Wysokie wartości termiczne w Arktyce utrzymują się nieprzerwanie, zmianom ulega jedynie położenie obszarów o dodatnich anomaliach temperatur, związane z cyrkulacją atmosferyczną - końcowy rezultat, to wciąż niewielki zasięg lodu morskiego. Mapa obok przedstawia obszar jaki zajmował lód morski 2 lutego 2017 na Morzu Czukockim i Beringa. Ciepłe masy powietrza i wiatr spowodowały spadek zasięgu lodu na Morzu Beringa.
Zasięg arktycznego lodu morskiego w 2017 roku względem okresu 2006-2016. NSIDC
Według danych przedstawionych przez NSIDC, zasięg lodu morskiego wciąż jest rekordowo niski - 13,75 mln km2. O tej porze zwykle jest nieco ponad 15 mln km2.
Napływ ciepłych mas powietrza, a przede wszystkim wiatr spowodowały zmiany na Morzu Czukockim. Ujemne, ale wysokie temperatury utrudniają zamarzanie, z kolei wiatr powoduje zmiany fizyczne w lodzie - fragmentacja paku lodowego. Do tego dochodzi transport ciepłej wody z Pacyfiku pod wpływem wiatru. Zdjęcie satelitarne przedstawia efekt tych zmian.
Prognozowane anomalie temperatur w Arktyce dla 4-7 lutego 2017 roku. Climate Reanalyzer
Temperatury w Arktyce nieprzerwanie są wysokie, co ilustruje mapa Climate Reanalyzer. Odchylenie dla 3 lutego osiągnęło wartość 4,8oC. W pacyficznej części Oceanu Arktycznego odchylenia te sięgają 10-15oC. Prognozy przedstawione w animacji powyżej pokazują, że wysokie temperatury w Arktyce się utrzymują przez najbliższe dni. Zmieni się jedynie ułożenie. Spadną temperatury w pacyficznej części, a znaczny wzrost nastąpi w atlantyckiej części Oceanu Arktycznego. Wysokie wartości będą występować także na styku Morza Karskiego i Łaptiewów.
Prognozowane warunki pogodowe na półkuli północnej dla 4-7 lutego 2017 roku. Wetterzentrale.
Na Atlantyku formuje się układ niskiego ciśnienia, który wraz z drugim niż znad centrum Arktyki stworzy pas transportujący ciepło. Wyż znad Europy, który obniży temperatury w Polsce wspomoże układy niskiego cienienia w transporcie tego ciepła. Dodatkowo będzie miało miejsce oddziaływanie wiatru. Rezultatem może być znaczne wycofywanie się lodu na Morzu Barentsa, a także Karskim.
- Szybki wzrost zasięgu lodu morskiego już nic nie da, wtorek, 24 stycznia 2017
- Katastrofa klimatyczna w Arktyce - kolejna fala ciepła uderza w Ocean Arktyczny, poniedziałek, 19 grudnia 2016 Kolejna fala ciepła zmierza nad Ocean Arktyczny, co prawdopodobnie spowoduje dalsze spowolnienie, lub nawet zatrzymanie zamarzania. W skali ostatnich trzech miesięcy, sytuacja ta stała się permanentna i z przerwami utrzymuje się już od końca września.
Co z tego jak do nas na syberię i wiele innych miejsc uderzy zimno a globalnie nie urywa coś ok 0,5 ze średniej 1979-200
OdpowiedzUsuńMiało być 1979-2000
UsuńNie urywa. Te odchylenie +5K na Arktyce też nie urywa, bo w listopadzie było tam +7K. Działa siła przyzwyczajenia i już te anomalie nie robią takiego wrażenia jak kiedyś. Za 5-10 lat będziemy z kolei ziewać na widok anomalii +10K.
Usuń"układ misiego ciśnienia" fajnie napisane :-)
OdpowiedzUsuń@Michał bo to są anomalie w stosunku do okresu niezwykle zimnego w naszej najnowszej historii. Weźmy dane temperatury z eocenu i wtedy okaże się, że na całej naszej planecie są anomalie ujemne niekiedy nawet -30K.
Demon
Nie fajnie, tylko mi się pieprznęła literówka, trudno.
UsuńPo raz enty przypominam, jakie były zimy 30-40 lat temu. Proszę wszystkich denialistów o zrobienie wywiadu środowiskowego wśród osób 40-70 lat, to powiedzą.
Nie jesteś denialistą ale zgłoszę że 1987 roku była solidna zima.Była najniższa temperatura za mojego życia jaką spotkałem-około -28 stopni.Parę lat temu była zbliżona temperatura-około -26 ale na pewno nie była niższa.Mrozy były częściej jednak nie była w okresie 1980-1989 tak zimno jak sugerują niektórzy-średnia wieloletnia stycznia już wtedy przekraczała 0 stopni.Teraz jest trochę wyższa.
Usuń@HB
UsuńCały czas o tym piszę jakie to teraz "przerażające" zimy. Nie piszę tego bo chcę udowodnić wiekopomną rolę CO2 tylko dlatego, że taka jest prawda, iż to co się dzieje teraz to nie ma nic wspólnego z zimami w czasie, do którego nawiązujesz. Żeby nie wiem jak kombinować to zimy - upraszczając - w PRL trwały dłużej niż jeden miesiąc. I to dobrze dłużej. Dlatego nie raz prześmiewczo pisałem, że współczesne młodziaki nie przetrzymałyby PRL-u nie ze względu na prześladowanie przez UB ale dlatego, że mrozy by ich wykończyły skoro przy -2 już płakali o trochę szronu na szybach samochodowych. No, na początku stycznia tego roku trochę zima się przypomniała. Ale zanim ruszyła na dobre już się skończyła. I nawet jak znowu będą lekkie spadki 2-3 dniowe czy nawet do tygodnia to i tak to nie zmieni sytuacji, że zimy - poza nazwą - nie ma. Są tylko anomalie temperaturowe późnojesienne lub wczesnowiosenne wg. dawniejszych reguł. Takie chwilowe spadki. I to bywają lokalnie. Poza tym śniegu było dość a i mróz "malował" kwiaty na szybach. Nie mówiąc o czasie trwania. Nie zmienia tego fakt, że zdarzały sie sporadyczne momenty cielplejsze. Teraz jest odwrotnie: mamy ciepło z krótkowtrwałymi spadkami temperatur. Mówimy o styczniu czy lutym więc nie o temperaturach charakterystycznych dla miesięcy letnich. Obecnie potrafią "w słońcu" dojść do +55 co przedtem było nie do pomyślenia.
To zależy jaki okres bazowy weżmiemy a jesteśmy tu według okresy bazowe 1060-1990 https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/f5/All_palaeotemps.png Jesteśmy w najzimnieszym okresie geologicznym prócz zlodowaceń czywiście więc jaka ciepłaa planeta? Gdzie?
OdpowiedzUsuńChodziło o okres 1960-1990
UsuńOpis wczesnego eocenu brzmi jak biblijny opis raju. Wszędzie piękna, bujna roślinność i niesamowity rozwój ssaków. Żadnego lodu, mrozu czy śniegu tylko przyjemne ciepełko. Szkoda, że nie było nam dane żyć w tych czasach.
UsuńI tu się mylisz, bo właśnie mamy praktycznie tak ciepło jak w interglacjale eemskim:
Usuńhttp://science.sciencemag.org/content/355/6322/276
http://science.sciencemag.org/content/349/6244/aaa4019
http://meteomodel.pl/BLOG/?p=14843
https://pl.wikipedia.org/wiki/Interglacja%C5%82_eemski
No to trzeba porównania robić do interglacjału eemskiego a nie do lat 1950 - 1990. To może porównamy obecne dane do temperatur lat 1650 - 1750 anomalie dodatnie będą wówczas jeszcze większe.
Usuń@Michał wczesny eocen był faktycznie rajem na ziemi i jak dobrze pójdzie to może nasze dzieci lub wnuki jego namiastki może zaznają. Obecnie żyliśmy w mrokach epok lodowych i zimnej ponurej planety (wyglądnij za okno) szarej,śniegowo-lodowej pół roku trwającej zimy. Na szczęście się to zmienia im szybciej tym lepiej.
Demon
Michał4 lutego 2017 09:50
UsuńBo zmiany zachodziły tysiące lat, miliony lat. Fauna miała czas na ewolucję, dziś nie ma tego czasu, bo zmiany zachodzą 10 tys. razy szybciej niż miliony lat temu.
Szybkość zmian nie ma tu nic do rzeczy. Mokry termometr nie wydusił ssaków mimo, że temperatura średnia całej planety wynosiła 27 stopni C. Mimo szybko zachodzących zmian daleko nam do 27 stopni i 3500 ppm CO2 w atmosferze.
UsuńDemon
"Mokry termometr nie wydusił ssaków mimo, że temperatura średnia całej planety wynosiła 27 stopni C."
UsuńWszystko wskazuje na to ze w niektórych regionach średnia temperatura miesięczna przekroczy nawet 45 stopni ale jeszcze w wersji mokrej.Kuwejt się kłania gdzie w lato temperatury przekraczające w lipcu 50 stopni są prawie normą.
Kuwejt to nie cały świat. Gdyby nie ropa te tereny miałyby gęstość zaludnienia na poziomie 1 mieszkańca na 100 km2. Tam zawsze było mega gorąco ale jest szansa, że po wzroście temperatury ogólnie na świecie tam temperatura spadnie.
UsuńDemon
Tak dla przypomnienia - jak wpływa CO2 na inteligencję człowieka: http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/homo-sapiens-w-swiecie-wysokich-stezen-co2-57
UsuńCo za brednie Krzysztofie! Nie czytaj takich głupot i ich nie cytuj. Wygląda na to, że w Twoim pokoju stężenie CO2 przekroczyło 8000 ppm.
UsuńDemon
"Anonimowy4 lutego 2017 15:31
UsuńCo za brednie Krzysztofie! Nie czytaj takich głupot i ich nie cytuj. Wygląda na to, że w Twoim pokoju stężenie CO2 przekroczyło 8000 ppm.
Demon "
Komentarz napisany przez człowieka o inteligencji pantofelka :-)
Krzysztofie to Ty masz umysł pantofelka. Łykasz jak pelikan wszystkie pierdoły, które napiszą pseudonaukowcy. Stężenie na poziomie 3000 ppm ssakom wogóle nie zaszkodziło.
UsuńDemon
Czytając Twoje wypociny nie mogę tego potwierdzić, a wręcz przeciwnie.
Usuń" Stężenie na poziomie 3000 ppm ssakom wogóle nie zaszkodziło"
UsuńJakim ssakom?
http://www.geocraft.com/WVFossils/PageMill_Images/image277.gif
http://www.jednaziemia.pl/planeta-dzieje/43-dzieje/zmiany-klimatu/3861-zmiany-klimatu-paleogen-neogen.html
UsuńPoczytaj o młodszym eocenie a szczególnie o spadku stężenia CO2 z 3500 ppm na 660 ppm.
Demon
Zero odnośnika do źródła :(
Usuń"Tam zawsze było mega gorąco ale jest szansa, że po wzroście temperatury ogólnie na świecie tam temperatura spadnie. "
UsuńNajwyżej maksymalna i to w ekstremalnych warunkach.Jeżeli zrobi się tam morze.
Dowodów wiarygodnych na to że CO2 aż tak źle działa na umysł tam nie było.Jednak na pewno ma negatywny wpływ bo zakwasza organizm.
Posiedź sobie długo w zatłoczonej, niewentylowanej sali tp zobaczysz jaki na on wpływ na umysł.
UsuńJuż teraz w śląskich miastach stężenie CO2 przekracza niekiedy 1000 ppm i jakoś nie zauważyłem aby mylili się w sklepach przy wydawaniu reszty.
UsuńWarto spojrzeć na wykres globalnego obszaru lodu: https://14adebb0-a-62cb3a1a-s-sites.googlegroups.com/site/arctischepinguin/home/sea-ice-extent-area/grf/nsidc_global_area_byyear_b.png?attachauth=ANoY7cqbslK4fJ2QMvx_Ao19Dvyek-WPTbXdwO-UtgRrmW98TcszKQp-abFxmRk3pjBukGQit-eoR-h2eUAu6Ay8tQ15vd43d1mSEGR0nd9CSWKDDvBjF7vvubPkyjkPA-UZ3DTW_g-0uNM5QQdEsSdZrr-r01AjZmNqyXZqUjmUeRYjHYJ8ML51ePwTAdMf9xfg_Js21AiWHizJET7WmkcF70h9TL1GFBQY08DTEIGqgg7s-skcOM1soxBZdSKO62w6_j_MDUnqY5eVsD5PsU53BdrGjerNSUi0LgMM0czunJL0pjINQbc%3D&attredirects=0
OdpowiedzUsuńOd listopada ubyło tylko 3,5 mln km² lodu! Tak słabego wyniku jeszcze nie notowano. W listopadzie była pokrywa mniejsza o 3 mln od dotychczas najmniejszego, a teraz z rekordu już prawie nic nie zostało.
Ale nie przyjżałeś się dokładnie, jak zachodziły zmiany. Wtedy miało co się topić i co zamarzać. A teraz? Teraz jak mało, że nie co już do topienia, granica termiczna zahamowała proces, bo na zero jest jeszcze za wcześnie. Lód wokół Antarktydy nie stopi się jeszcze całkowicie, ale rekordy będą i jest cały czas. W Arktyce aż ta wolno zamarzać jeszcze nie będzie. Rekord cały czas jest, tylko różnica spadła.
UsuńWg danych NSIDC od 18 października 2016r. mamy non stop (poza 5 dniami: od 24 do 28 stycznia, gdy zasięg był drugim najmniejszym w historii) rekordowo niski zasięg lodu w Arktyce i końca tego nie widać. 2 lutego był już 103. (sto trzecim) dniem tego niemal permanentnego rekordu.
OdpowiedzUsuńNa drugim biegunie jest to samo. Tam rekord trwa nieprzerwanie od 5 listopada 2016r.
Rekord był we wczesny eocenie. Teraz to jest mróz wyróżniający się w dekadach solidnego mrozu.
UsuńDemon
@Demon
UsuńOch nie, rekord był jakieś 4.5 miliarda lat temu, kiedy cała planeta była w zasadzie w stanie płynnym. Czemu się rozdrabniać.
A tak w ogóle, to przez większą cześć czasu planeta była w zasadzie pozbawiona wyższych form życia i tlenu. Być może należałoby to uznać za normę. Dlaczego nie?
http://www.geocraft.com/WVFossils/PageMill_Images/image277.gif
UsuńTwój wykres, nawiasem mówiąc niedoszacowujący ilości CO2 50 mln lat temu, świadczy o tym w jak zimnych czasach żyjemy. Nie można dopuszczać do sytuacji aby przez większą część roku prawie połowa planety była skuta lodem. Nie mówiąc już o stale skutej lodem północnej Syberii czy Antarktydzie
Demon
To wykres,którym szafuje tu niejaki Danielek vel ARCTIC.
UsuńFajnie, bo już denialiści zaczynają sobie wzajemnie zaprzeczać :)
Ale ten wykres jest ok jedynie nie doszacowuje CO2. Nie umiesz czytać ze zrozumieniem?
UsuńJeszcze niedawno doszacowywał :)
UsuńNie bo w tym wczesnym eocenie stężenie było jeszcze większe ale sam wykres jest bardzo dobry szczególnie jeśli chodzi o temperatury.
Usuń@Anonimowy
UsuńNo toć jasne, że wykres jest doszacowany akurat w tym, co jest wygodne ;)
@pdjakow Ty Kmiocie ;-)
UsuńJa bym radził w związku z sytuacją w Szwecji zacząć kopiować dane z szwedzkich instytutów meteorologicznych.Już wkrótce ten stan umysłu wskutek wojny domowej przestanie istnieć.Miło by było gdyby ktoś zaczął dane kopiować i zabezpieczać przed utratą.
OdpowiedzUsuńProponuję pomyśleć też o Niemczech, Francji, Anglii... i okolicach tam w Europie Zachodniej.
Usuń