piątek, 26 grudnia 2014

Arctic Report Card NOAA 2014 cz. 5

Pokrywa śnieżna

Najważniejsze dane
  • Pokrywa śnieżna na półkuli północnej wiosną 2014 roku zajmowała mniejszy obszar, niż wynosi średnia z lat 1981-2010. W Eurazji pokrywa śnieżna  w kwietniu 2014 roku miała rekordowo niski zasięg.
  • Zimowa akumulacja śniegu była poniżej średniej w zachodniej Rosji, Skandynawii, w kanadyjskiej tundrze i w zachodniej części Alaski.
  • Istnieją dowody na to, że szybki zanik śniegu późną wiosną, szczególnie w czerwcu, ma wpływ na zasięg arktycznego lodu morskiego we wrześniu.
Rozpad lodu w rosyjskiej części Arktyki
Wybrzeże rosyjskiej Arktyki 23 maja 2014 roku, na zdjęciu widoczna potężna szczelina w lodzie, która zapoczątkowała szybkie topnienie lodu na Morzu Łaptiewów. Zdjęcie NASA

Śnieg pokrywający obszary subarktyczne odgrywa znaczącą rolę w bilansie energetycznym, podobnie zresztą jak sam lód na Oceanie Arktycznym. Śnieg odbija promienie słoneczne, przez co obszar z pokrywą śnieżną nie nagrzewa się. Globalne ocieplenie przyczynia się do szybszych wiosennych roztopów. To przekłada na się na wcześniejszy transport ciepła nad Ocean Arktyczny.

Odchylenia zasięgu pokrywy śnieżnej od średniej 1981-2010 dla kwietnia, maja i czerwca. Czarna linia pokazuje 5-letnie zmiany dla Ameryki Północnej, czerwona dla Eurazji na przestrzeni lat 1967-2014.

W kwietniu 2014 padł nowy rekord minimum powierzchni pokrywy śnieżnej dla Eurazji. Do tego stanu rzeczy przyczyniły się rzecz jasna wysokie temperatury, jakie panowały wiosną na Syberii oraz niska akumulacja śniegu w Europie i w zachodniej Rosji. M.in. także u nas w Polsce, gdzie zima była ciepła, ze słabymi opadami śniegu oraz niewielką ilością dni ze śniegiem. Z kolei inaczej wyglądała sytuacja w Ameryce Północnej, gdzie po śnieżnej zimie tempo roztopów było powolne. Z wykresów możemy się też dowiedzieć, że proces topnienia śniegu przebiegał intensywnie w maju i w czerwcu. W tych miesiącach anomalie są największe.

Czas występowania pokrywy śnieżnej w dniach, w odniesieniu do okresu 1998-2010 (kliknij, aby powiększyć). Pe lewej – jesień 2013, po prawej – wiosna 2014.

Odchylenie głębokości pokrywy śnieżnej w procentach względem średniej 1999-2010,
dla a) marca, b) kwietnia, c) maja, d) czerwca 2014.

Istnieje związek między ociepleniem klimatu, topnieniem śniegu i roztopami czapy polarnej w Arktyce. Pokazuje to poniższy wykres.

Zmiany zasięgu pokrywy śnieżnej w czerwcu (czerwona linia) w zestawieniu z zasięgiem arktycznego lodu morskiego we wrześniu (niebieska linia).

Letni zasięg pokrywy śnieżnej spada, co jest jednym ze wskaźników ocieplania się klimatu. Tymczasem zimowa pokrywa śnieżna nie musi bić rekordów. W ciągu ostatnich dziesięcioleci zasięg zimowej pokrywy śnieżnej się nie zmienił, a miejscami nawet notuje się dodatnie rekordy, które na pierwszy rzut oka się przeciwne teorii globalnego ocieplenia (choć tylko pozornie, bo wyższa temperatura przekłada się na większe parowanie, większą wilgotność powietrza i więcej opadów - które przy wciąż ujemnej temperaturze spadają jako śnieg). Więcej wilgoci oznacza więcej śniegu, i pod względem jego występowania i pod względem jego ilości. Tak jak miało to miejsce ostatnio w USA. 

Temperatura Oceanu Arktycznego

Najważniejsze dane
  • Temperatura powierzchni mórz arktycznych w sierpniu 2014 roku była wyższa niż średnia z lat 1982-2010, szczególnie w rejonie Cieśniny Beringa i Morza Czukockiego. Najchłodniejsze były wody Morza Barentsa.
  • Akweny Oceanu Arktycznego nagrzewają się wraz ze zmniejszającą się powierzchnią lodu. Temperatura Morza Czukockiego rośnie w tempie 0,5oC na dekadę.
  • Powierzchnia wód w Arktyce silnie reaguje na zmiany zasięgu lodu morskiego. Temperatury akwenów w poszczególnych sezonach topnienia są bardzo zmienne.

Wody Oceanu Arktycznego są ważnym wskaźnikiem klimatu na Ziemi. Im wcześniej się stopi lód, tym mocniej nagrzeje się powierzchnia wody, która normalnie ma temperaturę 0 do -1,5oC. Brak lodu może oznaczać wzrost temperatury powierzchni morza nawet do 8-10
oC (na obecnym etapie ocieplania się klimatu, później znacznie bardziej).


Średnia temperatura powierzchni Oceanu Arktycznego w sierpniu 2014 roku. Po prawej średnie temperatury w latach 1982-2010 Biały kolor oznacza pokrywę lodową. Dane NOAA/OAR/ESRL

W sierpniu 2014 roku najbardziej nagrzały się wody Morza Beringa, Cieśniny Beringa i Morza Czukockiego. Ponieważ lód na Morzu Beringa i w cieśninie o tej samej nazwie roztopił się bardzo szybko, to powierzchnia tych wód silnie się nagrzała, do 8
oC i więcej.  Mocno nagrzały się także wody Morza Czukockiego, a nawet tak odległe od kola polarnego obszary jak północna część Morza Łaptiewów. Tam też lód w 2014 roku roztapiał się bardzo wcześnie. Jedynie wody Morza Barentsa pozostały chłodne. 

http://www.arctic.noaa.gov/reportcard/images-essays/fig5.2-timmermans.png
Anomalie termiczne powierzchni wód Oceanu Arktycznego dla 2007, 2012, 2013 i 2014 roku w odniesieniu do średniej 1982-2010. Kliknij, aby powiększyć.

Odchylenia temperatur od średniej 1982-2010 są wysokie, dotyczy to trzech wyżej wymienionych mórz i Cieśniny Beringa. Co ciekawe, spoglądając na odchylenia temperatur wód w rekordowym 2012 roku, to anomalie w 2014 roku nie odbiegają dalece od tych z 2012 roku.

Odchylenia temperatur powierzchni poszczególnych mórz Oceanu Arktycznego na przestrzeni ostatnich lat dla miesiąca sierpnia.

