Od kilku dni w Arktyce występuje zjawisko nazywane dipolem arktycznym. To system układów barycznych ustawionych w taki sposób, że przez Arktykę wiatr wieje w jednym kierunku. Jego pozytywna odmiana powoduje, że wiatr wieje od Pacyfiku w kierunku Atlantyku. Czasem jego zmodyfikowana wersja oznacza eksport lodu przez Cieśninę Frama, bo wyże i niże ustawiają się w taki sposób, że wiatr wprawia lód w dryf, wyrzucając go właśnie przez ową cieśninę.
Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce na 28-30 października 2017. Tropical Tidbits
Prognoza pogody pokazuje, że dipol arktyczny wytworzy eksport lodu przez Cieśninę Frama. Na pierwszej mapie (otwórz w osobnym oknie) widzimy wzorcowy model dipola arktycznego z transportem lodu przez Cieśninę Frama. Wiatr wieje od strony Pacyfiku po stronie rosyjskiej, wprawiając znaczny obszar paku lodowego w dryf. Dodatkowo wyż znad Morza Beauforta wyciąga lód od strony Przejścia Północno-Zachodniego i przenosi go w pas transmisyjny dipola arktycznego. Aktywny udział bierze tutaj niż znad Morza Barentsa, który przejmuje wiatr wiejący od strony Pacyfiku, w ten sposób tworzy się eksport lodu przez wspomnianą cieśninę. Na kolejnej mapie (prognoza na 29 października) widzimy to samo, dipol nie zmienia się. Wiatr z Arktyki z powodu działania dipola arktycznego doprowadzi do powstania kolejnego, głębokiego niżu, którego rezultatem będą wichury w Polsce. Według prognoz, dipol z eksportem lodu utrzyma się do 30 października. Następnie eksport lodu obejmie jedynie obszar lodu atlantyckiej części Basenu Arktycznego (Morze Arktyczne).
Prognozowane anomalie temperatur w Arktyce na 27-30 października 2017. Climate Reanalyzer
Dipol arktyczny ma wpływ także na wzrost temperatur w Arktyce, ale zależy to też od układów barycznych znajdujących się poza Arktyką. Szczególnie gdy sam dipol ogranicza się tylko do Oceanu Arktycznego. O tej porze adwekcja ciepła musi być silna, by doszło do wzrostu temperatur. Daleką Północ skrywa śnieg i mróz, więc efekt jest mniejszy niż latem. Ale ciepło wędruje też przez Alaskę znad Pacyfiku, więc efekt anomalii jest dość duży. W całej Arktyce temperatury są wyższe od średniej, szczególnie widać to na Grenlandii, gdzie na południu wyspy ma miejsce odwilż. Wysokie temperatury zmieniają prąd strumieniowy - do Arktyki dotrze więcej ciepła, działa też efekt wychładzania Oceanu Arktycznego, a Polska zacznie ocierać się o zimę. Temperatury spadną też w USA. 31 października w Polsce będzie bardzo zimno, ale w Arktyce temperatury będą wysokie, nad pacyficzną częścią Oceanu Arktycznego anomalie sięgną 11-12oC.
Pokrywa lodowa Oceanu Arktycznego między biegunem północnym a Wyspą Wrangla, 25 października 2017 roku. Zdjęcie satelitarne w podczerwieni Sea Ice Denmark
Dipol arktyczny nie wywoła topnienia lodu, ale może spowolnić jego przyrost od strony Oceanu Spokojnego. Najważniejszym efektem działania dipola jest szybki spadek ilości lodu morskiego, lub spowolnienie wzrostu jego ilości w trakcie sezonu zamarzania.
Pokrywa lodowa Oceanu Arktycznego między biegunem północnym a Ziemią Franciszka Józefa, 25 października 2017 roku. Sea Ice Denmark
Jakie efekty w Arktyce przyniesie dipol? Będzie trzeba poczekać. Poza tym dipol musi trwać kilkanaście dni. Im dłużej, tym większy efekt przynosi. Na razie sytuacja w Arktyce póki co, jest dobra - przynajmniej jeśli chodzi o pogodę z ostatnich tygodni i przyrost powierzchni lodu.
Zobacz także:
- Dipol arktyczny powraca, niedziela, 22 października 2017 Przez ostatnie tygodnie stabilny ośrodek wysokiego ciśnienia zapewniał niezakłócone zamarzanie powierzchni Oceanu Arktycznego. Jeszcze w pierwszej dekadzie października zablokowane przez lód zostało Przejście Północno-Wschodnie. W drugiej dekadzie lód szybko obejmował Morze Łaptiewów, a jego granica nieustannie przesuwała się w kierunku Morza Czukockiego.
- Sytuacja w Arktyce się układa, ale nodchodzą zmiany, piątek, 13 października 2017
Od 16.10.2017 nie działa HYCOM (https://www7320.nrlssc.navy.mil/hycomARC/navo/arc_list_arcticictn.html#201604)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie przestali monitorować grubości lodu. Jeszcze za wcześnie na taki krok.
