Strony

poniedziałek, 11 kwietnia 2022

Coraz mniej śniegu, ale ogromne zwały nie zniknęły

Marcowe śniegi na Ziemi szybko zaczęły się topić, ale inaczej to wygląda, kiedy spojrzy się na ilość śniegu. Choć ta też bardzo szybko się kurczy z każdym kolejnym dniem. 

Zmiany powierzchni pokrywy śnieżnej na półkuli północnej dla marca w latach 1975-2022. Rutgers University/GSL

Według danych Globaln Snow Lab z Uniwersytetu Rutgersa średnia powierzchnia pokrywy śnieżnej w marcu 2022 roku wyniosła 40,04 mln km2, a więc tyle samo ile wynosi średnia 1981-2010. Jest tutaj jedno "ale", co pokazuje powyższy wykres. Obserwowany jest od lat trend spadkowy, który w XXI wieku został mocno zahamowany na skutek globalnych zmian klimatycznych, jak i tych w Arktyce. 

Zmiany masy śniegu w gigatonach na półkuli północnej w sezonie 2021/22 w stosunku do średniej 1982-2012. Finnish Meteorological Institute

Globalne zmiany klimatyczne polegają na wzroście ilości pary wodnej, co w porze zimowej uwydatnia się zwiększonymi opadami atmosferycznymi, które na ogół mają postać śniegu. Pokazuje to powyższy wykres - ilość śniegu jest większa niż wynosi średnia wieloletnia. Podobny wykres obok (kliknij, aby powiększyć) ilustruje ilość śniegu na półkuli północnej w ekwiwalencie wody w 2021/22 roku. Innym czynnikiem są zmiany w prądzie strumieniowym związane z ocieplaniem się klimatu Arktyki, co wymusza opady śniegu w miejscach, w których występują one rzadko.  

Powierzchnia pokrywy śnieżnej w 2022 roku dla Ameryki Północnej, Europy i Azji w zestawieniu ze średnią 2000-2019. NSIDC, grafika Nico Sun

Śniegu jest więc dużo, dlatego w marcu trend spadkowy nie jest wyraźny, ale patrząc na powyższy wykres, widać, że powierzchnia śniegu szybko się kurczy. Presja temperaturowa jest spora.  W pierwszych dniach kwietnia duża część lądowych obszarów wokół Arktyki cechowała się wyższymi, niż zwykle temperaturami. Wyjątek stanowiła Europa i część Alaski. Bardzo ciepło było na zachodzie Syberii, także w Kandzie. W praktyce taka sytuacja oznacza wcześniejszą odwilż, a tym samym szybsze topnienie śniegu. W innych miejscach występujące od kilku dni dodatnie temperatury były wyższe, co wpływało na tempo roztopów.

Zobacz także:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz