Zasięg arktycznego lodu morskiego nadal pozostaje na rekordowo niskim poziomie. Zbyt słaby mróz czy pojawiające się co jakiś czas odwilże, powodują, że tempo zamarzania jest powolne.
| Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2025 roku w stosunku do wybranych lat i średnich dekadowych. Mapa przedstawia zasięg w zestawieniu ze średnią lat 90. XX wieku. JAXA |
Od 27 listopada zasięg lodu w Arktyce pozostaje na rekordowo niskim poziomie. Jest to więc kolejny kamień milowy w postępującym stopniowo zaniku lodu morskiego. 10 grudnia zasięg lodu wyniósł 10,21 mln km2, 203 tys. km2 mniej niż w rekordowym wtedy 2024 roku i 358 tys. km2 mniej niż w 2016 roku. Na rekord przyłożyły się trzy akweny: Morze Barentsa, Baffina i Zatoka Hudsona.
![]() |
| Powierzchnia arktycznego lodu morskiego w Zatoce Hudsona oraz na Morzu Baffina, Barentsa i Karskim w 2025 roku w zestawieniu z poprzednimi latami. JAXA |
Na szczególną uwagę zasługuje Morze Baffina. Choć akwen ten nie ma wpływu na całą czapę polarną w Arktyce, to jest to kolejny przykład postępującej zmiany klimatu. Kolejnym przykładem jest Zatoka Hudsona, która dopiero teraz zaczęła zamarzać. Brak lodu na tym akwenie, to nie tylko problem niedźwiedzi polarnych, ale też ludzi. Mieszkańcy Kanady z powodu braku lodu w Zatoce Hudsona znów będą musieli stanąć w kontrze z szukającymi pożywienia białymi niedźwiedziami. Niedźwiedzie będą wchodzić do osad i miasteczek nad Zatoką Hudsona, siejąc postrach wśród ludzi.
![]() |
| Prognozowane uśrednione odchylenia temperatur w Arktyce na 11-13 i 14-16 grudnia 2025 roku. Climate Reanalyzer |
Niewiele wskazuje, by sytuacja w Arktyce radykalnie się zmieniła. W sektorze amerykańskim ochładza się, więc zamarzanie Zatoki Hudsona i Morza Baffina przyspieszy. W tym czasie na skutek adwekcji ciepła znad anormalnie ciepłego Atlantyku zacznie wycofywać się lód na Morzu Barentsa, a być może nawet w Basenie Arktycznym. Temperatury drastycznie wzrosną, co spowolni przyrost grubości lodu. Pokrywa lodowa będzie więc na następny sezon topnienia cieńsza, a więc łatwiejsza do stopienia.


Najważniejsze że się zasięg powiększa w dość dobrym tempie. Buffin i Barents topornie ale idzie. Zaskakujące jest lód przy płn Islandii jeśli NSIDC się nie pomylił. A drugi dzień z rzędu jest plama biała, dziś nawet większa niż wczoraj. Lód przekroczył granicę średniego zasięgu tamże znacznie, a może nigdy albo bardzo dawno na pewno go tam nie było.
OdpowiedzUsuńCzemu tu nie można wklejać zdjęć
OdpowiedzUsuńNie wiem. Na Facebooku można, ale bloga nie przeniosę na FB. Choć jest tam strona z odnośnikami do postów na blogu. Teoretycznie mógłbym stworzyć forum takie, jak Arctic Ice Sea Forum, ale kto by moderował? Ledwie radzę sobie teraz z tymi Januszami czy Janami, którzy piszą jak kura pazurem, a co dopiero forum. Jest też Wordpress, na którym mógłbym tworzyć nowego bloga, ale Wordpress chyba jest płatny. Z tego co mi się przypomina, to tam chyba można dawać zdjęcia w komentarzach, ale nie jestem pewien. Nie pamiętam.
UsuńNa Blogerze Google najbardziej nie podoba mi się tylko to, ze nie opcji "indeks górny/dolny". A to akurat jest tu potrzebne.
Janusz jest zdecydowanie najlepszy 🤣
UsuńA Janusz i Jan to nie taka sama osoba? Poziom odllejenia od rzeczywistości podobny. Zastanawiam się też czy ktoś robi to celowo bo jeżeli nie, to świadczy o jakimś poważnym zaburzeniu.
UsuńWojtek i Artur33. Dawno nie na pisaliście żadnego komentarza brak wiedzy o klimacie wasze modele klimatyczne są nie a ktualne
UsuńOd 2025 roku będzie okres zimny trwal 30 lat
Ładnie przyrastać zaczęło Karskie od kierunku zachodniego
OdpowiedzUsuńObecnie, Obwód Yukon -53°C najniższa od 1977
OdpowiedzUsuńNajpierw zamilkły radia. W kabinie Tu‑95, z otwartymi lukami bombowymi, zrobiło się nienaturalnie jasno — jakby nad Arktyką wzeszło drugie słońce. Ładunek ledwo mieścił się w samolocie, więc dano mu spadochrony, by spowolnić opadanie. Załoga wcisnęła gaz do 800 km/h, licząc, że 250 kilometrów wystarczy, by uciec fali uderzeniowej. Nie wystarczyło. Impuls elektromagnetyczny urwał łączność, a po chwili nad oceanem wyrósł grzyb, który widziano z 900 km. Kula ognia urosła do 30 kilometrów, lodowiec gruby na dwa metry po prostu wyparował, a fale ciśnienia okrążyły Ziemię trzy razy. W Norwegii i Finlandii pękały szyby, a opuszczone osiedla 400 km dalej rozsypały się jak domki z kart. To wszystko po osłabieniu ładunku do połowy mocy — w przeciwnym razie w zasięgu znalazłyby się wielkie miasta za kołem podbiegunowym. Mówiono, że przez ułamek sekundy na naszej planecie świeciło dodatkowe słońce, odpowiadające za 1% jego mocy.
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj cały artykuł: https://mrf.lu/RW5q