Działa, działa. Przeszli na nową metodę obliczania. https://www7320.nrlssc.navy.mil/GLBhycomcice1-12/POLAR.html
UsuńMuszę zrobić sobie archiwum, bo 31 października będzie Arctic News (o ile wichura nie zrobi blackoutu na Hallowenn).
U góry na stronie pisze https://www7320.nrlssc.navy.mil/hycomARC/skill_public.html
Trzeba kliknąć link.
Mapy patrzałem powierzchownie. Są szokujące i nie wiem jak się odnieść do nich. Czy nowa metoda jest lepsza? Ale jak się spojrzy na dane PIOMAS i powierzchnią, to chyba teraz wygląda to wiarygodniej, jeśli się rozumie czym jest tak naprawdę "średnia" Chodzi o grubość = powierzchnia x objętość (PIOMAS).
Jeśli tak, to Arktyka leciała latem na oparach. Cud, że nic się nie stało. Cud.
Zresztą popatrz sobie na zdjęcia Sentinel, które zamieściłem. Oczywiście kliknij na nie, otwórz w osobnym oknie. Tam w gumowcach nie ma co wchodzić, bo zarwie.
UsuńTo jakiś żart?! Przecież według tych nowych obliczeń trwały lód w Arktyce praktycznie nie istnieje. Nie tylko, ze latem Arktyka leciała na oparach ale obecnie zwiększenie się grubego lodu (powyżej 3m) jest praktycznie niemożliwe. Już pod koniec kwietnia 2017 roku sytuacja była beznadziejna:
Usuńhttps://www7320.nrlssc.navy.mil/GLBhycomcice1-12/navo/arcticictn/nowcast/ictn2017043012_2017050100_928_arcticictn.001.gif
Jeśli te dane i obliczenia to prawda to, tak jak wcześniej napisałem, od Arktyki bez lodu dzieli nas tylko jeden rok z warunkami jak 2012. Jesteśmy już w nowej epoce. Epoce, w której lód w strefie arktycznej będzie niebawem tylko okresowo.
Może te dane są naciągane, nie wiem. Ktoś powinien, przynajmniej raz w roku dokonać na miejscu gruntownych pomiarów i uwzględnić je w modelu. Zakładam, że tak poczyniono. A jeśli tak, to nie żart. Gruby lód zniknął z powodu słabej zimy w 2016 i 2017, i atlantyckiego ciepła. Teraz zaczął się dipol. Zobaczymy jak będzie się rozwijać sytuacja w najbliższych miesiącach.
UsuńLód w Arktyce może się skurczyć do zera nawet jeszcze w tej dekadzie. Chmury w lipcu walczyły dzielnie, ale wieczne nie są.
W tej dekadzie to już nierealne, bo zostały tylko 3 lata, a dotychczas rekordy jak padały to nie co roku i nie o ponad mln km², bo tyle dzieli nas od zera względem rekordowego 2012. Pięć lat minęło i nie możemy pobić tamtego rekordu, a gdzie tu jeszcze do 0. Wystarczy jedna porządna zima i gruby lód się szybko odbuduje niestety. Te anomalie są póki co za słabe, aby stopić cały lód. Potrzeba więcej CO2 i dużo wyższych temperatur.
UsuńNiebawem ukażą się dane PIOMAS i wtedy zobaczymy czy coś drgnęło i w którą stronę. Dla mnie Arktyka, która posiada 4 mln km2 lodu o grubości 1 m czyli 4000 km3 lodu to już właściwie Arktyka bez lodu. Całą sytuację ratuje tylko to, że albedo lodu jest bardzo wysokie i w okresie wiosny ocean nie nagrzewa się aż tak mocno. Jeśli przez zimę grubość lodu wzrośnie nieznacznie (do 2m) to wczesnowiosenny sztorm rozwali tą konstrukcję odsłaniając czystą, ciemną wodę na działanie promieni słonecznych. I to będzie już definitywny koniec Arktyki jaką Ziemia znała od 5-6 mln lat. Kiedy to nastąpi to trudno powiedzieć ale może w każdej wiosennej chwili.
Usuń" Dla mnie Arktyka, która posiada 4 mln km2 lodu o grubości 1 m czyli 4000 km3 lodu to już właściwie Arktyka bez lodu" ,dobre Jeśli to nie lód to co? jezioro ?
UsuńTo breja przez którą przepływa każdy, nawet spalinowy, lodołamacz. To coś co przy niesprzyjającym roku popłynie przez Cieśninę Frama i zniknie w wodach Atlantyku. Taki lód to może robiłby wrażenie na Bałtyku ale w Arktyce? Gdzie jeszcze dwa dziesięciolecia temu grubość lodu na ogromnych obszarach przekraczała wysokość parterowego domu? Szkoda gadać ;-(
UsuńJeżeli lodu nie będzie już w czerwcu, to faktycznie będzie przełom, bo woda zacznie się realnie nagrzewać. Ale jeśli lód zniknie tylko na kilka dni września, to niewiele znaczy z racji niskiego słońca.
Usuń