Początek sezonu topnienia lodu morskiego w Arktyce opóźniał się niemal przez cały marzec. Z najnowszych danych NSIDC sezon topnienia już się rozpoczął. Maksimum wystąpiło dość późno - bieżące dane wskazują na 24 marca - 14,52 mln km2 ale cały miesiąc to plateau wzrostu i spadku zasięgu lodu morskiego. Od kilku dni zasięg lodu sukcesywnie spada, co jest widoczne najbardziej na Morzu Barentsa, gdzie po wzroście, znów ruszył szybki spadek zasięgu występowania lodu morskiego. Zasięg lodu spadł o 0,14 mln km2 i nie ma już szans na wzrost.
Prognozowane anomalie temperatur w Arktyce 30 marca - 2 kwietnia 2016. Climate Reanalyzer
Tempo spadku może przyspieszyć, choć nie wszędzie lód będzie się topić szybko. Prognozowane anomalie temperatury w Arktyce są bardzo wysokie. W całej Arktyce przekroczą 3oC, co jest niepokojącym zjawiskiem, utrzymującym się od kilkunastu tygodni. Na uwagę zasługuje obszar Morza Karskiego i Barentsa, to tam lód będzie wycofywać się najszybciej. Z opóźnieniem zacznie się topnienie na Morzu Beringa, ale lód jest tam cienki, w dużej mierze jest to cienka warstwa kry, oraz śryż. Zmiany w zasięgu i powierzchni lodu bardzo przypominają rok 2012. Różnica jest jedna - w tym roku zasięg lodu jest znacznie mniejszy niż cztery lata temu. Biorąc pod uwagę temperatury i wynikający z tego potencjał dla topnienia śniegu na Syberii i lodu na Oceanie Arktycznym - pobicie rekordu z 2012 roku wydaje się być jak najbardziej możliwe.
Zdjęcia satelitarne pokazują liczne szczeliny i pęknięcia, oraz powstającą krę lodową na morzach Arktyki.
Jeśli w tym roku padnie rekord (przykładowo zasięg zejdzie do 3,1 mln km2 wobec 3,4 mln km2 w 2012 roku), to dojdzie do nasilenia i tak już wzmożonej, nagłej zmiany klimatu na Ziemi, której jesteśmy świadkami. Sytuacja na Ziemi staje się dramatyczna, czego chyba nie dostrzegają (na razie) Polacy. Ale widzą setki tysięcy uchodźców klimatycznych zmierzających do Europy, to problem raczej jest dostrzegalny. Problem katastrofy cywilizacyjnej związanej z globalnym ociepleniem i zmianami w Arktyce dostrzegają nawet ostrożni i powściągliwi w swych prognozach naukowcy z Nauka o klimacie pisząc: Na razie większość migracji zachodzi w ramach regionów, z których pochodzą uchodźcy, ale gdy zacznie się poważnie pogarszać sytuacja w całym regionie – a tak będzie w przypadku głębokiego spadku PKB, a już szczególnie w sytuacji fizycznej niezdatności regionu dla życia ludzi, to możemy się spodziewać drastycznego wzrostu liczby opuszczających swoje kraje uchodźców.
Zdjęcia satelitarne pokazują liczne szczeliny i pęknięcia, oraz powstającą krę lodową na morzach Arktyki.
Pak lodowy wschodniej części Morza Karskiego 29 marca 2016 roku. NASA Worldview
Kra lodowa i śryż na Morzu Beringa, lód na Morzu Czukockim zaczyna pękać. NASA Worldview, Terra-Modis
Jeśli w tym roku padnie rekord (przykładowo zasięg zejdzie do 3,1 mln km2 wobec 3,4 mln km2 w 2012 roku), to dojdzie do nasilenia i tak już wzmożonej, nagłej zmiany klimatu na Ziemi, której jesteśmy świadkami. Sytuacja na Ziemi staje się dramatyczna, czego chyba nie dostrzegają (na razie) Polacy. Ale widzą setki tysięcy uchodźców klimatycznych zmierzających do Europy, to problem raczej jest dostrzegalny. Problem katastrofy cywilizacyjnej związanej z globalnym ociepleniem i zmianami w Arktyce dostrzegają nawet ostrożni i powściągliwi w swych prognozach naukowcy z Nauka o klimacie pisząc: Na razie większość migracji zachodzi w ramach regionów, z których pochodzą uchodźcy, ale gdy zacznie się poważnie pogarszać sytuacja w całym regionie – a tak będzie w przypadku głębokiego spadku PKB, a już szczególnie w sytuacji fizycznej niezdatności regionu dla życia ludzi, to możemy się spodziewać drastycznego wzrostu liczby opuszczających swoje kraje uchodźców.
Możemy sobie zadać pytanie: Czy klimat stał się dla nas niebezpieczny? Choć prawdopodobnie 90% Polaków tego nie dostrzega.
Zobacz także: