Anonimowy
"Pewnie że słońce świeciło słabiej ale co2 powinno pokrywać się z temperaturą"
No właśnie nie powinno, bo jeśli Słońce świeciło słabiej, to wyższa koncentracja gazów cieplarnianych była potrzebna, żeby uzyskać daną temperaturę.
"To są dowody na zmiany naturalne"
To, że coś kiedyś miało podłoże naturalne, nie oznacza, że nie może mieć podłoża sztucznego. Wszystkie pożary lasów ongiś były naturalne, teraz niekoniecznie. Popełniasz prosty błąd logiczny, z którego zresztą doskonale sonie zdajesz sprawę.
"Aha i napisałeś że temperatura po roku 40 przeształa rosnąć nie przestała tylko spadała a to różnica. Więc dalej możesz myśleć że człowiek zmienia klimat tylko w jaki sposób jak co2 w większośći okresu nie zgadza się z temperaturą?. To jest dowód że słońce było i jest głównym czynnikiem zmieniającym naszą planetę i człowiek tu ma najmniej do powiedzeni"
Po pierwsze, nie wiadomo dokładnie czy przestała rosnąć, czy zaczęła spadać, bo lata 40. XX w. są mocno niepewne pomiarowo z uwagi na działania wojenne. Dodatkowo, jeśli przyjrzymy się wykresom temperatury:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f8/Global_Temperature_Anomaly.svg/2000px-Global_Temperature_Anomaly.svg.png
I aktywności słonecznej:
http://www.eia.gov/todayinenergy/images/2013.03.28/sunspots.png
To odkryjemy zaskakującą i bardzo niewygodną dla takich oszustów jak Ty rzecz. Otóż temperatura globalna obniżyła się (ponoć) zaraz po zakończeniu II wony światowej (cóż za koincydencja!). Natomiast maksimum aktywności słonecznej przypadło na koniec lat 50. XX w. Jak ta aktywność słoneczna miała wg ciebie wpłynąć na zmianę temperatury w połowie lat 40. XX w? Cofnęła się czasie ujeżdżając tachiony?
Nie mówiąc już o fakcie, że w całkowicie niezrozumiały (choć biorąc pod uwagę niebotyczną skalę manipulacji, jakich się tu podejmujesz jednak zrozumiały) sposób zupełnie pomijasz fakt niepewności, które są przecież zaznaczone na wykresie. Tak to wygląda u źródłowego Bernera:
http://www.geosociety.org/gsatoday/archive/14/3/pdf/i1052-5173-14-3-4.pdf
Co więcej, tytuł kolejnej pracy z których te obrazki pochodzą, brzmi:
"CO2 as a primary driver of Phanerozoic climate"
Powołujesz się więc na wykres z pracy, która udowadnia zupełnie co innego niż ty.
Naprawdę, bardzo brzydko z twojej strony.
Widzę że nie rozumiesz http://www.geocraft.com/WVFossils/PageMill_Images/image277.gif Czy to manipulacja? Nie bardzo dobrze o tym wiesz co2 nigdy nie był przyczyną zmian na naszej planecie tyko wspomaga te zmiany a to zasadnicza różnica o której nie wiesz lub nie chcesz wiedzieć. Więc przepraszam ale manipulujesz faktami co2 nie pokrywa się z temperatura nie zawsze co nie umiesz i nie chcesz przyjąć do wiadomośći bo nie pasuje do teorii denialistycznych instytucji IPCC która nie niejst nawet instytucją naukową. Co do ochłodzenia po wojnie zapomniałeś o cyklu PDO który wszedł w fazę chłodną po wojnie i to główna przyczyna ochłodzenia klimatu w tym okresie aż dziwne żeo tym nie wspomniałeś hmm.. Ktoś tu ukrywa fakty i manipuluje ale to nie jestem ja.
Usuń@Anonimowy
Usuń"Widzę że nie rozumiesz http://www.geocraft.com/WVFossils/PageMill_Images/image277.gif Czy to manipulacja?"
Z Twojej strony owszem, bo nie wspomnisz słowem, że:
- Słońce świeciło miliony lat temu znacznie słabiej, więc dla danego stężenia CO2 temperatura była niższa niż obecnie. Stąd ponieważ jedno z wymuszeń (słoneczne) było znacznie niższe, te wykresy powinny wręcz się rozbiegać.
