Strony

poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Rekordowe roztopy wciąż są bardzo realne

Topnienie czapy polarnej postępuje w tempie, które teoretycznie daje możliwość pobicia rekordu wrześniowego minimum lub znaczącego zbliżenia się do owej wartości, a więc spadkowi poniżej 4 mln km2. Ostatnie kilka dni nie charakteryzowały się warunkami atmosferycznymi, które sprzyjałyby szybkim roztopom. Chodzi tu głównie o wiatr i systemy układów barycznych, które o tej porze roku mogą wykorzystywać potencjał cieplny wód, które uwolniły się od lodu w lipcu. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje aktualny zasięg lodu morskiego. 

 Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2020 roku względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Sytuacja jest niepokojąca, bo obserwowany jest spory spadek zasięgu lodu morskiego, a tu potencjał ze względu na bardzo niską koncentrację lodu jest duży. Wiatr z pomocą wody może doprowadzić do dalszych, dużych spadków. Obecnie zasięg lodu wynosi 5,255 mln km2, aby doprowadzić do ex aequo z 2012 rokiem, musi się stopić jeszcze 1,866 mln km2. Zakładając, że minimum będzie miło miejsce 12 września, czyli ani późno ani wcześnie, to dziennie zlodzenie musiałoby się kurczyć w tempie blisko 70 tys. km2

Powierzchnia lodu morskiego w 2020 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
 
Teoretycznie istnieje taka możliwość. W ciągu ostatnich czterech dni, kiedy to warunki atmosferyczne nie rzucały na kolana, że tak można to ująć, tempo spadku zasięgu lodu wyniosło prawie 79 tys. km2, a w ciągu ostatnich dwóch dni 90 tys. km2. To był szybki spadek, bez sztormów, bez dodatniego dipola, tylko z udziałem solidnego niżu znad Morza Barentsa. Owszem, tempo topnienia powinno zwalniać, bo zbliża się noc polarna.  Powyższy wykres pokazuje, że tempo spadku faktycznej powierzchni lodu nie jest szybkie, ale nie jest też powolne, z wyjątkiem dużego skoku sprzed kilku dni. Ze względu na stan lodu, tempo spadku zasięgu i powierzchni pokrywy lodowej może się utrzymać w tempie pozwalającym na osiągnięcie rekordu wrześniowego minimum lub przynajmniej ex auquo. Warto też zwrócić uwagę na to, że obecna powierzchnia lodu w Basenie Arktycznym jest mniejsza niż w 2012 roku, a podobna do wartości z 2007.


Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce na 18-20 sierpnia 2020 roku. Tropical Tidbits

W ciągu najbliższych dni warunki atmosferyczny będą w umiarkowanym stopniu sprzyjać topnieniu pokrywy lodowej. Ze względu na swoje położenie, płytki niż baryczny znad Morza Wschodniosyberyjskiego nie będzie miał wpływu na krę lodową, ponieważ znajduje się i będzie się znajdował nad otwartymi wodami, gdzie lód zniknął kilka tygodni temu i zostało tam tylko trochę kry lodowej. 

 Uśrednione prognozowane na okres 17-19 sierpnia 2020 roku temperatury w Arktyce, oraz ich odchylenia od średniej 1979-2000. Climate Reanalyzer

Roztopom będzie sprzyjać znajdujący się nad Morzem Barentsa niż, który będzie elementem próby stworzenia dodatniego dipola arktycznego. Ten niż obecnie i według prognoz na następne dni będzie generować wiatr, umożliwiając redukcję lodu w atlantyckiej części Basenu Arktycznego. Kra lodowa będzie trafiać do cieśniny Fram. Udział temperatur poniżej zera jest już i będzie większy niż na początku sierpnia, ale wartości spadające maksymalnie do -1oC na niewielkim obszarze będą bez znaczenia. Tyle tylko, że temperatura powietrza nie będzie przyspieszała roztopów, co o tej porze roku jest rzeczą normalną. Rolę przejęła woda, ale tu warto zaznaczyć, że wciąż będą dominować temperatury na poziomie zera i nieco powyżej tej wartości. Wolne od lodu miejsca nie będą się wychładzać z powodu temperatur powietrza. Dlatego też duże ilości ciepła morskiego w ciągu najbliższych dni zostaną wykorzystane dla topnienie lodu.

 Zanikająca kra lodowa w Basenie Arktycznym od strony Morza Czukockiego na 79oN 16 sierpnia 2020 roku. NASA Worldview

Topniejący pa lodowy w Basenie Arktycznym od strony Morza Łaptiewów 16 sierpnia 2020 roku.

Pak lodowy w Basenie Arktycznym od strony Morza Barentsa. Granica lodu przebiega na 83oN.

Co będzie się działo po 20 sierpnia, to mówić nie będziemy, bo prognozy mogą się nie sprowadzić. Ale modele pokazują dość groźne rzeczy, o których lepiej teraz nie mówić. Patrząc na spadki, na stan lodu, oraz możliwe zmiany w pogodzie na gorsze, to potencjał do szybkiego topnienia istnieje i rekord cały czas jest możliwy, choć nie stuprocentowy. 

Zobacz także:

8 komentarzy:

  1. Pisałem że będzie solidne 2 miejsce i chyba tak się zaczyna dziać, do rekordu braknie jednego dużego sztormu, ale obstawiam 3,9-4,0 mln to jednak wartości spektakularne widać jak na dłoni że 2012 zaczyna być podgryzany i kolejnych latach na pewno dojdzie do rekordu, co jak co ale takie warunki jak w 2012 to nie były chyba bardzo długo a na pewno w tym wieku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy zwykły niż nad pacyficznym sektorem i mamy poniżej 3 000 000 km2.

      Usuń
  2. Potwierdziło się, że będą duże wahania w zasięgu. Resztki lodu dyfundują, jak im wiatr zagra, by ostatecznie przejść w efektowne topnienie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś odnotowano w dolinie śmierci w najwyższa temperaturę powietrza ever. Można by o tym wspomnieć.

    O Antarktydzie też

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nieprawda, nie ever, tylko od 100 lat a dokładnie od 10 lipca 1913 roku. Wtedy temp tam była wyższa. No ale wtedy było poprzednie globalne ocieplenie powodowane od człowieka, zapewne jak te wcześniejsze przed poprzednimi wiekami lat :)

      Usuń
    2. Antarktyda nie odbiega teraz od średniej wieloletniej we wszelkich wskaźnikach. Na półkuli południowej jest teraz zimniej niż zwykle. Zapytaj o to Argentyńczyków, Nowozelandczyków, Australijczyków czy mieszkańców RPA :)

      Usuń
  4. Tak patrzę na tą mapkę, Co pokazuje wczorajszy stan lodu i powiem szczerze szykuję się rekord może dużej różnicy nie będzie pomiędzy 2012,:(

    OdpowiedzUsuń