poniedziałek, 16 czerwca 2025

Raport za I połowę czerwca 2025 roku - chmury walczą o słabe roztopy

Warunki atmosferyczne w pierwszej połowie czerwca 2025 były kompletnie niesprzyjające dla szybkich roztopów. Nie tylko panowało duże lub wręcz całkowite zachmurzenie nad Oceanem Arktycznym. Nie było też układów wiatrów, które wywierałyby presję na arktyczną kriosferę. Tylko na początku czerwca były w pewnym stopniu warunki, które napędzały ubytek lodu. Ogólnie to już od połowy maja w Arktyce nie ma warunków napędzających topnienie. Panuje duże zachmurzanie, nie ma stałych wiatrów powodujących fizyczny ubytek lodu. Pogoda w Arktyce jest zbliżona do tej, jaka panowała np. w 2013 roku, kiedy sezon topnienia był słaby. Mimo tego faktu tempo topnienia lodu nie jest tak powolne jak we wspomnianym 2013 roku.
 
Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.  
 
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. University of Bremen/AMSR2

Przyczyną zaistniałej sytuacji jest wielkość samej czapy polarnej. Arktyka jest dziś bardziej wilgotna niż kiedyś, ze względu na mniejszy udział lodu. Otwarta woda w polarnym regionie sprzyja powstawaniu układów niskiego ciśnienia, co powoduje oczywiście wzrost zachmurzenia. Chmury blokują promienie słoneczne docierające do powierzchni Ziemi, więc intensywność topnienia jest mniejsza. Taka pogoda oczywiście zadziałała, ale już nie z takim efektem jak 10 lat temu. Choć na Morzu Beauforta i Czukockim topnienie przybiegało w ostatnich tygodniach powoli, to gdzie indziej było inaczej. Widać duże ubytki w lodzie po stronie Eurazji. Animacja obok pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w pierwszej połowie czerwca 2025 roku.   

Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami średniej z ostatnich 10 lat. Wykres boczny przedstawia zbliżenie na ostatnie 6 tygodni.

Powyższy wykres pokazuje, że pochmurna pogoda w niewielkim stopniu spowolniła sezon roztopów. Jak na takie warunki atmosferyczne dziennie spadki zasięgu lodu morskiego między 1 a 15 czerwca były dość spore. Na razie sezon roztopów nie jest słaby. Czapa polarna od marcowego maksimum do 15 czerwca skurczyła się o 6,1% mniej niż średnia z ostatnich 10 lat. To dość mała różnica, biorąc pod uwagę warunki pogodowe, jakie miały miejsce w całym w sumie sezonie topnienia 2025.

Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2025 roku i wyszczególnienie w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Wynoszący 10,84 mln 
kmzasięg lodu morskiego znajduje się w czołówce najmniejszych w historii pomiarów. Taka sytuacja oczywiście nie oznacza, że w połowie września czapa polarna będzie trzecią najmniejszą w historii pomiarów. Jeśli pochmurne warunki będą się utrzymywać przez kolejne tygodnie, to ostatecznie pogoda chmury wygrają. Niemniej siła topnienia będzie większa niż w 2013 roku i wrześniowe minimum nie będzie oscylować w okolicy 5 mln km2, a bardziej 4 mln km2. Należy się spodziewać, że w takiej sytuacji wrześniowe minimum będzie szóste lub siódme co do wielkości, a więc zasięg lodu będzie liczył około 4,5 mln km2. Przy założeniu, że taka pogoda będzie ciągnąć się dalej. Mapa NSIDC obok ilustruje różnice w wielkości zasięgu lodu względem średniej 1981-2010.
 
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

Poza samą pogodą w grę wchodzi też to, jak lód się topi. Silne topnienie w sektorze euroazjatyckim wobec bardzo słabych roztopów w amerykańskim w praktyce oznaczają, że wrześniowe minimum będzie na wysokiej pozycji. To teoria, bo w grę wchodzi rozkład grubości lodu. Mapy grubości niżej pokazuje, że to może być już raczej teoria niż praktyka. 

Zmiany powierzchni lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu z latami poprzednimi. JAXA/AMSR2

Powierzchnia lodu (area) także szybko się kurczy. Tylko chwilowo doszło do spauzowania, co świadczy o tym, że wpływ pochmurnej pogody nie jest już tak duży, jak kiedyś. Duża część czapy polarnej jest pozbawiona śniegu, który w ciągu ostatnich kilkunastu dni się roztopił.
 
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla czerwca. NASA/GISS
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2025 roku względem średniej z lat 1958-2002. Mapa przedstawia odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 w dniach 30 maja - 13 czerwca 2025 roku. DMI/NOAA 

Pierwsza połowa czerwca w stosunku do maja nie była już tak ciepła. Prawie cały sektor pacyficzny Oceanu Arktycznego był zimny, ale nie ze względu na chmury, lecz ruchy mas powietrza. Na granicy Morza Beauforta a Basenu Arktycznego znajdował się płytki, nieduży wyż baryczny, który wyciągał zimne powietrze z Grenlandii i Archipelagu Arktycznego, powodując spadek temperatur nad Morzem Beauforta, Czukockim i Wschodniosyberyjskim. Gdyby ten antycyklon byłby większy, miałby wyższe ciśnienie, sięgające 1030 hPa, wtedy cały pacyficzny sektor Oceanu Arktycznego dosłownie rozgrzałby się do czerwoności. Wyż baryczny zamiast zaciągać zimno znad Grenlandii wyciągałby gorące powietrze znad płonącej Kanady. Pochmurna pogoda miała ograniczony wpływ na temperatury nad Oceanem Arktycznym. Gdyby było inaczej, wtedy cały obszar Oceanu Arktycznego byłby na mapie oznaczony w chłodnych barwach. Chmury w kilka dni wystudziłyby temperatury. W centrum wyżu, przynoszącego na ogół duże lub całkowite zachmurzanie temperatury były do 2 st C wyższe od średniej wieloletniej.
 
Zmiany średniej temperatury arktycznych wód dla czerwca w latach 1940-2024 oraz odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 dla 14 maja 2025. Climate Reanalyzer

Globalne ocieplenie robi swoje i obecność chmur niewiele tu pomogą, gdyż dość spore ujemne odchylenia temperatur coraz bardziej kontrastują z ciepłymi barwami na mapie. Chmury znajdują się także poza czapą polarną. Przykładowo całe Morze Barentsa jest w chmurach, które utrzymują się tam już prawie od dwóch tygodni. Podobna sytuacja ma miejsce na Morzu Beringa. Nad Morzem Karskim tylko 5 z 15 dni było słonecznych i to też nie nad całym akwenem. A mimo to wszystkie te morza charakteryzują się w większości wyższymi niż zwykle temperaturami. Nawet do 2 st. C powyżej średniej, a to w przypadku wody bardzo dużo.

Grubość lodu morskiego w latach 2012-2024 dla 15 czerwca. Polar Portal/HYCOM

W praktyce woda ma więc około 2 st. C, powietrze więc nad nią jest cieplejsze. Dociera dalej na północ, powodując ogrzewanie się wody i topnienie lodu. Lód topi się pod chmurami. Transfer zbyt ciepłego powietrza znad Pacyfiku i Atlantyku trwa niemal bez przerwy. Niemal, bo oczywiście pole baryczne się zmienia, i nie zawsze ciągnie z południa. Powierzchnia lodu zostaje pozbawiona śniegu, staje się mokra, więc nagrzewa się. Nic więc dziwnego, że grubość lodu wygląda źle. Powyższe zestawienie map pokazuje, że miąższość czapy polarnej w ciągu ostatnich 5 lat drastycznie się zmieniła. Z grubego na trzy i więcej metrów lodu prawie w ogóle nic już nie zostało. Reszta to lód, który ma około 2 do 2,5 metra, który teraz się topi.
 
Morze Czukockie 15 czerwca 2025 roku. NASA Worldview
 
Basen Arktyczny i cieśnina Fram 15 czerwca 2025 roku. NASA Worldview

Morze Beauforta 15 czerwca 2025 roku. NASA Worldview

Zdjęcia satelitarne pokazują, że grubość lodu jest zła. Mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych czapa polarna jest pokruszona. Warto dodać, że w pierwszej połowie czerwca nie było silnych wiatrów, nie było sztormów. W 2013 roku był sztorm na początku lata i to długotrwały sztorm. Pogoda przez ostatnie tygodnie w Arktyce, nad Oceanem Arktycznym była po prostu nudna. A mimo to lód morski jest pokruszony i roztapia się.
 
Biorąc pod uwagę dotychczasowe warunki pogodowe, to szansa na rekordowe topnienie lodu jest zerowa, ale we wrześniu obszar zajmowany przez lód będzie mały, prawdopodobnie w okolicy 4 mln km2. A takie wrześniowe minimum miało miejsce w 2007 roku, kiedy potężny wyż baryczny i wiatr wiejący od Pacyfiku dokonał spektakularnego w tamtych czasach topnienia lodu. 
 
Zobacz także:
 

środa, 11 czerwca 2025

Arktyka pełna chmur, które próbują zatrzymać topnienie

W Arktyce dominuje duże zachmurzenie, co jest wynikiem obecności układów niskiego ciśnienia oraz wyżów o słabej sile. To nic nadzwyczajnego dla tego regionu. Jednak w ostatnich latach wzrost wilgotności sprawił, że bez względu na porę roku duże lub całkowite zachmurzenie w Arktyce wykracza poza normę.

Ocean Arktyczny 7-10 czerwca 2025 roku w obrazie fałszywych barw (skorygowany współczynnik odbicia pasma koloru czerwonego i zielonego). NASA Worldview

Wzrost temperatur w Arktyce na skutek ocieplającego się klimatu zmienia warunki atmosferyczne w tym regionie. Nad Oceanem Arktycznym jest więcej wilgoci, która powstaje na skutek silniejszych niż kiedyś roztopów. Dawniej Arktyka była sucha, bo było tam zimno z uwagi na chłodniejszy klimat i większą niż dziś czapę polarną. Teraz jest inaczej, co powoduje, że w Arktyce dominują chmury. Powyższa animacja z 7-10 czerwca pokazuje, że chmury zajmowały średnio 85% powierzchni Oceanu Arktycznego, a nad lądami było ich mniej. 
 
 
Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Pochmurna pogoda, która utrzymuje się w Arktyce od wielu dni, w niewielkim stopniu spowolniła topnienie czapy polarnej na Oceanie Arktycznym. W pierwszej dekadzie czerwca ubyło 0,57 mln km2, to 20% więcej niż wynosi średnia z lat 1981-2010. Można więc stwierdzić, że wpływ chmur był żaden. Na wielu akwenach są duże spadki. Morze Barentsa, Karskie i Łaptiewów, to akweny, gdzie lód ostatnio topi się szybko. Także w Basenie Arktycznym widać zmiany, które wyprzedzają średnią. 

 
Prognozowane warunki atmosferyczne w Arktyce i wokół niej 12-15 czerwca 2025 roku. Tropical Tidbits

Pogoda zdominowana przez układy niskiego ciśnienia oraz niezbyt silne wyże baryczne, które nie przynoszą czystego nieba, nie sprawi, że ten sezon będzie powtórką z 2013 roku. Nie widać, by tak miało się dziać. Wtedy topnienie było bardzo powolne. Prognozy wskazują, że warunki dla topnienia lodu będą umiarkowane. Roztopom mają sprzyjać wiatry, głównie na Morzu Czukockim i Beauforta, w nieco mniejszym stopniu temperatury. Odchylenia będą dodatnie, ale nie zbyt duże, bo do 1 st. C. Lokalnie do 2 st. C. Hamulcowym będzie zachmurzenie. Jako że układy niskiego ciśnienia nie znikną, a wyże będą płytkie, zachmurzenie wciąż będzie duże, a w niektórych miejscach całkowite. To czynnik spowalniający topnienie lodu. 

Pokrywa lodowa Basenu Arktycznego między Svalbardem a Ziemią Franciszka Józefa 10 czerwca 2025 roku. NASA Worldview

Warunki klimatyczne są inne niż 10-15 lat temu. Jest cieplej niż wtedy, więc Arktyka dochodzi do momentu, kiedy chmury przestają być czynnikiem spowalniającym topnienie lodu. Obecność silnych wyżów barycznych tak, jak miało to miejsce w latach 2007-2012 byłaby teraz tragiczna w skutkach. Wyże te doprowadziłyby do rekordowych roztopów, być może do BOE. To stan Oceanu Arktycznego, na którym nie ma czapy polarnej, a jedynie niewielki obszar lodu nieprzekraczający 1 mln km2

poniedziałek, 9 czerwca 2025

PIOMAS (maj 2025) - w ciągu miesiąca zwiększyło się ryzyko megatopnienia

Istnieje realna możliwość, że w tym roku roztopi się znaczna ilość lodu. Świadczą o tym zmiany, jakie miały miejsce w maju. Druga połowa maja była pochmurna, ale cały miesiąc był ciepły, co umocniło tempo roztopów. 

Objętość lodu w Arktyce w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami z ostatnich lat i średnich dekadowych. PIOMAS/Arctic Sea Ice Forum

Ostatniego dnia maja według modelu Pan-Arctic Ice Ocean Modeling and Assimilation System (PIOMAS) ilość lodu morskiego w Arktyce wyniosła 18 365 km3, co stanowi drugą najmniejszą w historii pomiarów. Na 30 kwietnia także było to drugie miejsce, ale zaszły zmiany. Tempo topnienia było na tyle szybkie, by różnica w stosunku do rekordowego wtedy 2017 roku zmniejszyła się z 1049 km3 na 269 km3.  Tabela obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia dokładną rozpiskę objętości lodu na 31 maja. W kolumnach przedstawione są różnice względem poprzednich lat i średnich dekadowych, także ich procentowe wartości. Miejsca zaznaczone na różowo, to lata, kiedy ilość lodu była większa niż w tym roku. Jeśli zerkniemy do wykresu dla 30 kwietnia, to widać, że w przypadku takich lat jak 2012 czy 2020 jest teraz gorzej niż było 30 kwietnia. Procentowe różnice się zwiększyły.

Grubość lodu morskiego w maju 2025 roku i jej odchylenia w stosunku do średniej 1981-2010. PIOMAS/Zachary Labe

Tempo topnienia od daty maksimum objętości lodu jest szybsze niż w ciągu ostatnich 10 lat. Dokładnie 18% szybsze, a więc bardzo dużo. Ilustruje to wykres obok. Szczególnie na uwagę zasługuje druga połowa maja. Zmiana warunków na pochmurne (zwiększony udział niżów barycznych) nie spowolnił tempa topnienia. Wręcz przeciwnie, tempo topnienia (dzienna utrata lodu) przyspieszyło. Tylko miejscami grubość lodu jest większa w stosunku do wielolecia. Widać to na Morzu Beauforta, ale ta pozytywna zmiana obejmuje obszar na tyle mały, że w przypadku letniego topnienia nie będzie to miało żadnego znaczenia. Nadal występują poważne ubytki tam, gdzie lód zwykle jest najgrubszy. Takie coś zwiększa szanse na rekordowe topnienie w razie wystąpienia sprzyjającym temu warunkom atmosferycznym. 
 
Średnia dla maja grubość lodu morskiego w latach 1979-2025. PIOMAS/Zachary Labe

Wysokie temperatury wpłynęły na tempo topnienia lodu morskiego, zwiększając ryzyko silnych roztopów w kolejnych tygodniach. Lód jest bardzo cienki, więc istnieje możliwość pobicia rekordu z 2012 roku. Majowe zmiany były duże, co pokazuje też mapa po lewej. W wielu miejscach grubość lodu skurczyła się, choć są też miejsca, gdzie lód się nie topił, a przyrastał. W skali wielu lat widać diametralną zmianę. Jeszcze na początku tego wieku czapa polarna była gruba na ponad 3 metry, potem rosnące z powodu globalnego ocieplenia temperatury doprowadziły do znaczącej zmiany, co ilustruje powyższe zestawienie map.

Obecny stan lodu morskiego nie oznacza, że silne topnienie i ewentualny rekord we wrześniu będą możliwe. Z drugiej strony wyższe temperatury powoduje, że taka możliwość staje się realna. 

Zobacz także:

 

sobota, 7 czerwca 2025

Maj 2025 - niech lód morski... zawsze zdobi bieguny naszej planety

Mimo zmiany warunków atmosferycznych tempo topnienia lodu (spadek jego zasięgu) nie uległo spowolnieniu w odpowiedzi na pochmurną pogodę. Maj w Arktyce był bardzo ciepły.

Średni zasięg arktycznej pokrywy lodowej w maju 2025 roku. Fioletowa linia pokazuje średni zasięg lodu z lat 1981-2010 dla maja. Sea Ice Index

Zasięg lodu morskiego w Arktyce w maju (średnia miesięczna) wyniósł 12,56 mln 
km2. Stanowi to siódmą najmniejszą w historii pomiarów wartość. Czapa polarna była tym samym o 0,64 mln km2 większa niż w rekordowym dla maja 2016 roku. Utrata lodu w maju miała miejsce głównie na Morzu Barentsa, a także na Beringa i Ochockim. Ogólnie rzecz biorąc, zasięg lodu morskiego pod koniec miesiąca był szczególnie niski na Morzu Barentsa i Morzu Beringa.  Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje anomalie koncentracji lodu morskiego dla maja 2025 roku. Warto przypomnieć, że w kwietniu średni zasięg lodu był dziewiątym najmniejszym w historii pomiarów. Zamiana warunków dla topnienia w drugiej połowie maja nie miała żadnego wpływu na spowolnienie zmian.
 
Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do ostatnich lat i średniej 1981-2010.

Dzienne tempo spadku zasięgu lodu w maju 2025 wyniosło 56,7 tys. km2. Było więc to tempo spore, gdyż średnia z lat 1981-2010 wynosi 47 tys. km2/dzień. Z roku na rok widać, że efekt ocieplenia regionu postępuje, więc efekt działania chmur w porze letniej jest słabszy niż 10-20 lat temu.

 
Odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 dla maja 2025 roku. Wartość anomalii na poziomie ciśnienia 925 hPa (750 m.n.p.m). Prawa mapa przedstawia średnią wartość ciśnienia atmosferycznego w maju. 2025. NOAA/ESRL

Cała Arktyka była w maju cieplejsza niż zwykle. Różnice jednak nie były duże w stosunku do lat 1991-2020 (nowy okres odniesienia). Biorąc jednak pod uwagę średnią z czasów normalnego klimatu, to maj w Arktyce był znacząco cieplejszy. Odchylenia przekraczały 2 stopnie. Pochmurne warunki nie zmieniły sytuacji. Już pod koniec miesiąca temperatury zaczęły zbliżać się do zera stopni nad znacznymi obszarami Oceanu Arktycznego. W wyniku tego dzienne spadki na przełomie maja/czerwca sięgały już 70 tys. 
km2.
 
Zmiany średnich miesięcznych temperatur w latach 1975-2024 dla maja (obszar - 65-90oN). Wykres przedstawia zmiany roczne (cienka krzywa) i zmiany wygładzonej średniej 5-letniej (grubsza krzywa). NOAA/NCEP

Choć w maju efekt ocieplenia jest mniejszy niż jesienią i zimą, to widać wyraźny trend. Dawniej średnia temperatura w maju utrzymywała się na poziomie - 6 st. C. Dziś to jest już między -3 stopnie, a nawet - 2 st. C. W tym tempie za 20 lat w maju będzie już zero stopni. W tym roku maj był piątym najcieplejszym w historii pomiarów dla całego regionu arktycznego. 
 
Średni miesięczny zasięg lodu morskiego dla maja w latach 1979-2025.

Średnioroczne tempo spadku zlodzenia w trendzie wynosi dla maja 2025 roku 30,6 tys. 
km2, a więc 2,3% na dekadę w stosunku do średniej 1981-2010. Od 1979 roku zlodzenie arktycznych wód w przypadku maja skurczyło się o 1,41 mln km2.
 
 
Nie ulega wątpliwości, że w 2007 roku nastąpił przełom w topnieniu lodu morskiego
Niedawne badanie pokazuje ciekawe zmiany w odniesieniu do 2007 roku. Chociaż wiele napisano o rekordowo niskim zasięgu lodu morskiego we wrześniu 2012 roku, największy spadek rok do roku miał miejsce między wrześniem 2006 a 2007. Badanie przypisuje tę zmianę szybkiej utracie grubszego, wieloletniego lodu w latach 90. i na początku XXI wieku. W 1980 roku znaczna część pokrywy lodowej Oceanu Arktycznego była wypełniona wieloletnim lodem powyżej 4 lat, zbudowanym przez poprzednie dziesięciolecia chłodnych (lub, w tamtym czasie, typowych) sezonów letnich. 
 
Średni miesięczny zasięg lodu we wrześniu. Lewy wykres przedstawia ogólny trend utraty lodu morskiego, prawy wykres przedstawia trend wynikający z analizy statystycznej dwóch okresów. Dla całego okresu 1978-2024 pokazany trend wynosi -0,78 × 10km2 na dekadę. Prawy wykres przedstawia dopasowanie liniowe dla lat 1979-2006 na poziomie -0,55 × 106 km2 na dekadę, a następnie płaski trend dla lat 2007-2024 o wartości 4,63 × 10km2.
 
Jednak pod koniec lat 90. cieplejsze lata spowodowały rozległe topnienie tego starszego lodu, szczególnie na Morzu Beauforta. Eksport lodu przez Cieśninę Fram również stopniowo wzrastał, ponieważ odsetek grubej kry zmniejszył się, a lód stał się bardziej mobilny. Latem 2007 roku nastąpiła wyraźna utrata starszego lodu w wyniku obu tych procesów, a w ciągu kilku lat od tego wydarzenia tylko niewielki obszar na Morzu Beauforta zachował znaczną ilość starszego lodu. To, co można było uznać za w miarę gruby lód (około 3 metrów), niemal za każdym razem ulegał stopieniu w sezonie letnim. 
 
Od 2007 roku arktyczny lód morski znajduje się w mniej więcej stabilnym stanie zmniejszonej pokrywy lodowej. Obecnie coroczne formowanie się lodu pierwszorocznego dominuje w warunkach lodu z zimowym dryfem i kompresją tego lodu. Po tym następuje rozległe letnie topnienie w zachodniej Arktyce i na wybrzeżu Eurazji. Przetrwało bardzo niewiele lodu starszego niż 4 lata. Oczekuje się, że trend spadkowy powróci, ponieważ Arktyka nadal się ociepla, a jej oceanografia nadal się zmienia. 
 
Na podstawie: National Snow and Ice Data Center: May sea ice…always grace our planet’s poles
 
Zobacz także:

niedziela, 1 czerwca 2025

Raport za II połowę maja 2025 - chmury nie powstrzymały topnienia

W połowie maja warunki atmosferyczne nad Oceanem Arktycznym uległy zmianie, pogoda stała się pochmurna. Takie warunki w praktyce oznaczają powolne lub brak topnienia lodu morskiego o tej porze roku. Tak się jednak nie stało. Choć na Morzu Beauforta, Czukockim i Wschodniosyberyjskim zmiany były powolne, a nawet w ogóle ich nie było, to pozostałej części regionu arktycznego topnienie było szybkie, nawet bardzo szybkie. Na Morzu Łaptiewów i Karskim topnienie było wręcz rekordowo szybkie. Temperatury towarzyszące pochmurnej pogodzie nie były niskie. Biorąc pod uwagę wzór pogodowy  z drugiej połowy maja, to sytuację w Arktyce należy uznać za niepokojącą mimo braku roztopów na Morzu Beauforta.

Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.  

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. University of Bremen/AMSR2

Kilkadziesiąt lat temu czapa polarna nie wyglądała tak, jak pokazuje to powyższa mapa. Od Morza Karskiego po Czukockie ciągnął się lity pak lodowy. Teraz jest inaczej. Zmiany na Morzu Karskim są rekordowo szybkie, podobnie jak na Morzu Łaptiewów pod którego dnem znajdują się hydraty metanu. Metan jest silnym gazem cieplarnianym, mocno podnoszącym temperatury powietrza. Animacja obok pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w drugiej połowie maja 2025. Jak widać na Morzu Beauforta i Czukockim nic się nie działo, ale na pozostałych akwenach arktycznego regionu wiele się działo. Oprócz Morza Karskiego i Łaptiewów duże zmiany zaszły na Morzu Baffina oraz w cieśninach Archipelagu Arktycznego na skutek silnej adwekcji mas powietrza znad rozgrzanej Kanady.
 
Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się powierzchni lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami z 2012, 2016 i 2024 oraz średniej z ostatnich 10 lat.

Pochmurna pogoda tylko chwilowo spowolniła topnienie lodu morskiego, co ilustruje powyższy wykres. Pod koniec maja ze wciąż jeszcze pochmurną pogodą topnienie zaczęło przyspieszać. 

Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2025 roku i wyszczególnienie w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Według danych NSIDC niżowa pogoda w Arktyce na tempo spadku zasięgu lodu morskiego miała bardzo niewielki wpływ. W drugiej połowie maja zasięg lodu skurczył się o 844 tys. 
km2 , podczas gdy średnia wieloletnia wynosi 619 tys. km2. Spowolnienie w stosunku do pierwszej połowy maja było niewielkie. To spora różnica, która pokazuje, że pochmurna pogoda przestaje już mieć znaczenie. Nawet jeśli występują chmury, to towarzyszą im ciepłe masy powietrza zaciągane przez układy niskiego ciśnienia. Mapa NSIDC obok ilustruje różnice w wielkości zasięgu lodu względem średniej 1981-2010. 
 
