niedziela, 21 grudnia 2025

NOAA Arctic Report Card 2025 - Arktyka w krytycznym punkcie (2/2)

Pokrywa śnieżna
 Pokrywa śnieżna Arktyki to jeden z najważniejszych regulatorów ziemskiego klimatu. Pełni ona funkcję gigantycznego lustra odbijającego promienie słoneczne oraz izolatora chroniącego wieczną zmarzlinę przed nagrzaniem.

Odchylenia powierzchni pokrywy śnieżnej dla maja i czerwca w latach 1967-2025 względem średniej 1991-2020. Wykres przedstawia dane dla Ameryki Północnej – czarny kolor oraz Eurazji – kolor czerwony. Krzywe pokazują 5-letnią średnią, zaś kółka średnie wartości miesięczne. NOAA, Climate Data Record (CDR)

 „Arctic Report Card 2025” przynosi niestety niepokojące wnioski: choć sezon 2024/25 zaczął się od obfitych opadów, czerwiec przyniósł gwałtowne topnienie na Dalekiej Północy. Topnienie to wpisuje się w trwający od dekad trend zanikania śniegu w regionach polarnych.

Sezon kontrastów: od rekordu do gwałtownego spadku
 Zima i wczesna wiosna sezonu 2024/25 charakteryzowały się wyższą niż zwykle akumulacją śniegu (tzw. ekwiwalentem wodnym śniegu – SWE) w większości Arktyki. W maju pokrywa śnieżna na obu kontynentach – w Ameryce Północnej i Eurazji – pozostawała bliska normie lub powyżej niej. Sytuacja zmieniła się jednak drastycznie w czerwcu. 

Anomalie czasu występowania pokrywy śnieżnej podczas sezonu 2024/25 (wyrażone jako procentowa różnica względem średniej rocznej liczby dni bezśnieżnych w okresie bazowym), podzielone na: (a) początek zalegania śniegu (od sierpnia 2024 r. do stycznia 2025 r.) oraz (b) topnienie śniegu (od lutego 2025 r. do lipca 2025 r.). Zarówno w (a), jak i w (b) kolor czerwony (niebieski) oznacza spadek (wzrost) liczby dni z pokrywą śnieżną (co odpowiada wzrostowi (spadkowi) liczby dni bezśnieżnych). Na mapie (a) zmiany te są związane z późniejszym (wcześniejszym) początkiem sezonu śnieżnego, natomiast na mapie (b) z wcześniejszym (późniejszym) topnieniem śniegu pod koniec sezonu.
Rangi długości pełnego sezonu śnieżnego (łączące początek i topnienie) pokazano w (c), gdzie 1. miejsce oznacza, że sezon 2024/25 był najkrótszy w dostępnym zapisie, a 27. – że był najdłuższy. Przerywane koło wyznacza szerokość geograficzną 60°N. Anomalie odniesiono do okresu bazowego obejmującego sezony śnieżne od 1998/99 do 2022/23. Źródło: IMS Daily Northern Hemisphere Snow and Ice Analysis

 Mimo całkiem dobrej zimy czerwiec przyniósł gwałtowny jej odwrót. Zasięg pokrywy śnieżnej spadł poniżej średniej wieloletniej, co stało się już normą w ciągu ostatnich 15 lat. Szczególnie uderzające dane płyną z kanadyjskiej Arktyki – w południowej części Archipelagu Arktycznego sezon śnieżny 2024/25 został sklasyfikowany jako najkrótszy w 27-letniej historii pomiarów satelitarnych. 

Zestandaryzowane odchylenia masy śniegu w Arktyce (kółka) w kwietniu w latach 1981–2025 dla sektorów eurazjatyckiego (czerwony) i północnoamerykańskiego (czarny). Wypełnione kółka podkreślają anomalie z 2025 r. (które niemal się pokrywają). Linie przedstawiają 5-letnie średnie kroczące, a cieniowanie pokazuje rozrzut pomiędzy poszczególnymi zestawami danych. Anomalie odniesiono do okresu bazowego 1991–2020.

 Dane przedstawione przez NOAA pokazują długofalowy, dramatyczny trend. Dzisiejszy zasięg czerwcowej pokrywy śnieżnej w Arktyce jest o połowę mniejszy niż sześć dekad temu. Od 1967 roku zasięg śniegu dla czerwca kurczył się w tempie 8,7% na dekadę. Dla maja spadki są nieco mniej gwałtowne (2,5% na dekadę), ale suma masy śnieżnej w tym miesiącu i tak zmalała o około 13% od 1981 roku.

 Zjawisko to tworzy niebezpieczne sprzężenie zwrotne. Kiedy śnieg znika szybciej, ciemna ziemia i roślinność tundra absorbują więcej energii słonecznej, co dodatkowo podnosi temperaturę powietrza i przyspiesza dalsze topnienie. Eksperci nazywają to wzmocnieniem arktycznym lub amplifikacją. 

Dlaczego to ma znaczenie?
 Znikający śnieg to nie tylko kwestia krajobrazu. Raport podkreśla, że zmiany w pokrywie śnieżnej mają bezpośredni wpływ na:

1. Wieczną zmarzlinę: Brak izolacji śnieżnej w zimie lub zbyt szybkie nagrzewanie gruntu wiosną przyspiesza degradację zmarzliny, co może prowadzić do uwalniania gazów cieplarnianych.

2. Ekosystemy: Śnieg stanowi schronienie dla małych zwierząt i roślinności. Zmiana czasu jego zalegania zaburza cykle życiowe gatunków arktycznych.

3. Zasoby wodne i pożary: Wcześniejsze topnienie zmienia czas i wielkość przepływu w arktycznych rzekach oraz zwiększa ryzyko pożarów tundry w późniejszym okresie letnim. 

 

Grenlandzki lądolód
 Raport NOAA przynosi złożony obraz stanu grenlandzkiego lądolodu. Rok 2025 zapisał się w historii pomiarów jako czas ekstremów – od rekordowych opadów śniegu po bezprecedensowy zasięg topnienia powierzchni lądolodu w lipcu. Choć całkowita utrata lodu była mniejsza niż średnia z ostatnich dwóch dekad, naukowcy podkreślają, że trend spadkowy pozostaje nieubłagany: rok bilansowy* 2025 był 29. z rzędu, w którym Grenlandia straciła więcej lodu, niż zyskała. 

* rok bilansowy - okres pomiarów od 1 września poprzedniego roku do 31 sierpnia następnego. 

 

Zmiany w grenlandzkim lądolodzie: (a) Pełny obserwacyjny zapis bilansu masy grenlandzkiego lądolodu z misji GRACE-FO (niebieski) oraz ICESat-2 (zielony), z zaznaczonymi cieniowaniem niepewnościami pomiarowymi. (b) Bilans masy w roku bilansowym 2025 (GRACE-FO, niebieski) oraz do 2 kwietnia (ICESat-2, zielony) — linie pogrubione — a także dla lat 2003–2024 (linie cieńsze). (c) Histogram rocznego bilansu masy z lat 2003–2024 na podstawie danych GRACE/GRACE-FO, z bilansem masy GRACE-FO dla 2025 roku wynoszącym −129 ± 50 Gt zaznaczonym na czarno.

 Według pomiarów misji satelitarnej GRACE-FO, całkowity bilans masy lądolodu w 2025 roku był ujemny i wyniósł około -129 ± 50 gigaton (Gt). Wynik ten jest mniej drastyczny niż średnia roczna z lat 2003–2024, która wynosiła -219 ± 16 Gt, jednak wciąż oznacza potężny ubytek. Ostatni raz Grenlandia odnotowała przyrost lodu w 1996 roku. Od tego czasu lądolód nieustannie przyczynia się do podnoszenia światowego poziomu mórz, co w samym 2025 roku dodało do światowego oceanu około 0,36 mm wody. Choć 0,36 mm wydaje się niewielką wartością, to jest to wkład z jednego źródła i jednego roku — kumulacja takich strat z Grenlandii, Antarktydy i w wyniku działania rozszerzalności cieplnej oceanów daje łącznie 3-4 mm rocznie.

Akumulacja opadów śniegu zmierzona na stacjach PROMICE GC-Net w sezonie 2024/25 (niebieski; (lokalizacje pomiarów pokazane na mapie), w porównaniu z okresem 1999–2020 (czarny/szary). Mapa przedstawia odchylenia temperatury dla czterech pór roku (kolorowe wykresy kołowe) oraz dla całego 2025 r. (otaczające kolorowe okręgi, gdy dostępne są dane ze wszystkich czterech pór roku) na nadbrzeżnych stacjach meteorologicznych. Lokalizacje śródlądowych stacji meteorologicznych obsługiwanych przez PROMICE GC-Net zaznaczono na zielono.

 Zjawiskiem, które w pewnym stopniu spowolniło tempo ubytku lodu w 2025 roku, były wyjątkowo obfite opady. Okres od października 2024 do września 2025 przyniósł najwyższe sumy opadów w historii arktycznych pomiarów. Szczególnie śnieżna zima i opady w czerwcu sprawiły, że powierzchniowy bilans masy (SMB), czyli różnica między opadami a topnieniem powierzchniowym, zamknął się wynikiem około 404 Gt. Jest to wartość powyżej średniej z lat 1981–2010. Wysoka akumulacja śniegu zadziałała jak warstwa ochronna, zwiększając albedo (odblaskowość) lądolodu i opóźniając odsłonięcie ciemniejszego, szybciej topniejącego lodu lodowcowego. 
 
Ekstremalne topnienie w środku lata
 Mimo ochronnej roli śniegu, lato 2025 roku przyniosło niepokojące rekordy temperatur. Topnienie rozpoczęło się 14 maja, czyli 12 dni wcześniej niż średnia wieloletnia. 
 
Topnienie lądolodu na Grenlandii: (a) Dzienny zasięg topnienia powierzchniowego w 2025 r. (z pominięciem listopada–marca), obejmujący jesień 2024 r. (czerwony) oraz wiosnę/lato 2025 r. (niebieski).
(b) Liczba dni z topnieniem powierzchniowym od 1 kwietnia do 31 sierpnia 2025 r., przedstawiona jako anomalia względem okresu 1991–2020.

 Najbardziej dramatyczny moment nastąpił w połowie lipca, kiedy to przez trzy kolejne dni topnienie objęło ponad 80% powierzchni całego lądolodu, osiągając szczytowy poziom 81,2%. Jest to najwyższa wartość odnotowana w zbiorze danych sięgającym 1981 roku. Wysokie temperatury powietrza, zwłaszcza na północy i zachodzie wyspy, utrzymywały się przez całą jesień i zimę, co wpisuje się w szerszy trend ocieplenia Arktyki postępującego dwa razy szybciej niż w pozostałych częściach globu.
 
 Ujemny bilans całkowity (mimo dodatniego bilansu powierzchniowego) wynika z dużej dynamiki lodowców nadbrzeżnych. Odpływ lodu poprzez cielenie się lodowców do oceanu wyniósł w 2025 roku 491 ± 17 Gt. To wynik powyżej średniej z lat 1991–2020 (458 Gt/rok). Świadczy to o tym, że grenlandzkie „rzeki lodu” wciąż przyspieszają swój bieg ku morzu, niwelując zyski płynące z rekordowych opadów śniegu. 

 

Arktyczny lód
 Arktyka, często nazywana „klimatyzatorem planety”, przechodzi fundamentalną i niepokojącą transformację. Raport NOAA za rok 2025 przynosi alarmujące dane dotyczące stanu lodu morskiego. Wynika z nich jednoznacznie, że region ten nie tylko ociepla się niemal cztery razy szybciej niż reszta globu, ale także traci swoją zdolność do regeneracji w kluczowych miesiącach zimowych.

Anomalia koncentracji lodu morskiego dla (a) marca 2025 r. oraz (b) września 2025 r. względem średniej z lat 1991–2020. Skrajnie ujemne anomalie (mniejsze niż −25%) wskazują obszary, w których zgodnie z okresem referencyjnym występuje lód, lecz w 2025 r. był on nieobecny.

 Najbardziej uderzającym faktem odnotowanym w 2025 roku jest osiągnięcie najniższego w historii pomiarów satelitarnych (prowadzonych od 1979 roku) rocznego maksimum zasięgu lodu morskiego. W marcu 2025 roku pokrywa lodowa osiągnęła swój szczyt, obejmując zaledwie 14,12 mln km2. Jest to wartość o niemal milion kilometrów kwadratowych niższa od średniej z lat 1991–2020.

Miesięczne średnie odchylenia zasięgu lodu morskiego względem okresu 1991–2020 dla: 2025 r. (czarna linia ciągła), 2005 r. (czarna linia przerywana), średniej z lat 2005–2024 (niebieski), średniej z lat 1979–2004 (czerwony) oraz zakresu wartości maksymalnych i minimalnych (szare cieniowanie) dla lat 1979–2024.

 To zjawisko jest szczególnie niepokojące dla klimatologów. Tradycyjnie to letnie minima budziły największy lęk, jednak rekordowo słaba zima oznacza, że Arktyka wchodzi w sezon topnienia z mniejszą i cieńszą „rezerwą” lodu. Wrzesień 2025 roku przyniósł 10. najniższy minimalny zasięg w historii, co potwierdza trend: wszystkie 19 najniższych wyników wrześniowych odnotowano w ciągu ostatnich 19 lat.

Młodszy, cieńszy, bardziej kruchy
 Statystyki dotyczące samego obszaru to tylko wierzchołek góry lodowej. Kluczowym wskaźnikiem zdrowia Arktyki jest wiek i grubość lodu. 

Wiek lodu morskiego w czasie wrześniowego minimum zasięgu lodu w (a) 1985 r., (b) 2005 r. oraz (c) 2025 r.

 W przypadku lodu morskiego wiek jest wskaźnikiem zastępczym grubości, ponieważ lód wieloletni zazwyczaj staje się grubszy w kolejnych okresach zimowych. Lód ten, który przetrwał przynajmniej jeden sezon letniego topnienia – działa jak stabilizator systemu. Niestety, raport NOAA wskazuje na jego niemal całkowity zanik. Dziś dominuje lód, który ma nie więcej jak 2 lata

Arktyczny lód morski w kwietniu 2025 r.: (a) grubość lodu morskiego na podstawie danych z CryoSat-2/Sentinel-3/SMOS; (b) odchylenia grubości lodu morskiego względem średniej z lat 2011-2021 dla kwietnia; (c) regionalne miesięczne średnie anomalie grubości lodu morskiego w sezonie zimowym 2024/25 w odniesieniu do średniej z okresu październik 2011 – kwiecień 2021.

 Licząc od lat 1985-2004 powierzchnia najstarszego i najgrubszego lodu (powyżej 4 lat) spadła o ponad 95%. Obecnie lód wieloletni jest ograniczony niemal wyłącznie do obszarów u północnych wybrzeży Grenlandii i Archipelagu Arktycznego. W stosunku do lat 2005-2024 spadek ten wyniósł 72%. We wrześniu 2025 r. powierzchnia lodu wieloletniego liczyła zaledwie 95 tys. km2

 Dzisiejsza Arktyka jest zdominowana przez lód jednoroczny, który jest cienki, podatny na pękanie i znacznie szybciej ulega roztopieniu pod wpływem ocieplających się wód oceanu. 

 

Temperatura Oceanu Arktycznego
 Arktyka od dziesięcioleci pozostaje papierkiem lakmusowym zmian klimatycznych, reagując na globalne ocieplenie znacznie gwałtowniej niż reszta planety. Raport NOAA pokazuje alarmujące dane odnośnie temperatur wód Oceanu Arktycznego.

Temperatury powierzchni wód Oceanu Arktycznego: (a) Mapa Oceanu Arktycznego pokazująca istotne lokalizacje mórz peryferyjnych oraz elementy geograficzne. (b) Średnia temperatura powierzchni morza (SST; °C) w sierpniu 2025 r. Czarne kontury oznaczają izotermę SST 10°C. (c) Anomalie SST (°C) w sierpniu 2025 r. względem średniej z sierpnia 1991–2020. (d) Percentylowa pozycja SST z sierpnia 2025 r. w odniesieniu do wartości sierpniowych z lat 1982–2025. (e) Różnica między SST z sierpnia 2025 r. a SST z sierpnia 2024 r. (wartości ujemne wskazują obszary, gdzie rok 2025 był chłodniejszy). Białe cieniowanie we wszystkich panelach przedstawia średni zasięg lodu morskiego w sierpniu 2025 r. Czarne linie w panelach (c–e) oznaczają medianę położenia krawędzi lodu dla sierpnia z okresu 1991–2020.

 Sierpień 2025 roku zapisał się w historii jako jeden z najcieplejszych miesięcy w dziejach pomiarów, ujawniając dramatyczne kontrasty regionalne i potwierdzając niepokojący, długoterminowy trend wzrostowy.

 Najbardziej uderzające dane płyną z sektora atlantyckiego Oceanu Arktycznego. W sierpniu 2025 roku średnie temperatury powierzchni morza w marginalnych akwenach, takich jak Morza Barentsa, Karskie i Łaptiewów, były od 1 do 4°C wyższe niż średnia z lat 1991–2020. Prawdziwe ekstremum odnotowano na Morzu Karskim, gdzie anomalia temperatury osiągnęła niewiarygodny poziom 7°C powyżej normy. Dla tego konkretnego akwenu sierpień 2025 był najgorętszym w całej historii zapisów satelitarnych. 

Tak wysokie temperatury są bezpośrednio powiązane z wyjątkowo ciepłym latem nad kontynentalną częścią Eurazji i szybkim zanikiem pokrywy lodowej, co odsłoniło ciemne wody oceanu na działanie promieni słonecznych.

Zmiany temperatur arktycznych wód: (a) Liniowy trend temperatury powierzchni morza (SST; °C/rok) dla sierpnia w poszczególnych latach od 1982 do 2025 r. Trend pokazano wyłącznie tam, gdzie jest on statystycznie istotny na poziomie ufności 95%; w pozostałych obszarach region jest zaznaczony jasnoszarym cieniowaniem. Białe cieniowanie wskazuje obszary pokryte lodem (>15% koncentracji lodu morskiego) we wszystkich latach od 1982 do 2025. Przerywany żółty okrąg oznacza 65°N (obszar Oceanu Arktycznego), a pozostałe ciągłe żółte linie wyznaczają granice mórz Barentsa, Karskiego, Łaptiewów i Czukockiego (zob. Metody i dane).
(b) Uśrednione obszarowo anomalie SST (°C) dla sierpnia w poszczególnych latach (1982–2025) względem średniej sierpniowej z lat 1991–2020 dla Oceanu Arktycznego na północ od 65°N (linia niebieska; cieniowanie oznacza ±1 odchylenie standardowe regionalnego pola anomalii SST) oraz na południe od 65°N na półkuli północnej (linia czerwona). Linie kropkowane przedstawiają odpowiadające im liniowe trendy anomalii SST w okresie 1982–2025, a liczby w legendach podają wartości trendów wraz z 95-procentowymi przedziałami ufności.

 Choć ogólny obraz Arktyki jest „gorący”, rok 2025 przyniósł ciekawe zjawisko w sektorze Pacyfiku. Podczas gdy południowa część Morza Czukockiego i Morze Beringa były cieplejsze niż zwykle (o ok. 1–2°C), w północnej części Morza Czukockiego oraz na Morzu Beauforta odnotowano temperatury o 1–2°C niższe od średniej wieloletniej. Zjawisko to przypisuje się późniejszemu wycofaniu się lodu morskiego w tym regionie oraz chłodniejszym masom powietrza, które dominowały nad tą częścią Arktyki wczesnym latem. Ta regionalna zmienność przypomina, że system klimatyczny Arktyki jest niezwykle złożony, choć ogólny kierunek zmian pozostaje niezmienny.

Długofalowy trend: 0,3°C na dekadę
 Patrząc na dane od 1982 roku, trend ocieplenia Oceanu Arktycznego jest nieubłagany. Średnia temperatura powierzchni wód na północ od 65° szerokości geograficznej północnej rośnie w tempie 0,3°C na dekadę. To tempo przewyższa globalny trend ocieplenia oceanów, który wynosi około 0,2°C na dekadę. 

Uśrednione anomalie SST (°C) dla sierpnia w latach 1982-2025 w stosunku do średniej z lat 1991-2020 dla: (a) Oceanu Arktycznego na północ od 65°N (zaznaczone przerywanym niebieskim okręgiem na mapie po lewej), (b) Morza Barentsa, (c) Morza Beauforta i (d) Morza Czukockiego. Akweny oznaczone są żółtymi granicami na mapie. Przerywane linie pokazują liniowe trendy anomalii SST w latach 1982-2025, a liczby w legendach pokazują trendy w °C/rok. Niebieskie cieniowanie wskazuje ±1 odchylenie standardowe pól średniej regionalnej anomalii SST.

 Pod względem temperatury powierzchni mórz, sierpień 2025 był drugim najcieplejszym sierpniem w historii pomiarów dla całej Arktyki, ustępując jedynie rekordowemu rokowi 2007. Warto zauważyć, że niemal wszystkie regiony Arktyki, które w sierpniu są wolne od lodu, wykazują statystycznie istotne trendy wzrostowe.

 Wzrost temperatury wód to nie tylko suche liczby – to silnik napędzający dalsze zmiany. Kluczowym mechanizmem jest tzw. sprzężenie zwrotne albedo. Gdy jasny, odbijający światło lód znika, ciemna woda pochłania ogromne ilości energii słonecznej. Cieplejsza woda nie tylko przyspiesza topnienie pozostałego lodu, ale także opóźnia jesienne zamarzanie, co skraca sezon lodowy i wpływa na cykle życia organizmów morskich.

 Skutki są odczuwalne w całym łańcuchu pokarmowym. Ocieplenie wód sprzyja powstawaniu szkodliwych zakwitów glonów i wymusza migrację gatunków ryb na północ (tzw. borealizacja). Dla społeczności rdzennych mieszkańców Arktyki, których bezpieczeństwo żywnościowe i kultura opierają się na zasobach morskich, zmiany te stanowią bezpośrednie zagrożenie dla dotychczasowego trybu życia.

  

Produktywność Oceanu Arktycznego i reakcja glonów morskich na ocieplenie klimatu i zanik lodu morskiego
 Ocean Arktyczny, niegdyś skuty lodem i biologicznie uśpiony przez większą część roku, przechodzi obecnie jedną z najbardziej gwałtownych transformacji ekologicznych na planecie. Według raportu NOAA, kluczowym wskaźnikiem tych zmian jest gwałtowny wzrost produkcji pierwotnej – procesu, w którym fitoplankton (mikroskopijne glony) przekształca światło słoneczne i składniki odżywcze w materię organiczną. 

 Fundamentem arktycznego łańcucha pokarmowego są glony morskie. Przez  tysiąclecia ich rozwój był ograniczony przez grubą pokrywę lodu morskiego, która działała jak bariera dla promieni słonecznych. Jednak postępujące ocieplenie klimatu sprawiło, że lód staje się cieńszy, pojawia się później i znika wcześniej.

 Na podstawie obserwacji satelitarnych, pokazujących zmiany w barwie oceanu, można określić, jak wygląda nagromadzenie chlorofilu A, a także mikroorganizmów żyjących w wodzie morskiej takich jak plankton.  

 Poniższe zestawienie map pokazuje rozkład odchyleń stężenia chlorofilu A (organiczny związek chemiczny z grupy chlorofili) w 2024 roku dla poszczególnych miesięcy.  
 

Średnie miesięczne stężenia chlorofilu A w 2025 r. przedstawione jako procent średniej z lat 2003–2022 dla (a) maja, (b) czerwca, (c) lipca i (d) sierpnia. MODIS-Aqua Reprocessing 2022.0.1 

 
 Zjawisko to tworzy „okno możliwości” dla fitoplanktonu. Większe połacie otwartej wody oraz dłuższy sezon wegetacyjny pozwalają na intensywniejszą fotosyntezę. W latach 2003–2024 niemal we wszystkich sektorach Arktyki odnotowano trend wzrostowy produkcji pierwotnej. Największe zmiany obserwuje się w sektorach eurazjatyckich, szczególnie w Morzu Barentsa oraz w Morzu Czukockim.
 
 W skali całej Arktyki odnotowano wyraźny wzrost tempa wytwarzania materii organicznej przez algi. Dane satelitarne wskazują na wzrost produktywności w 8 z 9 analizowanych regionów.
 Arktyka Eurazjatycka: Największy skok produktywności – o 80,2% w porównaniu do początku okresu badań (2003). Morze Barentsa: Wzrost o 33,8%. To kluczowy region ze względu na postępującą „atlantyfikację”. Zatoka Hudsona: Wzrost o 27,1%. Amerazjatycka część Arktyki: Regiony takie jak Morze Czukockie i Morze Beauforta wykazują mniejszą dynamikę zmian, a w niektórych latach (w tym 2024/2025) ich produktywność była niższa od średniej wieloletniej z powodu silnego uwarstwienia słodkiej wody z topniejącego lodu. 
 
Dla regionu całej Arktyki: (a) średnia roczna (okres marzec–wrzesień) produkcja pierwotna (2003–2025); (b) trendy rocznej produkcji pierwotnej (w latach 2003–2025), przy czym pokazano jedynie trendy istotne statystycznie (p < 0,05); (c) roczna produkcja pierwotna wyłącznie dla 2025 r.; oraz (d) anomalie rocznej produkcji pierwotnej w 2025 r. (wyrażone jako procent średniej z lat 2003–2022). Na panelach a, c i d jasnoszary kolor oznacza brak danych z powodu obecności lodu morskiego.

Skutki dla ekosystemu i cyklu węglowego
 Choć ogólny trend jest wzrostowy, Arktyka nie reaguje na zmiany w sposób jednolity. Raport NOAA podkreśla, że sama obecność światła nie gwarantuje nieograniczonego wzrostu alg. Kluczowym czynnikiem ograniczającym staje się dostępność składników odżywczych (głównie azotu i fosforu).

Produkcja pierwotna (2003–2025, okres marzec–wrzesień) w dziewięciu różnych regionach półkuli północnej. 

 Wzrost produkcji pierwotnej to nie tylko kwestia „zielenienia” oceanu. To zmiana, która rezonuje w całym ekosystemie. Więcej fitoplanktonu oznacza potencjalnie więcej pokarmu dla zooplanktonu, ryb, a w konsekwencji dla ssaków morskich i ptaków. Jednak zmiany w terminach zakwitów (często wcześniejsze niż kiedyś) mogą prowadzić do niedopasowania – kluczowe gatunki mogą nie trafiać na szczyt dostępności pożywienia w odpowiednim momencie swojego cyklu życiowego. Warto zwrócić uwagę, że Algi absorbują dwutlenek węgla (CO2​) z atmosfery. Gdy obumierają, opadają na dno, magazynując węgiel w osadach głębinowych. Zwiększona produktywność teoretycznie pomaga w łagodzeniu efektu cieplarnianego, jednak naukowcy ostrzegają, że cieplejsza woda ma mniejszą zdolność rozpuszczania gazów, co może osłabiać ten efekt. 
 
 
Zielona Arktyka: tundra w obliczu bezprecedensowych zmian
Arktyka przestaje być krainą wiecznego lodu i bieli. Według u Arctic Report Card 2025 lądowa część dalekiej północy przechodzi gwałtowną transformację biologiczną. Zjawisko „zielenienia Arktyki” osiągnęło w 2025 roku poziomy niemal rekordowe, co jest bezpośrednią odpowiedzią ekosystemu na najcieplejszy rok w historii pomiarów (okres od października 2024 do września 2025).
 
 Za pomocą satelitów jesteśmy w stanie rejestrować zmiany w roślinności arktycznej. Dla mierzenia zmian w roślinności, poziomie wegetacji służą indeksy NDVI (Znormalizowany Różnicowy Wskaźnik Wegetacji). MaxNDVI to szczytowy poziom wskaźnika NDVI związany z maksymalnym w roku rozwoju arktycznej szaty roślinnej tundry. Poniżej przedstawione są dane pomiarowe od 1982 roku przez Zaawansowany Radiometr Bardzo Wysokiej Rozdzielczości (AVHRR), i od 2000 roku przez Spektroradiometr Obrazowania Umiarkowanej Rozdzielczości (MODIS).
 
Wielkość trendu MaxNDVI obliczona jako zmiana na dekadę dla arktycznej tundry (kolory nasycone) oraz lasów borealnych na północ od 60° szerokości geograficznej (kolory stonowane) w latach: (a) 2000–2025, na podstawie zbioru danych MODIS MCD13A1 v6.1, oraz (b) 1982–2024, na podstawie obecnie już nieaktywnego zbioru danych AVHRR GIMMS 3-g+.

 Dane z 2025 roku są alarmujące: średnia produktywność roślinności arktycznej była trzecią najwyższą w ciągu ostatnich 26 lat pomiarów za pomocą systemu MODIS.

 Co istotne, 5 najwyższych wyników w całej historii pomiarów odnotowano w ciągu ostatnich 6 lat (od 2020 roku). Kluczowym czynnikiem stymulującym ten wzrost jest dramatyczny zanik pokrywy śnieżnej – w czerwcu 2025 roku była ona o połowę mniejsza niż średnie wartości z lat 60. XX wieku. Szybsze odsłanianie gruntu pozwala roślinom na wcześniejszy start fotosyntezy, ale jednocześnie zmienia bilans energetyczny regionu, który pochłania teraz znacznie więcej ciepła słonecznego zamiast je odbijać.
 
Krzewienie się tundry i „rdzewiejące rzeki”
 W 2025 roku proces zielenienia nie był jednolity na całym regionie polarnym, co ukazuje złożoność lokalnych systemów pogodowych. 
 
Okołobiegunowe anomalie MaxNDVI dla sezonu wegetacyjnego 2025 w stosunku do średniej 2000-2025 ze zbioru danych MODIS MCD13A1 v6.1. Średni zasięg lodu morskiego w sierpniu 2025 r. jest zaznaczony jasnym odcieniem. Wykres przedstawia uśrednione zmiany MaxNDVI w arktycznej tundrze ze zbioru danych MODIS MCD13A1 v6.1 (2000-25) dla Arktyki Eurazjatyckiej (czerwony), Arktyki Północnoamerykańskiej (niebieski) i Arktyki okołobiegunowej (czarny) oraz ze zbiorów danych AVHRR GIMMS-3g+ (1982-2024; szary) i Landsat Collection 2 (2000-23; zielony).

  W Ameryce Północnej odnotowano największe skoki produktywności. Północna Alaska, Quebec oraz Labrador ustanowiły nowe, absolutne rekordy zazielenienia. Sprzyjały temu rekordowe temperatury oraz ekstremalne opady deszczu, często niesione przez tzw. rzeki atmosferyczne. Z kolei w Eurazji sytuacja była bardziej zróżnicowana. Obok obszarów zieleniejących pojawiły się wyraźne strefy „brązowienia” (browning). W północno-środkowej Syberii oraz na Półwyspie Czukockim produktywność roślin spadła, co jest wynikiem nagłych przymrozków występujących po falach upałów oraz zmian w wilgotności gleby. 
 
 Proces tzw. „shrubification” (krzewienia się) polega na wypieraniu mchów i porostów przez wyższe krzewy (wierzby, brzozy). Ma to kaskadowe skutki dla łańcucha pokarmowego: renifery i karibu tracą dostęp do porostów, co uderza w bezpieczeństwo żywnościowe ludów rdzennych. Nowym zjawiskiem opisanym w raporcie są „rdzewiejące rzeki”. Rozmarzająca zmarzlina uwalnia minerały i żelazo, które zabarwiają rzeki Alaski na pomarańczowo. Zjawisko to, odnotowane w ponad 200 zlewiskach, drastycznie pogarsza jakość wody pitnej i niszczy populacje ryb. 
 
 Warto też zwrócić uwagę na kwestię pożarów. Rok 2025 był czwartym z rzędu rokiem z ogromną aktywnością pożarów w pasie północnym. Na Alasce spłonęło ponad 4000 
kmtundry, a w Kanadzie aż 13 600 km2. Pożary te niszczą roślinność, uwalniając węgiel zmagazynowany w glebie i przyspieszając tajenie wiecznej zmarzliny. Proces ten odsłania ciemną glebę, co napędza dalsze ocieplenie w groźnym cyklu sprzężeń zwrotnych.
 

Zobacz także:
  • NOAA Arctic Report Card 2024 Szybkie tempo i złożoność zmian zachodzących w Arktyce wymagają zdecydowanych działań na rzecz adaptacji regionu i całego świata w tym oczywiście ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Jak informuje Arctic Report Card 2024 opracowany przez Narodową Służbę Oceaniczną i Atmosferyczną (NOAA), Arktyka nadal ociepla się w tempie szybszym niż średnia globalna.

piątek, 19 grudnia 2025

NOAA Arctic Report Card 2025 - Arktyka w krytycznym punkcie (1/2)

 „Arctic Report Card 2025” to 20. edycja corocznego raportu NOAA dokumentującego zmiany środowiska arktycznego na podstawie globalnych danych obserwacyjnych. Raport przygotowało 112 naukowców z 13 krajów, a jego główne wnioski są oceniane przez międzynarodowy zespół ekspertów. 

  Raport podkreśla, że Arktyka ociepla się znacznie szybciej niż reszta Ziemi, a obserwowane zmiany mają dalekosiężne konsekwencje dla klimatu, ekosystemów oraz ludów zamieszkujących Północ.

W powietrzu

  • Średnie temperatury powietrza w Arktyce w okresie od października 2024 do września 2025 były najwyższe od co najmniej 1900 roku.
  • Jesień 2024 była najcieplejszą, a zima 2025 druga najcieplejszą w historii pomiarów. 
  • Ostatnich dziesięć lat to dziesięć najcieplejszych lat, jakie miały miejsce w rejonie arktycznym. 
  • Od 2006 roku tempo ocieplenia Arktyki jest ponad dwukrotnie wyższe niż średnia globalna. 
  • Sumy opadów w tym okresie ustanowiły nowy rekord – zarówno w skali rocznej, jak i w poszczególnych sezonach.  

W oceanach

  • W marcu 2025 zasięg zimowej pokrywy lodowej Oceanu Arktycznego osiągnął najniższy poziom w 47-letniej serii pomiarów satelitarnych.
  • We wrześniu 2025 minimalny roczny zasięg lodu był 10. najniższy w historii, a wszystkie 19 najniższych minimalnych wartości zanotowano w przeciągu ostatnich 19 lat.  
  • Najstarszy i najgrubszy lód morski (starszy niż 4 lata) zmniejszył się o ponad 95% od lat 80. XX wieku i obecnie ogranicza się głównie do obszarów u północnych wybrzeży Grenlandii i Archipelagu Arktycznego.
  • Wody powierzchniowe Oceanu Arktycznego są znacznie cieplejsze niż średnia z lat 1991–2020, szczególnie w sektorze atlantyckim. 
  • Zjawisko tzw. „atlantyfikacji”, czyli przenikania cieplejszych, słonych wód z południa, osłabia warstwową strukturę Oceanu Arktycznego, co sprzyja dalszemu topnieniu lodu. 
  • Produktywność fitoplanktonu wzrosła w większości obszarów Arktyki, a w niektórych regionach nawet o 80% względem lat 2003–2025.  

Na lądzie

  • Lodowce w Skandynawii i Svalbardu doświadczyły największego rocznego ubytku lodu w historii pomiarów. 
  • Lód Grenlandii w 2025 roku stracił 129 mld ton, co nadal stanowi element długoterminowego trendu utraty masy lądolodu. 
  • Lodowce na Alasce stopniały, w wyniku czego ich wysokość skurczyła się już o 38 m licząc od połowy XX wieku.
  • Pokrywa śnieżna w czerwcu była o połowę mniejsza niż sześć dekad temu, co wpływa na bilans energii i tym samym dalsze ocieplenie regionu. 
  • W ponad 200 dorzeczach Alaski rzeki i strumienie przybierają pomarańczowy kolor z powodu żelaza i metali uwalnianych przez topniejącą wieczną zmarzlinę – zjawisko znane jako „rusting rivers”.
  • Tundra staje się coraz bardziej zielona. Odnotowano jedną z najwyższych w 26-letnim okresie pomiarów satelitarnych wartości „zazielenienia”, co może mieć wpływ na lokalne ekosystemy i cykl węglowy.
     

 Raport podkreśla, że długoterminowe obserwacje oraz współpraca z lokalnymi społecznościami i organizacjami rdzennych mieszkańców są kluczowe do zrozumienia i adaptacji do zmian zachodzących w Arktyce.

 

Temperatury powietrza
  Najnowsze dane opublikowane w raporcie NOAA Arctic Report Card 2025 nie pozostawiają złudzeń: Arktyka przechodzi bezprecedensową transformację klimatyczną. Zgodnie z analizami naukowców, rok wodny 2025 (obejmujący okres od października 2024 do września 2025) został oficjalnie uznany za najcieplejszy w historii pomiarów prowadzonych od 1900 roku. 

 

Długoterminowe szeregi czasowe: (a) rocznych, (b) jesiennych, (c) zimowych, (d) wiosennych oraz (e) letnich anomalii temperatury powietrza przy powierzchni (w °C), uśrednionych dla Arktyki (60–90°N) oraz globalnie (90° S–90°N) nad obszarami lądowymi i oceanicznymi. W każdym panelu przedstawiono zmiany temperatury powietrza w Arktyce (T_ARCTIC) i globalnie (T_GLOBAL) w przeliczeniu na dekadę (°C na dekadę) dla całego okresu obserwacji oraz od 2006 roku (zaznaczone linią przerywaną). Statystycznie istotne trendy liniowe oznaczono gwiazdką. Źródło: dane NASA GISTEMP v4 pochodzą z NASA Goddard Institute for Space Studies.

 Średnie temperatury w regionie powyżej 60°N były o 1,6°C wyższe od średniej z lat 1991–2020. To kolejny sygnał alarmowy dla globalnego ekosystemu, wskazujący na postępujące zjawisko tzw. wzmocnienia arktycznego. Powyższy wykres można otworzyć w osobnym oknie, by zobaczyć szczegóły.

Sezonowe anomalie temperatury powietrza na powierzchni (w °C) dla (a) jesieni 2024 r., (b) zimy 2025 r., (c) wiosny 2025 r. i (d) lata 2025 r. Anomalie temperatury przedstawiono w odniesieniu do  średnich z lat 1991-2020. Dane dotyczące temperatury powietrza z reanalizy ERA5 pochodzą z serwisu Copernicus Climate Change Service.

Rekordowa jesień i efekt domina
  Najbardziej drastyczne zmiany zaobserwowano jesienią 2024 roku, która okazała się najcieplejszą w historii. Średnia anomalia temperatury wyniosła wtedy aż 2,28°C powyżej normy. Szczególnie krytyczna sytuacja wystąpiła w rejonie Zatoki Hudsona, Archipelagu Arktycznego oraz środkowej Syberii, gdzie temperatury lokalnie przekraczały średnią o 4 do 6 stopni Celsjusza.
 
Sezonowe anomalie ciśnienia na poziomie morza (SLP) (cieniowanie) oraz wartości bezwzględne (izobary) (oba w hPa) dla: (a) jesieni 2024, (b) zimy 2025, (c) wiosny 2025 oraz (d) lata 2025. Anomalie SLP przedstawiono względem średnich z lat 1991–2020. Źródło: dane reanalizy ERA5 dotyczące SLP pochodzą z Copernicus Climate Change Service.
 
  Eksperci wskazują, że za tak ekstremalne wyniki w rejonie Zatoki Hudsona odpowiadało rekordowo wczesne wycofanie się lodu morskiego. Brak białej pokrywy pozwolił wodzie na pochłonięcie ogromnych ilości energii słonecznej, co doprowadziło do powstania morskiej fali upałów. To zjawisko tworzy mechanizm sprzężenia zwrotnego: cieplejsza woda utrudnia ponowne zamarzanie lodu zimą, co z kolei podnosi temperaturę powietrza nad oceanem.

Arktyka ogrzewa się szybciej niż reszta świata
  Raport NOAA podkreśla, że tempo ocieplenia Arktyki jest niemal trzykrotnie wyższe niż średnia światowa. Od 2006 roku temperatury jesienią i zimą w tym regionie rosną ponad dwukrotnie szybciej niż w ujęciu globalnym. Ostatnie dziesięć lat (2016–2025) to dziesięć najcieplejszych lat w historii obserwacji na Dalekiej Północy.

  Zimą 2025 ekstremalne warunki utrzymały się w rejonie Svalbardu i Morza Barentsa. W lutym na Svalbardzie odnotowano temperatury o 6–8°C wyższe od normy klimatologicznej, co uczyniło ten miesiąc drugim najcieplejszym lutym w historii archipelagu. Nawet wiosną i latem, mimo nieco mniejszej dynamiki zmian, odnotowano rekordowe upały w północnej Skandynawii oraz w pasie wybrzeża środkowej Syberii.

Konsekwencje dla planety
 Ocieplenie Arktyki nie jest problemem lokalnym. Zmiany te niosą ze sobą kaskadowe skutki dla całego systemu ziemskiego. Wśród najważniejszych wymienić należy:

1. Topnienie lądolodów i lodowców: Gwałtowna utrata masy lodu na Grenlandii przyczynia się do globalnego wzrostu poziomu mórz.

2. Zielenienie tundry: Wyższe temperatury powodują ekspansję krzewów i roślinności w miejscach, gdzie wcześniej panowały surowe warunki arktyczne.

3. Pożary torfowisk i lasów: Rosnąca temperatura latem sprzyja dewastującym pożarom w Kanadzie i na Alasce, co uwalnia do atmosfery dodatkowe pokłady dwutlenku węgla.

 4. Zaburzenia cyrkulacji atmosferycznej: Zmiany wzorców pogodowych, przede wszystkim wzrost temperatur nad Oceanem Arktycznym wpływają na prąd strumieniowy, co może prowadzić do ekstremalnych zjawisk pogodowych w niższych szerokościach geograficznych, w tym w Europie i Ameryce Północnej oraz w Polsce.

  Podsumowując, 20. wydanie Arctic Report Card rysuje obraz regionu, który traci swój stabilizujący charakter dla ziemskiego klimatu. Rekordowy rok 2025 jest dowodem na to, że proces ocieplenia nabiera tempa, a "lodówka planety", jaką jest Arktyka przestaje spełniać swoją funkcję. 

 

Opady
  Arktyka, jaką znaliśmy przez dekady – kraina mrozu, bieli i wiecznego lodu – przechodzi fundamentalną transformację. Raport nie pozostawia złudzeń: region ten staje się nie tylko cieplejszy, ale przede wszystkim drastycznie bardziej wilgotny. Dane za tzw. „rok wodny” (od października 2024 do września 2025) wskazują na pobicie kolejnego rekordu – był to najwilgotniejszy rok w Arktyce od czasu rozpoczęcia systematycznych pomiarów w 1950 roku.

Odchylenia sum sezonowych opadów w Arktyce w stosunku do średniej 1991-2020 dla jesieni 2023, zimy, wiosny i lata 2024. Zielone odcienie pokazują obszary z opadami powyżej normy, brązowe z opadami poniżej normy. Źródło: Reanaliza ERA5

  Zjawisko nasilania się opadów w Arktyce jest bezpośrednim skutkiem tzw. amplifikacji arktycznej. Cieplejsza atmosfera jest w stanie pomieścić więcej pary wodnej, a ubytek lodu morskiego odsłania otwarte wody oceanu, co zwiększa parowanie. W efekcie, w całym regionie odnotowano bezprecedensowe sumy opadów. Sezony jesienny, zimowy i wiosenny w badanym okresie znalazły się w pierwszej piątce najwilgotniejszych w historii, przy czym wiosna 2025 roku ustanowiła absolutny rekord. 

Rangi maksymalnych 5-dniowych sum opadów dla każdego sezonu w roku wodnym 2024/25 w odniesieniu do lat 1950–2023: (a) jesień (OND), (b) zima (JFM), (c) wiosna (AMJ) oraz (d) lato. Źródło danych: reanaliza ERA5, 1950–obecnie.

  Szczególnie niepokojące jest zjawisko „rzek atmosferycznych” – wąskich pasów wilgoci transportujących ogromne ilości wody z niższych szerokości geograficznych. To właśnie one odpowiadały za ekstremalne opady w styczniu 2025 roku w rejonie Alaski i Wysp Aleuckich. Tak gwałtowne zjawiska pogodowe stają się coraz częstsze, destabilizując lokalne ekosystemy i zmuszając mieszkańców do adaptacji do warunków, których wcześniej w tej części świata nie znano. 

Redefinicja zimy: deszcz zamiast śniegu
  Jednym z najbardziej dramatycznych wniosków raportu jest postępująca zmiana charakteru opadów. Choć zimą wciąż dominuje śnieg, coraz częściej zastępuje go deszcz. 

Zmiany w opadach w Arktyce (60–90°N) dla lat hydrologicznych od 1950/51 do 2024/25, wyrażony jako procent średniej z lat 1991–2020 (pokazanej poziomymi czarnymi liniami na poziomie 100%). Wyniki pochodzą z danych ERA5 (linie niebieskie) oraz GPCC. Wartości ERA5 obejmują ląd i ocean, natomiast wartości GPCC dotyczą wyłącznie lądu.

  Naukowcy ostrzegają, że jesteśmy świadkami „redefiniowania zimy”. Zjawisko „rain-on-snow” (deszcz padający na pokrywę śnieżną) ma niszczycielskie skutki. Gdy deszcz zamarza na powierzchni śniegu, tworzy twardą skorupę lodową, która uniemożliwia zwierzętom, takim jak renifery czy woły piżmowe, dotarcie do pożywienia ukrytego pod spodem, co prowadzi do masowego głodu w stadach. 

czwartek, 18 grudnia 2025

NOAA Arctic Report Card 2025 - streszczenie

 Jubileuszowa, dwudziesta edycja raportu „Arctic Report Card 2025”, przygotowana przez 112 naukowców z 13 krajów, kreśli obraz regionu poddanego bezprecedensowej presji klimatycznej. Arktyka, będąca kluczowym regulatorem globalnego systemu klimatycznego, ociepla się obecnie od dwóch do czterech razy szybciej niż reszta planety, co prowadzi do kaskadowych zmian w ekosystemach lądowych i morskich.

 Rekordowe temperatury i opady Najważniejszym wnioskiem z raportu jest fakt, że rok pomiarowy 2025 (październik 2024 – wrzesień 2025) był najcieplejszym w historii pomiarów prowadzonych od 1900 roku. Miniona dekada obejmuje dziesięć najcieplejszych lat w historii arktycznych obserwacji. Ekstremalne ocieplenie nie ograniczało się jedynie do lata – jesień 2024 roku była rekordowo ciepła, a zima 2025 zajęła drugie miejsce w rankingu najcieplejszych. W parze z temperaturą idzie rekordowa wilgotność; rok 2025 był najbardziej deszczowym rokiem w Arktyce od 1950 roku. Zjawisko „deszczu zamiast śniegu” staje się normą, co drastycznie wpływa na stabilność lądolodów i pokrywy śnieżnej.

 Zapaść lodu morskiego i kryzys kriosfery Sytuacja w oceanie Arktycznym jest alarmująca. W marcu 2025 roku odnotowano najniższy w 47-letniej historii pomiarów satelitarnych maksymalny zasięg lodu morskiego. Stary, gruby lód wieloletni niemal zniknął – jego ilość spadła o ponad 95% od lat 80. XX wieku. Pozostała pokrywa lodowa jest cieńsza, młodsza i bardziej podatna na szybkie topnienie. Choć lądolód Grenlandii w 2025 roku stracił mniej masy niż wynosi średnia z ostatnich dwóch dekad (dzięki zwiększonym opadom śniegu), proces jego degradacji trwa nieprzerwanie, przyczyniając się do wzrostu poziomu światowych mórz.

 „Atlantyfikacja” i zmiany biologiczne Raport wprowadza i szczegółowo omawia termin „atlantyfikacji” Oceanu Arktycznego. Polega on na wdzieraniu się cieplejszych i bardziej słonych wód z Atlantyku w głąb basenu arktycznego. Proces ten nie tylko przyspiesza topnienie lodu od spodu, ale także zmienia strukturę biologiczną wód. Napływ składników odżywczych stymuluje zakwity glonów w nietypowych porach, co rozregulowuje łańcuchy pokarmowe. Gatunki borealne (południowe) przesuwają się na północ, wypierając rodzimą arktyczną faunę i florę, co określa się mianem „borealizacji” Arktyki.

 Rdzawe rzeki i zagrożenia dla lądu Jednym z najbardziej uderzających zjawisk opisanych w raporcie jest „rdzewienie” arktycznych rzek. Na Alasce zidentyfikowano ponad 200 cieków wodnych, które przybrały intensywnie pomarańczowy kolor. Przyczyną jest rozmarzanie wiecznej zmarzliny, które uwalnia do wód minerały i metale ciężkie (m.in. żelazo i cynk). Zjawisko to drastycznie obniża jakość wody, zagrażając populacjom ryb oraz bezpieczeństwu pitnemu lokalnych społeczności rdzennych. Równocześnie tundra staje się coraz bardziej zielona („greening of the tundra”), co zmienia albedo (zdolność odbijania promieni słonecznych) powierzchni ziemi, jeszcze bardziej napędzając ocieplenie.

 Podsumowanie i znaczenie globalne Raport NOAA za rok 2025 nie pozostawia złudzeń: zmiany zachodzące w Arktyce nie ograniczają się do tego regionu. Destabilizacja prądu strumieniowego, wywołana zmniejszającymi się różnicami temperatur między biegunem a niższymi szerokościami, prowadzi do ekstremalnych zjawisk pogodowych na całym świecie. Naukowcy podkreślają konieczność utrzymania i zwiększenia finansowania dla systemów obserwacyjnych, ponieważ precyzyjne monitorowanie tych gwałtownych procesów jest jedynym sposobem na przygotowanie strategii adaptacyjnych dla ludzkości w obliczu nieuniknionych zmian klimatycznych.

Zobacz także:

wtorek, 16 grudnia 2025

Raport za I połowę grudnia 2025 - sytuacja w Arktyce robi się katastrofalna

 Letnie topnienie lodu morskiego w Arktyce stworzyło złudne poczucie spokoju, jeśli chodzi o zmiany klimatyczne na Dalekiej Północy. Było jednak do przewidzenia, że nastąpi zasada „coś za coś”. Od 27 listopada zasięg lodu w Arktyce pozostaje na rekordowo niskim poziomie i prawdopodobnie sytuacja ta nie zmieni się już do końca grudnia. Nawet zmiana kierunku wiatrów i położenia komórki polarnego powietrza niewiele zmieniła. Lód zaczął wprawdzie szybko przyrastać na Morzu Karskim, jednak jego powierzchnia wciąż jest znacznie mniejsza niż zwykle.

Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.      

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. University of Bremen/AMSR2

 Ostatnie miesiące w Arktyce są niezwykle ciepłe, co bezpośrednio przekłada się na tempo zamarzania arktycznych wód. W efekcie wiele obszarów morskich Dalekiej Północy nie zamarzło w typowym terminie. Morze Karskie, Morze Barentsa, a ostatnio także Morze Baffina i Zatoka Hudsona – to akweny, które o tej porze roku powinny być już skute lodem. Przykładem jest Svalbard, który wciąż pozostaje wolny od lodu. Cała Zatoka Hudsona również powinna być już zamarznięta, tymczasem akwen dopiero zaczyna zamarzać w odpowiedzi na gwałtowny spadek temperatur w kanadyjskiej Arktyce.

Zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w pierwszej połowie grudnia 2025 roku.

 Ochłodzenie nad Morzem Karskim w końcu wymusiło zamarzanie, jednak akwen nadal nie jest całkowicie pokryty lodem. W przeszłości takie sytuacje się zdarzały, lecz nie co roku – jak ma to miejsce w ostatnich latach. Źle wygląda również koncentracja lodu, co pokazuje kolorowa animacja. Widać to na Morzu Czukockim, Wschodniosyberyjskim oraz Morzu Łaptiewów – akweny te pokrywa cienki, sezonowy lód. Na Morzu Barentsa proces zamarzania wprawdzie ruszył, ale po 10 grudnia zaczął słabnąć, co nie powinno dziwić ze względu na ponowną silną adwekcję ciepła znad Atlantyku.

Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku na tle wybranych lat. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 1981-2010 XX wieku. NSIDC

 Zasięg lodu pozostaje na rekordowo niskim poziomie. Dane NSIDC (5-dniowa średnia krocząca) z 15 grudnia pokazują wartość 10,89 mln km2. Dane JAXA są na razie niedostępne. Mapa obrazuje, jak daleko cofnął się lód morski w ostatnich dekadach. Dawniej pas lodu ciągnął się od Svalbardu po Nową Ziemię. Cała Zatoka Hudsona była zamarznięta, a lód łączył się z tym pokrywającym Morze Baffina i sięgał Morza Labradorskiego.

Powierzchnia arktycznego lodu morskiego w 2025 roku na tle poprzednich lat. JAXA

 O tym, że temperatury mają kluczowy wpływ na zwiększanie się zasięgu lodu, a tym samym na zamarzanie arktycznych wód, świadczą zmiany jego powierzchni (area). Powierzchnia lodu osiąga obecnie rekordowo niskie wartości. Choć główna część Oceanu Arktycznego jest już zamarznięta, Morze Barentsa – jak wspomniano wcześniej – pozostaje w dużej mierze wolne od lodu. Doszło tam do jego wycofania, co istotnie obniża łączną powierzchnię lodu. Rekordowo niskie wartości notuje również Morze Baffina. Nic więc dziwnego, że całkowita powierzchnia arktycznego lodu morskiego jest obecnie najmniejsza w historii pomiarów.

Odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla grudnia. NASA/GISS
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2025 roku względem średniej z lat 1958-2002. Mapa przedstawia odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 w dniach 29 listopada-13 grudnia 2025 roku. DMI/NOAA

 Temperatury na Morzu Karskim na początku grudnia wynosiły około –16°C. W miejscach, gdzie do połowy grudnia lód się nie pojawił, było około –7°C. Następnie temperatura spadła do blisko –30°C, a tam, gdzie lodu nadal nie było – do około –11°C. Pokazuje to, jak wyglądałaby Arktyka, gdyby na początku września nie było w ogóle lodu, a proces zamarzania dopiero teraz by się rozpoczynał. Zamiast około –20°C, co i tak jest wartością wyższą od średniej, temperatury wynosiłyby około –10°C – typowe raczej dla przełomu września i października. Lód wyraźnie wpływa na temperatury w Arktyce i poza nią.

Zmiany średniej temperatury arktycznych wód dla października i listopada w latach 1940-2025 oraz odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 dla 14 grudnia 2025. Climate Reanalyzer

 Wykres pokazuje, jak szybko rosły temperatury arktycznych wód. Jesienią wzrosły one niemal o 0,8°C. Choć może się to wydawać niewielką zmianą, stanowi ona granicę między zamarzaniem a jego brakiem – często oznacza różnicę setek kilometrów w przebiegu granicy lodu. Najcieplejszy pozostaje region atlantycki. W niektórych rejonach Morza Barentsa woda jest o około 2°C cieplejsza od średniej, osiągając nawet 1,6°C. W miejscu, gdzie od kilku tygodni powinien zalegać lód – między Svalbardem a Ziemią Franciszka Józefa – do zamarznięcia brakuje zaledwie 0,7°C. To niewiele, ale oznacza kilkudniowe opóźnienie, które sprawi, że w kwietniu lód będzie tam cieńszy o co najmniej kilka centymetrów i stopnieje szybciej niż zwykle.

Grubość lodu morskiego w 2012, 2020 i 2025 roku dla 13 grudnia. Polar Portal/HYCOM

 Zmiany są widoczne już teraz. Lód jest wyraźnie cieńszy, niż powinien być o tej porze roku. Wpływają na to zarówno temperatury wody, jak i powietrza. W 2012 roku lód o grubości około 2,5 metra zajmował – jak pokazuje mapa – znaczną część Oceanu Arktycznego. W 2025 roku praktycznie go nie ma. Większość czapy polarnej stanowi lód o grubości poniżej dwóch metrów, a w wielu miejscach zaledwie nieco ponad metra.

Atlantycka część Oceanu Arktycznego w dniach 13-15 grudnia 2025 roku - mozaika zdjęć satelitarnych w podczerwieni. Sentinel-1 AB, Sea Ice Denmark

 Sytuacja w Arktyce staje się więc katastrofalna – a w istocie już taka jest, biorąc pod uwagę przebieg minionego sezonu topnienia. Takie parametry czapy polarnej są fatalnym prognostykiem na kolejny sezon letni. Oczywiście pochmurna pogoda w lipcu, jeśli się utrzyma, może spowolnić topnienie lodu. Pytanie jednak, czy zrobi to równie skutecznie jak ostatnio. Jeśli nie, skala roztopów będzie bardzo duża, co nie pozostanie bez wpływu na wzorce pogodowe w Europie.

 Zobacz także: