Strony

niedziela, 26 marca 2017

Stan lodu w Arktyce jest gorszy niż w ostatnich latach i nie ulega zmianie

Topnienie czapy polarnej Arktyki ruszyło na dobre, rzecz jasna chodzi o zmianę zasięgu lodu morskiego. Znikają obszary cienkiego lodu na niskich szerokościach geograficznych, podczas gdy lód we wnętrzu może jeszcze przyrastać. Sytuacja Arktyki jaka się prezentuje teraz, nie wygląda dobrze. Mapa obok przedstawia zasięg lodu morskiego dla 25 marca 2017. Powstała sieć szczelin i pęknięć wzdłuż rosyjskiego wybrzeża. Część Morza Karskiego jest wolna od lodu. Jedynie na Morzu Barentsa poprawiła się sytuacja, co wiąże się z napływem mroźnego powietrza i wiatrem. Ogólnie stan pokrywy lodowej jest dużo gorszy niż w ostatnich latach.

Odchylenia temperatur od średniej 1979-200 w Arktyce i na półkuli północnej dla 26 marca 2017. Climate Renalyzer

Temperatury w Arktyce w dalszym ciągu pozostają bardzo wysokie, co ilustruje powyższa mapa. Tak duży wzrost jest związany z rozległym systemem niżów barycznych, który dodatkowo zwiększa temperatury na Syberii. W chwili obecnej napływ ciepła znad lądu nie jest szkodliwy, gdyż na lądzie leży śnieg, a temperatury wciąż pozostają ujemne, lub nieznacznie przekraczają zero stopni. Śnieg na Syberii czy w Kanadzie to swoista bariera przed ciepłem z południa. Dopiero gdy śnieg zniknie, ciepło bez przeszkód dotrze nad Ocean Arktyczny. Mimo to energia, choć mocno okrojona, jest w stanie dotrzeć tak daleko. Inaczej jest w przypadku napływu ciepła znad oceanów, których temperatury są wyższe od zera. Dużo groźniejszy jest wiatr, który mechanicznie wpływa na lód. Pokazuje to mapa HYCOM obok. Obecny dryf lodu jest bardzo szkodliwy dla czapy polarnej, choć model dryfu nie jest wzorcowy - nie cały lód ucieka z Arktyki przez Cieśninę Frama.

Porównanie grubości arktycznego lodu morskiego w 2012, 2016 i 2017 roku dla 24 marca. Naval Research Laboratory, HYCOM

W ostatnich kilku tygodniach eksport lodu przez Cieśninę Frama występuje dość często, choć sam dipol arktyczny nie jest częstym zjawiskiem - rzadko występuje wzorcowy model z wysokim ciśnieniem rejonie Morza Beauforta. Lód na Morzu Beauforta co ciekawe, tym razem pozostaje bezpieczny. Zestawienie map pokazuje, że nawet w takiej sytuacji stan lodu w tym roku prezentuje się źle, żeby nie powiedzieć okropnie. Obszar zajmowany przez gruby na ponad 3 metry lód zajmuje symboliczny obszar. Dominuje lód cienki, który nawet w o tej porze roku łatwo się łamie i kruszy z powodu wiatru. Piesze wędrówki na biegun północny w tym roku będą obarczone dużym ryzykiem. 

Na uwagę zasługuje porównanie grubości lodu z 2012 roku z obecnym. W 2012 roku miało miejsce rekordowe topnienie lodu. 

Lód na Morzu Karskim 25 marca 2017 roku. NASA Worldview


Morze Czukockie 25 marca 2017 roku. NASA Worldview

Pęknięcia i szczeliny są związane z działaniem wiatru. Ale skala tego zjawiska byłaby mniejsza, gdyby lód był grubszy. Takie zmiany będą powodować szybsze topnienie lodu, kiedy do gry wejdą temperatury. Na razie nad Oceanem Arktycznym jest mróz, więc ingeruje tylko wiatr, częściowo także woda, głównie z Oceanu Atlantyckiego. Kiedy zniknie śnieg wokół O. Arktycznego, zaczną działać temperatury, szczególnie w sytuacji występowania ośrodków wysokiego ciśnienia - brak lub niewielkie zachmurzenie. Do tego dojdą pożary lasów, gdzie dym może dotrzeć nad lód i zmienić jego albedo. Z obecnej perspektywy rekordowe topnienie lodu w tym roku jest zaklepane. To co może zmienić sytuację, to pochmurne i zimne warunki latem, które wyhamują topnienie.


