niedziela, 18 czerwca 2017

Pogodowa bomba w Arktyce

Sztorm który powstał 17 czerwca rośnie w siłę, ale najgorsze jest to, że będzie długo gościć nad Oceanem Arktycznym. Na razie nie wywołał większych strat w czapie polarnej Arktyki, ale to może się zmienić. Mapa obok (kliknij, aby powiększyć) przedstawia zasięg i koncentrację lodu morskiego 17 czerwca 2017 roku.


Prognozowane warunki pogodowe w Arktyce na 19-23 czerwca 2017. Tropical Tidbits

Sztorm według prognoz będzie szaleć nad Oceanem Arktycznym przez kilka dni. Jeśli się prognozy sprawdzą, to niż baryczny może przerodzić się nawet w cyklon, taki jak w strefach tropikalnych. To mało realne, ale niewykluczone. Niemniej wiatry generowane przez głęboki niż będą ingerować i wywierać presję na pokrywę lodową Oceanu Arktycznego. 


Powierzchnia lodu morskiego w 2017 roku względem wybranych lat. Dane NSIDC, wykres Nico Sun
 
Sztorm może, choć nie musi radykalnie zmienić zasięgu lodu. Chociażby dlatego, że jego trasa jest odmienna od cyklonu z sierpnia 2012 roku. Huragan w 2012 roku przemieszczał się od Pacyfiku, obecny niż baryczny przemieszcza się od Atlantyku, choć tworzy dipol arktyczny, ale bez eksportu lodu przez Cieśninę Frama.

 Anomalie temperatur na półkuli północnej 12-16 czerwca dla 2013 i 2017 roku. NOAA/ESRL

O ile zasięg lodu raczej znacząco nie spadnie, to inaczej może być z powierzchnią i koncentracją lodu. Ta może bardzo szybko spaść.  To podobna sytuacja do tej z 2013 roku. Tak zwany PAC 2013, czyli Trwały Arktyczny Cyklon uformował się w 21 maja i trwał miesiąc panosząc się nad całym obszarem Basenu Arktycznego i zewnętrznych wód. Z drugiej strony sytuacja jest inna, gorsza. Jest cieplej niż wtedy, a lód cieńszy niż w 2013 roku. Co więcej, obecny sztorm zaczął się w drugiej połowie czerwca, a nie maja, kiedy lód jest bardziej sfatygowany.

 Wielka dziura w lodzie na Morzu Łaptiewów 17 czerwca 2017. NASA Worldview

Nie wiemy jak długo może potrwać sztorm, i co ważne - co będzie po nim? Czy pogoda stanie się nijaka - z płytkimi niżami i wyżami, co może być zbawienne dla lodu morskiego Arktyki? Czy może rozgości się wyż baryczny z ciśnieniem przekraczającym 1030 hPa? Ta druga opcja byłaby katastrofalna w skutkach.


Zobacz także:

20 komentarzy:

  1. No i będzie się działo. Dmuchnie tydzień albo dwa a potem przyjdzie ciepły wyż z nad Syberii i mamy nowy rekord. Oczywiście lepiej, żeby nic takiego się nie stało ale w mocno ocieplającej się Arktyce coraz trudniej o zimny powiew. Bart będzie chyba stawiał Dominikowi flaszkę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Niż źle, a wyż jeszcze gorzej. Czy to znaczy, że już nie ma dobrej pogody dla Arktyki? Nieważne co się wydarzy, to będzie źle? Bo tak to wynika z tego co Hubert pisze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda nijaka napisałem. Czyli płytkie wyże, które nie dają słonecznej pogody, lub płytkie niże, które dają zachmurzenie, ale i słaby wiatr, za słaby by mógł ingerować w lód.

      Usuń
  3. Aktualnie wygląda na to, że największy wpływ na mierzoną powierzchnię lodu ma szybko topniejący lód na Zatoce Hudsona i św. Wawrzyńca. Koncentracja bardzo niska, a spadek powierzchni szybki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makabrycznie zasięg spada. Teraz topnieje Zatoka Hudsona a później przyjdzie czas na resztę. Lada chwila znów będziemy poniżej zasięgu w 2012 a lodu grubego już nie ma... i pewnie już nigdy nie będzie :-(

      Usuń
    2. Ja tylko przypomnę, że po 2012 też wielu prorokowało o całkowitym stopnieniu lodu w następnym roku, a jak wyglądał sezon topnienia w 2013 i 2014 roku każdy wie.

      Usuń
    3. Masz Marek rację ale w 2012 ostało się bardzo dużo grubego lodu, który przez następne lata zapewniał bazę do opierania się rekordowi a teraz tej bazy nie ma. Arktyka straciła gruby lód co praktycznie nigdy wcześniej nie miało miejsca :-(.

      Usuń
    4. Pamiętaj że w Sierpniu 2012 szalały sztormy i dlatego zasięg nie zwalniał w tedy , , musiało by dość do powtórki z przed 5 lat żeby był rekord , na samych wyżach rekord nie padnie

      Usuń
    5. A kto powiedział, że sztormów nie będzie? Ty wiesz co by się mogło stać jakby przy tej grubości lodu w sierpniu przyszły solidne sztormy? Lepiej nawet o tym nie myśleć...

      Usuń
    6. Przeciez objetosc lodu teraz juz prawie rowna temu z 2012. Gruby lod to byl w marcu 2012.

      Usuń
    7. Przykro mi Bart, chciałbym abyś miał rację.
      Rok 2012
      https://www7320.nrlssc.navy.mil/hycomARC/navo/arcticictn/nowcast/ictn2012061818_2012061600_035_arcticictn.001.gif
      Rok 2017
      https://www7320.nrlssc.navy.mil/hycomARC/navo/arcticictn/nowcast/ictn2017061818_2017061600_046_arcticictn.001.gif

      Usuń
    8. Ja tam nie widze duzej roznicy. Jedynie wybrzeze Kanady i Grenlandii, ktore i tak szybko sie nie stopi. Reszta lodu w dosc podobnym stanie.

      Usuń
    9. Hmmm... nie jestem okulistą więc raczej nie pomogę :-(
      Mogę tylko pomóc pewnym eksperymentem myślowym. Różnica wynosi "zaledwie" 300 km3. Teraz rozłóż sobie te 300 km3 w postaci warstwy o grubości 2 m. Przelicz ile to km2.

      Usuń
    10. Szybko z glowy. Zakladajac, ze lodu jest 8 milionow km2 roznica 300km3 to 34 mm grubosci. Jesli lod jest czesciowo popekany to moze jest okolo 50 mm go mniej. Trzeba pamietac, ze wynik dla 2012 jest zawyzany przez sen stary gruby lod przy Kanadzie/Grenlandii, ktory i tak sie szybko nie stopi. Reasumujac - mylisz sie :)

      Usuń
    11. Nie o to mi chodziło. Nie czytasz ze zrozumieniem. 300 km3 to 300 km2 lodu o grubości kilometra. Zatem to 600 km2 lodu o grubości 500 m, zatem to 120 000 km2 lodu o grubości 2,5 m (przy zasięgu minimalnym 4 mln km2) a to jest "dość dużo".

      Usuń
    12. Przeciez Ci policzylem, ze roznica to kilkadziesiat milimetrow przy obecnym zasiegu, czyli kilka procent grubosci. Roznica byla duzo wieksza i juz stopniala prawie do zera. Dwa tygodnie i sie zrowna z 2012.

      Usuń
  4. To jest i tak niebywałe, jak przy tak małej grubości i objętości oraz niesprzyjających warunkach pogodowych Arktyka się uparcie i dzielnie broni. Jakby jakaś nieziemska, nadludzka siła za tym stała i zaciekle broniła tego lodu. To, że jeszcze Arktyka wciąż się trzyma i nie popłynęła należałoby chyba rozpatrywać w kategoriach jakiegoś cudu, bo naukowo ciężko to wyjaśnić jakim cudem właśnie tego lodu jeszcze szlak nie trafił. Chyba mnie szybciej trafi jak widzę ile jeszcze zostało do stopienia. A niestety od 21 czerwca słońce znów coraz niżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia pogody. W końcu trafi się drugi sezon podobny do 2012.

      Usuń
    2. Od kilku tygodni temperatury w arktyce trzymają się w normie wieloletniej, to że lodu jest poniżej normy to zasługa jego małej grubości.

      Usuń