- Nie wiadomo na ile się rozbiegają, ponieważ - o czym również nie wspomnisz - poziom niepewności o ocenie stężenia CO2 na tym wykresie jest olbrzymi. Przykładowo dla 500mya stężenie wg tego wykresu wynosiło ok 4600 ppm, przy czym zakres niepewności to od 3000 do ponad 8000 ppm. Masz to przecież na wykresie. Co ty tu chcesz więc dopasowywać?
"Więc przepraszam ale manipulujesz faktami co2 nie pokrywa się z temperatura nie zawsze co nie umiesz i nie chcesz przyjąć do wiadomośći bo nie pasuje do teorii denialistycznych instytucji IPCC"
Ależ ja nie mówię, że się nie pokrywa kłamczuchu. Ja mówię, że NIE POWINNO się pokrywać. Złapał już różnicę? Bo coś widzę, że nie bardzo.
"IPCC która nie niejst nawet instytucją naukową."
Samo IPCC ciałem naukowym nie jest, ale raporty IPCC są sporządzane przez naukowców. Masz ich listę w każdym takim raporcie. Oczywiście o tym też nie powiesz.
"Co do ochłodzenia po wojnie zapomniałeś o cyklu PDO który wszedł w fazę chłodną po wojnie i to główna przyczyna ochłodzenia klimatu w tym okresie aż dziwne żeo tym nie wspomniałeś hmm.. "
Dziwne, prawda? PDO to głównie rozkład temperatury oceanu. Jeżeli w czasach wojennych temperatura była skopana, to również PDO jest skopane. Próbujesz wyjaśnić zmiany temperatury oceanu temperaturą oceanu? Zadziwiające.
Nawiasem mówiąc PDO weszło w ujemną fazę po 2000. I co? I nic.
http://www.coolingnews.com/wp-content/uploads/2011/07/PDO-index.gif
"Ktoś tu ukrywa fakty i manipuluje ale to nie jestem ja."
Niestety, jak widać ty. I trochę się dziwię, że jak patrzysz w lustro, to nie plujesz. Ja bym się siebie na twoim miejscu zwyczajnie wstydził.
Nawiasem mówiąc, tutaj:
Usuńhttps://arcticicesea.blogspot.com/2016/07/zasieg-lodu-spad-do-poziomu.html?showComment=1469820735816#c1159733905055452975
Poddałeś w wątpliwość rekonstrukcje zasięgu pokrywy lodowej sprzed 1979. Stuletnie. Dlaczego? Zwyczajnie dlatego, że ci nie pasowały. Napisałeś tam:
"A od kiedy rekonstrukcje to pomiary? Jaka jest granica błędu?"
Ale zaraz potem ni z gruchy, ni z pietruchy wstawiasz rekonstrukcję, która ma PÓŁ MILIARDA LAT! Żadne pomiary, nie pytasz o żadne granice błędu! Guzik cię one obchodzą, bo wykres pokazuje coś, co chcesz zobaczyć.
To jest dopiero manipulacja. I za to już powinieneś wylecieć z jakiejkolwiek dyskusji na poziomie. Bo jesteś zwyczajnym kłamcą, manipulatorem i oszustem. Wątpię, czy opłacanym, bo poziom twojego języka ojczystego jest tak niski, że nie sądzę byś był na tyle bystry, żeby ze swoich kłamstw wyciągać jakieś korzyści materialne. Zalewasz tylko Internet swoim bełkotem pozbawionym nie tylko naukowego sensu, ale i najprostszych zasad interpunkcyjnych i gramatycznych. Żenujące.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPdjakow Cykl PDO pokazałeś wykres ten http://www.coolingnews.com/wp-content/uploads/2011/07/PDO-index.gif
OdpowiedzUsuńTo jest ujwemna faza przeplatana ciepłymi i to bardzo krótka spójrz na ten wykres i porównaj Chłodny cykl naprawdę chłodny a odpowiesz sobie na pytanie kto manipuluje. Sprawa słońca kto robił pomiary jak swieciło miliony lat temu? Ty robiłeś? Jak masz takie dane chętnie zobaczę. Mamy przypuszczenia ale nie wiemy jak było jak świeciło słońce podobno słabiej ale tylko podobno za mało wiemy o słońcu żeby to stwierdzić o samej ziemi i klimacie wiemy za mało by stwierdzić co dalej a co mówić o słońcu. To jest teoria naukowa nie fakt że słońce świeciło słabiej. To samo z klimatem faktem jest ocieplenie ale mitem że nagle powoduje to jaki kolwiek człowiek. I to ocieplenie nie wszędzie teoria IPCC mówi że bieguny ocieplają się najszybciej arktyka tak a Antarktyda nie nawet nie drgnęła. Co2 nigdy nie był głównym czynnikiem zmian klimatu tak więc dalej Twierdzisz że to człowiek to znaczy że przeczysz samemu sobie i Twierdzisz że białe jest czarne. Myślę że sam byś mógł spojrzeć w lustro ale jakbym tak oszukiwał to faktycznie lepiej nie. Mimo wszystko pozdrawiam takich ludzi żyjących w fikcji mających swój świat zawsze to sposób na życie.
