piątek, 25 kwietnia 2025

Spowalniający topnienie wzór pogodowy będzie się dalej utrzymywać

Według prognoz wzór pogodowy, który hamuje topnienie lodu morskiego, będzie się utrzymywał jeszcze co najmniej kilka dni. W takiej sytuacji przyspieszenie tempa spadku zasięgu lodu będzie ograniczone. Do końca kwietnia zmiany będą wolniejsze od średniej wieloletniej lub zbliżone. 

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

Tempo spadku zasięgu lodu morskiego oczywiście zaczyna przyspieszać, ale jak pokazuje wykres, zmiany są wyraźnie wolniejsze od średniej wieloletniej. To też różnice w wielkości czapy polarnej w stosunku do wielolecia nie są zbyt duże. Wykres po lewej przedstawia dzienne zmiany tempa topnienia/przyrostu zasięgu lodu. Jak widać, spadek zasięgu lodu do tej pory jest wolniejszy od średniej nawet z ostatnich 10 lat. Dzienne spadki w ostatnich dnia mieściły się w przedziale 20-30 tys. km2. Są więc około 1/3 mniejsze niż zwykle dla tej pory roku. To sytuacja rzadko spotykana, ale wynikająca ze wzorca pogodowego. Chodzi o wyż baryczny w centrum Arktyki oraz niże baryczne na rubieżach regionu.
 

Uśrednione dla 25-27 i 28-30 kwietnia 2025 roku ciśnienie atmosferyczne na poziomie morza (SLP) w Arktyce i obszarach leżących wokół niej. Climate Reanalyzer

Taki wzór pogodowy, jaki występuje już od dłuższego czasu, i jaki jest teraz, latem byłby przekleństwem dla lodu morskiego. Centralna część Arktyki grzałaby się pod całodobowym Słońcem, świecącym od 23 do 46 stopni nad linią horyzontu. W tej chwili Słońce świeci już co prawda wysoko, ale na wysokich szerokościach geograficznych obszar lodu i wody dopiero zaczyna zbierać energię. O tej porze roku lód Basenu Arktycznego jeszcze się nie topi. Topi się lód na Morze Beringa, Czukockim, Karskim czy Baffina, a także w Zatoce Hudsona. Nawet na Morzu Beauforta czy Wschodniosyberyjskim topnienia nie ma miejsca. Dziury i szczeliny powstają od wiatru, a słaby już wtedy mróz ich nie łata. Jak pokazują powyższe mapy, chłodzące, pochmurne niże będą dalej występować tam, gdzie lód o tej porze roku się topi. 
 
Prognozowane uśrednione wartości anomalii temperatur w Arktyce na 25-27 kwietnia 2025. Climate Reanalyzer
Prognozowane uśrednione wartości anomalii temperatur w Arktyce na 28-30 kwietnia 2025. Climate Reanalyzer

Jako że Słońce świeci coraz wyżej, a sam antycyklon wpuszcza nieco ciepłego powietrza znad Eurazji, to temperatury są już wyższe niż być powinny. Efekt grzania zaczyna się pojawiać, ale jest jeszcze mocno ograniczony, chociażby ze względu na wielkość lodu i jego koncentrację. Leżący na pokrywie lodowej śnieg odbija promienie słoneczne. Szczeliny dopiero powstają, więc efekt grzania na takim poziomie jak w czerwcu, nie jest teraz możliwy. Na mapach widać, że niże baryczne będą utrzymywać niskie temperatur nad Morzem Barentsa, Beringa, Zatoką Hudsona, czy Morzem Beauforta. Tam lód będzie się topił słabo lub nawet w ogóle.

Zmiany, jakie mają miejsce teraz w Arktyce, nie sprawią, że we wrześniu lodu będzie więcej niż, gdyby taka sytuacja nie miałaby miejsca. Lód przede wszystkim jest cienki, a jego zasięg występowania rewelacyjny wcale nie jest.

 

niedziela, 20 kwietnia 2025

Dlaczego lód w Arktyce się nie topi?

O rekordowym marcowym maksimum nikt już nie mówi, poza spóźnionymi w tej sprawie mediami telewizyjnymi. Teraz uwagę komentujących zmiany zachodzące w Arktyce przykuwa coś innego. To ledwo co postępujący sezon topnienia. Zasięg lodu kurczy się bardzo powoli, wręcz w ogóle się nie kurczy.

Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Zwykle w kwietniu topnienie, a więc kurczenie się zasięgu/powierzchni lodu morskiego zaczyna się rozkręcać. Zmiany oczywiście nie są jeszcze duże, bo to dopiero początek sezonu, i region musi się pierw nagrzać, temperatura wody musi się podnieść. Tym razem w ogóle nie widać zmian. Wykres pokazuje zmiany typowe dla marca, a nie dla kwietnia. Zasięg lodu jest poza podium. Od 1 do 17 kwietnia ubyło jedynie 80 tys.
km2 lodu. Zwykle o tej porze ubywa około 700 tys. km2 lodu, czyli 0,7 mln km2. Zmiany w tym roku są więc blisko 90% słabsze niż zwykle. Tak coś nie zdarza się często. Sytuacja ta wpłynęła na różnice w stosunku do wielolecia, co ilustruje mapa obok. Mimo to wciąż są widoczne. W końcu w marcu miał miejsce rekord. 
 
Zmiany powierzchni lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu z latami poprzednimi. JAXA/AMSR2

Powierzchnia lodu (area) także kurczy się powoli, co świadczy o roli temperatur mających wpływ na topnienie lodu, a nie tylko i wyłącznie samego wiatru. Także znajduje się poza podium.
 
Średnia wartość ciśnienia atmosferycznego w dniach 1-17 kwietnia 2025 roku oraz odchylenia temperatur od średniej w wyżej wymienionym okresie. NOAA/ESRL
 
Dlaczego tak się stało? Epoka lodowcowa, koniec globalnego ocieplenia? Nic z tych rzeczy, szczególnie gdy spojrzymy, co ostatnio dzieje się w Polsce. W Arktyce zagościł taki wzór pogodowy w postaci takich, a nie innych układów wiatrów i przepływu mas powietrza, że topnienie lodu na chwilę obecną jest niemożliwe. To tzw. dodatni dipol arktyczny. Ten wzór baryczny o tej porze roku działa tak, że przeciąga zimne powietrze nad czapą polarną, i przenosi je nad Atlantyk. Widać efekt na drugiej mapie - zimne obszary nad Morzem Barentsa i Grenlandzkim. Do tego nad Aleutami zagościł spory układ niskiego ciśnienia, który wyciąga zimno znad Morza Czukockiego w stronę Beringa. Niż baryczny związany z dipolem przynosi chmury nad Morzem Karskim, zatrzymuje więc topnienie śniegu. Zdjęcie satelitarne po lewej pokazuje w podczerwieni układ chmur nad Arktyką 18 kwietnia. Tam, gdzie znajdują się wspomniane niże, są chmury. O tej porze roku nad akwenami leżącymi w pobliżu koła polarnego Słońce operuje już mocno. Powyżej 80oN jeszcze nie, więc brak chmur nic tam jeszcze nie daje. 
 
Zmiany powierzchni lodu morskiego na morzach: Beringa, Karskim, Barentsa i Grenlandzkim w 2025 roku w zestawieniu z latami poprzednimi. JAXA/AMSR2

Efekt działania takich wzorców pogodowych pokazują wykresy dla akwenów, na które niże baryczne oddziałują. Działają tu zarówno wiatry, które wypychają lód, jak i temperatury, które prowadzą do zamarzania wody. Tak więc nawet tam, gdzie jest słonecznie, wiatr robi swoje, a wychłodzona woda uniemożliwia topnienie lodu. I warto dodać, że dodatni dipol arktyczny z takim czasem trwania jak teraz, w czerwcu siałby pogrom w Arktyce.
 
Jak długo to potrwa? Według prognoz dipol zacznie zanikać, ale system spowalniający topnienie pozostanie. Wyż baryczny rozgości się nad środkiem Oceanu Arktycznego, poza nim na obrzeżach będą dominować cyklony. Antycyklon w końcu zacznie obracać się przeciwko czapie polarnej. Teraz jest czynnikiem chłodzącym, bo Słońce dopiero co zaczyna oddziaływać na lód, ale za tydzień będzie już inaczej. Zacznie na dobre działać efekt dnia polarnego. Temperatury wzrosną i zatrzymają przyrost grubości lodu w centralnej części czapy polarnej, Średnia grubość lodu zwykle rośnie do maja. Obrzeżom jednak te niże baryczne nie pomogą, bo lód i tak się tam stopi bez względu na pogodę. Lód w środku nie będzie natomiast wystarczająco gruby. Ostatecznie globalne ocieplenie i tak sobie z tym poradzi.


środa, 16 kwietnia 2025

Raport za I połowę kwietnia 2025 - falstart w sezonie topnienia

Warunki atmosferyczne w Arktyce uległy zmianie. Wir polarny w troposferze, choć zaczął słabnąć, to nie przełożyło się to na zmiany w temperaturach. Umocnił się układ wysokiego ciśnienia. Uśredniona wartość ciśnienia atmosferycznego w znacznej części Oceanu Arktycznego sięgała 1020 hPa, co sprzyjało słabemu zachmurzeniu lub wręcz jego braku. W pierwszej połowie kwietnia jest jak w drugiej połowie sierpnia i na początku września. Słońce świeci nisko, więc powierzchnia Ziemi w tej części świata się nie nagrzewa, ale nie tylko to było przyczyną, lecz dodatni dipol arktyczny. O tej porze takie zjawisko działa na korzyść powierzchni/zasięgu lodu morskiego. W rezultacie tych czynników sezon topnienia wygląda dość słabo. 

Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.
 
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. University of Bremen/AMSR2

Mapa obszaru lodowego Oceanu Arktycznego i pozostałych wód arktycznych niczym nie różni się od tej z połowy marca. Spadki były niewielkie, czego przyczyną były wzorce pogodowe. Dodatni dipol arktyczny w perspektywie kilkutygodniowej jest groźny dla czapy polarnej, ale latem. W kwietniu zjawisko to kieruje ruchami powietrza w taki sposób, że wyciąga je z zimnych, wychłodzonych lądów. Powietrze to dalej płynie w stronę Atlantyku, więc lód w sektorze atlantyckim się nie topi. Latem w grę wchodzi ciepłe powietrze znad rozgrzanych lądów. Wyżowa pogoda z kolei sprzyja szybkiemu topnieniu na Morzu Beauforta i w Basenie Arktycznym. Animacja obok pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w pierwszej połowie kwietnia 2025 roku.     

Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami z 2016 i 2024 oraz średniej z ostatnich 10 lat.

Na przełomie marca/kwietnia topnienie lodu spowolniło. Jak pokazuje wykres, w kwietniu notowane były przyrosty zasięgu pokrywy lodowej. Zmiana wzorców pogodowych zaowocowała tym, że od marcowego maksimum do 15 kwietnia tempo spadku zasięgu lodu było o ponad 40% wolniejsze od średniej z ostatnich 10 lat.


Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2025 roku i wyszczególnienie w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

W marcu zasięg lodu był rekordowo niski, ale sytuacja szybko się zmieniła. Od 1 do 15 kwietnia zasięg lodu skurczył się tylko o 84 tys. 
km2, czyli 0,08 mln km2, a więc to wciąż około 14 mln km2. Nastąpił więc spadek z pierwszego na siódme miejsce. Mimo tego faktu rozmiary czapy polarnej Oceanu Arktycznego nadal pozostają zauważalnie mniejsze, niż być powinny. Wartości, jak pokazuje wykres, nadal znajdują się poniżej odchylenia standardowego. Takie zmiany na początku sezonu topnienia nie są niczym niezwykłym. W poprzednich latach lód topił się szybciej, ale miało z czego spadać, bo zasięg/powierzchnia były w marcu większe niż w tym roku. Mapa NSIDC obok ilustruje różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010. 
 
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

Na mapach przedstawiających czapę polarną wraz z medianą wielolecia widać efekt działania dodatniego dipola. W sektorze atlantyckim jest sporo lodu, który w pobliżu Svalbardu oraz na Morzu Grenlandzkim ma większe rozmiary niż zwykle. Spływ zimnego powietrza zwiększył tam obszar lodowy

Zmiany powierzchni lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu z latami poprzednimi. JAXA/AMSR2

Niskie temperatury w wielu miejscach po prostu zatrzymały topnienie lodu. Od początku sezonu topnienia tempo zmian jest o prawie 70% mniejsze niż zwykle.
 
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla kwietnia. NASA/GISS
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2025 roku względem średniej z lat 1958-2002. Mapa przedstawia odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 w dniach 30 marca - 13 kwietnia 2025 roku. DMI/NOAA
 
Nic dziwnego, w Arktyce w pierwszej połowie kwietnia było zimniej niż w lutym. Średnie temperatury oscylowały między -25 a -20 st. C. W lutym było nawet dwukrotnie cieplej. Od Skandynawii po Alaskę temperatury w Arktyce było nawet 3 st. C niższe niż zwykle, co w praktyce oznacza mocniejszy mróz, a tam, gdzie zwykle zaczyna się odwilż, nie było jej. Lód wiec się nie topił, bo tak ułożyły się wzorce pogodowe.  Bardzo ciepło było za to nad lądami, głównie na Syberii, co przyspieszyło topnienie śniegu. Powierzchnia śniegu w Eurazji od połowy marca do dnia dzisiejszego notuje rekordy.  

Zmiany średniej temperatury arktycznych wód dla kwietnia w latach 1940-2024 oraz odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 dla 14 kwietnia 2025. Climate Reanalyzer

Arktyczne morza są chłodne, gdyż napływające zimne powietrze je wychładzało. W marcu i kwietniu obserwuje się dość powolny trend przyrostu temperatur wód, co wiąże się z czynnikiem wychłodzenia regionu po zimie. Do tego dochodzi oczywiście sam lód. W marcu i kwietniu czapa polarna jest sporych rozmiarów, więc ingeruje w sąsiadujące z nią wody, które dopiero co zaczynają się nagrzewać, i to też nie wszędzie. Latem jest inaczej. Jest cieplej, lodu jest mniej, więc woda się nagrzewa i topi jeszcze więcej lodu w drugiej połowie dnia polarnego. Mniejsza niż kiedyś pokrywa lodowa wpływa na temperatury wód - ich dodatnie odchylenia są wtedy wysokie. Zimą i na początku sezonu topnienia odchylenia są niskie, choć i tak dodatnie z powodu postępującej zmiany klimatu. Różnice są jednak na tyle mały, że w sytuacji natarcia zimnych mas powietrza, szybko zamarzają. I tak właśnie miało to miejsce na początku tegorocznego sezonu topnienia.


Grubość lodu morskiego w latach 2012-2024 dla 16 kwietnia. Polar Portal/HYCOM

Grubość lodu przyrasta, a chłodniejsze warunki mogą ten wzrost nieco poprawić, choć rewolucji nie będzie. Mapy na podstawie danych modelu HYCOM pokazują, że stan lodu nadal pozostaje gorszy niż w ostatnich lat. W latach 2012-2018 pokrywa lodowa prezentowała się inaczej niż dziś. Przechłodzone wody mogą pomóc, ale w perspektywie tej najprawdopodobniej kilkunastodniowej zmiany pogodowej rewolucji żadnej nie dokonają.
 
Obszar Wschodniego Syberyjskiego Szelfu Kontynentalnego (Morze Wschodniosyberyjskie i Łaptiewów) 15 kwietnia 2025 roku. NASA Worldview

Niskie temperatury w sytuacji faktu, że lód morski jest cienki, nie powstrzymają procesów pękania lodu i powstawania szczelin. Jak widać na zdjęciu satelitarnym pęknięcia są, mimo iż temperatury są ujemne. Lód jest po prostu cienki, więc łatwo pęka, a ponieważ temperatury zaczynają jednak już rosnąć, to te pęknięcia i szczeliny nie znikną. A jako że nie znikną, to lód będzie się łatwiej topił, mimo iż teraz temperatury są niskie. Zresztą i tak nie w całym regionie. 

 

Zobacz także:

wtorek, 8 kwietnia 2025

PIOMAS (marzec 2025) - Arktyka otarła się o rekord

Ilość arktycznego lodu morskiego wyrażana w kilometrach sześciennych ociera się o rekord. W latach 2016-2017 Arktyka doświadczyła rekordowo ciepłych zim, w wyniku czego ilość lodu odnotowała rekordowe wartości. Teraz sytuacja się powtarza, prawie, bo do rekordu niewiele brakowało.

 

Objętość lodu w Arktyce w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami z ostatnich lat i średnich dekadowych. PIOMAS/Arctic Sea Ice Forum

Według modelu wyliczającego objętość lodu Pan-Arctic Ice Ocean Modeling and Assimilation System (PIOMAS) na 31 marca objętość lodu wyniosła 21 210 
km3, co stanowi drugą najmniejszą w historii pomiarów wartość. Różnica w stosunku do rekordzisty 2017 roku wynosi 826 km3, czyli 4,1%. To niewielka różnica. To, że w 2017 roku była rekordowo mała ilość lodu, to efekt dwóch ekstremalnie ciepłych zim. Podczas gdy w ostatnich latach zimy nie były ekstremalnie ciepłe, warunki dla zamarzania i przyrostu były w ciągu ostatnich 3 lat nawet w miarę dobre. Dzięki temu w marcu 2024 roku objętość lodu była prawie 1200 km3 większa niż w tym roku. Jeszcze lepiej wyglądała sytuacja w 2023 roku. Ilustruje to tabela obok (kliknij, aby powiększyć). Tabela przedstawia dokładną rozpiskę objętości lodu na 31 marca. W kolumnach przedstawione są różnice względem poprzednich lat i średnich dekadowych, także ich procentowe wartości. Miejsca zaznaczone na różowo, to lata, kiedy ilość lodu była większa niż w tym roku.
 
Grubość lodu morskiego w marcu 2025 roku i jej odchylenia w stosunku do średniej 1981-2010. PIOMAS/Zachary Labe

Na nie ustanowienie nowego rekordu wpływ miało też zapewne spiętrzenie lodu u wybrzeży wysp Archipelagu Arktycznego. Jest to jednak tylko spiętrzenie, a nie odkładanie się masy lodu na skutek spadku temperatur. Obszar zresztą jest niewielki. Cała mapa oznaczona jest na czerwono, to efekt zbyt wysokich odchyleń temperaturowych, a więc w praktyce słabych mrozów. Wykres po lewej pokazuje, że tempo przyrostu lodu w marcu było nieznacznie wolniejsze od średniej wieloletniej. Widać, że w 2024 roku tempo przyrostu było wysokie z wyjątkiem początku marca. To efekt lepszych warunków zimowych, jakie wtedy panowały w okresie 2023/24.

Warto dodać, że marcowa objętość lodu w tym roku jest blisko 1700 
km3 mniejsza niż w 2012 roku. To nie przesądza o tym, co się stanie pod koniec sezonu topnienia, ale w razie sprzyjających warunków atmosferycznych może dojść do pobicia rekordu i to w znacznym stopniu.

Zobacz także:
 

piątek, 4 kwietnia 2025

Marzec 2025 - wiosna wisi w powietrzu

W marcu 2025 roku zasięg lodu morskiego w Arktyce był rekordowo niski. To kolejna taka sytuacja pokazująca skutki ocieplającego się klimatu na Dalekiej Północy. 

Średni zasięg arktycznej pokrywy lodowej w marcu 2025 roku. Fioletowa linia pokazuje średni zasięg lodu z lat 1981-2010 dla marca. Sea Ice Index

Choć w całej Arktyce temperatury nie były rekordowo wysokie przez całe półrocze zimowe, to były miejsca na tyle ciepłe, by spowolnić przyrost lodu morskiego. Do tego luty okazał się miesiącem akurat rekordowo ciepłym, a to miesiąc, kiedy sezon zamarzania zbliża się do końca. W rezultacie średni miesięczny zasięg lodu morskiego w Arktyce dla marca 2025 wyniósł 14,14 mln km2. To rekord, na który wpływ miały zmiany w drugiej połowie lutego. Nie miała nawet znaczenia tu data marcowego maksimum. Marcowe maksimum wypadło bowiem 22 marca. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje anomalie koncentracji lodu morskiego dla marca 2025 roku. Praktycznie cały region doświadczył ubytków w lodzie morskim. Granica lodu niemal na całej swej długości przebiegała dalej na północ niż powinna. Tam, gdzie było inaczej, słabo wyglądała koncentracja lodu. Zasięg występowania kry lodowej był wymuszony przez wiatr, kunsztem koncentracji, a więc jakości czapy polarnej.
 

Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do ostatnich lat i średniej 1981-2010.

Po osiągnięciu maksimum tempo utraty lodu wyniosło do 1 kwietnia 29,5 tys. km2/dzień. Było więc ponad dwukrotnie szybsze od średniej wieloletniej. Oczywiście w tej skali czasu nie ma to znaczenia. 
 
Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 dla marca 2025 roku. Wartość anomalii na poziomie ciśnienia 925 hPa (750 m.n.p.m). Prawa mapa przedstawia średnią wartość ciśnienia atmosferycznego w marcu 2025 roku. NOAA/ESRL

Marzec był ekstremalnie ciepłym miesiącem w Arktyce, choć jak pokazuje mapa - nie w całej. W Kanadzie temperatury były bardzo niskie - nawet 4 st. C niższe od średniej, co w praktyce oznacza silny mróz. Niestety, nad centralną Arktyką, dokładnie tam, gdzie zwykle znajduje się gruby lód, temperatury były ekstremalnie wysokie. Nawet do 10 st. C wyższe niż zwykle w skali miesiąca. W takim przypadku oznacza to, że mrozy były znacznie łagodniejsze niż być powinny. 
  
Średnia temperatura powietrza na wysokości ciśnienia 925 hPa na północ od 67°N w latach 1949-2025 (październik-luty). Na mapie przedstawione są anomalie temperatury powietrza 925 hPa uśrednione od października do lutego 2025 r. w stosunku do lat 1991-2020. NCEP/NCAR/Grafika Zachary Labe

Marzec był drugim najcieplejszym w historii pomiarów miesiącem. Okres od października 2024 do lutego 2025 był rekordowo ciepły. To przełożyło się na grubość i objętość lodu tworzącego czapę polarną O. Arktycznego. 

Średni miesięczny zasięg lodu morskiego dla marca w latach 1979-2025.

Średnioroczne tempo spadku zlodzenia w trendzie wynosi dla marca 2025 roku 38 tys. 
km2, a więc 2,5% na dekadę w stosunku do średniej 1981-2010. Od 1979 roku zlodzenie arktycznych wód w przypadku marca skurczyło się o 1,71 mln km2.
 
 
Noce polarne staję się coraz mniej sprzyjające dla arktycznej czapy polarnej
Tendencja spadkowa zasięgu lodu morskiego w czasie nocy polarnej jest wyraźną oznaką ocieplenia klimatu. Choć zasięg lodu morskiego nie jest tak istotny jak jego ilość wynikająca z grubości, to w długoterminowej perspektywie ma znacznie z uwagi na konsekwencje ocieplania się Arktyki.

Wykres pokazujący liczbę dni podczas arktycznej zimy, w których zasięg lodu morskiego był wyższy niż 14 mln km2(niebieska krzywa) i 15 mln km2 (czerwona krzywa). Rok na osi x wskazuje rok zakończenia sezonu zimowego (np. 2025 odnosi się do sezonu zimowego 2024-2025). Nie ma wartości dla zimy 1987-1988 ze względu na brak danych satelitarnych między grudniem 1987 a połową stycznia 1988.

Nawet jeśli niski zasięg lodu wpływa na zwiększoną ilość chmur, które potem hamują letnie topnienie, to finalnie niski zasięg lodu oznacza bardziej prawdopodobny jego zanik. Po prostu w wyższych temperaturach zasłona z chmur latem przestaje być czynnikiem hamującym. Przykładem jest ubiegły rok, kiedy warunki atmosferyczne dla topnienia były przeciwieństwem tego, co działo się w latach 2007-2011, kiedy dominowały układy wysokiego ciśnienia.
 
W dawnych latach zasięg lodu często przekraczał 14 mln km2 przez ponad cztery miesiące każdej zimy. Jednak czas trwania powyżej tego poziomu znacznie spadł do dwóch do trzech miesięcy w ciągu ostatnich dwóch dekad. Minionej zimy zasięg lodu wzrósł powyżej 14 mln km2 tylko na 21 dni, czyli mniej niż połowę poprzedniego najniższego poziomu z 2018 roku. A zasięg na poziomie wyższym niż 15 mln km2, który zwykle utrzymywał się przez ponad trzy miesiące każdej zimy, w ciągu ostatniej dekady stał się rzadkim i krótkotrwałym zjawiskiem, z zaledwie pięcioma dniami łącznie od zimy 2012-2013.


Na podstawie National Snow and Ice Data Center: Spring is in the air
 
Zobacz także: 


wtorek, 1 kwietnia 2025

Raport za II połowę marca 2025 - opóźniony start topnienia cienkiej jak plaster czapy polarnej

Z pozoru początek tegorocznego sezonu topnienia nie różni się niczym szczególnym. Nawet datą startu tego sezonu. Choć zwykle początek topnienia przypada na dni 8-15 marca, to tym razem stało się to później, co w przeszłości niejednokrotnie się zdarzało. Tym bardziej że rozmiary czapy polarnej są po prostu małe, rekordowo małe na ostatnie dni marca. Jednak i tu rozmiar co do powierzchni/zasięgu nie ma znaczenia, czego przykładem są poprzednie lata. Dużo ważniejsze jest to, jak gruby jest lód, a gruby już nie jest. To oczywiście nie przesądza o tym, co się stanie pod koniec lata. Każdy jednak kolejny rok w miarę, jak rosną temperatury, zbliża Arktykę do stanu BOE, czyli "blue ocean event" - stanu wolnego od lodu Oceanu Arktycznego.

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2/Sea Ice Denmark

Taki, a nie inny zasięg lodu morskiego jest związany z tym, jak wygląda lód poza głównym obszarem Oceanu Arktycznego, czyli na Morzu Karskim, które leży nieco na uboczu. A także Morza Ochockiego. Te dwa akweny mają wpływ na rozmiary ogółu. Choć Morze Karskie nie jest tak ważne w topnieniu lodu w Basenie Arktycznym (Morze Arktyczne) jak Morze Beauforta, to nie jest bez znaczenia. Ma wpływ, bo styka się z Basenem Arktycznym, a to, że jest tam mało lodu, to efekt postępującego ocieplenia klimatu. Akwen Morza Karskiego podlega też procesowi atlantyfikacji, a więc zmiany reżimu lodowego w związku z ingerencją coraz cieplejszych wód Oceanu Atlantyckiego. Animacja po lewej (kliknij, aby powiększyć) pokazuje zmiany zasięgu i koncentracji lodu morskiego w marcu 2025.

Zmiany tempa zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami z 2016 i 2024 oraz średniej z ostatnich 10 lat.

Opóźniony początek sezonu topnienia jest zawsze związany z warunkami atmosferycznymi. Tym razem, co ilustruje animacja zmian geopotencjału, warunki atmosferyczne takie jak układy wiatrów, nie sprzyjały roztopom w połowie marca.


Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego w 2025 roku i wyszczególnienie w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Czapa polarna jeśli chodzi o zasięg lodu (extent) pozostaje na rekordowym poziomie. 14,03 mln 
km2. Różnice w stosunku do poprzednich rekordzistów nie przekraczają 0,25 mln km2, a sama różnica w stosunku do średniej wieloletniej, czyli z lat 1981-2010 wynosi na 31 marca to 1,34 mln km2, czyli 8% różnicy. Mapa NSIDC obok ilustruje różnice w zlodzeniu arktycznych wód względem średniej 1981-2010. Tak niewielkie różnice, nie przekraczające 10% nie mają istotnego wpływu na dalsze topnienie lodu. Ostatnie lata, w sumie to ostatnie 20 lat pokazują, że zasięg jak i powierzchnia lodu (area) nie przekładają się na to, co będzie się działo później. Teoretycznie duży obszar lodu morskiego powoduje większe ryzyko formowania się wyżów barycznych, których wpływ na topnienie lodu w kwietniu jest niewielki. A wiele zależy od tego, jak szybko będzie się topić lód w maju. Jeśli szybko, to potem może dojść do spowolnienia. Powodem będzie zbyt duża powierzchnia otwartych wód, co zwykle kończy się formowaniem układów niskiego ciśnienia w czerwcu, a nawet też w lipcu. Niskie ciśnienie oznacza chmury. Tak więc to, co się dzieje w tej chwili w Arktyce, nie ma większego znaczenia, gdyż sezon topnienia dopiero się rozpoczął.
 
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

Ubytki w lodzie są obecne w zachodniej części Morza Karskiego, izolowanej od Oceanu Arktycznego przez wyspy Nowej Ziemi. Duże ubytki są też na Morzu Ochockim leżącym daleko od Oceanu Arktycznego i niemającym wpływu na to, co się dzieje w Arktyce. 

Zmiany powierzchni lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu z latami poprzednimi. JAXA/AMSR2

Powierzchnia lodu na koniec marca nie była rekordowo małych rozmiarów. Według danych JAXA była czwartą najmniejszą w historii pomiarów, ale według NSIDC pierwszą. Te różnice wynikają ze sposobu pomiarów, gdzie siatka pomiarów przy JAXA jest mniejsza (3 km), a w przypadku NSIDC większa (25 km). Jednocześnie w przypadku NSIDC dane są przedstawiane w 5-dniowej średniej kroczącej, co ma wyeliminować błędy pomiarów. Należy więc przyjąć, że pomiary NSIDC są bardziej wiarygodne. Gęste chmury mogą zakłócać właściwy pomiar lodu. Biorąc to pod uwagę, należy przyjąć, że powierzchnia lodu morskiego jest bliska rekordowych wartości.

Odchylenia temperatur od średniej 1981-2010 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla marca.NASA/GISS
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2024 roku względem średniej z lat 1958-2002. Mapa przedstawia odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 w dniach 15-29 marca 2025. DMI/NOAA

W drugiej połowie marca było chłodniej niż w lutym. Jednak lokalne odchylenia były bardzo wysokie, porównywalne z tym, co miało miejsce w lutym. Tym bardziej że nadmiernie wysokie temperatury (średnia od 5 stopni wzwyż) miały miejsce tam, gdzie znajduje się zwykle najgrubszy lód. W praktyce zamiast -35 st. C temperatury oscylowały w okolicy -27 s.t. C. 

Zmiany średniej temperatury arktycznych wód dla marca w latach 1940-2024 oraz odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 dla 30 marca 2025. Climate Reanalyzer

W marcu odchylenia temperatur arktycznych wód są zwykle niewielkie, co jest związane z dynamiczną ingerencją polarnych mas powietrza zalegających nad lodem oraz pokrytymi śniegiem obszarami Dalekiej Północy. Na mapce widać, że oprócz dodatnich odchyleń wynikających z globalnego ocieplenia są też ujemne, związane z napływem zimnych mas powietrza.
 
Grubość lodu morskiego w latach 2012-2024 dla 31 marca. Polar Portal/HYCOM

Te stosunkowo niewielkie odchylenia temperatur wód arktycznych mają duży wpływ na lód morski. Woda zamiast mieć -1,7 st. C i mieć możliwość zamarzania, ma -1,5 st. C. Jest więc wciąż w stanie płynnym. Pamiętajmy, że słona woda zamarzania przy około -1,7 st. C w zależności od stopnia zasolenia). Brak lodu oznacza, że dany obszar nie zamarza, więc nie ma nad nim zimnego powietrza. A im mniej zimnego powietrza, tym trudniej o przyrost grubości lodu. Do tego ingerencja ciepłej wody z Atlantyku, gdzie temperatury powierzchniowe przy czapie polarnej nie mają znaczenia. Te wody na większych głębokościach wpływających przez cieśninę Fram, penetrują wnętrze Arktyki. Hamują w ten sposób przyrost lodu. Konsekwencje widać na tych mapach. Lód morski jest teraz bardzo cienki.
 
Morze Karskie 31 marca 2025 roku. NASA Worldview
 
Pogorszenie stanu lodu nastąpiło w ciągu raptem dekady, i jak pokazują to mapy, jest ono drastyczne z punktu widzenia tempa zmiany klimatu. Obecna powierzchnia lodu nie ma więc większego znaczenia, gdyż lód jest cienki. Niezależnie więc od swojego areału może się bardzo łatwo roztopić.
 
 
Zobacz także: