Topnienie pokrywy lodowej w Arktyce skończy się za około trzy tygodni, być może potrwa nawet jeszcze miesiąc, do 17-19 września. Już teraz zmiany widoczne w Arktyce potwierdzą, że ten rok będzie spadkowy dla arktycznego lodu morskiego w przeciwieństwie do dwóch ostatnich lat, kiedy to lód przyrastał. W Arktyce temperatury powoli spadają, ale sierpień to czas wiatrów. W ciągu ostatnich dni, nad Oceanem Arktycznym pojawiło się kilka niewielkich ośrodków niskiego ciśnienia. Wiatr w Arktyce ostatnio nie jest zbyt silny, ale wystarczający, by podtrzymać tempo topnienia lodu. Teraz jednak siła wiatrów zaczyna rosnąć.
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2 Uni Bremen
W dużej mierze czapa polarna, to dryfująca kra lodowa. Tylko niewielka część, między Svalbardem, biegunem północnym, a Grenlandią ma postać w miarę solidnego jeszcze paku lodowego. Największe zmiany w przeciwieństwie do dwóch ostatnich lat widoczne są na Morzu Beauforta. Lód na tym akwenie zajmuje niewielką przestrzeń i jest to tylko kra lodowa, podatna zresztą na dalsze topnienie.
Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego między 8 a 17 sierpnia 2015 roku. Kliknij, aby powiększyć.
W rosyjskiej części Arktyki zmiany w pokrywie lodowej nie są duże, ale na uwagę zwraca Morze Wschodniosyberyjskie. Tam lód wycofuje się powoli, ale konsekwentnie. Morze to jest już niemal w całości pozbawione lodu. Jesienne burze będą generować silne falowanie i mieszanie wód na tym akwenie. Ciepło może trafić na dno Morza Wschodniosyberyjskiego i nasilić tempo ucieczki metanu z hydratów. Przejście Północno-Wschodnie jest żeglowne i daje krótkoterminowe korzyści dla Rosji. Z kolej Przejście Północno-Zachodnie jest w pełni żeglowne tylko w południowej części. Główna, północna część jest zajęta jeszcze przez krę lodową.
Tempo spadku zasięgu lodu spowolniło w niewielkim stopniu. Wciąż jest duże rzędu 50-70 tys. km2 na dobę. Przy tej prędkości zasięg lodu we wrześniu będzie czwartym najmniejszym w historii pomiarów. 17 sierpnia czapa polarna miała 5,73 mln km2, 0,7 mln km2 więcej niż w czasie wrześniowego minimum 2013 i 2014. Tyle właśnie brakuje, ale do końca sezonu topnienia zostały przynajmniej trzy tygodnie. Tym razem nie będzie przyrostu, lecz kolejny spadek, który będzie dotyczyć także objętości lodu.
Chociaż temperatury w Arktyce nie wszędzie są wysokie, to lód wciąż topnieje. Wolne od lodu obszary Oceanu Arktycznego zgromadziły wystarczająco dużo energii w trakcie ciepłego, słonecznego lipca. To wystarczy, by lód mógł dalej się roztapiać. Pytanie tylko: Jak wiele jeszcze stopnieje lodu? A zmiany w Arktyce odbijają się na klimacie planety. Między innymi Polska doświadczyła ogromnej fali upałów, a posucha doprowadziła do znacznych strat w plonach. W rzekach padają rekordy niskiego poziomu wód, m.in na Wiśle.
Chłodne powietrze w Arktyce nie spowalnia topnienia lodu. Dopóki powierzchnia wód jest nagrzana i sytuację tę podtrzymuje wiatr, to lód będzie topnieć dalej. Animacja pokazuje, jakie zaszły zmiany w grubości/ilości lodu morskiego w pierwszej połowie sierpnia.