@Anonimowy niepełnosprytny
Usuń"Sprawa słońca kto robił pomiary jak swieciło miliony lat temu? Ty robiłeś?"
A kto robił pomiary CO2 miliony lat temu, ty robiłeś? Ale jednak jedna rekonstrukcja ci pasuje, inna już nie. Poziom manipulacji z twojej strony jest zatrważający. Byle uczeń podstawówki ogarnie, że bredzisz.
"Mamy przypuszczenia ale nie wiemy jak było jak świeciło słońce podobno słabiej "
Znaczy uważasz, że wszyscy astrofizycy się mylą? Serio?
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1029/2011RG000375/full
http://iopscience.iop.org/article/10.1086/321493/pdf
Kogo jeszcze oskarżysz, cyklistów?
"a co mówić o słońcu"
No wyobraź sobie, że akurat ewolucja gwiazd jest nam dość dobrze znana. Robisz argument ze swojej niewiedzy. Aż przykro patrzeć.
"To jest teoria naukowa"
Chłopcze, ty nawet nie wiesz co to jest teoria naukowa. Aż tak trudno spojrzeć na wiki?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_naukowa
"Całość logicznie spoistych uogólnień, wywnioskowanych na podstawie ustalonych faktów naukowych i powiązanych z dotychczasowym stanem nauki."
Logiczna, spójna, na podstawie _faktów_ naukowych. Ogarnij się chłopcze, bo brniesz w otchłań.
"Myślę że sam byś mógł spojrzeć w lustro ale jakbym tak oszukiwał to faktycznie lepiej nie."
To zdanie nawet nie ma sensu. Bierzesz coś? Masz problem z pisaniem? Z myśleniem?
Wybacz Anonimowy, ale sam Twój bełkotliwy styl pisania sugeruje, że nie jesteś dostatecznie merytorycznie przygotowany do rozmowy na tak skomplikowane tematy jak zmiany klimatyczne. W przeciwieństwie do Piotra. Mimo wszystko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMarek
Bełkot to mało powiedziane. Znam ludzi, którzy bełkocą. To powyżej to jest obraza bełkotu, wygląda jak wyplute z generatora denialistycznych bzdur przepuszczone dwukrotnie przez kiepski translator. Nie wiem, czy ten człowiek skończył jakąkolwiek szkołę, ale jeśli tak, to będę zaskoczony. Nie wypuściłbym go z 6 klasy szkoły podstawowej.
UsuńPdjakow Twój poziom dyskutowania równa się zero. Pomijając fakty. Jak brak argumentów zaczynasz obrażać typowy poziom poniżej szkoły podstawowej. Tak więc kto Ciebie wypuścił ze szkoły podstawowej? Naucz się kultury i wychowania potem wytykaj innym błędy w pisaniu i rozmawianiu , ponieś swój poziom poza szkołę podstawową potem rozmawiaj bo póki co błaznujesz i udajesz kogoś inteligentnego.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDodaję trzeci raz, coś się ctrl-c, ctrl-v mi wywala.
Usuń"Pdjakow Twój poziom dyskutowania równa się zero"
Nie mogę mieć poziomu wyższego w stosunku do kogoś, kto tak kaleczy język ojczysty i uważa się najwyraźniej jednocześnie za bardzo bystrego. Przynajmniej bystrzejszego od tysięcy naukowców, w tym heliofizyków.
"Pomijając fakty."
Jak zwykle u ciebie. Zawsze pomijasz fakty, nic nowego.
"Jak brak argumentów"
Mi nie brak argumentów. To Ty wysypujesz się na jakiejkolwiek próbie analizy jakichkolwiek danych. Ignorujesz fakty istnienia niepewności tam, gdzie ci to pasuje, tam gdzie nie pasuje - zawsze o nie pytasz.
Litości, jak można brać wykres z pracy faceta, który nim udowadnia związek CO2 z klimatem i twierdzić coś zupełnie przeciwstawnego? Trzeba być albo perfidnym kłamcą, albo nie mieć zielonego pojęcia o czym się pisze.
"ponieś swój poziom poza szkołę podstawową"
Dlaczego niby mam go gdzieś "ponieść"? Aaaa, może podnieść? Twój pech, że autokorekta nie poprawia interpunkcji i literówek. Gdyby jeszcze nie poprawiała ortografii, dopiero byłby dramat.
Człowieku, przeczytaj na głos swoje własne wypociny, cytuję:
"Myślę że sam byś mógł spojrzeć w lustro ale jakbym tak oszukiwał to faktycznie lepiej nie. "
Po jakiemu to jest w ogóle? I wybacz, tyle razy już mnie oskarżyłeś o bycie opłacanym przez IPCC, a także pewnie przez KGB, NSA, FBI i jakikolwiek tam fajny trzyliterowy skrót do głowy ci przyjdzie, że nie zasłużyłeś na jakikolwiek poziom dyskusji.
A i jeszcze jedno obrońco poziomu dyskusji. To są twoje własne słowa:
Usuń"Ale słuchaj to jest ten kslawin , szmaciak i spamer w jednym , udaje że coś wie a jak go zapytałem o dowody naukowe nie z IPCC bo to nie jest instytucja naukowa to zaczyna obrażać to cały szmaciak i gremlin kslawin to jego język rozmawiania to samo Pdjaków z meteomodel język gibusów a udają naukowców."
O taki poziom ci chodziło? Nie ma sprawy. Wiem, że to twoje, bo tylko ty masz tak patologiczne podejście do interpunkcji. Jak już wstawisz przecinek, to coś - pewnie głosy w głowie - każe ci wstać przed niego spację.
A argument "bo na Antarktydzie", to sobie możesz wciskać sześciolatkom. Serio. Idąc twoim tokiem rozumowania, pod koniec ubiegłej dekady nie było żadnego globalnego kryzysu finansowego, bo nie wszystkie kraje go odczuły.
Pdjakow a czemu nie przytoczysz slow kslawina wyzywajacego innych od szmaciakow? Tylko odpowiedzialem kslawinowi. Sam oskarzasz mnie klamstwa i ze pracuje dla kogos i tam mowie wiec przestan oskarzac bez podstaw.
OdpowiedzUsuńHmmm...
UsuńOczywiście tłuk przekręcił moją wypowiedź...
Do jednego z denialistycznych pisarzy, zwróciłem się per "towarzysz szmaciak".
Niestety nie załapał aluzji. Widocznie dlatego,że jest jeszcze w gimnazjum :)
Wiec jak widac kultura osobista wasza jest na poziomie zero udajesz bystrego ale nie wychodzi Tobie to. I przestzn oskarzac bo to nie ladnie.
OdpowiedzUsuń"Pdjakow a czemu nie przytoczysz slow kslawina wyzywajacego innych od szmaciakow?"
UsuńA co mnie obchodzi, co kslawin do ciebie mówił? Na tej podstawie odwołujesz się do mnie per "język gimbusów"?
"Sam oskarzasz mnie klamstwa"
Owszem, bo podważanie rekonstrukcji zasięgu pokrywy lodowej Arktyki z XX w., mimo że mamy z tego czasu dane i obserwacje, przy jednoczesnym opieraniu się na rekonstrukcji CO2 sprzed 500 milionów lat tam gdzie ci to pasuje, to kłamstwo i manipulacja. Pomijanie zakresów niepewności sięgających 5000ppm to kłamstwo i manipulacja. Wykorzystywanie pracy autora i pisanie czegoś odwrotnego niż on sam umieścił w tej pracy, to kłamstwo i manipulacja. Podważanie pracy astro i heliofizyków, bo nie pasuje to do własnego widzimisię to kłamstwo i manipulacja. Sugerowanie, że Globalne Ocieplenie nie istnieje opierając się w sumie jedynie na danych antarktycznych to kłamstwo i manipulacja. A pisanie "to tylko teoria naukowa" to zwyczajnie głupota. Jesteś waść krętacz i tyle. Pewnie można by było tego więcej znaleźć, mam wyszukać? Z pewnością poznam cię po gwałtach dokonywanych na przecinkach.
"Wiec jak widac kultura osobista wasza jest na poziomie zero udajesz bystrego ale nie wychodzi Tobie to. I przestzn oskarzac bo to nie ladnie."
Mam kolejną prośbę. Naucz się w końcu pisać, to może ktoś naiwny weźmie cie na poważnie. Po za tym jesteś ostatnią osobą, która powinna uczyć kogoś kultury, bo to trochę tak jakby Stalin uczył poszanowania praw człowieka.
" i ze pracuje dla kogos"
W którym miejscu? Przecież ostatnio napisałem, że nie jesteś na tyle bystry. A szkoda, bo poziom bzdur, które wypisujesz z pewnością u kogoś zasłużyłby na odpowiednią gratyfikację finansową. Mógłbyś wtedy kupić sobie na przykład słownik.
Pdjakow nie ja podalem okres jaki tylko udalo sie zbadac. Czy to oszustwo? Nie skonczy ta dyskusje niema o co sie klocic i tak na zmiany naturalne na zii nic nie poradzimy. Pozdrawiam.
UsuńZobacz i dalej obrazasz ja tego nie zrobie bo jestem wychowany. Jescze raz pozdrawiam o co tu sie klocic o cos na co nie mamy wplywu niema sensu.
Usuń@Anonimowy
Usuń"Pdjakow nie ja podalem okres jaki tylko udalo sie zbadac."
Ale ja nie mam nic do okresu, który jest tam podany. Czy ty w ogóle rozumiesz, co się do ciebie pisze? Moje zarzuty dotyczą tego jak wybiórczo traktujesz dwie rekonstrukcje. Jedna poddajesz w wątpliwość, mimo że jest oparta o obserwacje - tylko dlatego, że ci nie pasują wnioski z tej rekonstrukcji. Drugą, znacznie bardziej niepewną uznajesz za dowód w jakiejś sprawie, pomijając całkowicie zakres niepewności, jakie się z nią wiążą.
To jest manipulacja. I tak, to jest oszustwo.
"Nie skonczy ta dyskusje niema o co sie klocic i tak na zmiany naturalne na zii nic nie poradzimy."
Nie, obserwowane zmiany nie są naturalne. A powyższe zdanie nie jest napisane do końca w naszym języku.
"Zobacz i dalej obrazasz ja tego nie zrobie bo jestem wychowany"
Raczysz żartować? Rozumiem, że w ramach dobrego wychowania wprowadzasz innych w błąd i odzywasz się do mnie miejscami per "towarzyszu"? Albo podważasz kompetencje naukowców, których wyniki badan ci nie pasują?
Pdjakow skonczmy ta dyskusje kulturanie z mojej strony jak Cie urazilem przepraszam Ty masz swoje teorie ja swoje a klimatu i tak nie zmienimy. I Prosba nie dyskutujmy ze soba bo i tak zmiany da naturalne czy nsm sie to podoba czy nie
OdpowiedzUsuńROTFL, prawdziwe burackie przeprosiny, w stylu:
Usuń"Ja cię przepraszam, ale i tak mam rację, koniec dyskusji".
Nie, nie masz.
Nie ja Cię przeprosiłem jeśli Ciebie osobiście uraziłem co do racji czas zweryfikuje ocieplenie jest obecnie tego nie kwestionuje. Ale nie jest spowodowane naszą działalnością. Za dużo czynników wpływa na klimat i żaden jeden czynnik nie jest wstanie zmienić klimatu sam dobrze wiesz by to się stało musi się złożyć wiele czynników nie jeden. Dobra rekonstrukcje są prawdziwe i je przyjmuję ok i co dalej? Skoro nie podważasz wykresu który podałem to człowiek nie może wpływać na klimat a na pewno nie co2 bo się nie zgadza z temperaturą. Tak więc proszę Cię uprzejmie w jaki sposób człowiek zmienia klimat skoro co2 nie pokrywa się z temperaturą globalna? I pytam uprzejmie czy według Ciebie manipulacją jest pokazanie całego okresu który znamy z rekonstrukcji co2 i także lodu i temperatury co uznaje całkowicie są prawdziwe ok powiedzmy że nie ma w tym dużego błędu to w jaki sposób człowiek zmienia klimat wiedząc to że co nie zmienia temperatury globalnej w dużym stopniu? Oczywiście wpływa na klimat ale nie był nigdy powtarzam nigdy głównym czynnikiem zmian na naszej planecie więc jakim cudem jest?
Usuńnie wiem czemu chcesz udowodnić że przez dużą cześć historii CO2 nie pokrywa się z temperaturą to chyba normalne -w tak długim czasie wiele czynników się zmieniało wiec jakby się pokrywało to by oznaczało że dwutlenek węgla jest tylko odpowiedzialny za temperaturę a tak nie jest.W ostatnim 50 latach widać silną korelację miedzy Co2 a temperaturą z racji tego że inne czynniki zmieniły się minimalnie a poziom Co2 wzrósł o ok 70 % -nie było w historii takiego precedensu aby jeden czynnik kształtujący klimat tak się zmienił w ciągu tak krótkiego okresu (pomijam wybuchy super wulkanów czy asteroidy)
Usuńgrzeg8
@Anonimowy
Usuń"Ale nie jest spowodowane naszą działalnością."
Ależ owszem, są.
"Za dużo czynników wpływa na klimat i żaden jeden czynnik nie jest wstanie zmienić klimatu sam dobrze wiesz by to się stało musi się złożyć wiele czynników nie jeden."
Wymień te czynniki. Znowu powiesz, że aktywność słoneczna w latach 60. wpłynęła na zmianę temperatury w latach 40.?
"Skoro nie podważasz wykresu który podałem to człowiek nie może wpływać na klimat a na pewno nie co2 bo się nie zgadza z temperaturą."
Czy ty w ogóle nie rozumiesz co się do ciebie pisze? Przepraszam czytających, ale muszę nadużyć capslocka, bo najwyraźniej do niektórych nie dociera.
Otóż:
Nie podważam tego wykresu, on MUSI TAK WYGLĄDAĆ, bo kiedyś STAŁA SŁONECZNA BYŁA ZNACZNIE NIŻSZA, NIŻ OBECNE. A co za tym idzie, dla TEGO SAMEGO STĘŻENIA CO2 TEMPERATURA MUSIAŁA BYĆ NIŻSZA. I jeszcze raz, jak krowie na rowie:
Teraz globalna temperatura dla stężenia ~300 ppm to powiedzmy 15 stopni. A kiedyś, powiedzmy 300 milionów lat temu, dla 2000 ppm to również było 15 stopni, bo jednocześnie stała słoneczna była niższa.
Z tego właśnie powodu te wykresy NIE MOGĄ się zgadzać. Pomijając już takie "drobnostki", jak inny rozkład kontynentów, który prowadził do zupełnie innego klimatu. Innymi słowy twój wykres nie dowodzi nic.
"I pytam uprzejmie czy według Ciebie manipulacją jest pokazanie całego okresu który znamy z rekonstrukcji co2"
Nie, manipulacją jest pominięcie zakresu niepewności wynoszącego ponad 5000ppm, oraz usilne pomijanie czynników działających w skalach geologicznych - setek milionów lat. A także udawanie, że ten wykres jest dowodem na cokolwiek.
"Oczywiście wpływa na klimat ale nie był nigdy powtarzam nigdy głównym czynnikiem zmian na naszej planecie więc jakim cudem jest? "
Idąc tym tokiem rozumowania, możemy zbudować tyle bomb wodorowych, żeby rozmieścić je co kilometr na całej planecie. Następnie je jednocześnie zdetonować. No ale czym się martwić, przecież człowiek nigdy nie był czynnikiem zmian na naszej planecie, więc jakby mógł być?
Ergo: wg ciebie w naturze (a człowiek jest jej częścią) nie może istnieć czynnik po za te, które już wystąpiły. Piramidalna bzdura.
Twój argument jest inwalidą.
Grzeg8 wlasnie o to chodzi ja nie mowie ze co2 nie wplywa na klimat bo wplywa ale w minimalnym stopniu co pokazuje dluga ale historia wiec czlowiek nie zmienia klimatu bo co2 nigdy nie byl czynnikiem zmieniajacym klimat to sa fakty to wynika z rekonstrukcji pomiarow czy nam sie podoba czy nie co2 nie zmianial nigdy kilmatu wiec czlowiek nie zmienia klimatu to jest fakt malo wygodny dla paru osob ale coz
OdpowiedzUsuń"Grzeg8 wlasnie o to chodzi ja nie mowie ze co2 nie wplywa na klimat bo wplywa ale w minimalnym stopniu"
UsuńAle on tego nie napisał :) A jak CO2 wpływa na klimat? Otóż podwojenie stężenia CO2 w atmosferze to wzrost temperatury globalnej o 1.5 - 4.5 stopnia, z najbardziej prawdopodobną wartością w pobliżu 3 stopni.
" co2 nigdy nie byl czynnikiem zmieniajacym klimat"
Kłamstwo.
"to sa fakty to wynika z rekonstrukcji pomiarow "
Nie wynika.
" co2 nie zmianial nigdy kilmatu"
Zmieniał. Na przykład jako czynnik wzmacniający w czasie zmian orbitalnych. Same zmiany orbitalne nie wystarczą, żeby wyprowadzić nas z epoki lodowej, ale wystarczą, żeby doprowadzić do emisji gazów cieplarnianych, które wzmacniają to ocieplenie.
Piotr tu się zgodzę czynnik wzmacniający tak ale nie zmieniający klimat. Spójrz jeszcze raz na wykres co2 nie pokrywa się z temperaturą globalną w większości okresu zbadanego więc w czym masz problem? Skoro sam potwierdziłeś że nie negujesz tego wykresu? Człowiek nie zmienia klimatu bo czynnik o którym tak mówisz nie pokrywa się z temperaturą w większości czasów więc jak ktoś jest kłamczuszkiem to nie ja sam sobie przeczysz , zgadzasz się z rekonstrukcją co2 a nie zgadzasz się z braku korelacji temperatury i co2 cóż masz swoje zdanie a wyniki rekonstrukcji mówią jasno że się nie pokrywa. Masz prawo do własnego zdania wolność słowa.
OdpowiedzUsuń"Piotr tu się zgodzę czynnik wzmacniający tak ale nie zmieniający klimat. "
UsuńJeżeli coś jest czynnikiem wzmacniającym, to równocześnie musi być czynnikiem zmieniającym klimat.
"Spójrz jeszcze raz na wykres co2 nie pokrywa się z temperaturą globalną w większości okresu zbadanego więc w czym masz problem? "
Ile razy mam ci napisać, że nie może się zgadzać, bo stała słoneczna była inna? Masz problem z czytaniem podobny, jak z pisaniem?
"Człowiek nie zmienia klimatu bo czynnik o którym tak mówisz nie pokrywa się z temperaturą w większości czasów więc jak ktoś jest kłamczuszkiem to nie ja sam sobie przeczysz"
Zacytuję, aż do bólu:
Otóż:
Nie podważam tego wykresu, on MUSI TAK WYGLĄDAĆ, bo kiedyś STAŁA SŁONECZNA BYŁA ZNACZNIE NIŻSZA, NIŻ OBECNE. A co za tym idzie, dla TEGO SAMEGO STĘŻENIA CO2 TEMPERATURA MUSIAŁA BYĆ NIŻSZA. I jeszcze raz, jak krowie na rowie:
Teraz globalna temperatura dla stężenia ~300 ppm to powiedzmy 15 stopni. A kiedyś, powiedzmy 300 milionów lat temu, dla 2000 ppm to również było 15 stopni, bo jednocześnie stała słoneczna była niższa.
Z tego właśnie powodu te wykresy NIE MOGĄ się zgadzać. Pomijając już takie "drobnostki", jak inny rozkład kontynentów, który prowadził do zupełnie innego klimatu. Innymi słowy twój wykres nie dowodzi nic.
Ogarniesz to w końcu, czy jesteś jakiś inny?