Zmiany powierzchni lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu z latami poprzednimi. JAXA/AMSR2

Sprawa tempa topnienia lodu z racji pochmurnych warunków pogodowych w maju jest o tyle niepokojącą, że ubytek faktycznej powierzchni lodu morskiego (area) w drugiej połowie maja był szybki. Powierzchnia lodu na koniec maja 2025 była drugą najmniejszą w historii pomiarów. Spowolnienie było tylko chwilowe.
 
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla maja. NASA/GISS
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2025 roku względem średniej z lat 1958-2002. Mapa przedstawia odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 w dniach 15-29 maja 2025 roku. DMI/NOAA 

Druga połowa maja w Arktyce nie była zbyt ciepła za sprawą zmiany pogody. Warto tu dodać, że wpływ na to wcale nie miały chmury, lecz układy wiatrów, które spowodowały lokalne, ale dość mocne spadki temperatur. Nad Morzem Beauforta było nawet 4 st. C chłodniej niż zwykle, co w praktyce oznaczało mróz na poziomie nawet -10 st. C. Zimno było też w okolicy Svalbardu. Z kolei wyższe niż zwykle temperatury panowały w środkowym pasie Oceanu Arktycznego, co ilustruje mapa. To efekt napływu powietrza z Kanady i Syberii. Nad obszarami lądowymi temperatury szybko poszły do góry, szczególnie w Kanadzie, gdzie pod koniec miesiąca było już letnio. Np. wokół Wielkiego Jeziora Niewolniczego temperatury pod koniec maja wzrosły do 30 st. C (miejscowość Whati). 
 
Zmiany średniej temperatury arktycznych wód dla maja w latach 1940-2024 oraz odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 dla 30 maja 2025. Climate Reanalyzer

Woda w pobliżu lodu morskiego była pod koniec maja dość chłodna. Częściowo było to związane z pogodą, ale w dużej mierze wpływ miało topnienie lodu. Energia cieplna została zużyta na topnienie pokrywy lodowej, ale oczywiście jest nieustannie uzupełniana. Ogólnie w maju i w czerwcu woda w Arktyce jest zwykle pod względem odchyleń chłodna, bo energia jest tracona na topnienie lodu. Pokazuje to mapa. Niewiele dalej na południe odchylenia są już mocno dodatnie. 
 
Grubość lodu morskiego w latach 2012-2024 dla 31 maja. Polar Portal/HYCOM

Wysokie temperatury w Arktyce zrobiły swoje - lód jest cienki, więc łatwo się będzie topił w okresie czerwiec-wrzesień. W ciągu kilku lat doszło do dużej zmiany w grubości czapy polarnej Oceanu Arktycznego. Jeszcze w 2019 roku istniał spory obszar grubego na ponad 3 metry lodu. Teraz zostało tylko 10% tego, co było raptem kilka lat temu. Ten lód może stopić się bardzo szybko. 
 
Stawy roztopowe na pokrywie lodowej cieśnin Archipelagu Arktycznego 31 maja 2025 roku. NASA Worldview

Fala upałów i pożary w Kanadzie mogą odcisnąć swoje piętno w Arktyce. I tak już się dzieje, co pokazuje zdjęcie satelitarne. Cały lód zmienił kolor, bo stopił się na nim śnieg. Pomijając grubość lodu, sytuacja w Arktyce nie jest katastrofalna, ponieważ nie ma zmian na Morzu Beauforta i Czukockim, choć są duże na Łaptiewów. Nie znaczy to jednak, że jest dobrze, jest bardzo źle. Jeśli przez całe lato w Arktyce byłoby pochmurno, to rekordu oczywiście nie będzie, ale i tak stopi się więcej niż w ostatnich latach właśnie ze względu na grubość czapy polarnej. Jednak zmiana pogody na wyżową w takiej sytuacji oznacza koniec, bo lód jest zbyt cienki. Wtedy padnie rekord, a jeśli pogoda będzie tak agresywna jak w 2007 roku, to może nawet dojść do BOE. BOE (blue ocean event) oznacza stopienie czapy polarnej poniżej 1 mln 
km2.

 
 Zobacz także: