Tegoroczny sezon topnienia lądolodu na Grenlandii rozpoczął się podobnie jak w zeszłym roku. Warunki temperaturowe były umiarkowanie sprzyjające, ale jednocześnie wyspa doświadcza sporych opadów, które ze względu na niezbyt wysokie temperatury mają postać śniegu. To wpływa na bezpośredni bilans zmian masy lodu na powierzchni, co pokazują dane Duńskiego Instytutu Meteorologicznego. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia obraz satelitarny południowej części Grenlandii w paśmie krótkofalowej podczerwieni. Dzięki temu można wyraźnie zobaczyć chmury.
Zasięg topnienia grenlandzkiego lądolodu w procentach jego powierzchni w 2021 roku względem średniej 1981-2010. NSIDC
Podobnie jak rok temu sezon topnienia powierzchni lądolodu jest generalnie przeciętny jak na ostatnie lata, ale i tak wykracza poza średnią wieloletnią, co ilustrują oba wykresy. Wykres obok przedstawia wyszczególnienia z uwzględnieniem roku poprzedniego i 2012. Dotychczas ten sezon jest nawet nieco słabszy niż rok temu. Oczywiście jest to początek, szczyt przypada na lipiec. W zeszłym roku do nieoczekiwanych silnych roztopów doszło w drugiej połowie sierpnia. W skali ostatnich lat wyspa traci lód netto, przyczyniając się do podnoszenia się poziomu oceanów i mórz.
Dzienny bilans strat/zysków grenlandzkiego lądolodu w przełożeniu na opady (ekwiwalent wody w mm) w milimetrach. Czerwony kolor oznacza straty, niebieski zyski. Mapa po lewej: stan na 25 czerwca 2021 roku. Mapa po prawej: skumulowany od 1 września 2020 do 25 czerwca 2021 bilans zysków i strat masy grenlandzkiego lądolodu. DMI/Polarportal
Na topnienie grenlandzkiego lądolodu wpływ mają nie tylko same temperatury. Powyższe mapy przedstawiają rozkład bilansu zmian masy lądolodu w przełożeniu na opady. Na razie jak jest on dodatni, czyli opady śniegu rekompensują straty wynikające ze wzrostu temperatur. Pod uwagę trzeba także wziąć to, co działo się w okresie zimowym.
Dzienne zmiany strat/zysków masy grenlandzkiego lądolodu wyrażonej w gigatonach w okresie 2020-2021, oraz skumulowany bilans masy powierzchniowej (SMB) od 1 września w zestawianiu ze zmianami z rekordowego okresu 2011/12. Wykres nie uwzględnia masy traconej, gdy lodowce cielą się i lód trafia do morza. DMI/Polarportal
Ogólnie z racji wzrostu temperatur zimą zwiększają się opady śniegu, podobnie jak w ogóle ma to miejsce na Dalekiej Północy, choć oczywiście nie zawsze tak jest. Okres od 1 września 2020 do 31 maja 2021 był raczej przeciętny (mapa anomalii opadów obok). Ponadprzeciętne opady występowały na obrzeżach wyspy i to też nie wszędzie. Na północy było nawet sucho. Ostatnie dni są inne. Doszło do zahamowania, opóźnienia roztopów. Wykresy pokazują, że skumulowany bilans zysków i strat w lądolodzie pozostaje dodatni - lądolód na razie nie traci netto lodu.
Po lewej: odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na Grenlandii w okresie 15-24 czerwca 2021 roku. Po prawej: odchylenia wartości opadów atmosferycznych dla 15-24 czerwca 2021. NOAA/ESRL
Sezon topnienia na Grenlandii podobnie jak w przypadku czapy polarnej w Arktyce rozkręca się w czerwcu. Wpływ na topnienie mają temperatury powietrza, a te w ciągu ostatnich dni były przeważnie niskie. Wyższe od średniej wieloletniej występowały jedynie na północy wyspy. Decydował o tym niż baryczny, który nie tylko sprowadzał zimne powietrze z północy, ale też kształtował warunki pogodowe regionu. Większość wyspy cechowała się w okresie 15-24 czerwca stosunkowo niskimi opadami, ale południowo-zachodni obszar to już bardzo duże opady związane z cyrkulacją atmosferyczną. Dodatkowo w grę wchodzą także ciepłe wody Morza Baffina, jak i w ogóle sporej części północnego Atlantyku, co daje możliwości powstawania silniejszych frontów atmosferycznych.
Przebieg opadów na Grenlandii w dniach 25-27 czerwca 2021 roku. Eearthnet
Dni 25-27 czerwca to także spore opady, głównie śniegu związane z warunkami pogodowymi. Dzisiejszy dzień na Grenlandii to warunki kształtowane przez niż baryczny znad Ziemi Baffina, a nad Grenlandią znajduje się niezbyt silny układ wysokiego ciśnienia. Na mapie obok możemy zobaczyć, że nad lądolodem dominują opady śniegu, a deszcz ogranicza się jedynie do wybrzeża. Tam temperatury sięgają 6-9oC, we wnętrzu wyspy panuje mróz. Warto przy tym zwrócić uwagę, że samej północy Grenlandii temperatury przekraczają nawet +10oC. Tam właśnie mają miejsce bardzo silne roztopy, co ilustruje mapa portalu polarnego DMI.
Północne krańce Grenlandii 26 czerwca 2021 roku. NASA Worldview
Na zdjęciu satelitarnym widać, że lodowce są błękitne, a więc topią się, i spływają do morza. Od lodu morskiego uwalnia się Cieśnina Naresa. Od jej otwarcia będzie zależeć to, ile lodu straci czapa polarna Oceanu Arktycznego. Ten niewielki przesmyk nie decyduje zbytnio o utracie lodu, bo przepływ jest ograniczony, inaczej niż w przypadku cieśniny Fram. W 2012 roku lód rozpadł się 30 czerwca, rok temu 2 lipca. W tym roku powinno być podobnie. Z kolei warunki dla topnienia grenlandzkiego lądolodu według prognoz w ciągu najbliższych dni się zmienią - topnienie przyspieszy.
Zobacz także:
- Grenlandia zrobiła denialistom klimatycznym psikusa, sobota, 22 sierpnia 2020 Tegoroczny sezon topnienia na Grenlandii nie był taki jak w 2019 czy 2012 roku, a ponadto w pierwszej połowie sierpnia wyspa zamiast tracić lód, zaczęła go odzyskiwać.
- Tymczasem na Grenlandii też się topi, piątek, 24 lipca 2020
- Topnienie na Grenlandii rozkręciło się, ale pozostaje w granicach średniej, czwartek, 25 czerwca 2020
OdpowiedzUsuńInteresują mnie zdjęcia aktualne z postępami zmian straty lodu. Ktoś prowadzi taki np fotoblog na wyspie?
Ktoś, coś?
Będziecie mieć ośrodek zimna z tej strony globu.
https://dobrapogoda24.pl/artykul/pogoda-kopula-cieplna-rekordy-temperatur-czerwiec-2021-kanada
OdpowiedzUsuń45 st.C a nie F w Kanadzie?!🤯
Jejku, nawet Kanada ma już ponad 45 stopni a my nawet do 40 się nie możemy zbliżyć.
UsuńJa życzyłbym sobie abyśmy od 40 stopni w szybkim tempie się oddalali.
UsuńA w takiej Kanadzie zimą było minus 45 a u nas do kurki nędzy nie! Co za patologia ,co to ma być.
UsuńDodam jeszcze, że pierwszy raz na tym blogu zgadzam się z Michałem a to już coś .Co to ma w ogóle być, że tam są mrozy 45 stopni i metrowe śniegi a tu nie.Przecież to niemal ta sama szerokosc geograficzna.
Usuń1937 roku było 45 stopni i kilka pomiarów temperatury
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo właśnie pisałem już o tym, że ostatnio ocieplenie klimatu jakby szlak trafił.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń