poniedziałek, 26 września 2016

Skutki wzrostu temperatur w Arktyce: susza w Polsce

Skala topnienia 2016 wyprzedziła ostrożne prognozy IPCC opracowane przed 2007 rokiem o ponad 50 lat, bo zasięg lodu we wrześniu spadł znacznie poniżej 5 mln km2. Chociaż teraz pokrywa lodowa szybko zwiększa swoje rozmiary, to jednocześnie mają miejsce duże odchylenia temperatur. Taka sytuacja prowadzi do zmniejszenia różnicy temperatur między strefą polarną Arktyki i tropikalnymi obszarami równikowymi. Prąd strumieniowy spowolnił, więc nad niektórymi obszarami Ziemi utrzymuje się blokada cyrkulacji atmosferycznej. Polska nie jest tu wyjątkiem. A skutkiem ocieplającego się klimatu Arktyki jest np. brak deszczu. Mapa obok pokazuje wartości Klimatycznego Bilansu Wodnego.

Anomalie temperatur na półkuli półkuli północnej 1-24 września 2016 względem okresu odniesienia 1981-2010. NOAA/ESRL

Wrzesień  Arktyce jest zupełnie inny niż sierpień i lipiec. Jest znacznie cieplejszy niż wynosi średnia wieloletnia. 3/4 obszaru Oceanu Arktycznego to temperatury (1-24 września) 1-3oC wyższe od średniej 1981-2010. Nad większością rosyjskiej części Oceanu Arktycznego anomalie te były jeszcze wyższe 4-8oC. W chwili obecnej w Arktyce jest o 3oC cieplej niż wynosi średnia.

W znajdującej się w centrum Polski Łodzi bilans opadowy dla 1-26 września wynosi 0.0 mm. Z kolei w okolicach Szczecina tylko 11 mm. Gdyby pomnożyć tę wartość o 12 miesięcy, wyjdzie nam typowa dla regionów saharyjskich suma opadów. Mapa obok pokazuje układ prądu strumieniowego. Jet-stream znacznie spowolnił, wręcz nawet stanął w miejscu na wysokości Polski. W wyniku tego znajduje się nad nami wyż, który nie przynosi opadów. 

Prognozowanie odchylenia temperatur w Arktyce dla 27 września - 1 października 2016. Climate Reanalyzer

Najbliższe kilka dni oznacza utrzymanie dotychczasowych warunków pogodowych w Arktyce, czyli bardzo wysokich anomalii temperatur. Tak więc blokada cyrkulacji atmosferycznej będzie miała miejsce dalej, a poziom wód gruntowych w Polsce będzie opadać, wraz z wysychającymi stawami, rowami, a nawet rzekami. A gdyby lód w Arktyce zniknął całkowicie? Ten czynnik ekstremów pogodowych, które mają miejsce teraz należałoby pomnożyć. Trudno jest jednak przewidzieć, jak dokładnie będzie się wtedy prezentować pogoda w Polsce. Z pewnością nie należy oczekiwać niczego dobrego. 

Zobacz także:

  • Wolne od lodu wody Arktyki hamują spadek temperatur, czwartek, 22 września 2016 Czapa polarna Oceanu Arktycznego rośnie, woda zamarza, czego skutkiem jest oddawanie ciepła do atmosfery. W tym roku skala anomalii temperatur jest bardzo wysoka, bardziej przypomina to okres późnej jesieni i zimy, bo ocean dopiero co zaczął zamarzać. Zimą anomalie temperatur są wyższe niż na początku jesieni. Do tego w ostatnich latach zimą nasila się meandrowanie prądu strumieniowego. 

9 komentarzy:

  1. "Trudno jest jednak przewidzieć, jak dokładnie będzie się wtedy prezentować pogoda w Polsce. Z pewnością nie należy oczekiwać niczego dobrego".

    Skoro nie ma silnych przesłanek (niewiadoma), nie należy stawiać wniosków, bo efekt będzie taki: http://studioopinii.pl/andrzej-koraszewski-widmo-zlego-rozpoznania-konca-swiata/

    - korektor (sceptyk zastępczy)

    OdpowiedzUsuń
  2. A biznes musi się kręcić. Wodę mineralną tirami wozi się ze Skandynawii na południe europy, a z południowej Europy do Skandynawii. A później się dziwić, że klimat się zmienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla nie to było oczywiste że chodzi o to żeby króliczka gonić a nie złapać bo za gonienie płacą.

      Usuń
  3. Zmiany klimatyczne są faktem, ale nie każdą anomalię trzeba od razu z tym utożsamiać. Susze w Polsce zdarzały się również wcześniej. Istotne jest nasilenie i intensywność zjawisk ekstremalnych, a nie sam fakt ich występowania. Trochę już żyję na świecie i pamiętam co najmniej 2 dość intensywne susze w Polsce: jedną w latach 60-tych lub 70-tych a drugą w 1992 r. W tym drugim przypadku deszcz w Wielkopolsce nie padał latem przez co najmniej 2 miesiące - pożar w lasach raciborskich.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogłoby być gorzej.Wyobraźcie sobie że tak sytuacja jest w maju a lato ostatnio zwykle nie jest zbyt mokre.Nawet w tym roku nie wszędzie solidnie padało.W zimę jest dużo większa szansa na to że opady znacznie przewyższą parowanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ok Hubert czegoś tu nie rozumiem. Jeśli anomalie dodatnie są we wrześniu takie duże i temperatura oceanu też jest wciąż wysoka to skąd się bierze tak szybkie zwiększanie zasięgu pokrywy lodowej? Od 7 września w przeciągu niecałych 3 tyg zasięg zwiększył się do 4,92 mln km2 (wg JAXA). Dynamika dużo większa niż choćby w zeszłym roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może postaram się odpowiedzieć za Huberta. Aktualnie wieja silne wiatry nad Arktyka które "rozrzucają" lód po dużej powierzchni.Im większa prędkość wiatru to też większy współczynnik wnikania ciepła miedzy od wody do powietrza(A mówiąc potocznie im szybciej wieje tym szybciej się studzi woda ale powietrze się dzięki temu ogrzewa).Po za tym zasięg się szybko zmienia ale koncentracja tego lodu nie jest taka duża.Po za tym dynamika jest duża bo lód ma gdzie przyrastać po tak dużym topieniu. Z jakiego źródła sprawdzałeś temperaturę oceanu?
      grzeg8

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź. Temperatury dokładnie nie sprawdzałem mam tu na myśli wartości, ale przyglądam się anomaliom podawanym przez NOAA.

      Usuń
  6. Można powiedzieć że notujemy wysokie dodatnie anomalie temperatury powietrza, bo woda szybko zamarza. A i jeżeli kiedyś normą w danym miejscu był lód, a teraz jest woda o temperaturze 0 stopni to mówimy o dodatniej anomalii SST.

    OdpowiedzUsuń