środa, 5 listopada 2014

Październik 2014 - nie do końca mrożona Arktyka

Cały miesiąc październik minął pod względem szybkiego przyrostu czapy polarnej za który w głównej mierze odpowiadał silny i stabilny przez prawie dwa tygodnie antycyklon. W ogóle pogoda nad Oceanem Arktycznym w październiku często charakteryzowała się wysokim ciśnieniem. Odpowiednie wiatry, oraz niskie zachmurzenie miały duży wpływ na szybki proces zamarzania powierzchni morza. Powszechna z tego powodu była także ujemna Oscylacja Arktyczna.

Mapa pokazująca średni zasięg arktycznej pokrywy lodowej w październiku 2014 roku. Fioletowa linia pokazuje średni zasięg lodu dla okresu 1981-2010 dla października. Sea Ice Index - NSIDC

Średnie zasięg arktycznego lodu morskiego w październiku wyniósł 8,06 mln km2, co oznacza, że pokrywa lodowa Arktyki była o 0,85 mln km2 mniejsza od średniej 1981-2010. Rekordowo niski zasięg czapa polarna dla miesiąca października miała w 2007 roku. Zasięg lodu był wtedy o 1,29 mln km2 mniejszy niż w tym roku. Było to spowodowane nie tylko rekordowo szybkimi roztopami latem, ale często występującym w październiku dipolem arktycznym, który miał także dość intensywną skalę działania. W październiku tego roku dipol praktycznie w ogóle nie występował.

Jak pokazuje powyższa mapa, proces wzrostu pokrywy lodowej, choć był szybki, to po stronie Pacyfiku jej zasięg pozostawał i wciąż jest niewielki. Większy zasięg, a także ilość lodu znajdowała się po stronie Oceanu Atlantyckiego. Warto zwrócić uwagę na to, że na Morzu Barentsa lód przyrastał dość wolno. Bardzo szybko zamarzło Morze Łaptiewów, oraz w znacznej mierze Morze Karskie. Przejście Północno-Wschodnie zostało zamknięte w Cieśninie Wilkickiego 10 października.

Zmiany w zasięgu arktycznego lodu dla 2014 roku na tle ostatnich lat.

Przyrost lodu w Arktyce był szybki, wyniósł w sumie 3,39 mln km2, czyli nieznacznie ponad 0,1 mln km2 dziennie. Tempo przyrostu lodu było co prawda szybsze od średniej, ale jest to stan względnie typowy. Jak wyżej wspomniano  za ten stan rzeczy odpowiedzialna w głównej mierze była (patrz: raport Arctic News) wyżowa pogoda. W pierwszych dniach listopada zaobserwowano wyhamowanie tego procesu. Średni zasięg lodu był szóstym najmniejszym w historii pomiarów. Wykres obok pokazuje, że mimo szybkiego przyrostu lodu w Arktyce, to dekadalne tempo utraty czapy polarnej dla października wynosi 6,9%.


Odchylenia temperatury od średniej 1981-2010 w Arktyce i obszarach wokół niej w październiku 2014. NOAA, NCAR

Temperatury w Arktyce w październiku były wyższe od średniej 1981-2010. W zależności od miejsca temperatura była wyższa o 1 do nawet 4oC względem średniej dla całej planety. Na mapie widzimy, że temperatury nad całym Oceanem Arktycznym były wyższe od normy. Szczególnie nad Morzem Łaptiewów, gdzie lód topił się najszybciej. To dowód na to, pokrywa lodowa jest elementem stabilizującym klimat. W sytuacji, gdzie stopiłby się cały lód, tak wysokie odchylenia występowałyby nad całym Oceanem Arktycznym. Według raportu NSIDC na poziomie ciśnienie 925 hPa dość zimne pozostawały obszary nad Morzem Karskim i Barentsa, ale skala dodatnich odchyleń jest nieporównywalnie większa.

Obok wykres pokazuje, że w Arktyce (wyższe szerokości geograficzne), przy powierzchni Ziemi (po lewej stronie wykresu ciśnienie atmosferyczne) temperatury są znacząco wyższe niż w innych regionach planety.

Dane dla października są dobre, niemniej jednak sytuacja w Arktyce jest w dalszym ciągu zła. Ta niewielkie w skali 20-30 lat fluktuacja, nawet ostatnie dla lata nie w stanie przekreślić całego trendu, jakim jest proces zmniejszania się zasięg czapy polarnej w Arktyce. Ostatnie miesiące na Ziemi są rekordowo ciepłe. Świat jest o 0,7-0,8oC cieplejszy niż w XX wieku. Koncentracja dwutlenku węgla w atmosferze jest największa od kilku, a być może już od kilkunastu milionów lat. W tamtych czasach nie było lodu w Arktyce.



Zobacz także:
  • Wrzesień 2014 - podsumowanie 2014, środa, 8 października 2014  Raport Narodowego Centrum Danych Lodu i Śniegu (NSIDC) stwierdza, że, tegoroczne wrześniowe minimum padło 17 września - zasięg lodu wyniósł 5,02 mln km2. Aczkolwiek ze zbieranych codziennie pomiarów satelitarnych wynika, że minimum miało miejsce dzień wcześniej i była to wartość 4,98 mln km2. Bez względu na to, co mówi ostateczny raport, a co mówią zbierane "dane dzienne", w tym roku pokrywa lodowa była szóstą najmniejszą w historii pomiarów, a jej zasięg był o 0,1 mln km2 mniejszy niż ubiegłoroczny.

8 komentarzy:

  1. Powierzchnia pokrywy śnieżnej na półkuli północnej w październiku była 3 największą od 1967r.

    Jurek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. yeah, wracamy z dalekiej podróży, odebrać nobla zwolennikom ciepłego klimatu i ciepło uciekło al gore z rąk.

      Usuń
    2. Październik 2014 prawdopodobnie będzie najcieplejszym w historii pomiarów. Poza Arktyką ciepło było m.in. w prawie całej Ameryce Północnej.

      A. Gore to i tak był z tego co pamiętam dość powściągliwy. Bardzo możliwe, że już za kilka lat czeka nas przyspieszone ocieplenie klimatu, o którym na razie niewielu naukowców ma odwagę mówić. Pauzy w globalnym ociepleniu nie było, a obecna powierzchnia lodu może wydawać się duża. Wystarczy jednak drobna zmiana, by pokrywający Arktykę lód stopił się bardzo szybko, co stanie się za kilka lat. Potem wszystko potoczy się lawinowo.

      Usuń
    3. Wg Gore'a w tym roku Arktyka miała być wolna od lodu. Drobna zmiana zajdzie, ale jej wynikiem bedzie stopniowy przyrost pokrywy lodowej Arktyki :) Gore ze swoimi prognozami powinien się przerzucić na półkulę południową, bo tam przez najbliższe ok 25-35lat zasięg lodu morskiego powinien się zmniejszać :)

      Usuń
    4. Prognozowano, że będzie zmniejszać się systematycznie rok do roku. Gdyby tak było, to lód zniknąłby już nawet w 2012 roku. Lodu przybyło, ale ostatniej i pewnie też następnej zimy nie będzie to takie oczywiste. W końcu Ziemia ogrzeje się na tyle, że czapa polarna w końcu zniknie. Sypanie datami moim zdaniem nie ma sensu. Dlatego raczej używam "kilku lat". Arktyka będzie wolna od lodu, gdy świat ociepli się o 1oC. Na razie jest to 0,75 do 0,80oC. Czyli...za kilka lat. 5-10 lat. A prognozy były różne. Np. co do zasięgu lodu, poniżej 5 mln km2 miało być w połowie wieku, a nie w 2007 roku.

      Usuń
    5. Ja prognozuje, ze bedzie sie zwiekszac systematycznie rok do roku zgodnie z nowym trendem widocznym tutajpsc.apl.washington.edu/wordpress/wp-content/uploads/schweiger/ice_volume/BPIOMASIceVolumeAnomalyCurrentV2.1.png
      Wyglada na to, ze od paru lat bilans energetyczny Arktyki wychodzi na minus, bo raczej ten lod ze wzrostu temperatur sie nie bierze

      Jurek

      Usuń
    6. psc.apl.washington.edu/wordpress/wp-content/uploads/schweiger/ice_volume/BPIOMASIceVolumeAnomalyCurrentV2.1.png.

      Usuń
  2. Bo wilgoci jest za dużo, to jest raz, a dwa prąd strumieniowy wywalił zimę na Ruskich, a Ocean Arktyczny został z podwyższoną temperaturą. Do opadów śniegu nie trzeba nie wiadomo jakich mrozów. Zero stopi też wystarczy. Nie dziwą mnie te opady śniegu.

    OdpowiedzUsuń