Strony

niedziela, 21 kwietnia 2024

Zły stan lodu na Morzu Beauforta

Globalne ocieplenie na poziomie 1,5 stopnia w stosunku do ery przedprzemysłowej będzie musiało prędzej czy później uderzyć w region Arktyki. Oceany na Ziemi są rekordowo ciepłe, i nie są w bezruchu. Woda dociera do Arktyki i tam robi swoje.

Grubość lodu morskiego w Arktyce w 2012 i 2024 roku dla 18 kwietnia. Polar Portal DMI/HYCOM

Te mapy pokazują, jak zmieniła się czapa polarna w ciągu zaledwie 12 lat. Teraz jest zdecydowanie mniej grubego lodu niż 12 lat temu, kiedy miało miejsce rekordowe topnienie lodu. W 2020 roku omal nie doszło do pobicia rekordu z 2012 roku. Zmiana pogody w sierpniu uratowała sytuację. Na szczególną uwagę zasługuje lód Morza Beauforta, który jest częścią grubego, wieloletniego obszaru lodowego Arktyki.

Pokruszony pak lodowy na Morzu Beauforta 20 kwietnia 2024 roku. NASA Worldview

Małą grubość lodu przedstawianą przez modele potwierdzają zdjęcia satelitarne. Wyraźnie widać, że stan lodu w tej części Arktyki jest zły. Jest gorszy niż w 2012 roku. To oczywiście nie przesądza o tegorocznym topnieniu. Warunki atmosferyczne w postaci niżów barycznych latem mogą ponownie uratować sytuację. Chmury spowodują spadek temperatur i spowolnią topnienie. Jeśli nie, to rekordowe topnienie jest wysoce prawdopodobne.

 

wtorek, 16 kwietnia 2024

Raport za I połowę kwietnia 2024 - topnienie zaczyna przyspieszać

Chociaż centralna część Arktyki, głównie obszar wód od Morza Barentsa po Czukockie był zimny, to tempo spadku zasięgu oraz powierzchni lodu morskiego było szybsze od średniej. Głównie za sprawą tego, co działo się na Morzu Baffina i Ochockim, gdzie znajdowały się wcześniej spore ilości lodu, który dość szybko zaczął się topić na skutek zmiany warunków atmosferycznych. Wir polarny utrzymywał się w obrębie Oceanu Arktycznego, to skutkowało wysokimi temperaturami wokół Arktyki lub częściowo w jej obszarze, jak np. właśnie nad Morzem Baffina. Ciepło było też w Europie, w tym w Polsce. 
 
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.   
 
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. University of Bremen/AMSR2

Zmiany są widoczne na Morzu Ochockim (częściowo widocznym na mapie). Widać, że nie ma tam już prawie w ogóle lodu. Małe zlodzenie jest na Morzu Labradorskim i w południowej części Baffina. Szybkie roztopy zaczęły się też w Zatoce Hudsona. To efekt działania wiru polarnego, który skupił się nad Oceanem Arktycznym. Resztę zrobiło globalne ocieplenie. Brak zimnych mas powietrza, wiatru północnego umożliwił działanie antropogenicznemu ciepłu. Animacja obok pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w pierwszej połowie kwietnia 2024 roku. 

Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2024 roku w zestawieniu ze zmianami z 2017, 2023 oraz średniej z ostatnich 10 lat.

Niezależnie od warunków topnienie w Basenie Arktycznym i Wschodnim Syberyjskim Szelfie Kontynentalnym o tej porze roku jeszcze nie zachodzi. Jednak na zewnętrznych akwenach już tak. I jak widać, od początku sezonu roztopów tempo kurczenia się zasięgu lodu jest 16% szybsze od średniej z ostatnich 10 lat.

Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2024 roku i wyszczególnienie w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Przyspieszenie spowodowało, że zasięg lodu morskiego 15 kwietnia był 10. najmniejszym w historii pomiarów - to 14,22 mln 
km2. Wcześniej była to 15. czy 17. pozycja. Z uwagi na rozkład temperatur i sposób topnienia lodu, nie ma to teraz większego znaczenia. Oczywiście uderzenie ciepła nad Morza Barentsa czy nad Czukockie wywołałoby negatywne zmiany, ale nie musiałoby się to przekładać na wrześniowy wynik. Mapa NSIDC obok ilustruje różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010. Zmiana kierunku wiatru, jak w ogóle działanie wiru polarnego zmieniło sytuację na Morzu Barentsa. Zasięg lodu jest tam większy niż zwykle. Atlantyfikacja regionu jest składową klimatu, nie znaczy więc to, że zawsze będzie tam mało lodu. 

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2024 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

Czapa polarna ma dość spore rozmiary, ale na tle ostatnich lat XX wieku i tak widać duże różnice. Wyjątek tu stanowi chwilowo obszar Morza Barentsa.
 
Zmiany powierzchni lodu morskiego w 2024 roku w stosunku do zmian z wybranych lat, średnich dekadowych oraz jej odchylenia w stosunku średniej 2000-2019. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Na uwagę zasługuje Morze Barentsa. Powierzchnia lodu jest tam bardzo duża jak na ostatnie lata. Atlantyfikacja regionu jest zjawiskiem klimatycznym, które zmienia wzorce pogodowe, ale nie sprawia, że nieustannie jest tam ciepło, że powierzchnia wody ma cały czas takie same właściwości. Umocnienie wiru polarnego powoduje spadek temperatur, który wymusza zmiany tam, gdzie ten spadek ma miejsce. Arktyka nadal pozostaje relatywnie chłodnym obszarem w stosunku do tego, co miało miejsce w pliocenie, kiedy lodu tam nie było w ogóle. Nie należy więc oczekiwać, że ubytek lodu w Arktyce będzie trwały. Poza tym dość szybko znika śnieg w Eurazji i Ameryce Północnej.

 Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla kwietnia. NASA/GISS
Odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 w dniach 30 marca - 13 kwietnia 2024. NOAA/ESRL

Stabilny wir polarny utrzymywał zimne powietrze w Arktyce. W rezultacie czego temperatury nad znacznym obszarem Oceanu Arktycznego były znacznie niższe niż zwykle. Najniższe odchylenia miały miejsce nad Morzem Barentsa i akwenami syberyjskiego szelfu. Temperatury były tam około 5
°C niższe od średniej 1991-2020. Wokół Oceanu Arktycznego sytuacja wyglądała inaczej. W Europie w tym w Polsce temperatury były 6°C wyższe od średniej, co w praktyce oznaczało temperatury typowe dla maja, a nawet okresu letniego. Podobnie było w Ameryce Północnej, co skutkowało przedwczesnymi roztopami w Zatoce Hudsona. Animacja obok ilustruje przemieszczanie się mas powietrza i zmiany ich temperatur w pierwszej połowie kwietnia 2024. 
 
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2024 roku względem średniej z lat 1958-2002. DMI

Wykres pokazuje, że temperatury w Arktyce są ostatnio takie, jakie być powinny. To sytuacja chwilowa, a należy pamiętać, co się działo wcześniej.
 

Odchylenia temperatur od średniej z ostatnich 20 lat powierzchni arktycznych wód 15 kwietnia 2024 roku. Mercator Ocean

Warunki atmosferyczne wpłynęły też na temperatury wód, co widać na Morzu Barentsa. Napływ zimna spowodował ich wychłodzenie i nawrót lodu morskiego. Nadal jednak akweny morskie w całym regionie są znacznie cieplejsze od średniej wieloletniej. Pokazuje to też wykres obok. Wzrost ma miejsce, ale nie każdy rok jest ciepły. W ostatnich latach temperatury wód arktycznych spadły. Mimo to są wciąż na tyle wysokie, by wymusić silne topnienie lodu. Spadek ten nie jest trwały, choć nie wiemy, co się stanie za kilkanaście lat w związku z osłabianiem AMOC.  

Grubość lodu morskiego w latach 2012-2024 dla 16 kwietnia. Polar Portal DMI/HYCOM

Ostatnie chłodne warunki w Arktyce prawdopodobnie poprawiły stan lodu morskiego, przyspieszając jego przyrost, który właśnie się kończy. To jednak sytuacja chwilowa, gdyż wieloletni trend pokazuje pogorszenie się stanu lodu, tzn. jego grubości. Jak pokazuje zestawienie map, sytuacja jest gorsza niż w 2012 roku, kiedy miało miejsce rekordowe topnienie. Niepokojący jest stan lodu na Morzu Beauforta i części Basenu Arktycznego doń przylegającego.
 

Pokrywa lodowa na Morzu Beauforta 15 kwietnia 2024 roku. NASA Worldview

Pokrywa lodowa na Morzu Barentsa 15 kwietnia 2024 roku. NASA Worldview
 
Na Morzu Beauforta stan lodu jest zły. Ma tam miejsce fragmentacja lodu, choć niskie temperatury powodują, że otwarte wody zamarzają. Fragmentacja jest dowodem na to, że lód jest cienki. Dobrze wygląda lód na Morzu Barentsa, ale jest to lód sezonowy. Obecne zmiany nie muszą się jednak przekładać na to, co będzie się działo za dwa miesiące. Ostatnie lata pokazują, że nawet zły stan lodu wiosną nie oznacza silnych roztopów latem, gdyż warunki dla topnienia mogą się zmienić, chyba że wzroście temperatura wody pod lodem.
 
 
Zobacz także:

 
 
 
 

poniedziałek, 8 kwietnia 2024

PIOMAS (marzec 2024) - odbudował się lód sezonowy

W euroazjatyckiej części Oceanu Arktycznego w marcu panowały stosunkowo chłodne warunki, co poprawiło nieco ogół sytuacji jeśli chodzi o grubość lodu morskiego. 

Tabela poniżej przedstawia dokładną rozpiskę objętości lodu na 1 marca. W kolumnach przedstawione są różnice względem poprzednich lat i średnich dekadowych, także ich procentowe wartości. Miejsca zaznaczone na różowo, to lata, kiedy ilość lodu była większa niż w tym roku.

Objętość lodu morskiego na przełomie marca/kwietnia 2024 roku była szóstą najmniejszą w historii pomiarów. Miesiąc wcześniej była trzecią. Różnica w stosunku do rekordzisty - 2017 roku jest nie duża, to 9,8%, czyli 2000 km3. Historia ostatnich lat pokazuje, że nawet objętość lodu w marcu nie musi przekładać się na to, co będzie się działo pół roku później.


Grubość lodu morskiego w marcu 2024 roku i jej odchylenia w stosunku do średniej 1981-2010. PIOMAS/Zachary Labe

Objętość wynosząca niecałe 22,5 tys.
km3 może wydawać się oczywiście spora w kontekście postępujących zmian klimatycznych, ale to pozory. Ważny jest tutaj rozkład przestrzenny grubości lodu. W sektorze euroazjatyckim grubość lodu zbliżyła się nawet do normy wieloletniej, jednak w obszarze najgrubszego lodu (Basen Arktyczny i Morze Beauforta) sytuacja wygląda inaczej. Tam lód jest znacząco cieńszy niż być powinien. Niskie temperatury nad rosyjskimi akwenami dały możliwość przyspieszenia przyrostu lodu. Lód znajdujący się na szelfowych akwenach miał dobre warunki do odbudowy. Dlatego też sumaryczne tempo zmian było wysokie. Pokazuje to wykres obok (kliknij, aby powiększyć). Szybsze tempo przyrostu lodu to właśnie efekt tego, co działo się na Wschodnim Syberyjskim Szelfie Kontynentalnym, Morzu Karskim, ale też i Barentsa. 
 
Pokrywa lodowa Morza Wschodniosyberyjskiego 7 kwietnia 2024 roku. NASA Worldview

O tym, że stan lodu w sektorze euroazjatyckim poprawił się, świadczy niezbyt duża liczba pęknięć i szczelin. Tyle tylko, czy ten lód będzie taki, czy inny, to wciąż będzie to sezonowy lód, który i tak się roztopi latem. Gorzej wygląda stan lodu grubego, który w tym roku może się topić łatwiej niż w ostatnich latach. O ile oczywiście pozwolą na to warunki.
 
Zobacz także:

czwartek, 4 kwietnia 2024

Marzec 2024 - chłodny początek

Po osiągnięciu maksymalnego zasięgu lodu morskiego 14 marca, rozpoczęło się powolne topnienie. Marcowe rozmiary czapy polarnej Oceanu Arktycznego były dość spore jak na ostatnie lata. Wzorzec cyrkulacji atmosferycznej  charakteryzował się silnym gradientem ciśnienia w Cieśninie Fram, co prawdopodobnie sprzyjało silnym wiatrom z północy, a tym samym silnemu eksportowi lodu morskiego z Oceanu Arktycznego. Nowe dane dotyczące wieku lodu morskiego ujawniają ciągły niedobór starego lodu morskiego. Nowe badanie podkreśla niepewność co do tego, kiedy można spodziewać się wolnego od lodu Oceanu Arktycznego.

Średni zasięg arktycznej pokrywy lodowej w marcu 2024 roku. Fioletowa linia pokazuje średni zasięg lodu z lat 1981-2010 dla marca. Sea Ice Index - NSIDC

Średni zasięg lodu w marcu 2024 wyniósł 14,87 mln 
km2. To 15. najmniejsza w historii pomiarów wartość. Pierwsze tygodnie sezonu topnienia charakteryzowały się dość powolnym spadkiem, co nie jest niczym niezwykłym o tej porze roku. Podobne zmiany miały miejsce chociażby w 2012 roku, kiedy miało miejsce rekordowe topnienie lodu. Zaskakująco małe rozmiary pod koniec marca miał lód Morza Ochockiego, zważywszy na wcześniejsze duże rozmiary, jakie miały miejsce na początku miesiąca. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje anomalie koncentracji lodu morskiego dla marca 2024 roku.

Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2024 roku w stosunku do ostatnich lat i średniej 1981-2010.

Od początku sezonu topnienia (maksimum 14 marca) zasięg lodu kurczył się powoli, tempo spadku było o około 30% wolniejsze od średniej wieloletniej. W kwietniu doszło do przyspieszenia.
 
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 w marcu 2024 roku. Wartość anomalii na poziomie ciśnienia 925 hPa (750 m.n.p.m). NOAA/ESRL

Marzec był stosunkowo chłodnym miesiącem w Arktyce w przeciwieństwie do reszty świata. Na obszarach leżących wokół bieguna północnego marzec był dopiero 14. najcieplejszy w historii pomiarów. Wysokie temperatury z odchyleniem do +4
oC występowały nad obszarami najstarszego lodu, wzdłuż wysp Archipelagu Arktycznego. Cały obszar euroazjatycki cechował się ujemnymi anomaliami. Dość zimno było nad Morzem Barentsa, średnia miesięczna była tam nawet 3oC niższa do średniej wieloletniej. Za taką sytuację odpowiedzialny był pogodowy wzór zwany dodatnim dipolem arktycznym. Takie zjawisko w okresie listopad-marzec obniża temperatury w dużej części Oceanu Arktycznego. Powodem jest spływ mroźnych mas powietrza, głównie znad wschodniej części Syberii. Występował też duży gradient ciśnienia nad Cieśniną Fram. To oznaczało silne wiatry powodujące spory eksport lodu przez ową cieśninę. 

Średni miesięczny zasięg lodu morskiego dla marca w latach 1979-2024.

Średnioroczne tempo spadku zlodzenia w trendzie wynosi dla marca 2024 roku 37 tys. 
km2, a więc 2,4% na dekadę w stosunku do średniej 1981-2010. Od 1979 roku zlodzenie arktycznych wód w przypadku marca skurczyło się o 1,68 mln km2.


Za parę lat zniknie gruby lód
Po tym, jak miało miejsce marcowe maksimum zasięgu lodu morskiego, można pokazać, jak prezentuje się wiek lodu. Sytuacja nie wygląda dobrze.

Wiek lodu morskiego. Górne mapy ilustrują wiek lodu na przełomie lutego i marca 1984 i 2024 roku. Dolny wykres przedstawia zmiany wieku lodu w latach 1984-2024. NSIDC EASE-Grid Sea Ice Age.

Stary, wieloletni lód (lód, który przetrwał co najmniej jeden sezon topnienia) jest generalnie grubszy i bardziej odporny na całkowite stopienie podczas nadchodzącego sezonu topnienia niż lód jednoroczny. Lód jednoroczny reprezentuje wzrost z poprzedniej jesieni i zimy. Jak widać na grafice, lód jednoczony dominuje, podobnie jak w ciągu ostatnich kilku lat. Zasięg lodu wieloletniego jest mniejszy niż w ubiegłym roku, głównie z powodu mniejszej ilości lodu dwuletniego, który przetrwał dwa sezony topnienia. Tyle tylko, że mieści się w zakresach obserwowanych od 2008 roku. Najstarszy lód (ponad czteroletni) utrzymuje się na bardzo niskim poziomie od 2012 roku i jest nieco niższy niż w ubiegłym roku.

