Strony

piątek, 6 grudnia 2019

Listopad 2019 - stabilne zamarzanie na niskim poziomie

Powolny przyrost pod koniec września, oraz w pierwszej połowie października spowodował, że czapa polarna w listopadzie tego roku była drugą najmniejszą w historii 41-letnich pomiarów satelitarnych. W listopadowym sezonie zamarzania wyróżniały się akweny: Morze Czukockie, Zatoka Hudsona i Cieśnina Davisa wraz z Morzem Baffina. Pomiary pokazują, że temperatury na wybrzeżu Oceanu Arktycznego szybko rosną.

Średni zasięg arktycznej pokrywy lodowej w listopadzie 2019 roku. Fioletowa linia pokazuje średni zasięg lodu dla okresu 1981-2010 dla listopada. Sea Ice Index - NSIDC

Powolne tempo zamarzania na początku nocy polarnej spowodowało, że nawet teraz, mimo obecności wiru polarnego zasięg lodu morskiego jest znacząco mniejszy niż wynosi średnia wieloletnia. Dla listopada 2019 roku średnia wartość zlodzenia wyniosła 9,33 mln km2, to 0,67 mln km2 powyżej rekordowej wartości z 2016 roku, ale jednocześnie 1,37 mln km2 poniżej średniej 1981-2010. Działanie wiru polarnego spowodowało, że na przełomie listopada i grudnia zasięg lodu spadł na trzecie miejsce, ponieważ zamarzanie oceanu ogólnie rzecz biorąc nie podlegało zakłóceniom. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje anomalie koncentracji lodu morskiego dla listopada 2019 roku.

 Zmiany zasięgu lodu morskiego w listopadzie 2019 roku. AMSR2, Institute of Oceanography, University of Hamburg

Tempo zamarzania było stabilne, sytuacja była inna niż we wspominanym 2016 roku. Mimo to, wody Morza Czukockiego, Zatoki Hudsona i Morza Baffina zamarzały wolno, parę razy lód nawet wycofywał się. Do końca listopada i pierwszych dni grudnia Morze Czukockie wciąż pozostaje niezmarznięte. Lepiej prezentowała się sytuacja na Morzu Barentsa dzięki względnie stałej obecności komórki polarnej, ale nawet tam zasięg występowania lodu w listopadzie był mniejszy od średniej. 

Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2019 roku w stosunku do ostatnich lat i średniej 1981-2010.

Średnie tempo wzrostu zasięgu lodu morskiego w listopadzie tego roku wyniosło 98,6 tys. km2/dziennie, było więc szybkie i względnie stałe. Średnia dla listopada to 69,6 tys. km2 na dzień. W ciągu całego miesiąca czapa polarna powiększyła się o 2,75 mln km2, tak więc więcej niż średnia dla listopada wynosząca 2,07 mln km2.

 Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 dla listopada 2019 roku. Wartość anomalii na poziomie ciśnienia 925 hPa (750 m.n.p.m). NOAA/ESRL

Mimo obecności względnie stabilnego i silnego wiru polarnego w listopadzie 2019, temperatury w wielu miejscach były wyższe od średniej wieloletniej. Od 2 do 4oC cieplej niż zwykle było nad Morzem Wschodniosyberyjskim, Beauforta i Czukockim. Norma wieloletnia panowała nad biegunem północnym, w atlantyckiej części Oceanu Arktycznego, w tym nad Morzem Karskim. Ciepło, co pokazuje powyższa mapa było na Grenlandii. W tym przypadku jest to korzystne, bo taka sytuacja oznacza duże opady śniegu.

Zmiany średnich miesięcznych temperatur w okresie jesiennym (wrzesień-październik) dla Barrow na Alasce i Wyspy Wrangla w latach 1990-2019. NASA/GISS
 
Powolne zamarzanie Morza Czukockiego i części Morza Beauforta było związane z temperaturami wód, a także oddziaływaniem samej pogody w postaci układów barycznych. Powierzchnia Morza Czukockiego w listopadzie była średnio o 10-12oC wyższa niż być powinna. Lokalnie, jak pokazuje mapa obok, nawet o 20oC Dużo, bo chodzi o fakt braku lodu, którego powierzchniowa temperatura w listopadzie wynosi już około -10oC a w drugiej połowie miesiąca szybko spada. W związku z takim stanem rzeczy obserwuje się postępujący wzrost temperatur na wybrzeżu Oceanu Arktycznego. Od początku lat 90. XX wieku do dziś w Barrow leżącym na granicy Morza Czukockiego i Beauforta średnia miesięczna  temperatura jesienią wzrosła o 4oC, a na Wyspie Wrangla o 5oC


Średnie tempo spadku zasięgu lodu morskiego dla listopada w latach 1979-2019.

Średnioroczne tempo spadku zlodzenia w trendzie wynosi dla listopada tego roku  53,8 tys. km2, a więc 5,02% na dekadę w stosunku do średniej 1981-2010. Od 1979 roku w stosunku do średniej 1981-2010 czapa polarna w listopadzie skurczyła się już o ponad 20%. 


Transport ciepła przez Cieśninę Beringa

 Szeroka na 85 km Cieśnina Beringa jest wystarczająco szeroka by mieć wpływ na transport wody do Morza Czukockiego.

Ostatnie wyniki badań wskazują na to, że transport ciepła morskiego do Morza Czukockiego przez Cieśninę Beringa silnie wpływa na występowanie lodu morskiego w regionie. Zmiany ilości przepływającej przez Cieśninę Beringa monitorowane są przez boję. Tempo tego transportu zależy od ilości wody, a także od jej temperatury. Według naukowców z Uniwersytetu Waszyngtońskiego, zmienność napływu wód do Morza Czukockiego jest w znacznym stopniu związana z siłą wiatrów wiejących nad Morzem Wschodniosyberyjskim, które podnoszą lub obniżają poziom morza w regionie. 

Z kolei naukowcy z NSIDC zwracają uwagę na rolę warunków barycznych determinujących wiatry na Morzu Wschodniosyberyjskim, które wpływają na ruch wody w Cieśninie Beringa. Według nich układy baryczne mają wpływ na wielkość czapy polarnej w trakcie wrześniowego minimum. Naukowcy stwierdzili, że ostatnie duże transfery oceanicznego ciepła przez Cieśninę Beringa są związane z wysokimi temperaturami wody. A to wiąże się właśnie z długim stanem otwartych wód Morza Czukockiego. W ciągu ostatnich lat sezon bez lodu na tym akwenie wydłużył się czego wielkim przykładem jest ten rok. To by właśnie tłumaczyło dlaczego Morze Czukockie tej jesieni tak powoli zamarza

Antarktyczny lód morski drugi najmniejszy w historii pomiarów

Zasięg i koncentracja antarktycznego lodu morskiego 3 grudnia 2019 roku w zestawieniu ze średnią 1981-2010.

Tymczasem na Oceanie Południowym wokół Antarktydy trwa szybkie topnienie lodu morskiego. W listopadzie tego roku zasięg lodu był drugim najmniejszym w historii pomiarów - wyniósł 14,89 mln km2, to 1,01 mln km2 poniżej średniej wieloletniej i 0,67 mln km2 powyżej rekordowego wtedy 2016 roku. Rok 2017 przyniósł rekord, kiedy to pokrywa lodowa Oceanu Południowego na początku marca skurczyła się do 2,11 mln km2.


