Strony

środa, 6 grudnia 2017

PIOMAS - (listopad 2017) - silne zamarzanie może szybko zblednąć

W listopadzie czapa polarna zwiększała swoją objętość bez przeszkód, co pozwoliło na oddalenie się od rekordowego 2016 roku. Wraz z nastaniem listopada, bezprecedensowe anomalie temperatury spowodowały, że objętość lodu w 2016 roku przebiła rekordowy 2012. W tym roku takiej sytuacji nie było, ale kondycja czapy polarnej na tle wielolecia wygląda bardzo źle. Na razie duży udział w przyroście lodu ma lód sezonowy.

 Objętość lodu w Arktyce w 2017 roku względem wartości z okresu 1979-2016. PIOMAS/Zack Labe

Do 10 listopada ilość lodu morskiego zwiększała się szybciej względem 2012 roku, ale potem sytuacja się zmieniła. W 2012 roku tempo zamarzania przyspieszyło. Jeszcze 1 listopada, po gładkim zamarzaniu z października objętość lodu była w tym roku większa o 1179 km3, ale na koniec miesiąca różnica ta skurczyła się do zaledwie 733 km3, a więc o 37%. To oczywiście jeszcze o niczym nie świadczy, ale jest to wyraźny sygnał, że tegoroczna jesień z bardzo ładnym początkiem sezonu zamarzania, wcale taka super nie jest. W Arktyce wciąż jest ciepło i wciąż występują problemy z zamarzaniem. Lepiej wygląda sytuacja względem 2016 roku, ale i tu widzimy początek szwankowania procesu zamarzania względem 2016. W listopadzie różnica względem 2016 roku rosła, bo rok temu tempo zamarzania hamowało. 1 listopada objętość lodu była o 1192 km3 większa niż rok temu, a po kilkunastu dniach zwiększyła się do 1680 km3. W trzeciej dekadzie nastąpiła zmiana, tempo zamarzania zaczęło powoli spadać i na koniec listopada różnica zeszła do 1482 km3. To spadek o prawie 200 km3 w ciągu 10 dni, a więc dość dużo. Głównie za sprawą przyspieszenia zamarzania w 2016, ale i w tym roku zamarzanie zaczyna tracić zapał, choć mogłoby przyspieszyć. Objętość lodu 30 listopada 2017 wyniosła 10871 km3, rekordzistą jest rok 2016. Jeszcze w 2005 roku objętość wynosiła 14277 km3

 Grubość lodu morskiego Arktyki 30 listopada 2017 i anomalie grubości w stosunku do średniej 1981-2010. PIOMAS/Zack Labe

Jedyną pozytywną stroną listopadowego zamarzania jest dość dobry przyrost jednorocznego lodu. W obszarze Morza Łaptiewów grubość pokrywy lodowej jest nieco większa od średniej 1981-2010, bo akwen zamarzł dość szybko z powodu dość ostrego początku zimy w środkowym pasie Syberii. Dobry początek zamarzania w październiku wywarł pozytywny wpływ na sezonowy lód. Tyle tylko, że grubość starego lodu, ciągnącego się wzdłuż Archipelagu Arktycznego, to już zupełnie inna sprawa. Zestawienie map HYCOM pokazuje, że w tym roku cienki, sezonowy lód ma się lepiej niż rok temu. Ale gruby, wieloletni lód wygląda już inaczej, jego powierzchnia jest mniejsza niż rok temu.

 Grubość arktycznego lodu morskiego w 2017 roku w stosunku do okresu 2004-2016 i średnich wartości z lat 80. i 90. XX wieku. PIOMAS

Sytuacja ta wpłynęła na średnią grubość lodu, która jest nieco większa niż rok temu, pokazuje to wykres. Doszło do solidniejszego przyrostu, ale mimo to, grubość czapy polarnej należy do jednych z najmniejszych w historii pomiarów. Gruby, wieloletni lód nie zniknął całkowicie do zera, jego niewielkie obszary są jeszcze obecne przy wyspach Archipelagu Arktycznego i Grenlandii, więc są matematycznie wliczane w średnią, dopóki nie znikną definitywnie.

 Trend spadkowy i odchylenia spadku/wzrostu ilości arktycznego lodu morskiego.
 
Nie podlegający większym zakłóceniom przyrost lodu w listopadzie, wpłynął na parametry wykresu, który ilustruje zmiany odchylenia w trendzie spadkowym.  Tempo utraty lodu morskiego pozostaje na poziomie 3,1 tys. km3 na dekadę. W przyszłości tempo to może przyspieszyć.

 Spadek ilości lodu w Arktyce dla listopada w latach 1979-2017 i ekstrapolacja trendu do 2034 roku. Dane PIOMAS

Listopad 2017 wpisuje się w kolejną z wielu fluktuacji w trendzie spadkowym. Odnotowany został wzrost z 7834 km3 do 9188 km3, a więc pokrywa lodowa jest o 15% większa niż w 2016. To niewielka zmiana, zwłaszcza jeśli spojrzymy na poprzednie lata. W 2013 i 2014 roku miało miejsce silne odbicie, potem nastąpił spadek, z rekordem w 2016 roku. Objętość lodu morskiego Arktyki jest dwukrotnie większa niż na początku lat 80. XX wieku. Dawniej było to około 19 tys. km3 dziś - poniżej 10 tys. km3. Jeśli weźmiemy pod uwagę trend od początków lat 80. do dziś, to jeszcze przed 2050 rokiem w listopadzie Ocean Arktyczny będzie wolny od lodu, a przynajmniej w jego pierwszej połowie. 


Nawet jeśli chmury przyjdą z pomocą, woda ogrzeje się gdzie indziej i dotrze do Arktyki. Wykres pokazuje wzrost ilości magazynowanej energii w oceanach. Jakiś procent tej energii trafia do Arktyki z Pacyfiku i Atlantyku. Dane NOAA/NCDC

Tak więc jeśli nic się nie zmieni, za 30 lat w listopadzie Ocean Arktyczny będzie wolny od lodu, a zamarzanie zacznie się gdzieś w połowie lub pod koniec miesiąca. 30 lat wydaje się mało i dużo. Czy to jest niemożliwe? Od 1979 roku pokrywa lodowa skurczyła się dwukrotnie z 20 tys. km3 do niecałych 10. tys. km3 w 38 lat, większość tego spadku miała miejsce w tym wieku. W poprzednim wieku sprzężenia zwrotne pracowały na to, co dzieje się w tym wieku. W tej dekadzie sprzężenia zwrotne pracują na to, co będzie się działo w następnej, nawet jeśli za rok nie padnie rekord - energia będzie magazynowana i przygotowywana na wielkie topnienie.


Zobacz także:

4 komentarze:

  1. Mam pytanie. Co spowodowało spadek temperatury wód oceanów w latach 60-tych ubiegłego wieku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jakiś cykl: Pacyficzna Oscylacja Dekadowa, aktywność słoneczna...

      Usuń
  2. Widać na tym wykresie co znaczy pochmurne i chłodne lato w Arktyce. Jeszcze w kwietniu u progu sezonu topnienia zapowiadała się taka piękna katastrofa, a teraz? PIOMAS wygląda dużo gorzej już nie tylko od zeszłorocznego, ale i 2012.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michał, dane z PIOMAS to tylko statystyka, która maskuje przyszły dramat. Hubert pisze o tym, że ładnie przyrósł tylko najświeższy lód. Starego lodu już nie ma. Jeśli ten nowy do wiosny nie osiągnie przynajmniej 2,5-3 metrów grubości to pierwszy lepszy letni sztorm + słoneczny wyż rozpirzy to towarzystwo na cztery strony świata :-(

      Usuń