Zobacz także:

45 komentarzy:

  1. Cienki lód jest kluczem do sukcesu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze wzrastające temperatury plus wiatr i słońce dopełnią dzieła zniszczenia lodu. Jest duże prawdopodobieństwo, że nadchodzące lato i jesień będą u nas co najmniej ciepłe. Jeśli równie ciepło będzie w Arktyce to może z letnim lodem pożegnamy się niebawem na zawsze. Taki scenariusz ustabilizowałby klimat, bowiem woda, która parowałaby z Oceanu arktycznego, znacznie zwiekszyłaby wilgotność atmosfery nad kanadyjską i syberyjską tundrą i tajgą. To z kolei ograniczyłoby pożary.
    Od jutra w Polsce powiew New Eocen.
    Cieszmy się!
    Demon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa, parowanie nad zimnym akwenem pajacu nie da opadów na wygrzanym lądzie:P
      Co innego jesienią, ale wtedy będą rekordowe opady śniegu na Syberii. Czemu na pustyni Atakama tak rzadko pada, choć woda ma 20 stopni.

      Usuń
    2. @ Demon
      Ty naprawdę jesteś od Piskorza, bo niego tylko tacy debile piszą :P

      Usuń
    3. Kto to piskorz????

      Usuń
    4. Znana postać, transwerstyta związany z meteo :P

      Usuń
    5. Akwen nie będzie już zimny. Bez lodu nagrzeje się szybko. Polecam poczytać jaka ilość energii potrzebna jest do podgrzania wody a jaka do stopienia lodu. Porównanie Atakamy z Syberią hmm... bez komentarza.
      Demon

      Usuń
    6. Ja nie mogę, lód będzie tak czy siak do lipca. Woda jak nagrzeje się do 5 stopni to już kosmos na tamte okolice. Na Syberii dawały by bryze, a nie opady. Taka woda zabije konwekcje. Ucz sie meteo, bo nic z niej nie rozumiesz, a bierzesz sie za korelacje, nie mając pojecia o zwykłej synoptyce i termodynamice powietrza. Nad zimnym akwenem powietrze osiada.

      Usuń
    7. Nie karmić trolla! Specjalnie atakuje Demona. Nie odpowiadajcie!

      Usuń
    8. Możecie utwierdzać się w w głupocie Demona.
      Mnie to zwisa.
      Arktyka będzie Riviera w czasie nocy polarnej według niego :) Chyba , że demon zmieni nachylenie Ziemi :P

      Usuń
  2. W Arktyce na 100% w najbliższych dniach nastąpi zahamowanie topnienia lodu. Zasięg może spadać jedynie ze względu na topniejący lód przy Sachalinie. Wyże, brak wiatru i dużo śniegu na Syberii to może być gwóźdź do trumny rekordu. Ale poczekajmy.
    http://cci-reanalyzer.org/wx/fcst/#GFS-025deg.ANT-LEA.T2_anom
    Szykuje się gigantyczna anomalia ujemna nad Antarktydą, może nawet -2,3 stopnia.
    Demon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pragnę delikatnie nadmienić, że w poprzednio rekordowym roku 2012 zasięg pokrywy lodowej taki, jak mamy obecnie, wystąpił dopiero w III dekadzie kwietnia.

      Usuń
    2. Zatem dobrze to wróży, choć lata 2015 i 2016 mimo niezwykle małej pokrywy marcowej potrafiły obronić całkiem spory zasięg w październiku.
      Jednak obecnie kluczowa jest dramatycznie mała ilość grubego lodu. Jak pisał poeta: "Ten rok na wiele pytań nam odpowie".
      Demon

      Usuń
  3. Dziwi mnie radość grona ludzi z powodu ocieplenia klimatu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W górach jak cieplej będzie to i łatwiej będzie. Redyk wcześniej się zacznie to i owieczki więcej podjedzą. Będzie jagnięcina dla turystów. Łosod też później będzie i czas zimowy tak dłużyć się nie będzie. Jedynie narciarzy wymiecie ale u mnie góry małonarciarskie a przyroda odetchnie. Co ja mam powiedzieć? Dla mnie globalne ocieplenie to dobra nowina.
      @Podhalańczyk

      Usuń
    2. Raczej dziwi mnie Twoje zdziwienie. Człowiek jest z natury istotą ciepłolubną, przodkowie homo sapiens pochodzą z Afryki a nie Antarktydy, więc nic dziwnego, że będzie się cieszył na ocieplenie klimatu.

