Strony

wtorek, 1 czerwca 2021

Raport za II połowę maja - łagodne topnienie, a widać wyraźną dewastację

Druga połowa maja była kontynuacją tego, co działo się w pierwszej połowie, a więc pozornie spokojny sezon topnienia bez ekstremalnie wysokich temperatur. Ale też nie takich, jak miało to miejsce w dawnych czasach. Cała druga połowa miesiąca była w Arktyce wyraźnie cieplejsza od średniej wieloletniej. Warunki atmosferyczne były dynamiczne i często się zmieniały. Cechą zmian w pokrywie lodowej Oceanu Arktycznego w ciągu ostatnich dwóch tygodni była stale pogarszająca się jakość lodu, a więc spadek koncentracji, mimo względnie łagodnego spadku zasięgu. Z dnia na dzień wzrastał udział kry lodowej, co świadczy o tym, że pokrywa lodowa nie jest gruba, a warunki pogodowe są bardziej surowe dla lodu niż kilkanaście lat temu.

Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.   

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen

Można powiedzieć, że sekwencja zmian jest podobna do zeszłorocznej, a więc dość silne roztopy w sektorze rosyjskim i powolne w amerykańskim, ale głównie na Morzu Beauforta. Co ciekawe w przypadku sektora rosyjskiego nie zanotowano tak dużych temperatur jak rok temu, ale wzory układów barycznych wywarły wystarczającą presję, by doprowadzić do tego, co pokazuje powyższa mapa. Sporej wielkości przestrzenie, na których nie ma już lodu. To czego nie zrobią temperatury, zrobi pogoda - Arktyka doświadczyła dwóch sztormów w maju, oraz dipola arktycznego. Animacja obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w drugiej połowie maja 2021. 

Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2021 roku w zestawieniu ze zmianami z 2012 i 2020 roku oraz średniej z ostatnich 10 lat.

Tempo spadku zasięgu lodu było tylko nieco szybsze od średniej wieloletniej, ponieważ kierunki wiatrów nie były stałe. Pogoda bardzo często się zmieniała, pogarszając jakość lodu, ale nie wpływając negatywnie na zlodzenie.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2021 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Na podstawie danych satelitarnych NSIDC w drugiej połowie maja tempo spadku zasięgu lodu morskiego było zbliżone do średniej wieloletniej, ale przyspieszyło w trzeciej dekadzie maja, zwłaszcza pod 25-tym dniu miesiąca. 31 maja zasięg lodu wyniósł 12,07 mln km2 i był daleki od rekordowych wartości z 2016 i 2020 roku. Jednocześnie pokrywa lodowa ostatniego dnia maja była o 0,63 mln km2 mniejsza od średniej z lat 1981-2010. Różnica wynosi 4,5%. Mapa NSIDC obok ilustruje aktualne różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010. 
 
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2021 roku względem lat 2005-2020 i średnich dekadowych. JAXA

Tak jak ilustruje to pierwszy wykres na podstawie danych z JAXA, tempo wycofywania się lodu morskiego nie było szybkie. Mieściło się w granicach średniej wieloletniej lat 80. 90. i początku tego wieku, będąc minimalnie większym niż wynosi okres wielolecia dla drugiej połowy maja. Wykres obok pokazuje, że różnice względem lat 90. XX wieku od strony Pacyfiku i Atlantyku są niewielkie. Oczywiście mamy tu na myśli punkt widzenia laika, a nie klimatologa. Czapa polarna, która w maju jest o 4-5% mniejsza od średniej wieloletniej jest zmianą dużą z punktu widzenia zmian klimatycznych. 
 
Powierzchnia lodu morskiego w 2021 roku na tle wybranych lat i średnich dekadowych. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Powierzchnia lodu (area) obniżała się szybciej niż zasięg, co świadczy o niskiej grubości pokrywy lodowej, a tym samym działaniu temperatur i niszczącej siły lokalnych wiatrów. W maju wciąż dużą siłę odgrywa wiatr, ale rosnące z powodu globalnego ocieplenia temperatury sprawiają, że ich udział w redukcji lodu rośnie. Wciąż jednak jest mniejszy od wiatru. Wolniejszy spadek zasięgu, a szybszy powierzchni to efekt chwiejnych, ale jednocześnie szkodliwych dla lodu warunków atmosferycznych, co w połączeniu ze skutkami poprzednich sezonów topnienia daje szybki spadek powierzchni. Po prostu wiatr rozprasza lód, hamując spadek zasięgu, ale faktyczne topnienie odbywa się bez przeszkód. Koncentracja lodu morskiego na koniec maja była wyraźnie mniejsza niż rok temu, podobna do tej z 2012 roku. Mapa obok pokazuje odchylenia powierzchni lodu względem średniej 2000-2019.
 
Zmiany powierzchni lodu morskiego na poszczególnych akwenach. Wipneus, dane AMSR2, University of Hamburg

Podobnie jak rok temu, największe zmiany są widoczne w sektorze rosyjskim. Chodzi tu o Morze Łaptiewów i Wschodniosyberyjskie. Sztormy, które nawiedziły region, a także napływ ciepłych mas powietrza w trzeciej dekadzie maja, doprowadziły do spadku powierzchni lodu.
 

 Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla maja. NASA/GISS
 Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 w Arktyce w 2020 i 2021 roku 15-29 maja. NOAA/ESRL

Druga połowa maja 2021 nie była w Arktyce tak ciepła jak rok temu, ale nie była też zimna.  Największe odchylenia nad powierzchnią Oceanu Arktycznego w drugiej połowie miesiąca to 8oC na dość niewielkim obszarze Morza Łaptiewów. Rok temu takie odchylenia zajmowały większy obszar. Temperatury niewątpliwie mają wpływ na topnienie lodu, ale ostatnie lata pokazują, że zbyt wysokie wartości prowadzące do zbyt szybkiego topnienia wiosną, oznaczają potem wolniejsze zmiany latem. Rok 2012 w drugiej połowie maja był nad Oceanem Arktycznym chłodniejszy. Animacja obok ilustruje przemieszczanie się mas powietrza i zmiany ich temperatur w dniach 16-30 maja 2021.

Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90oN) w 2021 roku względem średnich z poszczególnych dekad. DMI, grafika Nico Sun

Wokół bieguna północnego wzrost temperatur wyhamował, ze względu na dość chłodny obszar na pograniczu Morza Barentsa i Basenu Arktycznego. Przyczyną były powstające nad Morzem Karskim niże - sztormy, które sprowadzały nad region chłodne powietrze z centrum Oceanu Arktycznego. 

Odchylenia temperatur od średniej 1958-2002 powierzchni arktycznych wód dla 25 maja w latach 2015-2021. DMI

Pod koniec maja tego roku powierzchnia arktycznych wód była chłodniejsza niż w latach poprzednich. Wyjątek stanowią tutaj wody Morza Baffina i Labradorskiego. Relatywnie chłodna powierzchnia wód pod koniec maja oznacza, że topnienie latem będzie słabe. Z drugiej strony w latach 2017-2019 woda była znacznie cieplejsze, a topnienie w okresie czerwiec-sierpień było przeciętne, i nie kończyło się rekordem we wrześniu. Stosunkowo chłodne wody mogą wpłynąć na zmiany wzorców pogodowych, co w sumie już ma miejsce - mamy większą tendencję do tworzenia się układów wysokiego ciśnienia, ponieważ topnienie nie jest ekspresowe, a temperatury nie są zbyt wysokie. Animacja obok pokazuje, że w maju doszło do spadku odchyleń temperaturowych, czego przyczyną jest głównie czynnik pogodowy. 
 

Grubość lodu morskiego w latach 2016-2021 dla 31 maja. Naval Research Laboratory, Global HYCOM

Częściowo za spadkiem odchyleń temperaturowych, a tym samym powolnym, wręcz brakiem wzrostu temperatur wód jest topnienie lodu. Energia cieplna wód jest zużywana na topnienie lodu, a pomaga przy tym wiatr. W tym roku grubość lodu jest prawie taka sama jak rok temu. Różnice względem lat poprzednich są niewielkie, a wyraźne na tle 2016 i 2017 roku, kiedy pokrywa lodowa była zauważalnie grubsza. W 2016 roku na Morzu Beauforta znajdował się jeszcze spory obszar paku lodowego grubego na ponad 3 metry. Dziś prawie nic tam nie ma.

Pofragmentowany pak lodowy na Morzu Beauforta 31 maja 2021 roku. NASA Worldview 

Często wiejące wiatry, dipol z kwietnia i maja spowodowały, że gruby lód Morza Beauforta zamieniać się zaczął w krę lodową. Są to na razie ogromne bloki wielkości dużych miast, które za kilka tygodni się roztopią jeśli będą temu sprzyjać warunki pogodowe. 

Stawy roztopowe na przybrzeżnym paku lodowym Morza Łaptiewów 31 maja 2021.

Kra lodowa w Basenie Arktycznym. W dole zdjęcia po prawej widoczna jest część Archipelagu Svalbard

Warunki pogodowe w połączeniu z faktem, że lód nie jest tak gruby jak kiedyś owocują tym, że pak lodowy ulega fragmentacji. Nawet w sytuacji, kiedy temperatury nie zawsze temu sprzyjają. A trzeba mieć na uwadze postępujące od lat zmiany temperatur i właściwości fizycznych wód pod lodem

Pozornie łagodny sezon topnienia w maju, może spowodować, że zmiany w czerwcu i lipcu będą wyglądać inaczej. 

Zobacz także:

8 komentarzy:

  1. Lód jest pofragmentowany już tak wcześnie, ciekawe co to oznacza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nastarsy baca u nas w Murzasichle rzece, ze będąn megaroztopy... no chyba, ze nie bedzie megaroztopow

      Usuń
    2. A u nas mówi, że jak widać Śnieżnik to będzie padało a jak nie widać to już pada.

      Usuń
  2. Zwróćcie uwagę , że te zimno nie skupiło się tylko nad Arktyką jak to było w poprzednich latach, ale dużo tego zimna poszło na Europe i inne kraje, a i tak Arktyka ma podobne topnienie co rok temu. Jakby to wszystko się działo tylko na całej północy to na pewno ten lód byłby grubszy i byłoby wolniejsze topnienie, a może się myle?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie pogoda na Antarktydzie nie rozpieszcza ale co z klimatem? 😉

      Usuń
  3. Na morzu lincolna koncentracja lodu ma się całkiem nieźle,@Janusz biom zniknie w latach 30-s,i odpalą klatraty,póki co biom ma się całkiem nieźle,@Użytkownik ciepło utajone tkwi w oceanach nie warto przyczepiać się do chwilowych fluktuacji temperaturowych powietrza i części powierzchniowej wód oceanicznych,bo to głębokie oceaniczne prądy morskie będą w najbliższych latach rozdawać karty,@Ever w Arktyce może nie być w tym roku mega roztopów ale też mogą być, ja bardziej obstawiam że w tym roku wyjdzie na moje :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.

    OdpowiedzUsuń