wtorek, 7 października 2025

Zamarzanie w Arktyce wystrzeliło w górę, ale ma to swoją cenę

W ciągu ostatnich dni tempo przyrostu lodu morskiego w Arktyce znacznie przyspieszyło. Dzienne zmiany na początku października były nawet trzykrotnie większe niż zwykle o tej porze roku. Ma to jednak swoją cenę.

Tempo zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami średniej z ostatnich 10 lat. 

Nawet 150 tys. km2 przyrostu odnotowano 4 października, podczas gdy zwykle o tej porze jest to około 50−60 tys. km2 . W efekcie zasięg lodu podniósł się już do 5,54 mln km2 . Ostatni raz tak duży zasięg lodu odnotowano w 2014 roku.
 
Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. University of Bremen/AMSR2

Zmiany są imponujące, ale warto wiedzieć, w jaki sposób Ocean Arktyczny zamarza w ostatnich dniach. System układów barycznych jest w Arktyce tak ułożony, że wiatr i zimne powietrze ciągnie od bieguna w kierunku Oceanu Spokojnego. To sprzyja szybkiemu zamarzaniu wód w sektorze pacyficznym Oceanu Arktycznego. Ten specyficzny układ to tzw. ujemny dipol arktyczny. Ten wzór pogodowy sprawia, że wiatry wieją od Atlantyku do Pacyfiku, co jest korzystne dla szybkiego zamarzania sektora pacyficznego.

Warto jednak zauważyć cenę tego zamarzania - ubytki lodu w sektorze atlantyckim. Nawet w stosunku do ubiegłej dekady widać zmniejszenie zasięgu lodu morskiego od strony Oceanu Atlantyckiego. Będzie to miało swoje konsekwencje, ponieważ problemem jest nie tylko sam wiatr wynikający z tego wzorca pogodowego.

Odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 dla 7 października 2025 roku. Climate Reanalyzer
 
Ujemny dipol arktyczny wpycha do Arktyki ciepłe, morskie powietrze znad bardzo ciepłego Atlantyku. Efektem jest znaczny wzrost temperatur — od 10 do 12 st. C powyżej średniej. Na biegunie północnym zamiast −15 st, C jest około −4 st. C. Duża część Oceanu Arktycznego odnotowuje temperatury na poziomie około −5 st. C, a miejscami mróz jest jeszcze lżejszy.

Warunki atmosferyczne w Arktyce 7 października i prognoza do 10 października. Tropical Tidbits
 
Prognozy pokazują, że ujemny dipol utrzyma się przez kolejne dni, w wyniku czego na biegunie północnym będzie nadal panować obecne, wysokie ciepło. Tak wysokie temperatury nie tylko hamują proces zamarzania — lód w Basenie Arktycznym od strony Atlantyku po prostu się topi. Ciepłe powietrze uniemożliwia zamarznięcie wody między Svalbardem a północną Syberią. Ta część Arktyki jest ważniejsza niż sektor pacyficzny, który jest zdominowany przez lód sezonowy. Lód na Morzu Wschodniosyberyjskim roztapia się zwykle w lipcu, a czasem nawet w czerwcu. Duża część lodu na Morzu Beauforta również jest sezonowa.

Dalsze utrzymywanie się tego wzorca pogodowego oznacza, że wiatry i ciepła woda osłabią lód w Basenie Arktycznym koło bieguna północnego.

Kilka dni ujemnego dipola spowoduje straty, ale zmiana kierunku wiatru może je naprawić. Jednak im dłużej trwa ujemny dipol, tym więcej ciepłej wody morskiej dostanie się pod lód. Seria takich wzorców pogodowych w dłuższym przedziale czasowym oznacza osłabienie lodu morskiego, czyli spadek jego grubości. To z kolei sprawi, że w przyszłości łatwiej będzie o topnienie lodu - być może już w przyszłym roku.
 
  

środa, 1 października 2025

Raport za II połowę września 2025 - wymuszone zamarzanie nie pomoże

W pierwszej połowie września pokrywa lodowa Oceanu Arktycznego była (i nadal jest) w złym stanie. Poza danymi przedstawionymi przez Polar Science Center zwracał uwagę sam wygląd lodu – bardzo niska koncentracja, objawiająca się dużą liczbą ubytków. To efekt działania ciepłej wody morskiej w połączeniu z niewielką grubością lodu. Potem wszystko zaczęło szybko zamarzać w odpowiedzi na spadek temperatur powietrza. Rozmiary czapy polarnej na biegunie północnym są jak na ostatnie lata dość duże, ale nadal znacznie mniejsze niż 20–30 lat temu. Niewykluczone, że w ciągu najbliższych tygodni tempo przyrostu lodu wyraźnie spowolni.

Zobacz mapę koncentracji arktycznego lodu morskiego w tak zwanych fałszywych barwach.    

Zasięg i koncentracja arktycznego lodu morskiego. University of Bremen/AMSR2

Jeszcze około 10 września koncentracja lodu była znacznie niższa niż zwykle. Ubytki powstały w drugiej połowie sierpnia, a woda w nich miała około –1°C. Dawniej oczywiście tak by nie było. Wystarczył jednak niewielki spadek temperatur i brak promieniowania słonecznego po 10 września, by miejsca te szybko zamarzły. Następnie, po 20 września, zaczęły zamarzać akweny, które uwolniły się od lodu najpóźniej. Swoje zrobiła też cyrkulacja mas powietrza i wiatr.
 
Zmiany zasięgu i koncentracji arktycznego lodu morskiego w drugiej połowie września 2025 roku.

Czapa polarna Oceanu Arktycznego nadal ma niewielkie w stosunku do XX wieku rozmiary. Przejście Północno-Wschodnie pozostaje szeroko otwarte, a południowa część Przejścia Północno-Zachodniego również jest żeglowna. To sytuacja, która w ubiegłym stuleciu nie byłaby możliwa.
 
Tempo zwiększania/zmniejszania się zasięgu lodu morskiego w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami średniej z ostatnich 10 lat. Wykres boczny przedstawia zbliżenie na ostatnie 6 tygodni.

Początkowo zasięg lodu rósł powoli, gdyż wody na obrzeżach wciąż były ciepłe. Sytuacja zmieniła się kilka dni później, kiedy temperatury spadły. W trzeciej dekadzie września zamarzają te miejsca, które uwolniły się od lodu najpóźniej. Warto przypomnieć, że 2012 roku temperatur zamarzania było bardzo szybkie przez cały październik.
 
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA

Zasięg lodu morskiego może imponować. Z pewnością Trump powie, że globalne ocieplenie to mistyfikacja. Przede wszystkim należy spojrzeć na mapę pokazującą zasięg lodu z 30 września w zestawieniu ze średnią z lat 90. XX wieku. To całkiem nieodległy okres.
 
Powierzchnia lodu morskiego w Arktyce w 2025 roku w zestawieniu ze zmianami z wybranych lat i średnich dziesięcioletnich. Prawy wykres pokazuje tempo spadku/przyrostu powierzchni lodu morskiego w ciągu ostatnich 6 tygodni.

Powierzchnia lodu szybko rosła przez ostatnie dni, gdyż zamarzały luki w lodzie powyżej 80 stopnia N. Następnie te wody, które uwolniły się od lodu najpóźniej i zostały poddane działaniu zimnych mas powietrza.

Odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 na półkuli północnej w latach 2001-2010 i 2011-2020 dla września NASA/GISS
Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90°N) w 2025 roku względem średniej z lat 1958-2002. Mapa przedstawia odchylenia temperatur od średniej 1991-2020 w dniach 15-28 września 2025 roku. DMI/NOAA

Cyrkulacja atmosferyczna sprawiła, że duża część pacyficznego sektora Arktyki cechowała się temperaturami w normie lub poniżej normy wieloletniej, co pozwoliło na ekspansję lodu. Jednocześnie nad większością Basenu Arktycznego temperatury były wyższe od średniej. Tak szybkie zamarzanie w drugiej połowie września może się jednak okazać złe w skutkach – zabraknie czasu na upwelling cieplejszych wód z głębokości kilku–kilkunastu metrów. Innymi słowy, woda nie zdąży się dobrze wychłodzić.
 
Zmiany średniej temperatury arktycznych wód dla września w latach 1940-2024 oraz odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 dla 29 września 2025. Climate Reanalyzer
 
W efekcie zamarzła tylko wierzchnia warstwa wody – zaledwie kilka centymetrów. Głębiej woda nadal ma około 0°C, co będzie utrudniać dalszy przyrost lodu. Dodatkowo wody wokół pokrywy lodowej są bardzo ciepłe. Tak wysokie temperatury nie tylko spowolnią zamarzanie, ale też wpłyną na pogodę w Arktyce – będzie bardziej niżowa, pochmurna i potencjalnie sztormowa.


Grubość lodu morskiego w 2012 i 2025 roku dla 28 września. Polar Portal/HYCOM

Taka sytuacja miała miejsce nie raz w ostatnich latach. Każdy kolejny koniec lata i jesień pracowały na to, co ma miejsce teraz. Lód w Arktyce jest cienki, co ilustrują mapy powyżej. Mimo że rekord z 2012 roku nie został powtórzony, obecna czapa polarna ma średnio mniej niż 1,5 m grubości. To oznacza, że w przyszłym roku kolejne silne topnienie będzie jeszcze łatwiejsze.


Morze Karskie 30 września 2025 roku. NASA Worldview

Kolejne lata będą pogłębiać ten trend. Pokrywa lodowa Oceanu Arktycznego będzie coraz cieńsza, aż w końcu się roztopi. Proces ten może się jednak wydłużyć ze względu na mniejszą liczbę dni słonecznych na biegunie północnym. To paradoksalnie gorszy scenariusz – lód stopnieje od spodu, pod wpływem ciepła oceanicznego, a nie tylko wskutek pogody jak w 2007 czy 2012 roku. Kiedy tak się stanie, czapa polarna już się nie odrodzi. Inaczej niż w przypadku topnienia wymuszonego słoneczną pogodą i wiatrem, bo potem i tak wszystko zamarza, czego przykładem jest właśnie rok 2012. Pytanie tylko, kiedy tak się stanie? Za 5, a może za 10 lat.
 
Zobacz także: