Powtórka z rekordowego topnienia 2012 dzieje się na naszych oczach. Z obecnej perspektywy, z perspektywy tego, co działo się w ostatnich tygodniach wszystko wskazuje na to, że w tym roku padnie rekord letnich roztopów w Arktyce. Oczywiście, zmiana warunków pogodowych może ową sytuację zmienić.
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen
W ciągu ostatnich 10 dni doszło do drastycznego wycofania się i stopienia lodu morskiego w pacyficznym sektorze Oceanu Arktycznego. Głównym winowajcą był dipol arktyczny. Lód stopił się dość mocno także na Morzu Beauforta. Na znacznej długości jego granica przekroczyła 75oN, a na Morzu Łaptiewów 80oN.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2019 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej.NSIDC
Pomiary NSIDC pokazują, że zasięg lodu morskiego w trzeciej dekadzie lipca osiągnął rekordowe, nienotowane wcześniej wartości. 29 lipca lód morski obejmował swoim zasięgiem obszar liczący 6,48 mln km2, to 0,34 mln km2 mniej niż w 2007 i 2012 roku. Jednocześnie zlodzenie Oceanu Arktycznego wyniosło 2,06 mln km2 mniej niż wynosi średnia 1981-2010. Czapa polarna jest więc 24% mniejsza niż wynosi średnia wieloletnia. Mapa NSIDC obok ilustruje aktualne różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010.
Powierzchnia lodu morskiego w 2019 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
Sama powierzchnia lodu nie jest rekordowa, ale jak możemy zauważyć na wykresie, krzywa podąża tuż za 2012 rokiem. Pod tym względem rekord we wrześniu może nie paść, ale nic nie jest przesądzone. Powierzchnia lodu nie jest rekordowa, gdyż warunki dla topnienia nie były takie same jak w 2012 roku. W grę wchodzą nie tylko temperatury, ale także wiatr i związany z nim dryf lodu.
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 w Arktyce dla 16-28 lipca w roku 2012, 2016 i 2019. NOAA/ESRL
Druga połowa lipca nie była tak ciepła jak pierwsza i wcześniejsze dwa miesiące. Temperatury o tej porze ulegają stabilizacji nad Oceanem Arktycznym ze względu na topnienie lodu. Niemniej, wciąż wartości były wysokie. W centralnej części Arktyki odchylenia sięgały 3oC. Zmiany cyrkulacji mas powietrza spowodowały znaczny spadek temperatur nad Morzem Wschodniosyberyjskim. O ile nad Oceanem Arktycznym nie notowano ekstremalnych odchyleń temperaturowych, to bardzo ciepło było nad lądami. Poza Europą, która doświadczyła rekordowych fal upałów, gorąco było i jest m.in. na Syberii, gdzie spłonęło już 2,5 mln ha lasów borealnych.
Odchylenia temperatur od średniej 1958-2002 powierzchni arktycznych wód dla 29 lipca w latach 2014-2019. DMI
O ile temperatury powietrza nad Oceanem Arktycznym nie były w trzeciej dekadzie lipca tak wysokie jak w czerwcu (chodzi tu o odchylenia), to inaczej wygląda sytuacja wód. Druga połowa lipca nie musi już być tak ciepła, by wypracowywać dalsze szybkie topnienie lodu. Woda morska mocno się ogrzała pierw w maju, a potem w czerwcu. Sytuacja jest niemal taka sama jak w 2016 roku. Woda będzie teraz przejmować topnienie lodu, a same zaś warunki pogodowe mogą się przecież zmienić. Warto zwrócić tu uwagę na to, jak wyglądał rozkład odchyleń temperaturowych w 2014 roku, kiedy miało miejsce bardzo powolne topnienie lodu.
Grubość lodu morskiego w latach 2016-2019 dla 29 lipca. Naval Research Laboratory, Global HYCOM
Według danych przedstawionych przez Laboratorium Marynarki Wojennej, w lipcu tego roku zniknął gruby na 2,5 metra lód. Niewielkie resztki tego lodu znajdują się na Morzu Lincolna i w Kanale Parry'ego. Pod tym względem rekord we wrześniu jest pewny.
Topniejący pak lodowy w Basenie Arktycznym (okolice 80oN) 29 lipca 2019 roku. NASA Worldview
Podsumowując, sytuacja w Arktyce jest katastrofalna. Mamy do czynienia z rekordowymi roztopami, przynajmniej z obecnej perspektywy. Wynik na ten rok nie jest znany, ale jeśli warunki pogodowe w sierpniu będą ekstremalne, to rekord we wrześniu jest pewny. Jeśli nie, to i tak drugie miejsce jest zagwarantowane. Obecnie rozgrywająca się sytuacja w Arktyce będzie mieć swoje konsekwencje w kolejnych miesiącach i latach. Wraz z ociepleniem klimatu i ekspansją komórki Hadleya, w ostatnich latach Arktyka dolała oliwy do ognia. Naukowcy zaobserwowali, że wpływ topnienia letniego jest najwyraźniej tak samo odczuwalny latem co zimą. Wydawało się, że to właśnie zimą Polska najbardziej odczuwa skutki letniego topnienia lodu. Ostatnie trzy lata pokazują, że tak nie jest. Rezultatem tego jest największa od co najmniej tysiąca lat susza w Polsce.
Ze względu na niedawną operację zeza w Poznaniu, powyższy raport z trzeciej dekady lipca jest okrojony. Kolejne raporty będą już bardziej szczegółowe.