Nowe badania wskazują, że Arktyka będzie wolna od lodu morskiego jeszcze przed 2050 roku. To znaczy, że zasięg lodu spadnie poniżej 1 mln km2 przed 2050 roku. Spore prawdopodobieństwo według naukowcy jest, że może stać się to już w latach 30. XXI wieku. Wieloletni lód zniknie prawdopodobnie za 2-3 lata.

Na podstawie National Snow and Ice Data Center: Walking on sunshine
 


Zobacz także:
 

 


poniedziałek, 1 kwietnia 2024

Raport za II połowę marca 2024 - tradycyjny początek

Pierwsze dwa tygodnie sezonu topnienia 2024 nie wyróżniały się niczym szczególnym. Zmiany były typowe dla tej pory roku, a więc przyrosty na jednym akwenie i spadki na innym oraz brak zmian na samym Oceanie Arktycznym. Warunki atmosferyczne i związany z nimi układ wiru polarnego nie powodowały nagłych roztopów, a tym samym dużego spadku powierzchni lodu całej czapy polarnej. Przeważający układ wiru sprawiał, że Arktyka nie była zbyt ciepła. Na uwagę zasługuje jednak stale obecny obszar podwyższonych temperatur nad Morzem Beauforta i częścią Basenu Arktycznego. Tam znajduje się gruby, wieloletni lód, który jest coraz mniej gruby i coraz mniej wieloletni.

Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.  

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. University of Bremen/AMSR2

Na koniec marca tego roku czapa polarna nie odróżniała się niczym szczególnym od średniej wieloletniej. Rozmiary lodu są spore, ilość pęknięć i szczelin, które powstają o tej porze roku, mieściła się w granicach średniej.  Animacja obok pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w drugiej połowie marca 2024 roku. W jednym miejscu lód dalej się rozrastał, w innym następowały spadki. Przykładem jest Morze Barentsa, gdzie zmiana kierunku wiatru doprowadziła do dość szybkiego nawrotu lodu. Oczywiście jak na tamten region, bo zjawisko atlantyfikacji jest tutaj czynnikiem hamującym przyrosty.

Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2024 roku w zestawieniu ze zmianami z 2017, 2023 oraz średniej z ostatnich 10 lat.

Tempo przyrostu zasięgu lodu morskiego od początku tegorocznego sezonu topnienia do 31 marca jest ponad 30% wolniejsze od średniej z ostatnich 10 lat. Można więc powiedzieć, że w Arktyce panuje spokój.


Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2023/2024 roku i wyszczególnienie w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC 
 
Spokojne warunki dla topnienia i wcześniejsze przyrosty w pierwszej połowie marca zaowocowały tym, że zasięg lodu nadal znajduje się poza pierwszą dziesiątką. To 15. najmniejsza w historii pomiarów wartość - 14,85 mln 
km2. Zasięg lodu znalazł się tym samym w obszarze tzw. odchylenia standardowego wieloletniej średniej 1981-2010, co w ostatnich latach jest dość rzadką sytuacją.Mapa NSIDC obok ilustruje różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010. I tak jak widać na mapie, różnice są niewielkie. Na Morzu Barentsa jest nawet więcej lodu niż zwykle, co też nie jest w ostatnich latach zjawiskiem częstym. Jest zjawiskiem bardzo rzadkim, występującym raz na jakiś czas.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2024 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

Taka sytuacja nie oznacza w praktyce słabych roztopów latem i dużych rozmiarów czapy polarnej we wrześniu. Przykładem jest rok 2012. W 2016 roku, kiedy miały miejsce zimowe "upały" nad Oceanem Arktycznym, to we wrześniu rekord i tak nie został pobity.