Podsumowanie
Od lat 80-tych XX wieku prowadzone są regularne obserwacje zachodzących w Arktyce zmian. Wyniki tych obserwacji są potwierdzeniem ocieplającego się klimatu.  Ostatnie kilkanaście miesięcy pokazuje, że trend prowadzący do rozpadu czapy polarnej i gwałtownej zmiany klimatu jest usiany fluktuacjami i nie każdy sezon topnienia lodu oznacza spadek coraz bliżej zera. Tak samo jest z lodem na Grenlandii, śniegiem na Syberii czy temperaturami w Arktyce i na całej planecie. Ostatnie miesiące to tylko krótki okres, po którym ponownie padną kolejne rekordy. Wraz z nimi antropogeniczne zaburzenie klimatu może zaprowadzić nas w bardzo nieprzyjemne miejsce. Katastrofy powodowane globalnym ociepleniem i topnieniem lodu w Arktyce już teraz są dość nieprzyjemne i kosztowne, co pokazują ostatnie lata.

Na podstawie Arctic Report Card NOAA 2014: Terrestrial Snow Cover, Arctic Ocean Sea Surface Temperature

Zobacz także:

czwartek, 25 grudnia 2014

Arctic Report Card NOAA 2014 cz. 4

Pokrywa lodowa Grenlandii

Najważniejsze dane
  • Przez 90% letnich dni grenlandzki lądolód się topił. Z każdym kolejnym rokiem/dekadą proces ten nasila się. W 2014 roku maksymalny obszar topnienia powierzchni lądolodu wyniósł 39,3%, a miało to miejsce 17 czerwca.
  • Bilans utraty ilości śniegu na powierzchni lądolodu w 2014 roku był nieco poniżej średniej 1990-2010.
  • Utrata ilości lądolodu między czerwcem 2013 a 2014 była niewielka. Pomiary satelity GRACE wykazały, że w tym czasie lądolód stracił jedynie 6 gigaton masy.
  • Albedo powierzchni na Grenlandii było bardzo niskie, drugie najniższe w trwających od 2000 roku pomiarów.
  • Lato na Grenlandii było cieplejsze niż jeszcze kilkanaście lat temu. Najcieplej było w Kangerlussuaq, w zachodniej Grenlandii.
http://3.bp.blogspot.com/-NkY2_TvkiG8/U7-2asTXncI/AAAAAAAAEzs/BjLpyE_nph8/s1600/Greenland-petter20140709.jpg
Lodowiec Petermanna w lipcu 2014 roku. Zdjęcie Terra, NASA

W 2014 roku topnienie, a szczególnie bilans utraty lądolodu nie był tak duży jak np. w 2012 roku. Stagnacja jest chwilowa, tak samo jak w przypadku topnienie arktycznego lodu. Gdyby cały lądolód Grenlandii się stopił, do czego może kiedyś dojść, to poziom morza na Ziemi wzrósłby o 7,4 m.

Topnienie powierzchniowe 
Choć topnienie lądolodu według pomiarów satelitarnych było powyżej średniej 1981-2010, to nie miało takiej skali jak w ostatnich rekordowych latach. Proces topnienia trwał praktycznie przez całe lato, w sumie przez 90% dni. Skala topnienia była średnio nieznacznie o 4,3% większa niż w 2013 roku i o 12,8% mniejsza niż w 2012 roku. Maksimum topnienia miało miejsce 17 czerwca i wyniosło 39,3%. Znaczne obszary powierzchni lądolodu topiły się także w lipcu. Duże skoki miały miejsce 9 i 26 lipca. Skok w topnieniu nastąpił także w sierpniu, dokładnie 21 sierpnia, kiedy roztopom podlegało 29,3% powierzchni lądolodu. 


Topnienie na Grenlandii w 2014 roku. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje całkowitą liczbę dni w 2014 roku (dokładnie od 1 stycznia do 1 października), i miejsca gdzie miało miejsce topnienie. Zestawienie dwóch map pokazuje odchylenia ilość dni, kiedy miało miejsce topnienie na tle średniej 1981-2010 – dla czerwca po lewej i lipca po prawej.

Zasięg topnienia powierzchni lądolodu na Grenlandii dla 2012, 2013 i 2014 roku, czarna linia oznacza średnią 1981-2010.

Z wyżej przedstawionych map wynika, że szczególnie intensywne roztopy miały miejsce w północno-zachodniej części wyspy. W 2013 roku topnienie było bardziej zrównoważone, a sporo dni roztopowych było na wschodnim wybrzeżu Grenlandii.

Straty w pokrywie śnieżnej na Grenlandii nie były tak duże jak w 2011/12. Bilans utraty ilości śniegu na powierzchni lądolodu (różnica w akumulacji śniegu w trakcie zimy, a jego utraty latem) w 2014 roku był nieco poniżej średniej (wykres poniżej) z okresu 1990-2010. Równowagową wysokość linii, czyli wysokość na której śnieg w 2014 roku przetrwał, szacuje się na 1730 m.n.p.m. Średnia dla okresu 1990-2010 to 1545 m.n.p.m.

Wykres przedstawiający bilans strat dla pokrywy śnieżnej w poszczególnych sezonach mierzony na stacjach znajdujących się na różnych wysokościach od 400 do 1600 m.n.p.m. Czarna linia oznacza średnią. 

Topnienie czapy lodowej Grenlandii
Przy pomocy satelitów Gravity Recovery and Climate Experiment (GRACE) istnieje możliwość monitorowania tempa utraty grenlandzkiego lądolodu. Poniższy wykres pokazuje, że ostatnio doszło do stagnacji utraty masy czapy lodowej Grenlandii. O ile od czerwca 2012 do czerwca 2013 roku zanotowano rekordową utratę masy lodu – 474 Gt, to od czerwca 2013 do czerwca 2014 ubyło jedynie 6 Gt lodu. Średnie tempo rocznej utraty lodu w latach 2003-2013 wyniosło 294 Gt. Pomimo spowolnienia tempa utraty lodu, nie ma podstaw by mówić, że proces ten się skończył.
Utrata masy przez lądolód Grenlandii wyrażona w Gt (mld ton), mierzona przez satelitę GRACE od kwietnia 2002 roku. Pomarańczowe gwiazdki oznaczają pomiar dla miesiąca czerwca.

Od początku tego wieku lądolód utracił bezpowrotnie 3000 Gt lodu. Proces ten po 2009 roku się nasilił, szczególnie w 2012 r. Ostatnio doszło do stagnacji, lecz wzrost ilości masy lodu nie został zanotowany od 2003 roku. Podobnie jak w przypadku topnienia lodu morskiego, tak i tu należy mówić o chwilowej przerwie, po której ponownie nastąpi przyspieszenie topnienia. Proces ten będzie przebiegać coraz szybciej wraz ze wzrostem temperatur.

Albedo powierzchni lodu
Albedo to współczynnik odbicia - stosunek ilości promieniowania odbitego do padającego. To właśnie albedo decyduje o tym, jaki procent padającej energii ze Słońca pochłania powierzchnia planety. W ostatnich latach albedo powierzchni lodu na Grenlandii zmniejsza się, co sprawia, że ląd pochłania więcej promieni słonecznych.
 
Odchylenia albedo powierzchni lądolodu grenlandzkiego w czerwcu, lipcu i sierpniu w stosunku do średniej tych miesięcy 2000-2011. 

Podobnie jak w przypadku masy lodu, tak i w przypadku albedo badania są prowadzone od niedawna, co może wybudzać wątpliwości sceptyków klimatycznych.  Stąd też nieco inny okres odniesienia.  Wiedza z dziedziny klimatu i badań paleoklimatycznych pozwala nam śmiało powiedzieć, że gdyby wziąć okres odniesienia, np. z lat 90-tych XX wieku, to odcienie na mapie byłyby nawet bardziej niebieskie i fioletowe. Zmiana albedo ma ważny wpływ na tempo utraty lodu (choć nie najważniejszy). Bardzo istotnym czynnikiem jest przecież sama pogoda i temperatury. To one sprawiają, że zachodzą takie, a nie inne zmiany. A jak pokazują pomiary, mamy do czynienia ze wzrostem temperatur i wzrostem nasilenia różnych ekstremów pogodowych.

Pogoda
Lato na Grenlandii było cieplejsze niż jeszcze kilkanaście lat temu. Latem 2014 roku na Grenlandii rekordowo ciepło była w  Kangerlussuaq, na zachodnim wybrzeżu wyspy. Było tam 2,3
oC cieplej od średniej 1981-2010. Ogóle lato na Grenlandii nie było tak ciepłe jak np. w 2012 roku, choć wyżowa, a tym samym słoneczna pogoda była dość powszechnym zjawiskiem.

Zimowe odchylenia temperatur były znacznie większe niż letnie. W styczniu temperatury na Grenlandii były o 7,5
oC wyższe od średniej 1981-2010. W Upernavik na zachodnim wybrzeżu wyspy styczeń był siódmym najcieplejszym w historii pomiarów (pomiary zaczęto tam prowadzić w 1873 roku). Było tam o 8,7oC cieplej od średniej z lat 1981-2010.

środa, 24 grudnia 2014

Arctic Report Card NOAA 2014 cz. 3

Arktyczny lód

Najważniejsze dane
  • Zasięg lodu pływającego podczas wrześniowego minimum w 2014 roku wyniósł 5,02 mln km2, nieco mniej niż w 2013 roku, ale o 1,61 mln km2 więcej niż w rekordowym 2012 roku. Czapa polarna w 2014 roku osiągnęła szóstym najmniejszy w historii pomiarów zasięg.
  • Słabe topnienie latem 2013 roku sprawiło, że udział lodu wieloletniego wzrósł z 22% w marcu 2013 do 31% w marcu 2014.
  • Obserwacje satelitarne wykazały, że nastąpił wzrost średniej grubości lodu wieloletniego (okolice północno-zachodniej Grenlandii) z 1,97 m w marcu 2013 do 2,35 m w marcu 2014. Jest to także następstwo powolnych roztopów w 2013 roku. Należy więc spodziewać się, że w marcu 2015 roku, także dojdzie do przyrostu ilości i grubości lodu.
http://map2.vis.earthdata.nasa.gov/imagegen/index.php?TIME=2014209&extent=-771949.29564369,966358.76052725,860306.70435631,2113238.7605272&epsg=3413&layers=MODIS_Terra_CorrectedReflectance_TrueColor&format=image/jpeg&width=3188&height=2240Pokrywa lodowa Arktyki odgrywa ważną rolę w systemie klimatycznym, przynajmniej jeśli chodzi o półkulę północną, a szczególnie rejony północnej części Europy, Syberii i Kanady. Biała powierzchnia lodu odbija promieniowanie słoneczne, dzięki czemu od 10 tysięcy lat mamy taki, a nie inny klimat. Choć dobre dane z ostatniego roku można odebrać jako optymistyczne wiadomości, to niestety obecna sytuacja jest zdarzeniem chwilowym, a obecny stan zmian klimatu Ziemi oznacza, że w ciągu kilku następnych lat dojdzie do kolejnego drastycznego topnienia lodu i padnie kolejny rekord.

Zasięg lodu w Arktyce

Istnieją trzy główne zmienne opisujące rozmiary czapy polarnej. To zasięg, wiek i grubość lodu. Istnieje także objętość lodu opisywana w szczególności w comiesięcznych raportach PIOMAS.

Poniższa mapa NSIDC (Narodowe Centrum Danych Lodu i Śniegu) przedstawia zasięg lodu w 2014 roku.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w czasie marcowego maksimum i wrześniowego minimum 2014 roku. Fioletowa linia oznacza granicę lodu ze średniej lat 1981-2010. Dane NSIDC

Na podstawie danych NSIDC możemy stwierdzić, że w 2014 roku wrześniowe minimum wyniosło 5,02 mln
km2, a miało to miejsce 17 września. Zasięg lodu tego dnia był 0,08 mln km2 mniejszy niż w poprzednim roku. Różnica w stosunku do rekordowego 2012 roku jest spora i wynosi 1,61 mln km2. Mimo tak dużego przyrostu względem 2012, to w 2014 roku zasięg lodu był o 1,12 mln km2 mniejszy od średniej 1981-2010, to 23% mniej niż właśnie ta średnia. Nie powinno więc nas dziwić to, że wciąż mamy i będziemy mieć do czynienia z anomaliami pogodowymi, czy ekstremami, takimi jak uciążliwe wichury i wysokie temperatury w pierwszych dniach astronomicznej zimy. W marcu 2014 roku maksimum zasięgu czapy polarnej wyniosło 14,76 mln km2, to jest 5% mniej od średniej 1981-2010. W przypadku marca, to w ciągu ostatnich 5 lat nie ma takiego rozrzutu wartości zasięgu jak w przypadku września.

Zmiany zasięgu arktycznego lodu (odchylenie od średniej 1981-2010) na przestrzeni lat 1979-2014. Czarna linia oznacza zmiany dla maksimum marcowego, czerwona to zmiany wrześniowego minimum. Czarna i czerwona krzywa, to linie trendu, które rzecz jasna oznaczają spadek, jaki nastąpił na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. W przypadku marca jest to 2,6%, zaś września 13,3%.

Te spadki procentowe przedstawione na wykresie mogą wydawać się niewielkie na przestrzeni ostatnich 30 lat, nawet te dla wrześniowego minimum. Należy jednak wziąć pod uwagę to, że dopiero w XXI wieku nastąpiło drastyczne, zauważalne pod każdym kątem topnienie lodu. Początkowo w latach 80-tych i 90-tych tempo utraty lodu było niewielkie. Dopiero w ostatnich 10-12 latach widzimy reakcję klimatu i lodu Arktycznego na ocieplający się klimat naszej planety.

W 2014 roku w trakcie wiosenno-letnich roztopów czapa polarna zmniejszyła się o 9,48 mln km2. To najmniejszy spadek od 2006 roku, ale i tak wyższy o 0,5 mln km2 od średniej z lat 1981-2010. W trakcie wiosennych roztopów lód topił się w normalnym tempie, ale od połowy czerwca tempo to wzrosło. W drugiej połowie czerwca i w lipcu tempo topnienia znacznie przyspieszyło. Potem w sierpniu tempo utraty lodu ponownie zwolniło. Dla przykładu w 2012 roku w sierpniu proces topnienia był rekordowy szybki.

Wiek lodu
Wiek lodu, czyli to, jaki jest udział lodu wieloletniego, a jaki jednorocznego – sezonowego ma duże znaczenie, tak samo jak grubość i objętość lodu. Wieloletni lód, szczególnie ten, który ma 5 i więcej lat, cechuje się dużą grubością. W ciągu ostatnich lat udział tego grubego i odpornego na topnienie lodu wieloletniego znacząco spadł. W tym roku stan grubego lodu istotnie się poprawił.

Wiek arktycznego lodu w marcu dla lat 1988, 2012, 2013 i 2014. Pomiary na podstawie satelitarnych obserwacji i dryfujących boi pomiarowych. Ciemno-czerwona linia oznacza granicę wieloletniego lodu dla średniej z okresu 1981-2010.

W następstwie powolnego topnienia latem 2013 roku udział lodu wieloletniego wzrósł w stosunku do poprzedniego roku z 8% do 14%. Powierzchnia lodu wieloletniego wzrosła z 22% w marcu 2013 do 31% w marcu 2014. W wyniku powolnych roztopów zanotowany także został wzrost udziału lodu dwuletniego, przy jednoczesnym spadku powierzchni lodu jednorocznego.

Po zimie 2014 roku obserwowany był dryf lodu przez Morze Beauforta i jego szybsze topnienie na przełomie wiosny i lata. W 2013 roku lód na Morzu Beauforta topił się bardzo powoli. Ani w 2013 ani 2014 roku nie otworzyło się Przejście Północno-Zachodnie. Efekt dipola arktycznego i eksportu lodu przez Cieśnina Frama zniknął w drugiej połowie maja, a to miało wpływ m.in. na ilość lodu. 


Grubość czapy polarnej
Grubość lodu to kolejny element opisujący stan czapy polarnej w Arktyce. Podobnie jak powierzchnia/zasięg, udział lodu wieloletniego oraz grubość w ciągu ostatnich lat uległa zmniejszeniu. W wyniku powolnych roztopów w 2013 roku średnia grubość lodu według danych satelity Cryosat i pomiarów dryfujących boi wzrosła z 1,97 m w marcu 2013 do 2,35 m w marcu 2014 – czyli o 0,38 m. Ponieważ w 2014 roku topnienie także przebiegało powoli, to należy spodziewać się dalszego wzrostu. 


Pokrywający Ocean Arktyczny lód morski częściowo wystaje ponad poziom morza, nie jest całkowicie zanurzony w wodzie. To, jak bardzo wystaje lód ponad poziom wody, idzie w parze z jego grubością czy też objętością. Dlatego wysokość tzw. burty lodu wzrosła o 0,05 m w okresie marzec 2013/14. W marcu 2014 lód wystawał 0,21 m ponad lustro wody. Im bardziej lód jest zanurzony w wodzie i cienki, tym łatwiej się topi.

Po lewej: wysokość tzw. burty lodu, czyli to jak wysoko wystaje ponad powierzchnię wody lód, w latach 2012-2014 dla marca, po prawej grubość lodu w latach 2012-2014 dla marca. Dane pomiarowe ESA CryoSat-2.

Patrząc na zmiany, jakie zaszły w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, możemy tracić z oczu to, co stało się w Arktyce na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Jednak spojrzenie na trendy długookresowe wyraźnie pokazuje, że zmiany w klimacie Arktyki są radykalne i bezprecedensowe. Obecny klimat dopiero zareagował na zmianę ilości dwutlenku węgla, jaki został wyemitowany 40 lat temu. Wtedy w atmosferze znajdowało się około 330 ppm CO2. To ilość podobna do tej, jaka miała miejsce w czasach interglacjału eemskiego 120 tys. lat temu. Teraz koncentracja dwutlenku węgla jest podobna,  (a być może większa) jak w środkowym pliocenie. W tamtych czasach nie było czapy polarnej, nie było grenlandzkiego lądolodu, a poziom oceanów był o 25 m wyższy niż obecnie. Oczywiście poziom oceanów za 40 lat nie wzrośnie o te 25 m. Ale do połowy tego wieku lód w Arktyce nie będzie już pewnie istniał.

Na podstawie Arctic Report Card - Sea Ice

Zobacz także:  

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Arctic Report Card NOAA 2014 cz. 2

Temperatury powietrza

Najważniejsze dane:
  • Średnia roczna temperatura (okres od października 2013 do września 2014) jest o 1oC wyższa od średniej z okresu 1981-2010. Od lat obserwuje się wzrost temperatur w Arktyce, co ma związek zarówno z faktem istnienia globalnego ocieplenia, jak i „wzmocnienia arktycznego”.
  • W okresie styczeń-marzec 2014 zanotowano szereg anomalii klimatycznych związanych z nietypowym zachowaniem się prądów strumieniowych wokół Arktyki. Doszło m.in. do drastycznego wzrostu temperatury na Alasce, zarówno w poprzednim roku w grudniu, jak w kolejnych miesiącach, głównie w styczniu 2014. W tym czasie USA nawiedziła jedna z najbardziej ekstremalnych zim w historii.
  • Z powodu spadku różnicy temperatury między Arktyką a tropikami – prąd strumieniowy silnie meandrował, a jego prędkość wiatru spadała. Niejednokrotnie prąd strumieniowy zamierał w miejscu. Przyczyniło się to w okresie styczeń-luty do znacznego spadku temperatur w środkowych i zachodnich Stanach Zjednoczonych, niezwykle zimno było także w wielu miejscach rosyjskiej Syberii. Z powodu działania anomalii prądu strumieniowego zachodnia Europa doświadczyła ciepłej zimy i serii powodzi i wichur. Nad samym Oceanem Arktycznym temperatury zimą były znacznie wyższe niż średnia z okresu 1981-2010.
  • Dipol arktyczny przyczynił się początkowo do znacznego ubytku lodu, szczególnie na Morzu Łaptiewów. W okresie letnim brak dipola, oraz pochmurna pogoda spowolniły tempo topnienia lodu.

Lato 2014 w Arktyce było chłodne, podobnie zresztą jak w 2013 roku (choć o "chłodnym lecie" można mówić, pamiętając o długofalowym trendzie wzrostu temperatury w Arktyce, co jest wyznacznikiem zmian o charakterze globalnym. Poza wzrostem temperatury obserwuje się od lat szereg innych zjawisk będących następstwem ocieplania się klimatu, jak pożary lasów, czy emisja metanu z wiecznej zmarzliny i hydratów metanu, i wiele innych zjawisk oraz procesów.


Średnia roczna temperatura powietrza przy powierzchni Ziemi
Temperatura w Arktyce w okresie od października 2013 do września 2014 była o 1oC wyższa od średniej z lat 1981-2010. Obserwowany jest wciąż trend wzrostowy temperatur w Arktyce, także w skali roku. Podobnie miejsce ma wzrost temperatur na całej planecie, nawet jeśli w poszczególnych okresach (lato 2014 w Arktyce) temperatury nad Oceanem Arktycznym nie są rekordowe.

Zestawienie wzrostu  średniej temperatury na Ziemi i w Arktyce określonej w obszarach leżących na północ od 60oN. Dane na wykresie pochodzą z zestawu danych CRUTEM4v. Dane dostępne na stronie Climatic Research Unit (University of East Anglia)

Tempo wzrostu temperatury globalnej spadło w ciągu ostatniej dekady, ale wzrost nie został zatrzymany.  2010 rok był najcieplejszy w historii pomiarów, wszystkie rekordowo ciepłe lata miały miejsce w tym, a nie w poprzednim wieku. Ten rok, co bardzo prawdopodobne, będzie najcieplejszym w historii pomiarów. Wszystko przy niskiej, wręcz najniższej od ponad 100 lat aktywności słonecznej.

Temperatury w Arktyce w XXI wieku rosły przez cały czas, co przyczyniło się do otwarcia legendarnych szlaków morskich.

Temperatury w Arktyce i na półkuli północnej, na przestrzeni okresu październik-grudzień w latach 2009-2014 były wyższe niż w ciągu ostatnich 20 lat XX wieku, i w całym okresie, od kiedy rozpoczęto regularne pomiary. Na mapie poniżej doskonale widać, że odchylenie temperatur było najwyższe właśnie tam, gdzie regularnie w coraz większym tempie topił się lód.
Odchylenia temperatury od średniej ostatnich 20 lat XX wieku w okresie 2009-2014 dla miesięcy październik-styczeń. Dane NOAA/ESRL

Sezonowe temperatury powietrza w okresie październik 2013-wrzesień 2014
Sezonowe anomalie termiczne przy powierzchni Ziemi w Arktyce  i w regionach leżących wokół niej w stosunku do średniej 1981-2010.  Lewy górny róg – jesień 2013, górny prawy róg – zima 2014, dolny lewy róg – wiosna 2014 i dolny prawy róg – lato 2014. Odchylenia temperatur były mierzone na poziomie ciśnienia 925 hPa. Dane NOAA/ESRL

Ze wszystkich tych map pokazujących odchylenia sezonowe wynika, że zarówno w Arktyce, jak i na całym przedstawionym na mapach obszarze temperatury były w większości wyższe od średniej. Największe anomalie występowały zimą w samej Arktyce. Wiązało się to nie tylko z samym wzmocnieniem arktycznym, czy bezpośrednio z ociepleniem klimatu na Ziemi, ale i działaniem prądu strumieniowego. Z kolei latem 2014 nad Oceanem Arktycznym dodatnie anomalie występowały w niewielkim stopniu, podobnie zresztą miało to miejsce wiosną.

Wyższe niż kiedyś temperatury w Arktyce wywarły wpływ na zachowanie się prądu strumieniowego. Na mapce w prawym górnym roku widzimy, że zimą prąd strumieniowy wpychał ciepłe powietrze nad Ocean Arktyczny, a zimne w postaci tzw. wiru polarnego nad Amerykę Północną. Warto zwrócić uwagę, że w styczniu 2014 roku faza AO w Arktyce była ujemna, a NAO na Atlantyku dodatnia, co jest niezwykłe, gdyż obie te oscylacje zwykle idą ze sobą w parze. Wtedy też bowiem miała miejsce wielka skrajność pogodowa między USA a Europą. W okresie zimowym północno-zachodni Atlantyk generował potężne niże baryczne, które sprowadziły do Wielkiej Brytanii obfite deszcze i wichury. Naukowcy podejrzewają też silną korelację miedzy amerykańskim wirem polarnym, atlantyckimi niżami i wichurami w zachodniej Europie, oraz to, że ekstrema te w przyszłości się nasilą, gdy powierzchnia lodu w Arktyce będzie jeszcze mniejsza. Dodatnia AO i niż nad Morzem Karskim tworzący dipol arktycznymi wiosną (marzec-kwiecień) przyczynił się do przedwczesnych strat w lodzie na Morzu Łaptiewów i wzrostu temperatur na Syberii, co skutkowało szybkimi roztopami pokrywy śnieżnej. Latem zaś dipol arktyczny nie występował, co miało wpływ na powolne topnienie lodu w Arktyce.  Mapka obok pokazuje średnie ciśnienie na poziomie morza latem 2014 roku. Nad Oceanem Arktycznym nie występowały dłużej niż kilka dni ani silne wyże, ani też głębokie niże o sztormowym charakterze.
Na podstawie: Arctic Report Card 2014 - Air Temperature

http://1.bp.blogspot.com/-BtRRez77Iqs/Uq78DLO-wsI/AAAAAAAACow/MowOL0UMJ4I/s1600/at-fig2.jpgZobacz także:
  • Arctic Report Card NOAA 2013 - cz. 1Arktyka doświadcza w ostatnich latach ogromnych zmian, obok których nie sposób przejść obojętnie. Mimo, że latem 2013 roku zasięg lodu w Arktyce nie pobił kolejnego rekordu, nie osiągnął rozmiarów zbliżonych do wrześniowego minimum z 2010-2012, to skutki ocieplenia i trend zmian są nadal wyraźnie widoczne.

Arctic Report Card NOAA 2014 cz. 1

http://1.bp.blogspot.com/-FyxSe9gHWYk/U5RF8sI0mVI/AAAAAAAAEY8/FcKPoctCEP0/s1600/Czukockie-wrangla201406.jpgAmerykańska Narodowa Służba Oceaniczna i Meteorologiczna (NOAA) 17 grudnia opublikowała doroczny raport na temat stanu czapy polarnej i klimatu Arktyki. Naukowcy w raporcie stwierdzają, że temperatury w Arktyce rosną ponad dwukrotnie szybciej niż średnia całej planety. Tak zwane wzmocnienie arktyczne napędzane jest przez topnienie lodu w Arktyce, co znacząco zmienia bilans energetyczny zarówno samej Arktyki, jak i obszarów z nią sąsiadujących. Wzrost temperatury na Ziemi wpływa na lądolód Grenlandii, a także na tempo topnienia pokrywy śnieżnej na Syberii, w Kanadzie i na Alasce. Choć trend nie jest co roku spadkowy, to na przestrzeni lat obserwujemy bardzo wyraźne zmiany w klimacie Arktyki i ich oddziaływanie na klimat półkuli północnej, a przynajmniej obszarów leżących do 40-45oN.


Niedźwiedzie polarne są uzależnione od lodu morskiego, bez którego nie mogłyby istnieć.  Z powodu topnienia lodu w Arktyce, są zagrożone wyginięciem.  Źródło: Kathy Crane, NOAA

W ciągu ostatnich lat jesteśmy świadkami zmian w klimacie, które powoduje wzmożone topnienie lodu w Arktyce.

Co stwierdza Arctic Report Card 2014?

Temperatury powietrza: Wywołane przez wyższe niż kiedyś temperatury nad Oceanem Arktycznym załamanie cyrkulacji prądu strumieniowego generowało w tym roku szereg, często bardzo kosztownych, anomalii i ekstremów pogodowych.  Stany Zjednoczone doświadczyły niezwykle uciążliwych warunków zimowych, podczas gdy na Alasce w styczniu rejestrowano temperatury średnio o 18
oC wyższe od normy wieloletniej. Miejscami dochodziło wręcz do odwilży, podczas gdy w środkowo-wschodnich stanach USA temperatury spadały nawet do -40oC. Europa Zachodnia, w szczególności Wielka Brytania doświadczyły serii wichur i powodzi, właśnie przez zatrzymanie prądu strumieniowego.


Zakwit fitoplanktonu na Morzu Beringa. Zdjęcie satelitarne NASA

Pokrywa śnieżna: Zasięg pokrywy śnieżnej w całej Arktyce wiosną 2014 był poniżej średniej 1981-2010. Zasięg występowania śniegu w czerwcu w Ameryce Północnej i Eurazji był trzeci najmniejszy w historii. Znacząco mniejszy niż kiedyś był także kwietniowy zasięg występowania śniegu. Śnieg zaczął się roztapiać trzy do czterech tygodni wcześniej niż zwykle w zachodniej Rosji, Skandynawii, w Kanadzie i na Alasce. Z kolei w Polsce zima (styczeń-luty 2014) praktycznie nie istniała. Także ostatnio mamy nieprzyjemność obserwować ponowny schemat pogodowy w Polsce i w zachodniej Europie z deszczem, wichurami i dodatnimi temperaturami. Kolejne święta bez śniegu.

Czapa polarna Arktyki: Zasięg arktycznego lodu morskiego we wrześniu 2014 roku był szóstym najmniejszym w historii pomiarów satelitarnych. Początek obserwacji przypada na 1979 rok. Choć w ostatnich dwóch latach nastąpiło zatrzymanie długofalowego trendu spadkowego, to i tak ostatnie osiem lat (
2007-2014) to okres najmniejszego zasięgu lodu morskiego w Arktyce podczas wrześniowego minimum. W czasie marcowego maksimum 2014 wzrost grubości lodu i powierzchni występowania lodu wieloletniego względem 2013 roku był niewielki. Choć ostatnio na podstawie danych PIOMAS i Cryosat zanotowany został wzrost ilości lodu względem 2013 roku, to wciąż jest to ilość znacznie mniejsza niż 20-30 lat temu.

 W tracie wrześniowego minimum 2014 zasięg lodu w Arktyce był szóstym najmniejszym w historii pomiarów.

Temperatura Oceanu Arktycznego: W 2014 roku najmocniej nagrzała się powierzchnia Morza Czukockiego, Łaptiewów i Cieśniny Beringa. Tam właśnie topnienie lodu przebiegało najszybciej. Dane pokazują, że np. Morze Czukockie nagrzewa się w średnim tempie 0,5
oC na dekadę, a proces ten przyspiesza.  W sierpniu 2014 powierzchnia Morza Beringa i wód Cieśniny Beringa była o 4oC wyższa od średniej 1981-2010. To pokazuje, co się stanie, gdy cała powierzchnia Oceanu Arktycznego stanie się wolna od lodu. Wtedy cały akwen doświadczy drastycznego ogrzania o kilkanaście stopni więcej niż w obecnie. Pokrywa lodowa stabilizuje klimat. Miejsca, w których znajduje się lód, nawet w sierpniu cechują się temperaturami niższymi niż 0oC. Brak lodu będzie oznaczał obecność temperatury dodatniej i drastycznej zmiany bilansu energetycznego Arktyki, jak i całej planety. Jedynie powierzchnia Morza Barentsa w tym roku była znacząco chłodniejsza.

Lądolód Grenlandii: Latem 2014 roku niemal 40% powierzchni lądolodu podlegało topnieniu. Niemal przez całe lato procesowi topnienia podlegała większa powierzchnia lądolodu niż wynosi średnia 1981-2010. Liczba dni w czerwcu i w lipcu, gdzie miało miejsce topnienie grenlandzkich lodowców była w 2014 roku (jak i w ostatnich kilku latach) wyższa niż jeszcze kilkanaście lat temu. Zmianom ulega też albedo powierzchni lodu na Grenlandii – staje się ono coraz niższe, co przyspiesza proces topnienia. Całkowita masa lądolodu na przestrzeni 2013-2014 pozostała niezmieniona, przynajmniej na razie.


Produktywność Oceanu Arktycznego: Zwiększone topnienie lodu oznacza, że większa powierzchnia oceanu jest wystawiona na działanie promieni słonecznych. To wzmaga produkcję fitoplanktonu. W 2014 roku największe zakwity fitoplanktonu miały miejsce na Morzu Karskim i Łaptiewów.


Roślinność: Wzrost temperatury sprawia, że na przestrzeni lat 1981-2013 nastąpił wzrost biomasy tundry o 20%. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że w tym czasie wzrosła ilość pożarów tajgi, a także emisji metanu i CO2 z jak na razie jeszcze wiecznej zmarzliny.



Na podstawie Arctic Report Card 2014
Następne części: 2, 3, 4, 5

Zobacz także:
  • Arctic Report Card NOAA 2013 - cz. 1 Arktyka doświadcza w ostatnich latach ogromnych zmian, obok których nie sposób przejść obojętnie. Mimo, że latem 2013 roku zasięg lodu w Arktyce nie pobił kolejnego rekordu, nie osiągnął rozmiarów zbliżonych do wrześniowego minimum z 2010-2012, to skutki ocieplenia i trend zmian są nadal wyraźnie widoczne. Trzeba wyraźnie zaznaczyć fakt, że tegoroczny przyrost lodu w stosunku do 2012 roku nie oznacza,

wtorek, 16 grudnia 2014

Arctic News - zachodzą pewne zmiany

Pierwsza połowa grudnia to kontynuacja podobnych do listopada warunków przyrostowych pokrywy lodowej, oraz warunków pogodowych. Podobnie jak w listopadzie przez pierwszy tydzień grudnia przeważała ujemna Oscylacja Arktyczna z wysokim ciśnieniem nad Oceanem Arktycznym. W drugim tygodniu miesiąca warunki zaczęły się zmieniać, gdzie górę wzięła dodatnia AO. Formować zaczął się także dipol arktyczny i ruszył eksport lodu przez Cieśninę Frama.

Indeks Oscylacji Arktycznej i prognoza. NOAA

Według prognoz przez najbliższe dni ma utrzymywać się dodatnia AO. Co prawda obserwowany jest odpływ lodu przez Cieśninę Frama, to sam dipol arktyczny obecnie nie jest w pełni wykształcony, ale w ciągu najbliższych dni sytuacja może się zmienić.


Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. AMSR2 Uni Bremen

W połowie grudnia po niezwykle powolnym przyroście zamarzło Morze Czukockie. Obszar tych wód pokrywa cienki, wciąż jeszcze silnie popękany ze względu na intensywne wiatry lód. Mapa AMSR2 pokazuje, że większość czapy polarnej nie posiada zauważalnych szczelin, koncentracja lodu na obszarze "pacyficznym" wynosi 100%. Ze względu na sztormową pogodę pak lodowy na Morzu Barentsa, a szczególnie na Karskim jest popękany i wręcz pokruszony. Silny wiatr wyżłobił nawet sporych rozmiarów połynie wiatrowe.

Zmiany zasięgu arktycznego lodu morskiego między 30 listopada a 15 grudnia 2014 roku. Kliknij, aby powiększyć.

W drugim tygodniu grudnia zaczęło szybko zamarzać Morze Czukockie, podczas gdy przez ostatnie dwa tygodnie grudnia granica lodu na Morzu Barentsa cofnęła się, co pokazuje animacja. Pogoda, szczególnie chodzi tu o silny wiatr, przyczyniła się do zatrzymania procesu zamarzania Morza Karskiego. Niemal w całości zamarznięta jest także Zatoka Hudsona i wszystkie akweny wokół Basenu Arktycznego z pominięciem Morza Barentsa. Ten akwen, jako jedyny w obrębie Oceanu Arktycznego nie zamarza całkowicie ze względu na działanie Golfsztromu.

 Zasięg lodu w Arktyce w 2014 roku na tle ostatnich lat i wyszczególnienie na okres druga połowa listopada-grudzień (kliknij, aby powiększyć). IARC-JAXA

Na 15 grudnia zasięg arktycznego lodu morskiego był ósmym najmniejszym w historii pomiarów. To dobry wynik, ale różnice do poprzednich lat nie są wielkie, maksymalnie to 0,35 mln km2 w stosunku do 2012 roku, kiedy to miało miejsce rekordowe topnienie lodu. Obecny zasięg lodu jest niewiele większy od tego z 2013 roku.

Odchylenia temperatur w Arktyce od średniej 1981-2010 w pierwszej połowie grudnia 2014 r. NOAA/NCAR

Grudzień podobnie jak wrzesień, październik i listopad kontynuuje wysokie odchylenia temperatur nad Oceanem Arktycznym. Chłodnym obszarem był jedynie region Morza Beauforta i Archipelagu Arktycznego. Wokół Arktyki niezwykle wysokie temperatury utrzymywały się w zachodniej części Kanady i w Skandynawii. Takie anomalie temperatur to wynik szybszego niż kiedyś topnienia lodu na Oceanie Arktycznym. Nawet jeśli teraz powierzchnia lodu jest duża, to temperatury w Arktyce obniżać się będą bardzo powoli. Nawet teraz w połowie grudnia wciąż występują miejsca, gdzie temperatura powietrza wynosi jedynie -10oC.


Zmiany grubości pokrywy lodowej w Arktyce między 1 a 15 grudnia 2014 roku. ACNFS/HYCOM

Generalnie miąższość pokrywy lodowej rośnie tak jak rosnąć powinna. Tworzy się także lodowa bariera na Morzu Beauforta i Czukockiego, która będzie (a przynajmniej powinna) hamować topnienie lodu w przypacyficznym sektorze Oceanu Arktycznego. O ile wiosną i latem nie powstanie trwały dipol arktyczny
Skoro już mowa o dipolu, fakt iż nie jest on obecnie w pełni uformowany, to niekorzystne dla lodu watry powodują jego utratę na Morzu Łaptiewów i Karskim, podobnie jak miało to miejsce w marcu i w kwietniu tego roku.

Podsumowując: stan lodu jeśli chodzi o zasięg czapy polarnej i ostatnie dane PIOMAS, to wszystko wydaje się być w porządku. Ale temperatury i zmiany w grubości i tym samym ilości lodu wzdłuż wybrzeży Rosji są to są to już złe wieści. Pytanie tylko, jak będzie kształtować się sytuacja w następnych tygodniach i miesiącach?

Zobacz także:

niedziela, 7 grudnia 2014

PIOMAS (30 listopada 2014) - oszukać przeznaczenie

W tym roku będzie miała miejsce dobra passa dla pokrywającej Ocean Arktyczny czapy polarnej. 2014 rok jest drugim rokiem z rzędu, kiedy to lodu w Arktyce przyrasta: jest go o ponad 3000 km3 więcej niż w 2012 roku. Jest jednak bardzo możliwe, że mamy po prostu do czynienia z trwającą średnio 2-3 lata dodatnią fluktuacją, po której w wyniku ocieplania się klimatu, lodu w Arktyce będzie ubywać dalej.

Objętość lodu w Arktyce w 2014 roku na tle ostatnich lat. PIOMAS

30 listopada objętość arktycznego lodu morskiego liczyła 13314 km3, podczas gdy rok temu było to 11859 km3, a w 2012 tylko 10138 km3. To ogromna różnica w skali zaledwie dwóch lat. Najprawdopodobniej za chwilę usłyszymy: Nadchodzi zlodowacenie, lód w Arktyce przyrasta w astronomicznym tempie, i jeszcze kilka lat, a pak lodowy zbliży się do wybrzeży Skandynawii, a na biegunie północnym grubość lodu wzrośnie do 5 m. Koniec marzeń o wydobyciu ropy spod dna Oceanu Arktycznego.

Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Temperatura na Ziemi jest 0,7-0,8oC wyższa od średniej z połowy XX wieku. Koncentracja CO2 rośnie tysiące razy szybciej niż w czasach paleocenu, kiedy to subkontynent indyjski sunął w kierunku Azji przyczyniając się do trwającej miliony lat emisji tego gazu do atmosfery. Dziś w atmosferze jest tyle dwutlenku ile było kilka milionów lat temu, lub nawet kilkanaście mln lat temu. Obecnie na klimat działa to co wyemitowano około 40 lat temu. 40 lat temu było 330 ppm CO2, czyli tyle ile mniej więcej w interglacjale eemskim. Żyjemy w świecie na który działają emisje z połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Należy więc przyjąć, że za 40 lat na Ziemi będą panować warunki takie, jakie miały miejsce co najmniej w środkowym pliocenie. Przynajmniej jeśli chodzi o same temperatury. 
Grubość lodu w 2014 roku na tle ostatnich lat.

Ostatniego dnia listopada średnia grubość lodu wyniosła 1,39 m, podczas gdy rok temu grubość ta liczyła 1,23 m względem 1,11 m z 2012 roku. Nie są to duże liczby, gdyż jeszcze 10 lat temu średnia miąższość lodu sięgała 1,5 m dla 30 listopada. W latach 90-tych lód był znacznie grubszy niż obecnie.


Grubość lodu w Arktyce: po lewej stan na 30 listopada 2013, po prawej na 30 listopada 2014 roku. HYCOM

Mapy pokazują grubość lodu dla 30 listopada. Udział powierzchniowy poszczególnych obszarów miąższości jest mniej więcej podobny. W tym roku jest znacznie więcej lodu przy Oceanie Atlantyckim, ale mniej przy Oceanie Spokojnym. Grubszy jest także lód na Morzu Łaptiewów. W listopadzie lód przyrastał bez przeszkód, nad Arktyką często występował rozległy wyż, a wiatry skutecznie wspomagały rozprzestrzenianie się lodu tam gdzie bardzo szybko topił się on latem. Do tego praktycznie w ogóle nie występował dipol arktyczny, choć lokalnie miał miejsce odpływ przez cieśninę Frama. Ujemna AO przeważała nad dodatnią, do tego niewielkie, lub wręcz brak opadów śniegu sprzyjały zamarzaniu powierzchni oceanu. Opady śniegu utrudniają proces zamarzania jesienią, a spowalniają i zatrzymują proces topnienia wiosną. W listopadzie w Arktyce temperatury były bardzo wysokie, średnie odchylenie termiczne oscylowało na poziomie 2oC. Czy to zwiastuje epokę lodowcową i trwałe odwrócenie trendu? Takie fluktuacje zdarzyły się parę razy na przestrzenni ostatnich 30 lat. Wystarczy dokładnie przyjrzeć się wykresowi po lewej. Obecny stan klimatu Ziemi i coraz lepsza wiedza z paleoklimatologii dają nam odpowiedź, że przeznaczenie owego trendu i konsekwencji są nieuniknione - to tylko kwestia czasu.

Zobacz także:

środa, 3 grudnia 2014

Listopad 2014 - odwrócone ciepło

Podczas gdy Stany Zjednoczone w listopadzie bieżącego roku zmagały się z mroźną i śnieżną zimą, to warunki dla przyrostu czapy polarnej były typowe dla miesiąca listopada. Zupełnie inaczej przedstawiała się z kolei sytuacja termiczna. Temperatury w Arktyce były znacznie wyższe niż być powinny, co ma bezpośredni związek z nadmiernym w ostatnich latach topnieniem lodu w okresie wiosenno-letnim.

Mapa pokazująca średni zasięg arktycznej pokrywy lodowej w listopadzie 2014 roku. Fioletowa linia pokazuje średni zasięg lodu dla okresu 1981-2010 dla listopada. Sea Ice Index - NSIDC

Zasięg pokrywy lodowej w Arktyce w listopadzie 2014 wynosił średnio 10,36 mln km2, to 063 mln km2 mniej niż wynosi średnia z okresu 1981-2010. Co ciekawe, różnica na tle np. 2012 roku nie była bardzo duża, ale na tle 2006 już tak. W listopadzie 2006 r. zasięg lodu w Arktyce był rekordowo niski, o 0,52 mln km2 mniej niż w tym roku.

Ogólnie, jak już wcześniej było wspomniane, pokrywa lodowa przyrastała dość szybko. Jednak niezwykle powolny przyrost czapy polarnej miał miejsce na Morzu Czukockim, które do końca listopada było w większości wolne od lodu. Na wszystkich innych akwenach, jak m.in na Morzu Karskim lód przyrastał dość szybko, szczególnie w pierwszej połowie miesiąca. W związku ze spływem mroźnych mas powietrza nad Amerykę Północną, w trzeciej dekadzie listopada szybko zaczęła zamarzać Zatoka Hudsona.

 Zmiany w zasięgu arktycznego lodu dla 2014 roku na tle ostatnich lat. 

Tempo przyrostu lodu w Arktyce było szybkie, w sumie przyrost ten wyniósł 2,15 mln km2. Ale w 2012 tempo to było szybsze. Jeszcze na początku listopada różnica między 2012 a 2014 była wysoka i liczyła ponad 1 mln km2, to na sam koniec skurczyła się do 0,4 mln km2. Pamiętajmy jednak, że w 2012 roku latem miało miejsce rekordowe topnienie lodu. Średnie zasięg czapy polarnej w listopadzie 2014 był dziewiątym najmniejszym w historii pomiarów. I nie jest to wcale dobry wynik, gdyż na tle ostatnich dziesięcioleci dekadalne tempo utraty lodu dla listopada wynosi 4,7%.


 Odchylenia temperatur od średniej w Arktyce w listopadzie 2014 roku. NOAA/NCAR

O ile zasięg lodu w Arktyce w ubiegłym miesiącu nie odbiegał od normy tak jak 2006, czy 2010 roku, to temperatury wręcz przeciwnie. Nie ulega wątpliwości, że wzrost temperatur w Arktyce, który jest najszybszy na całej planecie wiąże się z topnieniem lodu pokrywającego Ocean Arktycznym. Większe niż kiedyś obszary oceanu są wolne od lodu, a ciemna powierzchnia wody pochłania energię słoneczną, a następnie oddaje ją do atmosfery. Temperatury jesienią w Arktyce spadają więc powoli prowadząc do wysokich anomalii. To skutkuje ekstremami pogodowymi w wielu regionach świata. M.in właśnie w USA, które doświadczały siarczystych mrozów i śnieżyc. Mapa obok pokazuje rozkład średnich temperatur między 17 a 19 listopada w Ameryce Północnej.