Strony

piątek, 1 lipca 2022

Raport za II połowę czerwca - roztopy przyspieszyły, ale perspektywa rekordowego topnienia jest mała

Tempo roztopów w drugiej połowie czerwca 2022 roku choć spowolniło na koniec miesiąca, było całościowo szybsze od średniej wieloletniej. Mimo iż nie wszędzie panowały wysokie temperatury, potencjał dla roztopów był, i w chwili obecnej jest duży. Cały czerwiec był zupełni inny niż dwa wcześniejsze miesiące. Pod koniec czerwca powstał dodatni dipol arktyczny, który może wzmocnić dalszego topnienie. Duże zmiany zaszły na Morzu Beauforta, ale w porównaniu z rokiem, czy 2012 czy innymi latami zakres strat jest niewielki. Ryzyko rekordowych roztopów jest niewielkie.
 

Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.   

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2, University of Bremen

Topnienie czapy polarnej bynajmniej nie jest słabe, jak mogło się to jeszcze wydawać kilka tygodni temu. Szybko doszło do redukcji lodu na Morzu Czukockim i Karskim. Pogorszeniu uległa jakość lodu, a jak pokazują zdjęcia satelitarne na końcu powierzchnia kry lodowej, jest mokra. Animacja obok pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w drugiej połowie czerwca 2022 roku.
 
Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2022 roku w zestawieniu ze zmianami z 2012 i 2021 roku oraz średniej z ostatnich 10 lat.
 
W odróżnieniu od kwietnia i maja tempo wycofywania się lodu morskiego było szybsze od średniej. Dopiero pod koniec miesiąca uległo spowolnieniu na skutek działania rozległego układu niskiego ciśnienia.  


Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2022 roku i wyszczególnienie względem wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

30 czerwca zasięg lodu morskiego wg. danych NSIDC wyniósł 9,87 mln km2, to 1,12 mln
km2 mniej niż wynosi średnia 1981-2010. Innymi słowy czapa polarna jest 10,2% mniejsza. Kilka tygodni temu różnica była mniejsza, gdyż w czerwcu topnienie wyraźnie przyspieszyło. W drugiej połowie miesiąca dziennie ubywało 80 tys. km2 pokrywy lodowej, podczas gdy średnia wynosi 60 tys. km2. Mapa NSIDC obok ilustruje różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010 dla 30 czerwca.
 
 
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2022 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA
 
Największe ubytki są widoczne w sektorze atlantyckim z Morzem Barentsa na czele, które w sumie jest już wolne od lodu. To efekt "altantyfikacji" regionu

Powierzchnia lodu morskiego w 2022 roku na tle wybranych lat, średnich dekadowych. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Powierzchnia lodu (area) także szybko się obniżała, co świadczy, że w topnienie zaangażowany nie był tylko wiatr, ale też temperatury. Przesunęła się nie tylko granica lodu, ale zwiększył się także udział kry lodowej. Potężny cyklon, który powstał nad Morzem Łaptiewów, rozpraszał lód zmniejszając jego koncentracje. Jednocześnie tłoczył ciepło nad sektor amerykański, przyspieszając topnienie, ale na niewielkim obszarze. Z drugiej strony, spowolnienie pod koniec czerwca to też efekt działa niżu, gdyż układ ten obniżył temperatury nad Morzem Łaptiewów. Ponadto wiatry wiejące z północy zatrzymały topnienie lodu na Morzu Baffina.
Mapa obok przedstawia aktualne odchylenia powierzchni lodu względem średniej 2000-2019.
 
 Zmiany powierzchni lodu morskiego na morzach: Beauforta, Czukockim, Wschodniosyberyjskim i Łaptiewów w 2022 roku. NSIDC
*Przedstawione dane uwzględniają większy obszar arktycznych akwenów niż geograficzny. Obejmują część wód Basenu Arktycznego.
 
Na uwagę zasługuje obszar lodu na Morzu Beauforta. Zmiana warunków pogodowych w połowie czerwca spowodowała nagłe przyspieszenie topnienia. To pokazuje, że lód tego regionu ze względu na grubość jest wrażliwy na zmiany. 

Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla czerwca. NASA/GISS
 Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 w Arktyce w 2020, 2021 i 2022 roku 15-29 czerwca. NOAA/ESRL

Z reguły w czerwcu dodatnie anomalie temperaturowe ulegają wystudzeniu ze względu na to, że woda nie oddaje ciepła, bo jest ono zużywane na topnienie lodu. Wysokie temperatury może zapewnić odpowiedni wzorzec baryczny. W tym roku, w drugiej połowie czerwca dodatni dipol arktyczny wpuścił sporą ilość ciepła, ale nie stosunkowo niewielki obszar. Z kolei układ niskiego ciśnienia, który dominował na wschód od półwyspu Tajmyr, obniżył temperatury - to był rozległy niż baryczny.
Animacja obok ilustruje przemieszczanie się mas powietrza i zmiany ich temperatur w dniach 15-31 czerwca 2022. 
 
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90oN) w 2022 roku względem średnich z poszczególnych dekad. DMI, grafika Nico Sun

Wykres pokazuje, że przez cały czerwiec temperatury rosły nieco wolniej niż zwykle, ale różnice są niewielkie. Poza tym, wykres uwzględnia też część Grenlandii, która w czerwcu była bardzo zimna. Nad dużą częścią Oceanu Arktycznego temperatury dobowe były wyższe niż 0
oC. Umiarkowane temperatury panowały na Wyspie Wrangla, co w praktyce oznaczało około 4oC w ciągu dnia. Na drugim biegunie znalazła się baza naukowa Eureka (79oN), kiedy to w trzeciej dekadzie czerwca temperatura w ciągu dnia kilka razy przekroczyła 10oC. 30 czerwca było tam 12,4oC, a to dużo.  Wykres obok pokazuje zmiany potencjału grzewczego albedo na który składają się temperatury i zachmurzenie oraz struktura powierzchni (woda, lód, jego odcień). W czerwcu miał miejsce dynamiczny wzrost.
 
Odchylenia temperatur od średniej 1958-2002 powierzchni arktycznych wód dla 30 czerwca w latach 2014-2022. DMI
 
Dodatnie odchylenia temperaturowe wód są umiarkowanie silne. Przyczyną są nie tylko warunki pogodowe (zimne masy powietrza nad Morzem Baffina), a zakres topnienia. Jeśli topnienie przebiega intensywnie, a przez większość czerwca tak było, to energia cieplna jest zużywana. Woda więc się wychładza. Tak długo jak dostarczana jest energia, tak długo się topi lód. Oczywiście taka sytuacja w pewnym momencie może zawieść, jeśli zmieni się pogoda, na niesprzyjającą topnieniu. Np. w 2016 roku woda mocno się nagrzała, a topnienie w czerwcu spowolniło. Tę ciepłą wodę nagromadzoną w maju i czerwcu wykorzystał pod koniec sierpnia sztorm i dodatni dipol arktyczny, powodując, że we wrześniu 2016 roku zasięg lodu był niemal taki sam jak w 2007.  W tym roku taki potencjał wód stykających się z czapą polarną jest umiarkowany. 

Grubość lodu morskiego w latach 2015-2022 dla 30 czerwca. Naval Research Laboratory, Global HYCOM

Oczywiście potencjał grzewczy albedo może zrobić swoje i zrobi. Lód jest cienki, więc Słońce zaczyna już nagrzewać wodę pod lodem, powodując przy tym zakwit glonów. Lód w niektórych miejscach jest błękitny, tak jest na Morzu Beauforta. Tak więc nawet jeśli woda w sąsiedztwie nie jest ciepła, to roztopy mogą okazać się silne. Brak chmur w pierwszej połowie lipca może szybko ogrzać wodę, i uzupełnić energię, która jest też dostarczana głównie z Oceanu Atlantyckiego podpowierzchniowymi prądami morskimi. Te czynniki (potencjał cieplny i zużycie energii cieplnej wody) próbowały nadrobić "zaległości" w topnieniu lodu, jeśli chodzi o jego grubość, co pokazuje animacja obok. Próbowały, gdyż wcześniejsze powolne topnienie w maju oraz powolne zeszłego lata, stały się czynnikiem hamującym. 
 
Mokry lód na Morzu Beauforta 30 czerwca 2022 roku. NASA Worldview
 
Kry lodowe na Morzu Czukockim. Ciemne odcienie na lodzie, to glony. NASA Worldview
 
Biorąc pod uwagę to wszystko, należy wysunąć wniosek, że ryzyko rekordowego topnienia jest raczej niewielkie.  Ale we wrześniu zasięg lodu na pewno spadnie znacznie poniżej 5 mln
km2, być może osiągając wartość 4 mln km2. Będzie to zależało od dalszego rozwoju warunków pogodowych. Jeśli czapa polarna straci dużo lodu, to z pewnością czeka nas wiele "pogodowych atrakcji" w półroczu zimowym.
 
 
Zobacz także:

1 komentarz:

  1. Niesamowite ale lód w Central Basin naprawdę się odbudował i topnieć wcale nie ma takiego zamiaru 🙂
    Niestety u nas padają kolejne rekordy temperatury dobowej dla Polski w stosunku do okresu od roku 1951 do dziś. Coś za coś...

    OdpowiedzUsuń