Strony

czwartek, 10 lutego 2022

Śniegu na Ziemi wciąż dużo, ale trend wzrostowy zwalania

Zima 2021/22 to kolejna pora roku, która wykazuje brak trendu spadkowego powierzchni pokrywy śnieżnej na świecie. Patrząc jednak na nowe dane, widać, że wzrostowy trend zwalnia.

Zmiany powierzchni pokrywy śnieżnej na półkuli północnej dla stycznia w latach 1975-2022. Rutgers University/GSL

Powierzchnia śniegu na półkuli północnej w styczniu 2022 roku wyniosła 47,29 mln km2. Nie była więc ani rekordowo mała, ani też rekordowo duża - dokładnie 0,43 mln km2 więcej niż wynosi średnia 1981-2010. To praktycznie brak różnicy. W ciągu ostatnich kilku lat zaobserwowano niewielki spadek, a sam trend wzrostowy, jak pokazuje wykres, jest niewielki. Zaczyna zanikać i niewykluczone, że w ciągu najbliższych lat zacznie się stopniowo odwracać na skutek postępującego ocieplenia klimatu. Przewiduje się, że w przyszłości, jeśli temperatury będą rosnąć, wiele regionów Ziemi nie będzie już doświadczać opadów śniegu. Od blisko 10 lat obserwuje się te zjawisko w naszym kraju, a także w zachodniej części Europy.  Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje różnice zasięgu występowania pokrywy śnieżnej w styczniu 2022 w stosunku do średniej 1981-2010. Widać, że w sporej części Europy śnieg zajmował mniejszy obszar niż zwykle. Nieco inaczej sytuacja wyglądała we wschodniej Polsce, ale było to związane nie z czasem występowania śniegu, a z jego ilością.

Powierzchnia pokrywy śnieżnej w 2022 roku dla Ameryki Północnej, Europy i Azji w zestawieniu ze średnią 2000-2019. NSIDC, grafika Nico Sun

W tym roku przez większość stycznia powierzchnia pokrywy śnieżnej była w Europie mniejsza niż nawet w latach 2000-2019, co ilustruje wykres. Luty zdaje się kontynuować trend. 

Brak spadku pokrywy śnieżnej na Ziemi w ciągu ostatnich kilkunastu lat może dziwić z uwagi na globalne ocieplenie. Styczeń według danych Copernicus/ECMWF był na świecie szóstym najcieplejszym w historii pomiarów. Wraz ze wzrostem temperatur rośnie wilgotność, co przekłada się na opady, a do opadów śniegu niepotrzebne są siarczyste mrozy. Największe opady śniegu występują przy lekkim mrozie, bo więcej jest pary wodnej w atmosferze. Ocieplenie klimatu zaczyna stopniowo hamować trend, w końcu temperatury wzrosną na tyle, że opady śniegu będą musiały zaniknąć.

Zobacz także:

 

3 komentarze:

  1. Witaj Hubert, dzisiaj znowu spadek o 40 tyś , a miejsce 10. link.
    https://prnt.sc/26tvock
    Wczoraj było na południowym zachodzie 14 stopni, prawie dobiło do tych 15 co przewidywałem.

    Zbiera sie , kręci sie, coraz bliżej Polski- co tu zrobić żeby to nie uderzyło w nas? link.
    https://dobrapogoda24.pl/artykul/grozna-wichura-w-prognozach-mozliwe-powstanie-orkanu-silny-wiatr-uderzy-w-polske-mapy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba poczekać z tydzień jeszcze. O tej porze spada, a za kilka dni będzie odbicie, już tak nie raz było.

      Co? Wichura? Dopiero w czwartek za tydzień, nie wiadomo czy się sprawdzi.

      Usuń
  2. A co było w 2018-19 roku jak była susza tez w górach nie było za wiele tego śniegu.
    pojawił sie dopiero w styczniu.

    OdpowiedzUsuń