Wynik na 2015 rok nie jest znany, ale już teraz można stwierdzić, że regeneracja 2013-14 przejdzie w niepamięć. Obecne topnienie lodu w Arktyce będzie wstępem do tego, co się stanie w latach 2016-2018. W którymś z tych lat padnie rekord - czapa polarna stopi się poniżej 3 mln km2, a być może zniknie całkowicie, co nie jest całkowicie wykluczone. Taka sytuacja sprawi, że ludzkość stanie w obliczu katastrofalnej zmiany klimatu. Obecna susza w Polsce i niskie poziomy wód rzecznych i gruntowych to tylko przedsmak tego, co czeka świat w przyszłości. Władze w Rosji popełniły fatalny błąd, niszcząc nielegalnie sprowadzoną żywność, podczas gdy cały świat (zresztą sama Rosja też) stoi w obliczu katastrofy klimatycznej, która w skrajnym przypadku może doprowadzić do upadku znanego nam dziś rolnictwa.
Zobacz także:
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2015 roku na tle 2012 roku i wyszczególnienie na tle ostatnich lat. NSIDC
Tempo spadku zasięgu lodu spowolniło w niewielkim stopniu. Wciąż jest duże rzędu 50-70 tys. km2 na dobę. Przy tej prędkości zasięg lodu we wrześniu będzie czwartym najmniejszym w historii pomiarów. 17 sierpnia czapa polarna miała 5,73 mln km2, 0,7 mln km2 więcej niż w czasie wrześniowego minimum 2013 i 2014. Tyle właśnie brakuje, ale do końca sezonu topnienia zostały przynajmniej trzy tygodnie. Tym razem nie będzie przyrostu, lecz kolejny spadek, który będzie dotyczyć także objętości lodu.
Odchylenia temperatur powierzchni wód Oceanu Arktycznego 18 sierpnia 2015 r. DMI
Zmiany grubości arktycznego lodu morskiego w pierwszej połowie sierpnia 2015 roku. Naval Research Laboratory, HYCOM
Chłodne powietrze w Arktyce nie spowalnia topnienia lodu. Dopóki powierzchnia wód jest nagrzana i sytuację tę podtrzymuje wiatr, to lód będzie topnieć dalej. Animacja pokazuje, jakie zaszły zmiany w grubości/ilości lodu morskiego w pierwszej połowie sierpnia.
Lód topnieje w tak odległych na północy regionach, jak Wyspa Ellesmere'a. Zdjęcie Terra, NASA
Wynik na 2015 rok nie jest znany, ale już teraz można stwierdzić, że regeneracja 2013-14 przejdzie w niepamięć. Obecne topnienie lodu w Arktyce będzie wstępem do tego, co się stanie w latach 2016-2018. W którymś z tych lat padnie rekord - czapa polarna stopi się poniżej 3 mln km2, a być może zniknie całkowicie, co nie jest całkowicie wykluczone. Taka sytuacja sprawi, że ludzkość stanie w obliczu katastrofalnej zmiany klimatu. Obecna susza w Polsce i niskie poziomy wód rzecznych i gruntowych to tylko przedsmak tego, co czeka świat w przyszłości. Władze w Rosji popełniły fatalny błąd, niszcząc nielegalnie sprowadzoną żywność, podczas gdy cały świat (zresztą sama Rosja też) stoi w obliczu katastrofy klimatycznej, która w skrajnym przypadku może doprowadzić do upadku znanego nam dziś rolnictwa.
Zobacz także:
- Arctic News - przygotowania do wielkich roztopów, poniedziałek, 10 sierpnia 2015 Rekordowego topnienia w tym roku nie będzie, ale nie będzie też powtórki z dwóch ostatnich lat.
Tempo topnienia lodu zaczyna spadać, gdyż zmieniają warunki pogodowe w
Arktyce, co jest typowe dla sierpnia. Mimo iż w Arktyce ochładza się,
to wolne od lodu obszary Oceanu Arktycznego są nagrzane, więc pokrywa
lodowa będzie roztapiać się dalej.
Wbrew pozorom sytuacja nie jest aż tak tragiczna. Wątpię żeby północne krańce kry lodowej w okolicy Morza Beauforta stopniały do końca sezonu. Nawet jeśli tempo topnienia się utrzyma to i tak 2008 rok dogoni obecny, chyba że topnienie jeszcze się nasili.
OdpowiedzUsuńNie reklamuj tvn bo zostaniesz posądzony o popieranie po.Do tego tamtejsze artykuły są denne. Mam spore zastrzeżenia do np. Marcina Popkiewicza ale przynajmniej tak dennych artykułów zwykle nie robi.
OdpowiedzUsuńChodzi i linki odsyłające do informacji? Aj tam, co ty chcesz od TVN? Klikam co popadnie, żeby dać jakiś odsyłacz, a nie siedzieć i wynajdywać co inne. Skąd mam brać informacje nt. Polski? Z BBC?
UsuńPopieranie PO??? A co ma do tego PO? Ja nie popieram nikogo. Ani jedni ani drudzy nie mają najmniejszej chęci wdrażać Enegiewende. Więc niech gęś kopnie.
"Przejście Północno-Wschodnie jest żeglowne i daje krótkoterminowe korzyści dla Rosji."
OdpowiedzUsuńDlaczego piszesz o Rosji jak dotyczy to wielu krajów???Nadal starasz się być posądzany o rusofobię .Nie pisz w ten sposób o Rosji jeżeli dotyczy to wielu krajów!
Pewnie dlatego, że to wszystko rosyjskie wody terytorialne.
Usuńhttps://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/ab/Territorial_waters_-_Russia.svg
W tym roku skończy się pewnie na 6 miejscu, trochę mniej niż 5 mln km2, ale w 2016 lub 2017 zasięg może spaść do 4 mln km2. Rekord z 2012 w tej dekadzie raczej nie padnie, ale wcześniej czy później pewnie to nastąpi.
OdpowiedzUsuńMarco
@MARC0
OdpowiedzUsuńL0D ZNIKNIE W TEJ DEKADZIE!
Jakoś ucichli piewcy zamarzania Antarktyki. Może dlatego , że już teraz wykres obszaru lodu w Antarktyce przeszedł z narastającego w stały z niewielkimi wahaniami. Ciekaw jestem czy to po prostu morza (jako całość) tak się nagrzały czy El Nino daje o sobie znać na południu.
OdpowiedzUsuńMyślak
Zapewne oba te czynniki wpływają i zwielokrotniają(?) efekt. Pewnie tam jakoś oddziałują na siebie. W każdym razie "Godzilla" - tak nazwała NASA tegoroczne prognozowane el nino - ma dać nam ciepłą i deszczową zimę. To interesujące bo wg. niektórych przepowiedni, w Polsce w przyszłości, ma być coś w rodzaju ciągłej wiosny. Czyżby ci co wykupują nasz majątek kierowali się także tą wiedzą? Ja bym nie lekceważył takich niuansów ale mnie wolno snuć takie przypuszczenia bom oszołom i nie boję się wykluczenia z tzw. dobrego towarzystwa bo dawno mnie z niego wykluczono. No to co ja mam do stracenia? Ha, ha, ha... Nie ma to jak wolność.
UsuńOszołom. Pozdrowienia dla "dobrego towarzystwa". :)))))))))
Powrócą jak zacznie zamarzać Arktyka :-)
OdpowiedzUsuńPóki co zostali nieźle poobijani tutaj oraz na portaliku transwestyty z Piotrkowa :-)
Hubercie co się dzieje z zasięgiem lodu morskiego Antarktydy?
OdpowiedzUsuńJurek2.
Zmniejsza się:-)
OdpowiedzUsuńAnonimowe Danielki aż zaniemówiły jak zobaczyły to zmniejszanie się zasięgu :-)
To skutek podnoszącej się temperatury Wszechoceanu oraz tego, że na południowej półkuli kończy się zima.