      Usuń
  4. demonie mam takie pytanie. Czy rozkladajace sie drewno wydaje tyle co2 ile te same drewno tylko ze spalone? daree

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli spali się całkowicie i całkowicie się rozłoży to oczywiście tyle samo. Kluczowe pytanie może brzmieć: czy w całości się rozłoży? Poza tym jedynie szybkość uwalniania CO2 różni się w przypadku spalania i rozkładu.
      Demon

      Usuń
  5. Czy ma ktoś link do danych JAXA nt. zasięgu pokrywy lodowej na Arktyce?

    OdpowiedzUsuń
  6. https://ads.nipr.ac.jp/vishop.ver1/vishop-extent.html
    Paweł Z

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale piękna pogoda! I kto nie cieszy się z globcia? Jest kolejny marzec z 20 st. C. Hurra!

    OdpowiedzUsuń
  8. Demonie jesli klimat nadal bedzie sie ocieplać to zamiast śniegu w polsce pojawia się tropikalne bakterie i wirusy różne takie ebole zolte febry itp itd mam nadzieję ze któraś z tych różności dotknie ciebie bądź członka twojej rodziny i ciekaw jestem czy wtedy nadal bedziesz cieszył się z tych bzdur które tu piszesz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choroby tropikalne na 52 równoleżniku? To chyba jedynie PETM i 3500 ppm CO2 mogłoby zapewnić takie atrakcje. Polsce w zupełności wystarczą temperatury jakie panują obecnie w Grecji. Tam ebola może przybyć ale z "klimatycznymi" uchodźcami.
      Demon

      Usuń
  9. "Anonimowy23 marca 2017 10:26
    Jeszcze do 27 marca jest szansa na stopniową redukcję zasięgu lodu arktycznego. Niestety wszystko wskazuje na to, że po tym terminie niże atlantyckie mogą trochę osłabnąć a temperatura wokół Nowej Ziemi obniży się."
    @Demon prorok???
    Od wczoraj zasięg wzrasta.

    OdpowiedzUsuń
  10. Teraz dopiero widzimy wiosenne przepychanie się przepływu energii. Bo o to głównie chodzi w klimacie Ziemi. Jaka gromadzą masy wody i powietrza. A jak wiemy z fizyki przepływ energii cieplnej przepływa w jednym kierunku. Zobaczymy wkrótce na ile rozgrzała się Ziemia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominik napisz to samo ale mniej bełkotliwie.

      Usuń
    2. Widać, że kolegę przepchnęła energia (co gorsze w jednym kierunku) po wypiciu czegoś mocniejszego. Pozdrawiam.
      Gregor

      Usuń
  11. Niedobrze. Już trzeci dzień z rzędu zasięg zamiast spadać, rośnie. Z 14,093 mln km² zrobiło się 14,140 mln km². Niby niewiele przybyło, bo 53 tyś. km², ale to też 3 dni w plecy. W dodatku anomalia temperatury nad Arktyką ma spaść z prawie +5 do +2K co nie wróży dobrze dla dalszego topnienia. Coś mi się widzi, że za chwilę pożegnamy się z rekordowo niskim zasięgiem lodu. Sprawy przybrały nieciekawy obrót również na drugim biegunie, bo tam niezła anomalia ujemna (nawet -2K) i lodu błyskawicznie przybywa.

    OdpowiedzUsuń
  12. Od razu mowie ze nie wypowiadam sie jako ekspert. Jest to moje wlasne subiektywne spojrzenie na procesy zachodzace na naszej planecie. Ziemia "niby" znajduje sie w rownowadze termicznej, jednak od pewnego czasu zaowazalny jest wzrost jej sr temperatury.Czyli nasza planeta otrzymuje wiecej energii niz ja wypromieniuje. Wiadomo na bilans cieplny ma duzy wplyw efekt cieplarniany. Coraz cieplejsze oceany i atmosfera powoli lecz nieustannie oslabiaja arktyke i tym samym jej wplyw na klimat Ziemski. Ja tylko obserwuje i zastanawiam sie kiedy nastapi znaczacy spadek zasiegu lodu na oceanie arktycznym i zdecydowanie wolny jego przyrost w sezonie zamarzania. Co niewatpliwie nastapi. Jak na razie widac arktyka sie broni;) Pozdrawiam Bełkot:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Energii otrzymuje tyle samo jeno ciut więcej zatrzymuje co też nie znaczy, że w czymkolwiek to Ziemi zaszkodzi. Przypominam, że np. w karbonie czy eocenie bywały całe dziesiątki milionów lat stabilnego klimatu na Ziemi z temperaturą średnią na poziomie 20 stopni przy braku jakiegokolwiek lodu na biegunach i CO2 na poziomie 2000 ppm. Stwierdzam po raz n-ty, że obecna sytuacja gdy mamy trwające setki tysięcy lat glacjały przerywane krótkimi interglacjałami jest sytuacją nienormalną a dla przyrody wręcz katastrofalną. Obecna flora i fauna jest jedynie marną kreaturą tej z eocenu. Wystarczy sięgnąć do poważnych artykułów na ten temat.
      Demon

      Usuń
    2. Zapominasz trolu, ze nie było wtedy człowieka. Przenieś cała ludzkość z obszarów poniżej 50 mnpm, w wyższe.To tylko utwierdza mnie w tym, że jesteś zwykłym trolem, który robi szum.

      Usuń
    3. Nie zapominam ale chyba wszyscy ekoterroryści twierdzą, że działalność człowieka (szczególnie emisja CO2) czyni same szkody zatem może lepiej będzie jak nas nie będzie? Co o tym sądzisz? ;-)
      Demon

      Usuń
    4. Jeśli tak uważasz, to weź sznur i powieś się na pierwszym lepszym drzewie, byle się pod Tobą nie złamało.

      Usuń
    5. @Demon nie zwracaj na debila uwagi. To troll, zero merytorycznie tylko hejt. Wiara nie odpowiadamy.

      Usuń
    6. @Dominik Zwolski

      "Czyli nasza planeta otrzymuje wiecej energii niz ja wypromieniuje."

      Nie. Otrzymuje jej ostatnio nawet nieco mniej, ale również mniej jej oddaje.

      "Wystarczy sięgnąć do poważnych artykułów na ten temat"

      Wystarczy sięgnąć do poważnych artykułów, by stwierdzić, że szybkie przejście do klimatu eocenu przekracza zdolności adaptacyjne. Oznacza to, że w przyszłości pod presją klimatyczną może dojść do zdarzeń, które doprowadzą wręcz do załamania cywilizacji.

      Usuń
    7. Cywilizacja załamywała się już wielokrotnie to nic nowego. Zresztą, dzięki zdobyczom cywilizacyjnym (mikrobiologia, genetyka) szybko się dostosujemy do nowej sytuacji. Pisałem już, że koło mnie leśnicy sadzą buki i dęby tam gdzie rosły świerki i sosny. Wystarczy sukcesywnie wymieniać jabłonie na oliwki i nic nam nie grozi.
      Demon

      Usuń
    8. Anonimowy31 marca 2017 12:41 prawdę piszesz @demon bo lasy tropikalne gdzie jest największa róznorodność roślin i zwierzat nie zmienią się bo im GO nie zagrozi a z tundry czy tajgi to co załować? Lemingów? Przyroda zyska na ociepleniu.

      Usuń
  13. Jestesmy chyba na bardzo niskim szczeblu ewolucyjnym jezeli chodzi o homo sapiens sapiens?;) Jezeli nasza matematyka nie potrafi poradzic sobie ze zmiennymi panujacymi w naszym klimacie:) Mysle ze wszystko jest do wyliczenia i przewidzenia w ktorym kierunku podazamy...? Pozdrawiam Bełkot.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, bo wg Kardaszewa nasza cywilizacja jest na poziomie "0", który powinniśmy przekroczyć ok. 2100 roku.

      Usuń
    2. Demon już jest na poziomie 1 bo poradził sobie ze zmiennymi i prognozowaniem pogody w naszym klimacie.

      Usuń
  14. A moze klimat zalezy i jest powiazany z cyklem obiegu slonca wokol centrum naszej Drogi Mlecznej? Gdzie rok galaktyczny trwa ok 250 mln lat? Kto bierze cos takiego pod uwage?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, na pewno. Na pewno obecny wzrost temperatury jest związany z cyklem obiegu Słońca wokół centrum naszej Drogi Mlecznej yhy na pewno.

      Usuń
    2. To znaczy obecne anomalie temperaturowe mają duży związek ale z innym mechanizmem. Z mechanizmem okrążania przez naszą Drogę Mleczną centralnego punktu masy zlokalizowanej w naszej Grupie Galaktyk.

      Usuń
    3. W jaki sposób niby czynnik o okresie 250 mln lat miałby odpowiadać za obecne około 100 lat globalnego ocieplenia?

      Usuń