Zmiany powierzchni lodu morskiego w 2024 roku w stosunku do zmian z wybranych lat, średnich dekadowych oraz jej odchylenia w stosunku średniej 2000-2019. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Historia ostatnich 10 lat pokazuje, że małe rozmiary czapy polarnej w marcu nie przekładają się na małe rozmiary we wrześniu. Szczególnie że duży wpływ na marcowe rozmiary lodu mają zlodzenia akwenów leżących poza Oceanem Arktycznym, jak np. lód Morza Ochockiego, który w marcu osiągnął duże rozmiary, a potem szybko się zaczął kurczyć. Podobnie może być z lodem Morza Barentsa. Jednak oba te akweny mają niewielki lub nawet zerowy wpływ na to, co dzieje się z lodem Basenu Arktycznego. Bo to właśnie lód Basenu Arktycznego będzie decydował o wrześniowym minimum, a nie lód Morza Ochockiego, czy nawet Barentsa. 

 Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla marca. NASA/GISS
Odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 w dniach 15-29 marca 2024. NOAA/ESRL

W praktyce małe rozmiary lodu wiosną mogą się przełożyć na sprzyjające warunki dla topnienia. W grę wchodzi ilość pochłoniętej energii. Ostatnie lata pokazują, że nie do końca tak jest. Naukowcy dostrzegli, że brak rekordu we wrześniu jest efektem samego globalnego ocieplenia. Wysokie temperatury w czasie nocy polarnej prowadzą do wzrostu ilości wilgoci w arktycznej atmosferze i zmian w prądzie strumieniowym, co latem powoduje znaczne spowolnienie tempa roztopów. Pierwsza połowa marca była bardzo ciepła, druga już nie. Nadal jednak nad obszarami wieloletniego lodu utrzymywały się temperatury średnio 3
°C wyższe od średniej. W praktyce oznacza to słaby mróz. Animacja obok ilustruje przemieszczanie się mas powietrza i zmiany ich temperatur w drugiej połowie marca 2024.
 
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2024 roku względem średniej z lat 1958-2002. DMI

W pierwszej połowie marca było ciepło w Arktyce, temperatury zaczęły jednak spadać. Takie zjawisko jest naturalne także w świecie globalnego ocieplenia. Relatywnie niskie temperatury mogą pozwolić na utrzymanie względniej dobrej jak na ostatnie lata grubości lodu.

 
Odchylenia temperatur od średniej z ostatnich 20 lat powierzchni arktycznych wód 27 marca 2024 roku. Mercator Ocean

Temperatury wód w Arktyce były pod koniec marca zróżnicowane. Na Morzu Barentsa dość chłodne wody były efektem działania spływu mroźnych mas powietrza i nawrotu lodu, co doprowadziło do wychłodzenia powierzchni akwenu. Na Morzu Ochockim szybkie roztopy lodu utrzymały stosunkowo niskie temperatury wód z zimy - energia była zużywana na topnienie kry lodowej. Dość ciepła woda Morza Beringa jest efektem działania El Nino i od ponad dwóch tygodni ułatwia tamtejsze roztopy. 
 
 
Grubość lodu morskiego w latach 2015-2024 dla 31 marca. Naval Research Laboratory, Global HYCOM

Przejściowo ochłodzenie w Arktyce będzie miało niewielki wpływ na stan grubości pokrywy lodowej Oceanu Arktycznego. Udział lodu mającego powyżej 2 metrów grubości jest niewielki. Lód, który ma 3-4 metry grubości, ciągnący się wzdłuż Archipelagu Arktycznego i Grenlandii taką grubość ma tak naprawdę bardziej dzięki spiętrzaniu się paku lodowego niż temperatur. Te od miesięcy są wysokie, więc utrudniają odbudowę tej części czapy polarnej. 

Pokrywa lodowa Morza Beauforta 31 marca 2024 roku. NASA Worldview

Pokrywa lodowa Morza Beringa 31 marca 2024 roku. NASA Worldview
 
Rozmiary czapy polarnej wyrażone w kilometrach kwadratowych są spore, ale to nie przekłada się na pełny stan arktycznej kriosfery. Lód na niewielką grubość, bo temperatury są zbyt wysokie. Teoretycznie taki lód może bardzo szybko się roztopić. Teoretycznie, bo wiele będzie zależało od warunków atmosferycznych. Na razie początek sezonu topnienia wygląda normalnie, nie wiadomo, jaki będzie za dwa-trzy miesiące. 
 
Zobacz także: