piątek, 19 października 2018

Powtórka z rozgrywki - zamarzanie i ekstrema temperaturowe

Zamarzanie powierzchni Oceanu Arktycznego przyspieszyło w drugiej dekadzie października. Ponieważ czapa polarna jest znacznie mniejsza niż 20-30 lat temu, wiążą się z tyn konsekwencje. To mocne hamowanie spadku temperatur. Oczywiście nad niemal już całym Oceanem Arktycznym panuje mróz, ale jest on słabszy niż być powinien. Taka sytuacja może negatywnie przełożyć się na dalsze zwiększanie się rozmiarów czapy polarnej, a szczególnie jej grubości. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) pokazuje aktualny zasięg lodu morskiego. 

 Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2018 roku względem wybranych lat, oraz średniej 1981-2010. Wykres pokazuje zapis dziennych odczytów w 5-dniowej średniej. NSIDC

Jak pokazują dane Narodowego Centrum Danych Lodu i Śniegu zasięg lodu staje się coraz większy. Tempo przyrostu zwiększyło się w ciągu ostatnich kilku dni, ale wciąż pozostaje bardzo blisko rekordowych wartości. Aktualnie to 5,84 mln km2, 2,75 mln km2 mniej niż wynosi średnia wieloletnia. Tym samym czapa polarna jest o 32% mniejsza niż wynosi średnia wieloletnia. Jednocześnie zlodzenie Oceanu Arktycznego jest prawie takie same, jak w rekordowym 2012 roku, co pokazuje powyższy wykres.

 Powierzchnia lodu morskiego w 2018 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun

Powierzchnia lodu w odpowiedzi na postępujący mimo wszystko spadek temperatur, gwałtownie wzrosła, ale tempo tego wzrostu w połowie miesiąca zmniejszyło się z powodu zbyt słabych mrozów nad dużą częścią Oceanu Arktycznego.

Odchylenia temperatur od średniej 1979-2000 dla 19 października 2018 roku. Climate Reanalyzer

Wysokie temperatury wciąż się utrzymują. Chociaż dawniej w trakcie zamarzanie odchylenia temperaturowe także rosły, to skala zjawiska była znacznie mniejsza niż dziś ze względu na rozmiary czapy lodowej. Zamarzanie Oceanu Arktycznego uwolniło energię do atmosfery, ale jak pokazuje mapa DMI obok, temperatury, szczególnie na Morzu Czukockim wciąż są o kilka stopni wyższe niż być powinny. To kolejne ilości energii, które doprowadzą do zahamowania spadku temperatur w Arktyce.


 Zmiany średnich temperatur wokół bieguna północnego (80-90oN) w 2018 roku względem  średniej 1958-2002. DMI

Średnie temperatury wokół bieguna północnego są 10oC wyższe od średniej wieloletniej. W sumie to od końca września średnie temperatury wokół bieguna północnego nie spadły w ogóle. W ciągu najbliższych dni sytuacja w Arktyce nie ulegnie zmianie. Średnie wartości dla całego regionu będą wynosić około +3,7oC powyżej średniej 1979-2000, utrudniając w ten sposób dalsze zamarzanie Oceanu Arktycznego. O ile nad większością Oceanu Arktycznego jest od -2 do -10oC, to nad Morzem Czukockim w chwili obecnej temperatury wciąż sięgają +5oC.


 Mozaika zdjęć satelitarnych w podczerwieni Morza Wschodniosyberyjskiego 17-19 października 2018. Sea Ice Denmark/Sentinel 1AB

Reasumując, obecnie rozgrywająca się sytuacja w Arktyce jest powtórzeniem tego, co działo się w poprzednich latach. Kolejny sezon zamarzania, nawet jeśli będzie podobny do poprzedniego, to niewiele pomoże, bo następne zamarzanie z pewnością będzie wyglądać kiepsko jak w ostatnich latach.

Zobacz także:

22 komentarze:

  1. Chciał pan chyba powiedzieć,,Kolejny sezon topnienia, nawet jeśli będzie podobny do poprzedniego niewiele pomoże, bo następne zamarzanie z pewnością będzie kiepskie jak w ostatnich latach".
    Poza tym Wipneus zaktualizował dziś Piomas, do połowy października - wynosi 5.53 tys km3.Praktycznie tyle samo co w 2016,choć jest jeszcze nieco więcej km3, niż w 2016 Roku. Do tego więcej niż w 2012 ,choć tu też różnica znacząco spadła. Jest w tej chwili, na 3 miejscu. W porównaniu z końcem września 2011 ma nieco więcej km3(5.55 tys km3),a do tego 2017 Rok ma zdecydowanie większą objętość, choć miał mniejszą na dzień 30 września.
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie najbardziej interesuje co w nadchodzącym sezonie wydarzy się na Morzu Beringa. Czy możliwe jest aby po raz pierwszy nie zamarzło? Temperatura jego wód solidnie przekracza średnią. Uważnie obserwujmy ten region.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj zasięg rzeczywisty, według NSIDC-sięgnął po rekord(uśredniony, w 5 dniowej skali, jeszcze nie-2 za 2007).Dziś zaś zasięg rzeczywisty, wedle JAXA, sięgnął po rekord.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najnowszy GFS z godziny O UTC (czyli ten medialny) daje dla Arktyki prawdziwe piekło (w końcówce prognozy anomalia miałaby przekroczyć +6K). Czyli coś jak w listopadzie 2016r. Niestety nawet tak wysokie odchylenia, to w praktyce wciąż mróz nad większością Oceanu Arktycznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To arktyczna chłodnica, która wolno będzie się przegrzewała więc stały wzrost temperatury będzie nieunikniony. Najważniejsze, że u nas w Polsce wreszcie spadnie deszcz. W górach wreszcie przyjemny chłód, liczę na opady śniegu ale jak będzie to zobaczymy :-)

      Usuń
    2. Myślę, że im gorętsza zima, tym większe parowanie Oceanu Arktycznego, i większa szansa na pochmurne, chłodne lato. Tak więc to sposób, na mniejszy pobór energii, w okresie letnim.
      Oczywiście ocean nagrzewa się, mimo wszystko. Szłoby mu to według mnie lepiej, gdyby gorętsze było lato, chociażby zima miałaby być, bardziej sroga.
      Myślę, że to jeden z przykładów na to, jak bezwładność cieplna oceanu, spowalnia jego nagrzewanie. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Bardzo słusznie Arku, też tak sądzę.

      Usuń
    4. Niekoniecznie, bo w przyszłym roku może przyjść drugi 2012 i pozamiatane

      Usuń
    5. Może, ale jego prawdopodobieństwo jest mniejsze niż w latach 2007-2012.

      Usuń
  5. A poniżej taki drobny przykład jak można się pomylić:

    https://14adebb0-a-62cb3a1a-s-sites.googlegroups.com/site/arctischepinguin/home/piomas/grf/pgd-volsep1.png?attachauth=ANoY7cqWQ5jjgXUc21LAxwKVp9vaN9AXK1PCQLFr0Heq4G6RFSzrV7cxRkoMEE4HkT4mlUqe9B3K32bH554o2d9oTO1wTaQROvhS1B5va_FemndWaJOjbmI0_9_WA4y_PEGcCkWiAANL1RvWtue7U77Xa2Bpp4Sbrl-oRz4U3FOCMiO2kgJYHRzQ2vQ6J_O8g1vXskLCgR1ObVV94j84ga6L9X3A67pLAFvRgYZnIRIx4_7ZSP7MgWirkEwECzfNsiWjGFSbc791&attredirects=0

    I jeszcze jeden przykład:

    https://14adebb0-a-62cb3a1a-s-sites.googlegroups.com/site/arctischepinguin/home/piomas/grf/zero.png?attachauth=ANoY7co6G0w-tyMQYom-kWZ0v0dTZ5ApnkUi4JXjNIS_THEsIM45jScDd0C4u3ywqN0ZX49dMhvinrwfFxXZT5s5gO7q5yh8iz6eKFtVVLXvdwLUOKVzAY1ffa_R6TO47IR769XGtZEp5Nw-lys4H6zW9uxgQ9ijJrJRb1_8RCRvPnvXo7IFEnqTGTFPmK7mEkBEaz3l_rQ77ZVHQsjD3gaIDGYzl4AO0y0qW7Icrb3KRPX-7ghP3OI%3D&attredirects=0

    Nasze krajowe "gwiazdy klimatologii" w starciu z Demonem miały twarde argumenty a skończyło się tak:

    https://14adebb0-a-62cb3a1a-s-sites.googlegroups.com/site/arctischepinguin/home/piomas/grf/piomas-trnd9.png?attachauth=ANoY7crR45xX54qsq-eOzjhdtAZDYV2LfDOyj8RsYEAjA7BsZmMwrKtYcQzOW6nbzOfP4ytvbH7zSknxeIql8gHqjxSOWC6Ako2UmrKWPYwNbVaIrACYGPbK4QSZEjsHzrZlst41nH8vCBW6Ae3ec_TEBX108Cm7ME6nORTJTlW1mLZExLFFH8lQZjjaw5SRJC_KPYWGQKqp4se33av91_g9INMeNXhAKC24Ovo7vo1qlEC_klANvvtai5bFS18BVk7-r40SZ53h&attredirects=0

    i to jest obecnie najbardziej prawdopodobny scenariusz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ty nie umiesz żyć, w zgodzie ze wszystkimi, zamiast podziwiać Demona, i tylko Demona? Czemu chętnie sięgasz po meteomodel, skoro na każdym kroku podważasz, autorytet doktora Djakowa?
      Może i powiedział coś nie tak, gdyż nie ma ludzi idealnych, i doktor też człowiek, jednak to chyba przesada, żeby na każdym kroku podkreślać, jaki to z niego nieuk.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Nigdy nie sięgam po komentarze z meteomodel bo są dla mnie niewiele warte. Sięgam jednak po obrobione dane bo są rzetelne i pochodzą z wiarygodnych źródeł.
      Może masz rację Arku? W końcu czas pokazał kto miał rację.
      Poczytaj archiwalne posty KTO kogo wyzywał od nieuków, trolli itp. Demon był wzorem zachowania się na forum.

      Usuń
    4. Demon nie miał racji tak samo jak wielu klimatologów. Wystarczy przeanalizować kilka praw fizycznych, by zrozumieć jaka jest rola oceanów w magazynowania energii i rola lodu w izolowaniu Arktyki zimą. Topnienie Arktyki to nie proces samonapędzający się, co już tu powatrzalem do znudzenia ;) Jeszcze oceany potrzebują nazbierać sporo ebergii, by we wrześniu lód spadł poniżej 1mln km2 (I mówię nie o jednym roku, bo to może być fart jak 2007, 2012 tylko średniej z 3 lat).

      Usuń
    5. Ale Demon mówił właśnie zupełnie co innego niż reszta klimatologów. Nawiasem gdy poczytałem archiwalne posty to byłeś Bart jednym z tych z którymi Demon się zgadzał.

      Usuń
    6. Demon miał wiele racji i klimatolodzy też. Nie ma sensu teraz się kłócić ;) Demon trochę bez sensu starał się pokazać zależność powierzchni lodu Arktyki od pogody latem/jesienią w Polsce co było bardzo niezgodne z fizyką. To świat topi Arktykę, a nie ona sama siebie. Topniejąca Arktyka sama spowalnia proces swojego topnienia (co pięknie widać na przykładzie ostatniej dekady) - kwestia bilansu energetycznego.
      Klimatolodzy rysowali linie trendu co też było totalnie bez sensu - tak jak by chłopaki nie znali podstaw fizyki i zachowania energii w układzie. Fajni, że są tu osoby, które szukają odpowiedzi i ciągle się rozwijają, a modele sprzed 10 lat można wyrzucić do kosza :)

      Usuń
    7. Nie zależność chciał pokazać tylko zbieżność. Co nawiasem mu nieźle wyszło i dalej wychodzi. Zasięgi zimowe rekordowo niskie i lata rekordowo ciepłe. Wszystko się zgadza.

      Usuń
  6. Czy w związku z tym, ze Arktyka staje się coraz cieplejsza i następuje osłabienie tzw. Wiru polarnego zimne powietrze z północy częściej rozlewa się na południe? Jaki ma to wpływ na nasze zimy i czy rzeczywiście w epoce GO częściej w naszej części europy występują tzw. Blokady strefowe z utrzymujący się mrozem? Innymi słowy czy fale mrozów pojawiające się zimami w ostatnich iluś tam latach są faktycznie powodowane lub potegowane zmianami klimatu czy jest to normalne u nas zjawisko które pojawiało się czesto również w "dawnych czasach"? Jeśli ktoś z Państwa mógłby to zagadnienie przybliżyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że im więcej anomalii prądu strumieniowego, związanych z osłabieniem wiru polarnego, tym więcej skoków temperatury, w okresie zimowym.
      Jeśli chodzi o mrozy, to dawniej były chyba nawet większe, gdy arktyka była mroźniejsza, i mogła wysyłać więcej chłodu.Mocniejszy wir polarny, zapewniał chyba jednak, mniejsze skoki temperatur-rzadziej zbaczając, z swej trasy, wokół arktyki.
      Starałem się wyjaśnić, na miarę swych możliwości. Lepiej może Ci to wyjaśni pan Hubert, New Eocen, bądź ktoś inny. Też bym chętnie posłuchał coś więcej,na ten temat.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. No tak, Arek całkiem dobrze to wyjaśnił. Przy mocniejszym wirze polarnym, rzadziej dochodziło do długotrwałego i gwałtownego przemieszczenia się mas arktycznych w niższe szerokości geograficzne.

      Usuń
  7. Można by tak epicko powiedzieć że Arktyka oddaje nam swoje ostatnie tchnienia chłodu dzieki czemu mamy czasem namiastki dawnych zim :)

    OdpowiedzUsuń