Strony

sobota, 14 lipca 2018

Niewiele dziś trzeba by roztopić czapę polarną Arktyki

Niewiele wystarczy by stopić czapę polarną Arktyki w sytuacji, kiedy nie ma już grubego, wieloletniego lodu. Krótka optymalizacja wiatru na kształt dipola arktycznego wystarczyła by w dwa dni zmniejszyć powierzchnię lodu na Morzu Czukockim. Z kolei fale upałów w Kanadzie przyspieszają topnienie pokrywy lodowej Zatoki Hudsona. Odnotowano tam bardzo duży spadek powierzchni lodu. Zestawienie wykresów poniżej pokazuje zmiany.

 Zmiany powierzchni lodu morskiego na poszczególnych akwenach. Wipneus, dane AMSR2, University of Hamburg

Ale zmiany zachodzą także gdzie indziej. Pogarsza się stan lodu w Basenie Arktycznym, szybko też znika lód na Morzu Karskim.  Generalnie pogoda dla czapy polarnej jest niezwykle łaskawa. Dominuje niskie ciśnienie i związane z nim duże zachmurzenie. Wiele obszarów Arktyki spowijają chmury. Jednak niże baryczne potrafią być zdradzieckie, bo o ile dają duże zachmurzenie, to tak samo jak wyże zaciągają ciepło z niższych szerokości geograficznych. Generują też silny wiatr, jeśli gradient ciśnienia jest wysoki. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje sytuację pogodową z 12 lipca.

 Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2018 roku względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Niże baryczne znad centrum Arktyki wygenerowały wiejące znad Półwyspu Czukockiego na dużym obszarze wiatry, które nie tylko zaciągnęły ciepło, ale fizycznie wpłynęły na lód, wprawiając go w dryf i fragmentując. Z kolei gorące powietrze i wiatr dokańczają sprawę w Zatoce Hudsona, gdzie przez ostatnie tygodnie lód topił się dość powoli. 13 lipca zasięg lodu wyniósł 8,82 mln km2

Powierzchnia lodu morskiego w 2018 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Całościowa powierzchnia lodu także ostatnio mocno spadła. Czerwcowe spowolnienie zostało zniwelowane. Pokazuje to, jak niewiele dziś trzeba, by szybko stopić lód. Na wykresie widzimy, ze jego powierzchnia jest taka sama jak w 2007 roku,  mniejsza niż w 2017.

 Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce na 15-18 lipca 2018 roku. Tropical Tidbits

To szczęście w nieszczęściu. Nie przewiduje się rewolucji w pogodzie. W ciągu najbliższych dni w Arktyce ma wciąż królować niskie ciśnienie. Tak więc wysokie zachmurzenie będzie blokować dostęp promieni słonecznych do pokrywy lodowej. Ale pogoda w obliczu coraz cieplejszej atmosfery i oceanów jest zdradziecka. Ciepłe masy powietrza będą dostawać się nad Ocean Arktyczny. Pokazuje to animacja obok. Woda jest cieplejsza niż kiedyś, oceany gromadzą antropogeniczne ciepło, które dociera do Arktyki i pod czapę polarną. Ciepła woda Atlantyku rozmraża Arktykę, przebijając się przez Cieśninę Frama powoduje, że lód staje się coraz cieńszy.  

Zmiany grubości lodu morskiego w dniach 30 czerwca-12 lipca 2018. Naval Research Laboratory, Global HYCOM

Animacja HYCOM pokazuje, że lód bardzo szybko traci grubość mimo dość niesprzyjających dla jego topnienia warunków atmosferycznych. Możemy sobie tylko wyobrażać, co by było, gdyby nad Oceanem Arktycznym przeważało wysokie ciśnienie i często pojawiający się dipol arktyczny.

Rozmokła czapa polarna na północnych krańcach Morza Czukockiego 13 lipca 2018 roku. NASA Worldview

Krótkotrwałe zmiany pogodowe są w tych czasach groźne. Pochmurna pogoda w czasie polarnego lata stała się kroplówką podtrzymującą czapę polarną przez całkowitym rozpuszczeniem.

Prognozowane do października 2018 zmiany zasięgu lodu morskiego.  NSIDC/Jim Pettit

 Prognozowane do października 2018 zmiany zasięgu lodu morskiego.  NSIDC/Andrew Slater

Pozostaje teraz czekać do końca dnia polarnego i liczyć na to, że lód stopi się jedynie 4,5 mln km2. Model Slatera przewiduje 4,63 mln km2 na początku września. To mnie niż w 2017 roku, ale więcej niż w 2016. 

Zobacz także:

18 komentarzy:

  1. Kiedy w końcu ten lód w Arktyce zniknie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zniknie sezonowo pod koniec lata, czy calorocznie ? Ten pierwszy moze sie stopic w przeciagu 10 lat i tak zaraz jesienia/zima moze sie odbudowac do ilosci z biezacego roku. Moze zniknac po bardzo mocnym La Nina, ale to troche wrozenie z fusow, bo za duzo czynnikow zmiennych. Tego drugiego sie raczej nie doczekamy w naszym zyciu i bedzie to bedzie prawdziwy przelom od strony psychologicznej dla ludzi.

      Usuń
    2. Z twego życia nie zniknie. Powiem więcej, przez zdecydowaną większość czasu, podczas którego przyjdzie ci żyć, lód ten, mocno niestety okrojony, będzie miał spory wpływ na pogodę w naszym pięknym kraju. Wpływ ten objawi się przypuszczalnie cieplejszymi zimami, podczas których plucha, deszcz, śniegodeszcz lub deszczośnieg będą podstawowymi stanami skupienia wody spadającymi z nieba i zalegającymi na ulicach naszych miast. Znikną zimy piękne - słoneczne, mroźne i śnieżne, na które czekały dzieci i które swoimi pejzażami zachwycały poetów i malarzy. Na New Eocen załapią się twoje prawnuki jeśli dane im będzie przeżyć w świecie zamętu, wojen o pitną wodę i surowce naturalne...
      Zabawiłem się w Kasandrę, wybacz ;-)

      Usuń
    3. Tutaj się nie zgodzę , za 10 lat czy za 20 lat zimą może być i 15 st w Styczniu i spiew ptaków albo -30 st i trzaskające mrozy

      Usuń
  2. @Bart Shoobzda w 2012 mieliśmy la ñinia i bęc, ale ja obstawiam że ten lód w okresie późnego lata zniknie dopiero faktycznie koło tego 2060 klimat arktyki staje się coraz bardziej morski, najprawdopodobniej lód jeśli zniknie to tak że od razu na cały rok a nie na parę tygodni :( :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak bym mial sie zakladac o pieniadze, to 2030-2035 spadnie lod pod koniec lata ponizej 0,5 miliona km2 (czyli praktycznie sie stopi), ale zima i tak sie odbuduje do 60-70% tego co obecnie mamy. Stopienie lodu na stale po 2100 i moze duzo pozniej. Mamy praktycznie najbardziej korzystna trajektorie ziemi wzgledem ziemi do przeciwdzialaniu globalnemu ociepleniu. Najwieksza aktywnosc slonca przypada na poczatek stycznia, a orbita jest mocno okragla. Na poludniu Antarktyda odbija slonce nasza zima, a latem slonce na polnocy najslabsze i woda wolno pochlania cieplo. Czlowiek ma wielkie szczescie, bo gdyby bylo na odwrot, to arktyka szybko by sie stopila, a oceany szybko pociaglelyby za soba lod na poludniu.

      Usuń
    2. Jest tak jak piszesz Bart. Chociaż do roku 2030 może zdarzyć się rok ekstremalny, w którym zasięg lodu spadnie w okolice 0,5 mln km2. Oczywiście oby nie. Niech Prawo Demona działa bez wyjątków.

      Usuń
  3. @New Eocen Wyczuwam XIX wieczny romantyzm w twojej wypowiedzi, zimy i twoje pra pra wnuki będą oglądać na żywo, zima przez wiele stuleci będzie występować na ziemi, choćby na Antarktydzie czy na Grenlandii w tych miejscach i twoje pra pra wnuki ujrzą spadające płatki śniegu, sądzę że nawet za 300 lat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Romantyzm, może i tak. Pod poprzednim wpisem Huberta napisałem:
      "Zimą, pochodzę po górskich przełęczach, pooddycham krystalicznym powietrzem, wrócę do górskiej mej hacjendy, napalę w kominku, otworzę wspaniałe czerwone wino i racząc się dziczyzną w żurawinie przysypiał będę w fotelu słuchając szumu lodowatego, górskiego wiatru i trzaskających polan drewna. Albo w nastrojowym blasku świec, zimowym popołudniem przytulę przy kominku moją białogłowę, zmarzniętą po długim leśnym spacerze na kozicową grań."
      O ileż to piękniejsza perspektywa, niż zatłoczone i spocone, cuchnące i rozgrzane do czerwoności centra wielkich miast gdzie tylko dzięki sztucznej, chorobotwórczej klimatyzacji ludzie mogą przetrwać. Brrr...
      Nie tylko na Grenlandii Asiu będzie można podziwiać jeszcze długo płatki śniegu. W masywie Śnieżnika (jak sama nazwa wskazuje) jeszcze długie dziesięciolecia go nie zabraknie. A w takim Wrocławiu to dzieciaki będą śnieg kojarzyć tylko z wyjazdów na ferie. Nieciekawa perspektywa...

      Usuń
    2. @New Eocen Uwielbiam bajkę Beauty & Beast opowieść tej bajki bardzo mi przypomina to co napisałeś w powyższym wpisie.

      Usuń
  4. Lód nawet nie musi całkowicie się roztopić, by wywołać pogodowych chaos w Europie i w ISA. Wystarczy stale utrzymujący się zasięg znacznie poniżej normy przez cały rok. Szczególnie widoczny ostatnio zimą i w czasie marcowego maksimum. Pokazały to ostatnie trzy lata, kiedy zimą zasięg lodu był rekordowo niski. W pogodzie wiele się działo. Także ostatnio, kiedy angielskiej zimy szybko weszliśmy w rosyjska, a następnie pominięta została wiosna, tylko od razu zaczęło się lato z suszą i pytonem w Wiśle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hubert. Skad ta pewnosc, ze "Lód nawet nie musi całkowicie się roztopić, by wywołać pogodowych chaos w Europie i w ISA. Wystarczy stale utrzymujący się zasięg znacznie poniżej normy przez cały rok. Szczególnie widoczny ostatnio zimą i w czasie marcowego maksimum" to wplyw mniejszej powierzchni lodu, a nie samego globalnego ocieplenia i podgrzania oceanow ? :) Wiesz, ze mozesz mylic przyczyne ze skutkiem ? Po drugie pogoda w USA w te ostatnie 3 lata byla calkiem inna niz w Europie i zima powracala jeszcze w kwiecien/maju w centralnych stanach.

      Usuń
    2. Bo jest to już obserwowane. Wielokrotnie pisałem o prądzie strumieniowym. Mniejszy zasięg lodu oznacza cieplejsze powietrze w Arktyce, a to powoduje anomalie prądu strumieniowego. Osobną kwestią jest oddzielenie naturalnych kaprysów pogody od zmian związanych z globalnym ociepleniem.

      Usuń
    3. ... a moze jednak cieplejsze powietrze w arktyce to mniejszy zasieg lodu ? ;) Moze wiekszy transport ciepla z poludnia spowodowany globalnym ociepleniem zmniejsza zasieg lodu i przy okazji pogode na swiecie ? Brzmi to bardziej prawdopodobnie niz mala Arktyka, ktora zmienia klimat na calej ziemi ;)

      Usuń
    4. Bart znowu o przyczynach pierwotnych. W tym przypadku każdą dyskusję można by zaczynać słowami: "na skutek wzrostu stężenia CO2..."
      Ale ten typ tak ma i można w sumie z czasem się do tego przyzwyczaić ;-)

      Usuń
  5. Lód w Arktyce może zniknąć równie dobrze za rok, a równie dobrze za 20 lat. Wszystko będzie zależeć od pogody. Ostatnie zmiany w pogodzie pokazują, że niewiele trzeba by roztopić lód. A zima znów może się wiele dziać i tam i u nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aby lód mógł się roztopić całkowicie to warunki muszą być przynajmniej takie jak w 2012 r albo jeszcze mocniejsze , nie wiadomo jaka będzie zima

      Usuń