Na podstawie National Snow and Ice Data Center: Low, but steady growth

Zobacz także:

 

14 komentarzy:

  1. "W listopadowym sezonie zamarzania wyróżniały się akweny: Morze Czukockie, Zatoka Hudsona i Cieśnina Davisa wraz z Morzem Baffina" - wszystkie te akweny od kilku dni odrabiają z nawiązką straty z listopada. Czukockie przez 3 dni zamarzło 65k km2. A Zatoka Hudsona 80k km2. A tymczasem tkwimy w wyjątkowym minimum słonecznym. Od 22 dni nie było ani jednej plamy słonecznej. Mamy już w tym roku 259 dni bez plam słonecznych. Niewiarygodny rekord z 2008 (266 dni bez plam) który był określony jako największe od 100 lat wygaszenie aktywności słonecznej - będzie w tym roku pobity z hakiem. Zarówno wiatr słoneczny jak i słoneczne pole magnetyczne słabną do poziomów nie widzianych nigdy wcześniej. Po GO będzie wkrótce tylko ślad w tabelkach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Po GO będzie wkrótce tylko ślad w tabelkach..."
      Czyżbyś przepowiadał wojnę nuklearną?

      Usuń
    2. Prawdę mówiąc to ja nie chcę mieć racji... Nie uśmiecha mi się perspektywa chłodów z 20 lat XIX czy drugiej połowy XVII w.
      I dodam że wtedy nie było wojny, bynajmniej nuklearnej :)

      Usuń
    3. Ja pisałem że tylko w 3 przypadkach mi znanych można spodziewać się szybkiego oziębienia klimatu.

      Usuń
    4. https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/prognoza,45/slonce-wyhamowuje-juz-niedlugo-mala-epoka-lodowcowa,82583,1,1.html
      Arleta Unton Pyziołek mocno się sparzyła, po tym co w 2013 roku powiedziała. Wtedy w marcu była wielka zima. W roku w którym swoją teorię głosiła Arleta siejąc w ten sposób dezinformację, świat był cieplejszy o 0,65oC względem średniej XX wieku. 2014 rok był cieplejszy o 0,73oC, a 2015 jak na złość jeszcze cieplejszy, bo 0,87oC. Kolejny rok to już petarda, bo 0,99oC. Kolejne dwa lata były już chłodniejsze, ale to tylko korekta. Ten rok będzie jak na złość cieplejszy o 0,94oC. Minęło już 6 lat odkąd Arleta nastraszyła nas epoką lodowcową.

      Oczywiście do 2040 roku zostało sporo czasu i wiele się może zmienić. A nóż widelec w latach 20. zacznie się ochładzać. Kto wie. Na razie jest to co jest. Gorąc jak diabli.

      Usuń
    5. Ale ona pisała o świecie a tego nie wiesz co się dzieje w dalekich galaktykach.Więc nie sądzę abyś mógł się upewnić czy miała rację.

      Usuń
    6. Albert, nie zamierzam się kłócić, ale sytuację o której piszesz przyjmę z otwartymi ramionami-byleby wróciły normalne lata :)

      Usuń
    7. Mi by nie przeszkadzały lata nawet nieco cieplejsze z średnią wieloletnią lipca i sierpnia 23 stopnie byłe się na tym zatrzymało ocieplenie.Do tego przy starym klimacie bym miał problem z uprawą arbuzów.Nawet w tym roku się nie udała bo w czerwcu nie bardzo rosły bo były w cieniu a w lipcu i sierpniu przez większość okresu było średnio.27 stopni średnia w lipcu nawet jak na mój gust byłaby nieco za wysoka.Zwłaszcza że wtedy można by się spodziewać solidnych upałów.Do tego mogłyby być w wersji mokrej i nawet 35 stopni przy wilgotności 80 % to by było spore zagrożenie.

      Usuń
    8. Taka temperatura jak teraz jest przykładowo w Estoni. To by było dla mnie ok. Ale już na tych ziemiach nie wrócą, na pewno za "naszego" życia.

      Usuń
  2. Chyba ktoś co pisze na stronie meteomodel podgląda arcticicesea zerżnął mój tekst i nie zaznaczył że to był mój opis.W temacie https://blog.meteomodel.pl/rekord-roczny-coraz-bardziej-prawdopodobny/ wpisał
    "A jak wyglądamy w Polsce z tym gorącym zwyżkowaniem lat 2014 – 2019 na tle Europy od Islandii/Portugalii po Ural/Kaukaz? To jest zjawisko stricte lokalne czy też większa część kontynentu cierpi z powodu nagłego przyspieszenia eskalacji gorąca? Bo jeśli to kwestia pecha centralnej Europy to na logikę zwiększa się prawdopodobieństwo, że jednak po prostu „górka” cyklu nałożonego na rosnący trend ocieplania się akurat przedłuża (co zresztą o ile pamiętam niektórzy przepowiadali)"
    JA parę dni wcześniej tu na blogu pisałem o tym ze chodzić może nie tylko o Polskę ale też o inne kraje bo tam były solidne rekordy jak w Francji czy Niemczech.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest jeszcze pewna sprawa do opisania ale niestety ze względu na krótki okres analiza by była utrudniona.Dotyczy to ogólnie zmian klimatu przynajmniej w Polsce i okolicach ale chyba też w wielu innych miejscach.Na stronie meteomodel ktoś napisał w komentarzy że w styczniu średnia temperatura gdzieś tam w Polsce wynosi 0 ale średnia grudnia ostatnio jest niższa!Już dawniej odniosłem takie wrażenie że ilość dni z tendencją wiosenną się wydłuża a ilość dni z tendencją jesienną się zmniejsza.Chodzi po prostu o to że np. wieloletnia średnia temperatura dnia najzimniejszego była 25 stycznia a najcieplejszego 28 lipca.Czyli tendencja wiosenna była od 25 stycznia do 28 lipca.Natomiast aktualnie minimum średniej by było 20 stycznia a najwyższa 1 sierpnia.Wtedy by się sezon z tendencją wiosenną znacząco przedłużył a sezon z tendencją jesienną skrócił.Mam podejrzenia że to też może mieć wpływ na problemy z opadami bo przy tendencji wiosennej jest zwykle mniej opadów bo zbiorniki wodne są zimniejsze niż ląd.Być może to jest małostkowe ale na pewno zgodne z prawdą.Co myślicie o tym?I dobrze by było gdyby był o tym wywód.Zwłaszcza ze myślę że ma to wpływ na to że lód znika dłużej zarówna na Arktyce jak Antarktydzie.Z tym że jeżeli chodzi o te dni to ważniejsze są tendencje energetyczne od statystyki bo statystyka temperatur zależy od cyrkulacji powietrza.Np. ostatnio święta jest wielka górka temperaturowa.Ale wynika to z cyrkulacji powietrza.Oczywiście wypadałoby podać dane z okolic Arktyki i je przeanalizować.Poza tym odnoszę wrażenie ze rekordy temperatur są w ostatnim okresie w coraz późniejszej fazie lata.Parę lat temu chyba w Lesku rekord absolutny pojawił się dopiero 1 września!Między innymi z powodu powodu już kilkanaście lat temu bym uznał "rekord" z Al Aziza za absurd gdybym znał termin.13 września to jednak jest data absurdalna dla rekordu bo to w Europie i okolicach prawie jesień.Do tego nigdzie indziej nie podali żeby temperatura zbliżyła się znacząco do tej wartości.Jak plotka głosi"ignorancja to siła" więc zawsze należy się liczyć z ignorantami co zlekceważą zasady i wpiszą wartości z kosmosu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie było stężenie w ppm CO2 w atmosferze Ziemi w czerwcu 2019 roku? Byłbym wdzięczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno niezbyt zdrowe.Pisali że jak jest dużo to źle wpływa na myślenie.Do tego pisano ze zakwaszenie organizmu ułatwia powstanie nowotworów a wiadomo że dwutlenek węgla go zakwasza.Raczej nie aż tak jak różne syfy z żarcia ale pewien wpływ jest.

      Usuń